Gość donsterydo Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Gra wcale nie tanieje. Jak komuś się będzie chciało przejrzeć oferty sklepów internetowych to się zorientuje, że MS obniżył ceny swoich gier adekwatnie do kursu walut. Alan na premierze kosztuje 170zł (czyli mniej więcej tyle co premiery w UK), tak samo będzie z Crackdown 2. PS. Słyszeliście o tych nowych zestawach Elite ? 1100zł za Elite + Forza 3; ODST i Alan Wake. Aż się "boję" pomyśleć jakie ceny będą po E3 i przy sprzyjającym kursie walutowym Cytuj
orion50 632 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Grę robił team, który liczy 35 osób. GT 5 robi 140, a i tak bawią się już 5 lat. Alan jest kozacki i kupuję od razu po skołowaniu kasy. 1 Cytuj
zloto 737 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 (edytowane) Ta recenzja to jest jakaś kpina i piszę to tylko po to, alby osoby, które nie chcą się denerwować, nie oglądały tego. Dziwi mnie trosze, twórcom na DVD zostało ponad 2GB, nie mogli wrzucić tych kilku słabszych tekstur w lepszej rozdziałce. Ogólnie grafa masakruje, osoby, które twierdzą, że miejscówki są do bólu liniowe, muszą zagrać, żeby się przekonać jak jest na prawdę. Jeszcze nie ukończyłem gry więc nie będe się wypowiadał o całości. Edytowane 10 stycznia 2011 przez zloto Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 (edytowane) Recenzja jest bardzo dobra, głównie dlatego, że autor w (pipi)e ma cały hape i wyraża tylko swoje zdanie. Być może niektóre z minusów które wymienił, są dla niektórych plusami (duża ilość walki) ale to w końcu jego opinia. No i przede wszystkim podchodzi do tematu na luzie. Noż kurna, kawałek WAR rzeczywiście jest zajedwabisty. Godny "Late Goodbey" z MP2. Edytowane 15 maja 2010 przez Mr. Blue Cytuj
Gromi 10 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 (edytowane) Są jeszcze jakieś dodatki dla avatara oprócz tej kurtki która jest nijak związana z grą ? Jeśli nie to jakaś kpina. Mówię o wersji kolekcjonerskiej. Edytowane 15 maja 2010 przez Gromi Cytuj
.:marioo:. 104 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 video recka AW http://tvgry.pl/ Dali radę, kolejna recka która mówi jak jest naprawdę. Cytuj
Cethu 13 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 (edytowane) Są jeszcze jakieś dodatki dla avatara oprócz tej kurtki która jest nijak związana z grą ? Jeśli nie to jakaś kpina. Mówię o wersji kolekcjonerskiej. Akurat kurteczka ma ogromną wartość sentymentalną bo taką nosił pierwszy Alan W, co spodoba sie tym którzy na grę czekali od zapowiedzi. Alan miał jeszcze małego irokeza - coś w stylu tego co teraz ma mój Avek. Edytowane 15 maja 2010 przez Cethu Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 (edytowane) Bright Falls ep nr 5 ep nr 6 EDYTA: Kapitalny koniec Edytowane 15 maja 2010 przez donsterydo Cytuj
Nitrom 38 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 po pierwszym odcinku. Podoba sie, na minus jedynie monotonna walka Cytuj
aux 3 784 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Przed chwilą skończyłem i jestem pod ogromnym wrażeniem. Mocarna gra, chylę czoła przed Remedy. Świat jaki tu stworzono, efekty świetlne i pogodowe, to wszystko jest na medal. Co z tego że spotykałem paskudne tekstury, wrażeń z latania po mrocznym lesie nie zapomnę nigdy. Wiele jest w tej grze motywów które zapadają w pamięć. Szkoda tylko że cała ta przygoda jest dosyć krótka. Ja bym chciał 30 godzin spędzić w Bright Falls. Strach pomyśleć jak potężna byłaby ta gra gdyby była sandboxem. Chociaż w takiej klasycznej formie survival-horroru wszystko jest skondensowane i nie ma miejsca na nudę. Nie rozumiem więc tych zarzutów o schematyczność. Historia (oprócz zakończenia) to kolejny duży plus gierki. Tak samo rewelacyjny soundtrack (Bowie w napisach miecie). Dodajmy do tego świetny 'rockowy' humor, bohaterów drugoplanowych i wychodzi mocne 9/10. Jutro rano zaczynam od nowa, termosy czekają. Cytuj
