Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1335

  • ogqozo

    1283

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1135

Opublikowano (edytowane)

Szkoda, że Man City odpadło z LM, bo z tego co widziałem w tym sezonie to najbliżej im do pokonania w dwumeczu Barcy.

No Bayernu jeszcze nie miałem okazji oglądać.

Edytowane przez Ore
Opublikowano

Przy takich liderach, to raczej bym napisał: wyrównana

To ja wiem,ale dla Figlarza słowo wyrównana = mocna. Mój poprzedni post był ironiczny :P

Widzę, że dalej masz problem ze zrozumieniem tego, co chcę Ci przekazać. Wytłumaczę po raz ostatni, mam nadzieję, że teraz zrozumiesz.

 

Liga angielska jest mocna, gdyż topowe drużyny, które DOBRZE sobie radzą w LM, czy LE i z ekipami innych krajów potrafią wygrywać, odnosząc sukcesy międzynarodowe, w spotkaniu z każdą inną drużyną z ligi angielskiej prowadzą wyrównany mecz, gdyż w Premier League nie ma słabych zespołów. To, że niektóre teamy nie zawsze mają świetną dyspozycję (Real, czy Barcelona też nie gra cały sezon fenomenalnie, prawda?) i niektóre spotkania są po prostu słabe (do tego dochodzą 'piłkarskie szachy'), nie znaczy, że poziom ligi się obniżył. Dla mnie poziom ligi to ogólny poziom sportowy WSZYSTKICH drużyn, a nie dwóch, czy trzech topowych. Jeśli mistrz/vicemistrz odnoszą sukcesy międzynarodowe, a w starciach z takim Stoke nie mają spacerku, to oznacza, że liga jest mocna, po prostu. EOT

 

 

Co do meczu dzisiejszego. Fajnie, że do przerwy było 3-0, ale niefajnie, że w drugiej połowie United dało du.py i pozwolili sobie wbić 2 bramki, a do trzeciej było bardzo blisko. Tak to nie powinno wyglądać. Dodajmy do tego, że city grało w dziesiątkę (btw. wg mnie czerwona kartka jak najbardziej zasłużona). Ale nie będę narzekał, w końcu zwycięzców się nie osądza :)

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano

Najlepiej jak kibice Realu zestawiają swoją drużynę obok Barcelony (jako najlepsze ekipy), która regularnie klepie ich na własnym stadionie. Real rządzi sobie w tej lidze ogórkowej, a dopóki nie zmierzy się z kimś lepszym, zawsze pozostanie Realem 1/8.

  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

Przy takich liderach, to raczej bym napisał: wyrównana

To ja wiem,ale dla Figlarza słowo wyrównana = mocna. Mój poprzedni post był ironiczny :P

Widzę, że dalej masz problem ze zrozumieniem tego, co chcę Ci przekazać. Wytłumaczę po raz ostatni, mam nadzieję, że teraz zrozumiesz.

 

Liga angielska jest mocna, gdyż topowe drużyny, które DOBRZE sobie radzą w LM, czy LE i z ekipami innych krajów potrafią wygrywać, odnosząc sukcesy międzynarodowe, w spotkaniu z każdą inną drużyną z ligi angielskiej prowadzą wyrównany mecz, gdyż w Premier League nie ma słabych zespołów. To, że niektóre teamy nie zawsze mają świetną dyspozycję (Real, czy Barcelona też nie gra cały sezon fenomenalnie, prawda?) i niektóre spotkania są po prostu słabe (do tego dochodzą 'piłkarskie szachy'), nie znaczy, że poziom ligi się obniżył. Dla mnie poziom ligi to ogólny poziom sportowy WSZYSTKICH drużyn, a nie dwóch, czy trzech topowych. Jeśli mistrz/vicemistrz odnoszą sukcesy międzynarodowe, a w starciach z takim Stoke nie mają spacerku, to oznacza, że liga jest mocna, po prostu. EOT

"Dobrze sobie radzą w LM"...po tym fragmencie to już nie ma co z Tobą prowadzić dyskusji. I nie spinaj się tak sucharku.

 

Najlepiej jak kibice Realu zestawiają swoją drużynę obok Barcelony (jako najlepsze ekipy), która regularnie klepie ich na własnym stadionie.

Ja Real stawiam tuż ZA Barceloną,więc wypraszam sobie.

 

 

Real rządzi sobie w tej lidze ogórkowej, a dopóki nie zmierzy się z kimś lepszym, zawsze pozostanie Realem 1/8.

