Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Rosicky to ofensywny piłkarz. Kompletnie bez sensu jest porównywanie Flaminiego do niego i do Maradony.

 

Granie w piłkę nie polega na tym, że wystawisz 11 kolesi umiejących fajnie kopnąć, jedenastu Maradonów, i wygrywasz. Trzeba to kurde jakoś zorganizować, bronić itp. Arsenal w tym momencie zdecydowanie ma większe problemy z obroną, niż z atakiem. Są 3. w lidze pod względem strzelonych goli, ale dopiero na 7. miejscu pod względem bramek straconych (i to ex aequo z WHU i Stoke). W ostatnim okresie praktycznie zawsze strzelają co najmniej 2 gole w meczu i nawet jak tracą punkty, to dlatego, że rywal wbił 2 albo 3. I to moim zdaniem czyni jasnym, czemu gra Flamini, czemu gra Welbeck zamiast tych "lepszych" piłkarzy.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 1
  • Odpowiedzi 15,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1319

  • ogqozo

    1255

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1132

Opublikowano

Wracając do Rosickiego, to chłop częściej gra w reprze niż w klubie, wraca po kontuzji i gra lepiej niż te wszystkie , Ramseye w tym sezonie razem wzięci.

Chłopie wróć może do grania w pesa bo o piłce to ty chyba nie masz pojęcia.

Opublikowano (edytowane)

W sumie jeszcze jeden mecz do wytrzymania i rusza okienko transferowe, więc czeka nas lawina plotek. Arsenal, z racji pozycji, na pewno będzie najczęściej wymieniany - poza Realem, tylko oni zawsze w XXI wieku grali w Lidze Mistrzów, i brak awansu byłby dla nich możliwą katastrofą. Na pewno kogoś kupią do obrony, choć Bóg jeden wie, czy szarpną na gwiazdę jak Krychowiak, William Carvalho, Schneiderlin, czy jednak niskobudżetowy zakup typu Loic Perrin.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Klon taktyki wengera z meczu z liverpoolem, od 80 wpuszczamy jeszcze 2 obroncow, parkujemy autobus i trzymamy kciuki. No, dzisiaj sie udalo (ledwo).

 

Ku.rwa przez tego dziada dostane kiedys zawalu.

Opublikowano (edytowane)

 

Wracając do Rosickiego, to chłop częściej gra w reprze niż w klubie, wraca po kontuzji i gra lepiej niż te wszystkie , Ramseye w tym sezonie razem wzięci.

Chłopie wróć może do grania w pesa bo o piłce to ty chyba nie masz pojęcia.

 

 

Ja dobrze wiem, że poprzedni sezon miał bardzo dobry, ale nie każdy ma takiego laga w  wydawaniu opinii jak ty. I tak, oglądałem każdy mecz Arsenalu w tym sezonie. Prawda jest taka, że Ramsey często rusza się i gra jak mucha w smole. Z asystami nie jest lepiej - tylko dwie w tym sezonie.

 

@ogqozo

 

Rozumiem, co masz na myśli i wiem, że trzeba ustawić dobrze zespół. Jednak nie dawanie szans zawodnikom nawet po ich dobrym poprzednim występie jest dla mnie nie do pomyślenia. Ten Oxlade Chamberlain może i jest talentem, ale na Boga, Poldi zagrał świetnie z Galatasaray (był to jego pierwszy mecz od początku w tym sezonie), walnął dwa świetnie gole a Wenger dalej brnie swoje, nawet jak zespołowi nie idzie. Fajnie, że stawia na młodych, ale czasem mi się wydaje że gościu jest niereformowalny. I wiem, że Flamini nie jest ofensywnym piłkarzem, porównania Maradona użyłem trochę ironicznie, szydząc z jego niesłychanych umiejętności. Ja pyerdolę, gościa nawet w kadrze nie chcą!

