Gość Maiden Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 (edytowane) Wiki o tym nie wspomina. Przepis mówi natomiast wyraźnie, że rzut wolny pośredni przyznaje się po tym jak bramkarz przetrzyma piłkę dłużej niż sześć sekund. A Przyrowski bawił się nią dobrych dziesięć. Edytowane 16 sierpnia 2010 przez Maiden Cytuj
Gość Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Z przepisów. No chyba że ktoś sobie to wymyślił. A wiki jak się okazało o piłce nie wie za dużo, skoro nie uznaje prawidłowych spalonych Dlatego pytam o potwierdzenie. Ktoś to zapodał na forum WL ale nikt nie potwierdził. Cytuj
Bartg 5 529 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Nic takiego nie ma w przepisach, jest jedynie, że inny piłkarz musi dotknąć piłkę, niewazne czym i nieważne o ile się poruszy. Cytuj
Gość Maiden Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Proszę bardzo, identyczne zachowanie sędziego w meczu Ligi Mistrzów: www.youtube.com/watch?v=kDLyLuhqkRo Cytuj
Welna 1 094 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Bramka w 100% prawidlowa i Decyzja sedziego rowniez Nie ma czegos takiego jak obrot pilki przy rzucie wolnym posrednim Cytuj
Buła1988 6 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Wiki o tym nie wspomina. Przepis mówi natomiast wyraźnie, że rzut wolny pośredni przyznaje się po tym jak bramkarz przetrzyma piłkę dłużej niż sześć sekund. A Przyrowski bawił się nią dobrych dziesięć. Nie wiem jak można pomylić Cabaja z Przyrowskim <ja pierdo.le> Najlepszy komentarz tego meczu na wp.pl "Dziękujemy Dziękujemy Mój nr rachunku 78 9040 5600 9324 3301 0066 Daniel Stefański pozdrawiam ITI warszawa i polecam się na przyszłość" Cytuj
Gość Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 No to pozostają jeszcze wymyślone spalone. Tak czy srak był przewał @buła no ale weź nie sadź komentów z wp czy onetu. To gorsze niż posty z fotami w spartakusie :potter: Cytuj
Gość Maiden Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Oczywiście miałem na myśli Cabaja. Czas na Skorżę: Cieszę się z wygranej. Popełnialiśmy błędy, ale dla mnie było ważne to, że walczyliśmy do końca. Wykorzystaliśmy rzut wolny, który podyktował sędzia. Wydaje mi się, że bramkarz przekroczył dozwolony czas na trzymanie piłki w rękach. Przypominam, że już w pierwszej połowie zawodnicy Cracovii ?kradli? cenne minuty gry symulując faule. Po powrocie Dicksona, Astiza i Rzeźniczaka obrona Legii będzie wyglądać zupełnie inaczej. Zastanawiające, że nie mówi o Kiełbowiczu. Pytanie więc czy na lewą wróci Wawrzyniak, czy w składzie ma zamiar zostawić Komorowskiego. No i Skorża musi pamiętać, że Kneżević jest prawym obrońcą. Nie stoperem. Sam, na dzień dzisiejszy, zestawiłbym to tak: Komorowski - Choto - Astiz - Jędrzejczyk Cytuj
Buła1988 6 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 (edytowane) Masz rację Stona ale tamten komentarz mi się wyjątkowo podobał Gol Iwańskiego nieprawidłowy! Gol na 2:1 Macieja Iwańskiego w ostatnich sekundach meczu Legia - Cracovia nie powinien zostać uznany. W powtórkach TV (zobaczcie tu) widać wyraźnie, że Ivica Vrdoljak zagrywając piłkę do Iwańskiego, ledwo ją musnął, spowodował, że potoczyła się dosłownie o milimetry. A tymczasem przepisy mówią jasno: by gra się rozpoczęła, piłka musi przebyć drogę równą jej obwodowi (68-70 cm). Iwański oczywiście nie mógł