Daffy 10 636 Opublikowano 2 maja 2016 Opublikowano 2 maja 2016 wasyl dwa mecze w sezonie, a praktycznie lew parkietu na tej imprezie xDDD Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 2 maja 2016 Opublikowano 2 maja 2016 Z czego w jednym załatwił im przegraną z Arsenalem xD Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 3 maja 2016 Opublikowano 3 maja 2016 Cholera rok temu gdyby ktoś mi powiedział że to będzie mistrz Anglii to bym popukał się w czoło Cytuj
Koleś88 335 Opublikowano 3 maja 2016 Opublikowano 3 maja 2016 "Only in Football Manager" they said... Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 3 maja 2016 Opublikowano 3 maja 2016 https://www.youtube.com/watch?v=xTKm6AhyZxU Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 3 maja 2016 Opublikowano 3 maja 2016 (edytowane) W każdym razie ten sezon z jednej strony był trochę przygnębiający (nie pamiętam kiedy ostatnio tylu potentatów złapało taki dołek w tym samym czasie), ale z drugiej - niesamowity. Leicester pokazało nie tyle, że pieniądze nie grają (przed sezonem np. więcej wydali na transfery niż taki Arsenal), ale że naprawdę PROSTY futbol nadal się sprawdza. Kurde, w obronie Fuchs, który grając w Schalke lekko mówiąc nie miał najlepszej opinii, Simpson, który jeszcze rok temu miał iść do więzienia za jakieś przypały z byłą dziewczyną, a 3 lata temu znaleziono go leżącego, zakrwawionego na ulicy... Hutha i Morgana nie trzeba nawet opisywać, z pozoru piłkarscy troglodyci, a ich współpraca tak się ułożyła, że brak słów. Rzemieślnicy jak Albrighton albo Drinkwater wykonywali ogromną robotę w środku pola (ten pierwszy na skrzydle kreował w cholerę szans), magik Mahrez czarował. Nie wspominając o Kante. O Vardym nie ma co pisać, ale trzeba docenić Okazakiego, który nawet gdy nie strzelał, to jak na Azjatę przystało harował z przodu za dwóch i absorbował przeciwników, dzięki czemu Vardy miał łatwiej. Ulloa też dał sporo od siebie gdy wchodził. I to wszystko oparte na "przestarzałym, niemodnym, prymitywnym" 4-4-2. Historia dzieje się na naszych oczach. Nie wiem ile procent sukcesu stanowił Ranieri, nie wiem czy ta ekipa z Pearsonem u steru nie osiągnęłaby tych samych wyników, ale nie obchodzi mnie to. Nawet jeśli większość to zasługa Pearsona, to trzeba oddać szacunek Ranieriemu że niczego nie zje'bał, a w swojej karierze trenerskiej to było jego drugim imieniem. Brawo Ranieri. A największy wygryw to chyba Nathan Dyer. Wypożyczyli go ze Swansea i tak to się wszystko potoczyło, że Swansea biła się o utrzymanie i brakowało jej opcji ofensywnych (że aż Sigurdsson musiał grać na skrzydle często), a sam Dyer zdobył sobie mistrzostwo (i też miał swój wkład, ważny gol z Aston Villą na początku sezonu chociażby). Aha, jeszcze co do Wasilewskiego - dla mnie on też jest mistrzem Anglii, zagrał solidny mecz z Evertonem, z Arsenalem niepotrzebnie sfaulował, ale to było tak daleko pola karnego, że trudno go winić o utratę tamtej bramki. Oprócz tego ostro trenował, zawsze był do dyspozycji trenera. Ponadto w końcówce poprzedniego sezonu odegrał tak dużą rolę, że kto wie czy gdyby nie on Leicester nie kopałoby się teraz po czołach w championship z jakimś Brighton czy Rotherham. Także nie ma co podważać jego wkładu w ten tytuł, nawet jeśli nie rozegrał tych 5 spotkań w tym sezonie w lidze (grał za to w pucharach, Morgan czy Huth mogli wtedy odpocząć). Edytowane 3 maja 2016 przez c0r Cytuj
Błachoo1950 5 Opublikowano 3 maja 2016 Opublikowano 3 maja 2016 Leicester pokazało nie tyle, że pieniądze nie grają (przed sezonem np. więcej wydali na transfery niż taki Arsenal), ale że naprawdę PROSTY futbol nadal się sprawdza. historia rodem z EURO 2004, Grecja grajac piątką obrońców i ciułając każdy mecz po 1:0 zgarnela wszystko cos pieknego. tez mozna porownac to do wielkich wyczynów Mou w Chelsea, tam równiez ciułali po 1:0 parkując w bramce, jedynie taka róznica ze Leicester nikt nigdy nie wypomni wyników w drodze do mistrzostwa gratulacje Lisy! Cytuj