Edytowane przez c0r
Opublikowano (edytowane)
I wiem, że Flamini nie jest ofensywnym piłkarzem, porównania Maradona użyłem trochę ironicznie, szydząc z jego niesłychanych umiejętności. Ja pyerdolę, gościa nawet w kadrze nie chcą!

 

 

NAWET w kadrze Francji, kraju z najsilniej obsadzonym defensywnym pomocnikiem na świecie? Ojej.

 

Sam pisałem wielokrotnie, że Flamini nie wystarczy i jest no-name'em jak na ambicje klubu, ale czepianie się, że mając jego, Wenger go wystawia, a nie samych graczy ofensywnych, jest bez sensu.

 

 

Fakt jest taki, że Arsenal właśnie wygrał na wyjeździe z jedną z lepszych drużyn ligi, a Chamberlain zagrał bardzo dobrze, więc używanie tego meczu jakby jakoś dowodził beznadziejności Wengera jest nieco chybione. Gdybym nie oglądał, to bym pomyślał z twoich tekstów, że z Rosickym pokonali Barcelonę 5-0, a z Chamberlainem przegrali z Leicesterem 0-5.

 

 

 

To był dość ciekawy mecz, bo Arsenal rzadko gra z kontry. Jakby zagrali inaczej i się nadziali na kontry WHU, które uwielbia długą lagę, to by wszyscy pisali, że Wenger debil, chce wejść z piłką do bramki itp. Zagrali inaczej, oddali piłkę WHU, kontrowali, stworzyli w drugiej połowie mnóstwo niezłych okazji, niewiele było strzałów z dystansu, które by sztucznie pompowały statystykę, zasłużenie wygrali... Wniosek: Wenger debil!

 

Jednego głównie nie umieli zatrzymać: każdy stały fragment to był strach, ale wiele ekip ligi ma z tym problem, gdy gra z WHU. Ogólnie - taktycznie był to jeden z lepszych pokazów.

 

Flamini i Coquelin wypadli dobrze - w swoich obowiązkach, obowiązkach defensywnego pomocnika. To nie są Maticie, ale przynajmniej są to gracze szkoleni do przerywania akcji, którzy dają jakieś pozory balansu off-def tej jedenastce. Chamberlain uprzykrzał się rywalowi posiadającemu piłkę zarówno pod swoją bramką, jak i pod jego - to coś, czego nie można sobie wyobrazić w wykonaniu 34-letniego Rosicky'ego, a do gry w tym stylu bardzo ważne.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

lol, City jednak zremisowało? Już nawet wyniku nie sprawdzałem, bo myślałem, że to pewniak, a tu proszę bardzo.

Opublikowano (edytowane)

"Magia" Southampton polega na tym, że tego lata zarobili masę kasy na graczach, którzy nie byli kluczowi. Walczyli tylko o zatrzymanie Schneiderlina i na razie się udało. Taki Chambers, z racji wieku, na pewno jest wart dużej kasy, ale zawsze był przecież w kolejności za Clyne'em. Shaw również kosztował fortunę raczej z racji wieku, bo nikogo raczej nie dziwi, że Ryan Bertrand jest w stanie zachować na ten moment podobny poziom.

 

Media pisały o tym często tak, jakby Saints rozprzedali pół składu, a tak wcale nie było. Ponadto wydali ponad 70 mln euro na nowych graczy, gdzie np. Duszan Tadić wcale nie jest graczem, który byłby słabszy od Lallany, pod wieloma względami będąc lepszym.

 

W Anglii łatwo robić biznes, bo ceny są przegięte. Sprzedając niezłego gracza z Anglii, zarobisz wielokrotnie więcej, niż gdziekolwiek indziej. Sprzedawaj swoich, a kupuj z Holandii, Rumunii, Hiszpanii, Austrii - dość łatwo wzmocnić skład i jeszcze zarobić. Zresztą o czym to świadczy, że Shane Long (z Anglii) kosztował więcej, niż Graziano Pelle. Shane Long! Co osiągnął w karierze piłkarskiej Shane Long? Chyba nikt na świecie by nie powiedział, że jako piłkarz jest wart więcej niż Pelle, ale tak działa ten rynek. Tak samo okazją byli np. Gardos i Alderweireld, którzy przecież nie są gorsi od Lovrena.