strzelać od razu, bo był to rzut wolny pośredni. Notkę poświęcam wszystkim, którzy tak chwalą sędziego, nie wahającego się odgwizdać w doliczonym czasie gry przewinienia bramkarza Marcina Cabaja, polegającego na trzymaniu w rękach piłki dłużej niż dopuszczalne regulaminem 6 sekund. Dziękuje dobranoc :potter: Edytowane 16 sierpnia 2010 przez Buła1988 Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Legia w tym sezonie to bedzie taki nasz rodzimy Inter Mediolan jezeli chodzi o drukowanie. Cytuj
Bartg 5 529 Opublikowano 16 sierpnia 2010 Opublikowano 16 sierpnia 2010 W powtórkach TV (zobaczcie tu) widać wyraźnie, że Ivica Vrdoljak zagrywając piłkę do Iwańskiego, ledwo ją musnął, spowodował, że potoczyła się dosłownie o milimetry. A tymczasem przepisy mówią jasno: by gra się rozpoczęła, piłka musi przebyć drogę równą jej obwodowi (68-70 cm). Juz nie musi, przepisy zmieniono jakis czas temu, bramka prawidlowa. Cytuj
Matinx 19 Opublikowano 17 sierpnia 2010 Opublikowano 17 sierpnia 2010 Wszystkim, którym nie na rękę zwycięstwo Legii - proponuje podziękować cabajowi. W życiu nie widziałem, żeby ktoś od 2 minuty grał na czas. I w końcu się doigrał. Wg. przepisów, bramka w 100% prawidłowa aczkolwiek kontrowersyjna, bo nie wszyscy sedziowie zwracaja uwage na ten punkt w regulaminie. W tym przypadku sędzia chyba juz mial dosc cabajowego pajacowania, policzyl mu sekundy i heja. CABAJ TY GŁUPKU, ZATANCZ PRZY SŁUPKU Cytuj
Daffy 10 630 Opublikowano 17 sierpnia 2010 Opublikowano 17 sierpnia 2010 śmieszą mnie Ci którzy bronią sędziego... bramka niby prawidłowa ale przecież to było ewidentne drukowanie wyniku. W tym meczu, jak w każdym innym takich sytuacji gdy bramkarz trzyma piłkę dłużej niż regulaminowe kilka sekund jest co najmniej z 10...a ile razy widzieliście by sędzia odgwizdał wolny? Maksymalnie zawsze kończyło to się tylko kartką za grę na czas. Sędzia chciał dać zwycięstwo Legii i szukał pretekstu...pewnie chciał dać karnego ale Legia była wczoraj tak słaba,że nikt w ostatnich minutach nawet nie wpadł kontrowersyjnie w pole karne więc innego wyjścia nie było... 1 Cytuj
Matinx 19 Opublikowano 17 sierpnia 2010 Opublikowano 17 sierpnia 2010 Śmieszy mnei, że ludziom nie przeszkadza, ze jakis debil poprawia sobie getry w doliczonym czasie gry, trzymając pilke miedzy nogami. Zdecydowanie, te getry mu przeszkadzaly na tyle, ze nie mogl kontynuowac gry. Zrozumialbym, gdyby nie mial komu podac albo chwile sie porozgladal, w ktora strone kopnac pilke lub gdyby polozyl pilke na ziemi i czekal az ktos z druzyny przeciwnej do niego podbiegnie. Jak ktos jest idiota i pajacem, to takie sa tego efekty. Cracovia gdyby chciala, to by ten mecz spokojnie wygrala. Nikt im nie bronil wykorzystac tych sytuacji sam na sam które mieli. Przegrali na wlasne zyczenie, a pieprzenie o jakims drukowaniu jest po prostu zabawne. Z reszta, co to za druzyna co od 2 minuty gra na czas, lub co kontakt z rywalem padają jak rażeni prądem i umierają, by po minucie wstać? Najbardziej mnie wnerwił jakis pajac ktorego znosili za linie na noszach a ten jeszcze sie usmiechal w pelni z siebie zadowolony. Az mialem ochote wyrwac hot doga kolezce co siezdial obok mnie i pizdnąć go tą parówą prosto w pysk. Frajerstwo nie poplaca. Cytuj