Daffy 10 636 Opublikowano 3 maja 2016 Opublikowano 3 maja 2016 roznica jest ogromna, grecja to byl antyfutbol, tego sie nie dalo ogladac, oczy krwawily, a lisy w sezonie zagraly na prawde kilka swietnych meczy, daleko im bylo od schematu - wbijamy na 1-0 i murujemy do konca meczu 1 Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 3 maja 2016 Opublikowano 3 maja 2016 Akurat Leicester w drugiej połowie sezonu też się trochę męczyło w niektórych meczach, sporo remisów albo 1-0 (Norwich, Soton, Watford, Palace, Newcastle). Ogólnie cały sezon rozegrali podobnie jak Chelsea w 14/15 - na początku radosny, przyjemny dla oka futbol, potem lekko zwolnili, ale zaczęli być bardziej wyrachowani - świetnie w defensywie, a w ciężkich meczach jakoś potrafili ten jeden decydujący gol strzelić. Zabawna różnica jest taka, że z Chelsea się śmiali "patrz Mati, Mourinho stawia autobus, hehe, ale cioty, jak tak można, antyfutbol", a Leicester się jarali "wow, to Leicester potrafi wygrywać nawet jak grają słaby mecz, mentalność zwycięzców, takimi meczami zdobywa się mistrzostwo". Cytuj
Błachoo1950 5 Opublikowano 3 maja 2016 Opublikowano 3 maja 2016 roznica jest ogromna, grecja to byl antyfutbol, tego sie nie dalo ogladac, oczy krwawily, a lisy w sezonie zagraly na prawde kilka swietnych meczy, daleko im bylo od schematu - wbijamy na 1-0 i murujemy do konca meczu porównując Lisy do Grecji nie mialem na mysli antyfutbolu, ale konkretne wyniki Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 Akurat Leicester w drugiej połowie sezonu też się trochę męczyło w niektórych meczach, sporo remisów albo 1-0 (Norwich, Soton, Watford, Palace, Newcastle). Ogólnie cały sezon rozegrali podobnie jak Chelsea w 14/15 - na początku radosny, przyjemny dla oka futbol, potem lekko zwolnili, ale zaczęli być bardziej wyrachowani - świetnie w defensywie, a w ciężkich meczach jakoś potrafili ten jeden decydujący gol strzelić. Zabawna różnica jest taka, że z Chelsea się śmiali "patrz Mati, Mourinho stawia autobus, hehe, ale cioty, jak tak można, antyfutbol", a Leicester się jarali "wow, to Leicester potrafi wygrywać nawet jak grają słaby mecz, mentalność zwycięzców, takimi meczami zdobywa się mistrzostwo". Tyle że Chelsea ma budżet porównywalny do mniejszego miasta w Polsce więc skład który powinien aplikować po 4 bramy każdemu to nie powinien być potem a w lester przed meczem bułkę chlebem smaruja i szukają puszek. Więc props że im się udało ale przez kolejne 100 lat raczej tego nie powtórza Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 Dla mnie budżet nie ma jakiegokolwiek znaczenia skoro taki Mahrez (nieważne ile kosztował) zdobył w tym sezonie 17 goli i 10 asyst - to o 3 gole i 2 asysty więcej niż POTY poprzedniego sezonu - Hazard. Tak samo Fabregas za grube miliony przez większość sezonu grał gorzej od takiego Albrightona. Chelsea z poprzedniego sezonu potrafiła zaaplikować po 4 bramy, jak Evertonowi czy Swansea, tylko w drugiej części sezonu jak już niektórzy piłkarze się lekko wypalili (Fabregas, trochę Costa, Hazard też) to przyjęła taktykę murowania po pierwszym zdobytym golu. Kto wie czy Ranieri tego samego nie zalecił swoim piłkarzom jak już wyczuł szansę na tytuł? To nie jest tak że zła Chelsea psuła futbol, to była po prostu przemyślana taktyka Mourinho gdy zobaczył że kilku kluczowych piłkarzy straciło formę. I to nie jest tak że to wesołe Leicester też grało cały sezon na hurra do przodu i im się udało wygrać. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 (edytowane) Co do budżetów to się tak nie podniecajcie bo Leicester jest na 24 miejscu w światowym rankingu a przynajmniej tak wynika z tekstu Rafała Steca Usłyszałem niedawno pytanie - od kibica niedzielnego, ogląda tylko reprezentację Polski i Ligę Mistrzów - czy drużyna Claudio Ranieriego, jeśli zostanie mistrzem Anglii, będzie najbiedniejszą, jaka kiedykolwiek zdobyła tak prestiżowe trofeum w futbolu Zdębiałem. Wiadomo, że głowy meblują nam rzeczywistością zmanipulowaną, ale nie przypuszczałem, że na nędzarza zdoła pozować 24. najbogatszy klub świata, który w rankingu rocznych przychodów wyprzedza zdecydowaną większość klubów niemieckich, hiszpańskich czy włoskich, a we Francji ustępowałby finansowo jedynie należącemu do katarskiego rządu Paris Saint-Germain. Który właśnie pogrubił pensję Jamiego Vardy'ego do 100 tys. funtów tygodniowo, czyli postanowił płacić mu więcej, niż swoim gwiazdom płaci Juventus Turyn, ubiegłoroczny finalista Ligi Mistrzów. I który niebawem utyje do gabarytów nieosiągalnych dla niemal wszystkich - poza PSG, Barceloną, Realem Madryt i Bayernem Monachium - konkurentów z kontynentu, ponieważ angielską Premier League zacznie karmić kontrakt telewizyjny wart 5,1 mld euro, absolutnie rekordowy w dziejach piłki nożnej. http://ekstra.sport.pl/ekstra/1,150350,19797769,rafal-stec-leicester-jako-sciema.html?disableRedirects=true Edytowane 4 maja 2016 przez _Be_ Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 To nie La Liga, gdzie Barca i Real ma prawie dwa razy większe budżety niż Atleti, o reszcie stawki nie wspominając. W PL to jest bardziej wyrównane głównie ze względu na te prawa telewizyjne, a teraz po tym mistrzostwie może być jeszcze lepiej. Jeszcze jakaś kaska wpadnie po transferach Kante czy Mahreza, bo reszty raczej nikt nie ruszy patrząc na ich wiek. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 Włascicielem Leicster jest jakiś miliarder, który uparł się, że doprowadzi ich do bycia TOP 5 w Anglii i raczej wątpie, że będzie się teraz pozbywał graczy. Zwłaszcza, że chłopaki mają grube kontrakty po kilka milionów eur na rok. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 (edytowane) Właściciel Leicester, Vichai Srivaddhanaprabha (tak, to serio jego nazwisko) już zapowiedział, że zamierzają zatrzymać wszystkich kluczowych graczy, a sam Ranieri stwierdził, że cel na kolejny sezon to ustabilizowanie miejsca w TOP10 i właśnie zatrzymanie Kante, Mahreza i Vardy'ego. Ogólnie ich odejście to dosyć złożona sprawa, mają LM w kolejnym sezonie więc pewnie zostaną, ale jeśli kolejny sezon okaże się klapą, a Kante z Mahrezem będą grali jak Matic i Hazard w tym sezonie, to szansa na duży transfer może ich ominąć i już nigdy nie wrócić. Edytowane 4 maja 2016 przez c0r Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 (edytowane) Kante dobry murzyn jak usłyszy np. Real Madrid i pensję jeszcze wyższą niż w Leicester a przy okazji zobaczy swojego rodaka na trenerce to pójdzie tam raz dwa. A jeszcze ta jego śmieszna klauzula odstępnego jaką jest 20 mln funtów. Tylko, żeby Real się nim zainteresował. Edytowane 4 maja 2016 przez MYSZa7 Cytuj
Gość ragus Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 Zrobi jakiegoś fikołka na Ełro to się Real zainteresuje. Cytuj
Blaise 3 614 Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 Kocham go, duchowy następca Makelele i Lassa. Real bez murzynka w środku pola, to nie Real Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 (edytowane) No nie wiem czy się nie przestraszy rywalizacji z drugim pracusiem środka pola Casemiro, jakby jej nie wygrał to by zahamowało jego rozwój. Ja doceniam Kante, ale też go nie hajpuję za bardzo, odwalał świetną robotę, ale w lidze w której wszystkie "czołowe" drużyny miały problem z wygraniem dwóch spotkań z rzędu... No i liga hiszpańska jest bardziej zaawansowana taktycznie, ciekawe czy by ogarnął. Rola defensywnego pomocnika to nie tylko głupawe bieganie jak piesek i próby przechwytu. W każdym razie ten sezon miał zaje'bisty i fajny był na twitterze trollnews, że niby przebiegł londyński maraton jako rozgrzewkę przed meczem 8) Kondychę to on ma. Edytowane 4 maja 2016 przez c0r Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 Co to za ŚPD z goscia który ma 165cm Cytuj
Arik_19 628 Opublikowano 4 maja 2016 Opublikowano 4 maja 2016 Co to za ŚPD z goscia który ma 165cm Taki, który pomaga drużynie sięgnąć po mistrzostwo. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.