 

 

 

Teraz nie mają już kogo sprzedać, musimy poczekać, aż wychowają nowe pokolenie. Duże ofertu spływają tylko za Schneiderlina i za Clyne'a. Ten pierwszy wydaje się kluczowy, ale kto wie, z Evertonem fantastyczny debiut miał 19-letni Harrison Reed, być może jest więc życie bez Francuza. Clyne wydaje się na ten moment kluczowy, ale jeśli odejdzie za 20 mln euro, można sobie wyobrazić, że znajdzie się ktoś lepszy z Europy za mniejszą kasę (patrz: Debuchy, Janmaat).

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano (edytowane)

Dobry mecz Liverpoolu ze Swansea. Fatalny błąd Fabiańskiego (strzelił gola Lallaną), ale defensywa też wczoraj trochę przysnęła u Łabędzi. Fatalny mecz Shelveya, i nie chodzi tylko o samobója. Zasłużył na czerwoną, podobnie jak być może Sterling. Liverpool bez Gerrarda prezentował się dość dobrze, ale brakowało napastnika, bo Sterling wczoraj nic nie grał, zresztą to jest typowe skrzydło.

Edytowane przez c0r
Opublikowano (edytowane)

Liverpool wreszcie ma wynik, który potwierdza postęp ich formy w ostatnim miesiącu. Pomógł terminarz, bo Swansea nie ma tylu graczy, by grając co 3 dni nie było widać sporej różnicy wobec świeżego składu LFC, ale zawsze. Ta taktyka typu 3-4-3 wydaje się wreszcie właściwa dla składu, a porzucenie Gerrarda było konieczne - ile razy go chwaliłem, to przyznajmy, że w tym sezonie był koszmarny i skończyły się seryjne gole ze stałych fragmentów, które by to równoważyły.

 

Oczywiście to nic wielkiego, ale... liga jest słaba, a przez to pełna okazji. Liverpool, przy całym swym okropieństwie, ma tylko 5 pkt. straty do strefy LM, więc wszystko jest możliwe. Ale myślę, że Arsenal zrobi w styczniu zakupy i tradycyjnie to oni zajmą 4. miejsce.

 

 

 

 

Dość niespodziewanie, Alain Pardeux postanowił zostawić Newcastle. Fani oczywiście go nie znosili i czują radość, bo Crystal Palace ma jeszcze zapłacić, by móc go zatrudnić. Pardew zmienia więc walkę o... hm, bycie tuż za czołowką? na walkę o utrzymanie. Wyczerpały go wieczne konflikty z właścicielem. Gdy ostatnio usłyszał, że nikogo nowego kupić nie można, za to jeśli będą oferty, sprzedani będą Sissoko i Ayoze, to się wnerwił i poszedł do Crystal Palace. Tam prawdopodobnie będzie mógł robić większe zakupy. Kto obejmie Newcastle? Wśród kandydatów mój ulubieniec Tony Pullis, ale też... Fabrizio Coloccini.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

"Ale myślę, że Arsenal zrobi w styczniu zakupy i tradycyjnie to oni zajmą 4. miejsce."

Jeżeli w czwartek Arsenal wygra z Southampton i wskoczy na czwarte miejsce taka tabela powinna utrzymać sie do końca (chyba ze Mu cos odj....ie :) )

Opublikowano

 

Oczywiście to nic wielkiego, ale... liga jest słaba, a przez to pełna okazji. 

 

Chłopie, ty w swoich wypowiedziach zawsze podkreślasz jakieś skrajności. Liga nie jest słaba, może niektóre (większość) zespołów tak, ale liga nie jest słaba.