Marcin$ 0 Opublikowano 17 sierpnia 2010 Opublikowano 17 sierpnia 2010 (edytowane) Transfery Legii, oprócz Manu (200.000 EUR), to jakieś niewypały - Knezevic w obronie to totalne drewno (500.000 EUR O_o); cena za Vrdoljaka - 1.500.000 EUR, podczas gdy bardzo dobry Bruno w Polonii kosztował zaledwie 250.000 EUR.. poza tym, Polonia sprowadza za free 4 byłych Bełchatowiczów (Nowak, Pietrasiak, Tosik, Rachwał) + Smolarka, a Legia wydaje 10mln złotych. Śmieszne jest to, że drużyna mająca walczyć o mistrza, ledwo co wygrywa na własnym stadionie z 12. drużyną ubiegłego sezonu. Śmieszne jest to, że ten mecz mógł się potoczyć dobrze po myśli obu ekip - obie drużyny mogły spokojnie wygrać. Śmieszna jest to, że w polskiej lidze już wszystkie drużyny grają na tym samym poziomie (może na ten sezon Polonia jedynie odskoczy). Edytowane 17 sierpnia 2010 przez Marcin$ Cytuj
Matinx 19 Opublikowano 17 sierpnia 2010 Opublikowano 17 sierpnia 2010 jak chcesz tak wymieniać, to proponuję ogólnikowo: smieszna jest polska liga. I mowie calkiem serio Cytuj
Gość Maiden Opublikowano 17 sierpnia 2010 Opublikowano 17 sierpnia 2010 (edytowane) Transfery Legii, oprócz Manu (200.000 EUR), to jakieś niewypały - Knezevic w obronie to totalne drewno (500.000 EUR O_o); cena za Vrdoljaka - 1.500.000 EUR, podczas gdy bardzo dobry Bruno w Polonii kosztował zaledwie 250.000 EUR.. poza tym, Polonia sprowadza za free 4 byłych Bełchatowiczów (Nowak, Pietrasiak, Tosik, Rachwał) + Smolarka, a Legia wydaje 10mln złotych. Kneżvić drewno? Oglądaliśmy chyba inne mecze. Facet walczy, jak mało kto. Przypomina mi trochę Vuko, choć to nie ta pozycja. Drewniany jest na dzień dziesiejszy Wawrzyniak który nie gra na swojej pozycji. Choć to go nie do końca tłumaczy. Przed transferem do Panathinaikosu grał na pozycji w kadrze. Cóż, wygląda na to, że rok nie grania w piłkę mu zaszkodził (trudno się dziwić). Vdrojlak jest dobrym DMF'em a takiego Legia nia miała od czasu odejścia nielubianego Surmy (który był zresztą co najwyżej średni). Ivica nie tylko odbiera, ale i potrafi kiwnąć, rozegrać, oddać strzał. Cabral póki co zawodzi, ale trzeba dać mu czas by przestawił się na granie w Europie, a konkretniej rzecz biorąc w "Ekstraklasie". Papiery na granie ma. Nikt co do tego nie powinien mieć wątpliwości. Antonović - Wiele o nim pisano. Będę obstawiać przy swoim. Warunki fizyczne jak na bramkarza ma fenomenalne. Jeden z komentatorów trafnie zwrócił uwagę, że zasięg ramion ma jak pająk . I jeszcze raz powtórzę - stawiam dobrą wódkę, że Dowhań zrobi z niego świetnego bramkarza. Przypomnę wam, że taki Jan Mucha trzy lata temu był zupełnym botem. I to takim który przez pierwszych parę meczy seryjnie popełniał błędy. Jędrzejczyk. Wraca po b. dobrej rundzie w Koronie. Jest świeżo upieczonym reprezentantem Polski. Poza kretyńsko sprokurowanym rzutem karnym spisuje się więcej niż dobrze. Jak dla mnie najbardziej nieudanym transferem jest Mezenga. Problemem Legii będzie zgranie. Trzeba im dać czas do końca rundy. Zresztą sam Skorża półżartem półserio powiedział, że chciałby móc powiedzieć jak Jose po objęciu Real: "To będzie sezon przejściowy". Wciąż czekamy na transfer napastnika. Po wyrzuceniu najskuteczniejszego w czasie sparingów Donga, po prostu muszą kogoś ściągnąć. Edytowane 17 sierpnia 2010 przez Maiden 1 Cytuj