 

Z kimś lepszym czyli tylko i wyłącznie z Barceloną. Nawet nie ma szans,żeby spotkać się w 1/8 z Katalończykami...szkoda :(

Edytowane przez MYSZa7
  • Minusik 1
Opublikowano

Mocnemu Realowi udało się w ubiegłym sezonie wyeliminować Tottenham, który debiutował w LM i to jedyny ich sukces. Dojście do półfinału o niczym nie świadczy, dla niektórych drużyn to standard.

  • Plusik 1
Opublikowano

Mocnemu Realowi udało się w ubiegłym sezonie wyeliminować Tottenham, który debiutował w LM i to jedyny ich sukces. Dojście do półfinału o niczym nie świadczy, dla niektórych drużyn to standard.

Mocnej Barcelonie udało się wyeliminować Shachtar czy potężny Arsenal. A Manchesterowi hmmm... mocarne Schalke czy Marsylię. Takie argumenty są naprawdę słabe,bo mecz meczowi nie równy.

Dla jednej drużyny standardem jest co najmniej półfinał od pewnego czasu...jest nią Barcelona. Manchester jak wiemy te standardy obniżył do poziomu Ligi Europejskiej.

Opublikowano

Skąd ja wiedziałem, ze przyczepisz się do tego "dobrego radzenia sobie w LM"... Napisałem to specjalnie, zebyś na to zwrócił uwagę :) Uważasz, że jeden sezon o wszystkim przesądza? To, ze United nie wyszło z grupy LM oznacza, że wszystkie angielskie drużyny są słabe? Bitch please.

Opublikowano

Mocnej Barcelonie udało się wyeliminować Shachtar czy potężny Arsenal. A Manchesterowi hmmm... mocarne Schalke czy Marsylię. Takie argumenty są naprawdę słabe,bo mecz meczowi nie równy.

Dla jednej drużyny standardem jest co najmniej półfinał od pewnego czasu...jest nią Barcelona. Manchester jak wiemy te standardy obniżył do poziomu Ligi Europejskiej.

 

Ostatnie 4 sezony (od 2007/08):

Barcelona - 1/2, finał, 1/2, finał

Manchester United - finał, finał, 1/4, finał

Real Madryt - 1/8, 1/8, 1/8, 1/2 ;]

 

Ja bym za/na równi z Barca postawił jednak Man United ;)

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

A to nie jest tak, że jak czołowe ekipy z danej ligi odpadają w pierwszej fazie rozgrywek LM, to nie świadczy za dobrze o poziomie tej ligi w danym sezonie? Skoro Man Utd odpadł w słabym stylu z LM i to z raczej słabej grupy, a w PL mimo słabego stylu ( co jak wiemy z lat poprzednich w zupełności wystarczało do niemal corocznych triumfów w PL, nie wyobrażam sobie, żeby Barca z taką grą jaką prezenowało United wygrywała PD) jest tuż za City, to jak to ma świadczyć o lidze? To, że w PL beniaminki biją mistrzów, nie oznacza, że liga jest mocna, tylko ,że mistrzowie są słabi (właściwie, to brakuje im regularności). Przenosząc to na grunt PD i LM, Barcelonie przegrywać się zdarzało, ale nie przypominam sobie, żeby dostała np. taki wpiernicz jaki potrafi zbierać United czy inny mistrz Chelsea (nie tylko w rodzimej lidze). Real też (nie licząc spotkań z Barcą) nie zbiera w ostanich 2 latach randomowych bęcków.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

W PD na luzie mogłyby te teamy powalczyć o 3-4 miejsce

 

Tak przy okazji jakby Barca labo Real miały caly sezon grać w Angli myślę, że kończyłyby właśnie max na 3-4 miejscu.

Opublikowano

A to nie jest tak, że jak czołowe ekipy z danej ligi odpadają w pierwszej fazie rozgrywek LM, to nie świadczy za dobrze o poziomie tej ligi w danym sezonie? Skoro Man Utd odpadł w słabym stylu z LM i to z raczej słabej grupy, a w PL mimo słabego stylu ( co jak wiemy z lat poprzednich w zupełności wystarczało do niemal corocznych triumfów w PL, nie wyobrażam sobie, żeby Barca z taką grą jaką prezenowało United wygrywała PD) jest tuż za City, to jak to ma świadczyć o lidze? To, że w PL beniaminki biją mistrzów, nie oznacza, że liga jest mocna, tylko ,że mistrzowie są słabi (właściwie, to brakuje im regularności). Przenosząc to na grunt PD i LM, Barcelonie przegrywać się zdarzało, ale nie przypominam sobie, żeby dostała np. taki wpiernicz jaki potrafi zbierać United czy inny mistrz Chelsea (nie tylko w rodzimej lidze). Real też (nie licząc spotkań z Barcą) nie zbiera w ostanich 2 latach randomowych bęcków.