Opublikowano

 

 

Oczywiście to nic wielkiego, ale... liga jest słaba, a przez to pełna okazji. 

 

Chłopie, ty w swoich wypowiedziach zawsze podkreślasz jakieś skrajności. Liga nie jest słaba, może niektóre (większość) zespołów tak, ale liga nie jest słaba.

 

 

 

Wiadomo, że wszystko jest kwestią kontekstu. Tutaj generalnie chodzi o to, że zespół, który generalnie roczarowuje, grał słabo przez sporą część sezonu i razi błędami nadal może być w top 4.

Opublikowano (edytowane)

Co za strzał Mane! Southampton nawet bez Francuza prowadzi z Arsenalem.

 

 

Szczęsny jak wiadomo najlepszy bramkarz ligi.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Ale piach w wykonywaniu United. Evans to jakaś padaka.

 

Obecnie spokojnie mógłby Van Gaal wrócić do 4-4-2 z diamentem, to nadal upiera się przy 3-5-2, w którym Manchester nie potrafi nic rozegrać środkiem pola. Akcje wyglądają tak, że Jones, czy inny Evans puszcza długą piłkę do przodu licząc, że coś  z tego wyjdzie i zazwyczaj nie wychodzi. Zmiany też są słabe, schodzi jedyny zawodnik ofensywny, któremu chciało się grać. W tym momencie to miałem wątpliwości, czy Luisowi w ogóle zależy na 3pkt.

Opublikowano (edytowane)

Liverpool znowu z Gerrardem wraca do starego dobrego. Prowadzili 2-0 po dwóch karnych i co? Najgorszy zespół ligi nadal ich srogo ciśnie i dość szybko odrabia na 2-2.

 

 

Tymczasem Szczęsny kontynuuje swoje bycie czołowym bramkarzem Anglii, jak wiemy z tego tematu. Kolejna wyborna interwencja na 2-0. Nie oglądacie - zobaczcie sobie powtórki tylko, jak koszmarna jest obrona Arsenalu przy tych golach (pomińmy, że Southampton gdyby było skuteczne, byłoby spokojnie 4-0 z samych okazji, które Szczęsny i obrona im po prostu podarowali). Koszmarna. I ten zespół i tak ma spore szanse na bycie w top 4. Southamtpon ma spore szanse na top 4 nie mając prawie żadnych specjalnie dobrych graczy, po prostu z racji tego, że unikają rażących błędów i kompletnego chaosu w obronie. To mam na myśli pisząc, że liga jest słaba.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Nie rozumiem czemu Mertesacker próbował wykopać, skoro Szczęsny mógł się rzucić i rękami wybić przy pierwszym golu.

 

Tymczasem Lampard strzela gola dla City, Sunderland próbuje odrabiać straty.

Opublikowano (edytowane)

Lampard, jeśli przegapiliście newsa, już raczej na pewno zostanie w City do końca sezonu. Oczywiście oficjalnie cały czas powtarzano, że tak nie można. Trudno się dziwić. Bez Lamparda, City mogłoby mieć już teraz nieodrabialną stratę do Chelsea. Ponadto Toure wyjeżdża na turniej afrykański. City nie może tradycyjnie dokupić kogoś w okienku, bo według przepisów "Financial Fair Play" nie mogą już za bardzo wydawać pieniędzy, chyba żeby kogoś sprzedali.

 

 

Tymczasem Chelsea tradycyjnie prowadzi z Tottenhamem. Piękna akcja Hazarda i gol Costy, który jak zwykle musiał po prostu odnaleźć się blisko bramki i wkopać.

 

Harry Kane odpowiada. To może być prawdziwa gwiazda z Anglii. W każdym razie to dobrze dla widza, że wreszcie gra, bo warto go oglądać.

Edytowane przez ogqozo

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...