Bartg 5 529 Opublikowano 20 sierpnia 2010 Opublikowano 20 sierpnia 2010 Legia po raz kolejny zachwyciła i wygrała po jednym celnym strzale w całym meczu <_< Szkoda, ze Diaz nie trafil do pustej bramki z 5 metrów, szybko dostosował się do polskich realiów. Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 21 sierpnia 2010 Opublikowano 21 sierpnia 2010 Chu/jowy wynik po (pipi)/owym meczu. Mógłbym tu pisać o randomowo gwiżdżącej sędzinie albo o grajkach Wisły pokładających się przy byle okazji w 2 połowie, ale prawda jest taka, że to nie przez to przegraliśmy. Wisła była tragicznie słaba, taka jak od początku sezonu, ale niestety dostosowaliśmy się do tego poziomu. W pierwszej połowie to był obraz nędzy i rozpaczy, totalnie przypadkowa kopanina bez ładu i składu. W drugiej trochę lepiej, ale i tak wyglądało to jak rozpaczliwe walenie głową w mur bez żadnej koncepcji. Biorąc pod uwagę, że od 65 minuty graliśmy w przewadze to te nasze podrygi był wręcz przykre. Za marnowanie takich okazji, jak ta w której kalectwem popisał się Durić powinno się na stałe zsyłać do młodej ekstraklasy. Cytuj
Bartg 5 529 Opublikowano 21 sierpnia 2010 Opublikowano 21 sierpnia 2010 No pierwsza polowa to byla mega tragedia - stoimy w 10 na polowie i kopiemy na Sernasa, zobaczymy co sie stanie. W drugiej nieco lepiej, ale to Wisla sie cofnela, Duric sierota pierwsza klasa. Cytuj
Gość Opublikowano 22 sierpnia 2010 Opublikowano 22 sierpnia 2010 W 3 kolejce bez niespodzianek. Mam nadzieję, że to było przebudzenie Lecha Pokazali w TV jak Arboleda strzelił focha na sędziego i zszedł na chwilę z boiska? Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 22 sierpnia 2010 Opublikowano 22 sierpnia 2010 A pokazywał przy tym, że jest czarny ? Po nim to bym się bardziej płaczu i modlenia niż focha spodziewał, ale krejzi mudżyni mają swój tok rozumowania niepojęty dla białego człowieka Cytuj
sir_ryszard 80 Opublikowano 26 sierpnia 2010 Opublikowano 26 sierpnia 2010 (edytowane) Masakra na stadionie w Bydgoszczy podczas Pucharu Polski Zawiszy Bydgoszcz z Widzewem Łódź. Zaczęło się od zatrzymania pociągu przez idiotów przyjezdnych, połowa wyskoczyła z niego i kierowała się prosto na stadion. Zaczęła demolować płot okalający obiekt i wówczas idioci z Bydgoszczy nie pozostali dłużni. Poleciał toi toi na zewnętrznej stronie trybun w kierunku płoty, który rozwalali przyjezdni. Kiedy 8 tysięcy ludu usadowiło się wreszcie na stadionie, a trzeba przyznać, że to ładny obiekt, wyremontowany za pieniądze podatników dwa lata temu, więc świeżość. Co prawda nie ma dachu i ma bieżnie, lecz muszę przyznać, że miasto się postarało. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego spiker musiał uspakajać głupią hołotę z obydwóch miast, tłumacząc, że jak tak dalej pójdzie to zawody się nie odbędą. Podczas trwania spotkania znowu burdy, debile z Zawiszy zaczęli rujnować stadion, krzesła, monitoring, chcieli dostać się do sektorów zajmowanych przez Widzew. Naprawdę brak słów na to, co dzieje się w Polsce. Ostatecznie Widzew wygrał z Zawiszą 3:0, lecz powodów do niszczenia stadionu nie znajduję. Bo im przecież nie o mecz chodziło. Edytowane 26 sierpnia 2010 przez sir_ryszard Cytuj
Gość Opublikowano 26 sierpnia 2010 Opublikowano 26 sierpnia 2010 Na szczęście nie w całej Polsce. Szkoda tylko że fama poszła już w kraj i fakt, że w innych miastach jest spokój nie będzie miał dla części kibiców żadnego znaczenia ;/ Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.