 

Raczej nie najlepiej to świadczy o pozostałych ekipach z Hiszpanii, które mając grać z Realem czy Barcą od razu nastawiają się na oklep.

Opublikowano (edytowane)

Richer- Dużo za tym przemawia, zwłaszcza, że Barca z czołowymi drużynami PL wygrywa (z United raczej dosyć łatwo) a Real pod względem stylu gry, tempa i warunków fizycznych swoich graczy właśnie bardziej pod PL pasuje niż pod PD.

edit. ciekawe, że zawodnicy ze średniaków Hiszpańskich (czyli tych które nie mają żadnych szans z Realem i Barcą) przechodząc do czołowych zespołów PL nagle stają się ich siłą napędową (swego czasu Torres, teraz Mata,Silva,Aguero) stanowia o ich za(pipi)istości (jakoś się też łatwo nie łamią, już prędzej rodzime gwiazdy zmagają się z kontuzjami)

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Skąd ja wiedziałem, ze przyczepisz się do tego "dobrego radzenia sobie w LM"... Napisałem to specjalnie, zebyś na to zwrócił uwagę :) Uważasz, że jeden sezon o wszystkim przesądza? To, ze United nie wyszło z grupy LM oznacza, że wszystkie angielskie drużyny są słabe? Bitch please.

A czy ja napisałem "panie za(pipi)iste czytanie ze zrozumieniem" ,że są słabe? Ja ciągle mówię o tym sezonie, w którym umówmy się drużyny angielskie prezentują się co najwyżej przeciętnie. A Ty mi ciągle wyjeżdżasz, że to słabszy sezon itp. Co mnie to obchodzi? Ja mówię jak jest teraz,a Ty ciągle się kłócisz. Liga Angieska jest wyrównana, ale na pewno nie mocna W TYM SEZONIE.

Opublikowano

Z powyższych wypowiedzi można wysnuć wniosek, że hiszpańskie drużyny dominują w europejskich pucharach.

Mają na wiosnę tyle samo drużyn co Premiership.

Opublikowano (edytowane)

Z powyższych wypowiedzi można wysnuć wniosek, że hiszpańskie drużyny dominują w europejskich pucharach.

Mają na wiosnę tyle samo drużyn co Premiership.

Średniaki PD radzą sobie pucharach (LE) w ostatnich latach lepiej niż średniaki PL( co już było wielokrotnie wałkowane), w LM faktycznie PL ma więcej atutów (tzn. drużyn, które mogą powalczyć o to, żeby przegrać w końcu Barcą czy jak ostatnio również Realem w jakimś ćwierćfinale/półfinale/finale)

Edytowane przez Gość
Opublikowano (edytowane)

Skończcie już gadać o tym, jaka to PL jest siłowa - Silva, Aguero, Yaya Toure, Arbeloa, Xabi Alonso, CR7, Mata, Carvalho, Lass, Torres, Adebayor, (bo Arteta i Fabregas na przykład, to inne przypadki) czy sięgając lekko w przeszłość Del Horno, Makelele, Van Nistelrooy... Jest mnóstwo zawodników, którzy wędrowali w obie strony między tymi ligami i jakoś nie sprawiało im to większych problemów. Wiem, że wygodnie jest używać takich wyświechtanych stereotypów, ale one po prostu już nie są aktualne. Zauważcie, że coraz mniej zawodników z UK mamy w PL,, a zresztą nawet u nich następuje zmiana charakterystyki - Lennon, Walcott, Wilshere, czy choćby ten Bale to zawodnicy bliżej Owena, niż Gerrarda.

Edytowane przez Linek
Opublikowano

Jak najbardziej :) Ale widzę, że muszę wytłumaczyć... co Ci przeszkadza, że jeden, czy drugi weteran powraca do drużyny etc.

Pamiętam jak Henrik Larsson wpadł "na chwilę" na Old Trafford - to był strzał w "10" :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...