Cethu 13 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Polecam wszystkim przeczytanie książki - na prawdę warto! Serial to małe mistrzostwo, zastanawiam mnie tylko sama końcówka - jest trochę inaczej niż na początku gry. Cytuj
Gość Soul Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Dali radę, kolejna recka która mówi jak jest naprawdę. No dali radę niema co, na 3 gwiazdki ocenili też Sabotażystę nie wiedziałem, że obie te gry prezentują ten samo poziom, zaiste do prawdy. Plus wymienił dobre co do minusów, nie zgodzę się z pierwszym, czyli monotonność, gra jest promowana jako "Psychological Action Thriller" jak by tego było mało, Ci sami panowie zrobili Maxa Payne'a. Także od samego początku było wiadomo o co w tej grze będzie chodzić, każdy nowy filmowy materiał to potwierdzał, autor zarzuca grze następujące czynniki ( idziemy z punktu a do b, walczymy z przeciwnikami, leczymy się i tak w kółko) Niech no pomyśle, na przykład podam jakaś grę na X360, że by nie było, że atakuję PS3 ble, ble, dajmy na to Gears Of War 2, idą z punktu A do B, w między czasie walczą z lokustami, zbieram amunicję, chowam się z osłonami i tak w kółko. Dlaczego niema zagadki ? bo to gra akcji i być może zupełnie nowy gatunek, anie klon SailentHill'a, czepiasz się też oczywiście walki, która daje masą satysfakcji, a na wyższych poziomach trzeba się nieźle napocić, żeby wyjść z niej żywym. Nie wspomnę też o dobrym "tajmingu" wykonywaniu niemal wszystkich ruchów Alana, nagroda w postaci pięknego slowmotiona daje masę frajdy, no cóż widocznie ten pan tego nie czuje i widać z tym jest różnie, dla innych to plus dla innych minus. Dla mnie to plus, walka jest zrobiona kapitalnie, wszystko jest fajnie wymieszane, nie prawdę jest to, że non stop walczymy Raz uciekamy, raz strzelamy, uciekamy przed ptakami czy choćby IMO na fajniejsze to unikanie różnych przedmiotów, podoba mi się też to, że czasami n/p coś przed nami wyleci w powietrze jak np samochód policyjny Kole czepia się też momentów w których jeździmy samochodem, robi to ewidentnie na siłę, tak jak tego, że musimy wejść pod latarnie, żeby się wyleczyć, przy czym gra wykonuje "Sejwa" To tak jak by czepiać się, że musimy w FinalFantasy podejść do kulki aby wykonać zapis gry. Grę skończyłem już dwa razy i ani na chwilę nie myślałem w ten sposób, że muszę teraz się przemęczyć półtorej godziny na strzelanie tylko po to, żeby pchnąć grę dalej. Oczywiście, typowi gra się nie spodobała i grał na siłę, bo spodziewał się drugiego SilentHill'a chciał zagadek itp rzeczy, mówi też, że im dalej tym gorzej a u mnie było zupełnie inaczej im dalej w las tym lepiej. Mimika twarzy faktycznie nieco ssie kule. Także jeżeli dla kogoś ta recka mówi prawdę, ma coś nie tak pod kopułą, no ale to już nie mój problem, mnie gra zawiodła, tylko pod względem graficznym, o czym już wcześniej wspominałem, chodzi o tekstury :smile: Ja od twórców Maxa Payna spodziewałem się świetnej gry akcji i z elementami Thrillera i taką właśnie dostałem. Nie wspomnę też o kapitalnej ścieżce dźwiękowej, która mnie pozytywnie zaskoczyła a kawałek WAR zamiótł mnie konkretnie. Zagrać przejść, a dopiero później się mądrzyć. Pozdrawiam. 2 Cytuj
Amer 1 376 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Gra ukończona (2-kronie). Z mojej strony mocne 9/10. Niesamowity tytuł. Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 A luki fabularne jak np. postać agenta FBI, którego działania nie mają żadnego uzasadnienia, motywacji, nie wpływają zupełnie na główną oś fabularną i ogólnie jego wątek jest wrzucony tylko dlatego żeby zapchać jeden z odcinków? wam nie przeszkadzają? Jak dla mnie gra jest poprawna i oprócz gęstego klimatu nie wybija się totalnie niczym. Cytuj
Gromi 10 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Akurat kurteczka ma ogromną wartość sentymentalną bo taką nosił pierwszy Alan W, co spodoba sie tym którzy na grę czekali od zapowiedzi. Alan miał jeszcze małego irokeza - coś w stylu tego co teraz ma mój Avek. Wiem ,że taką nosił Alan z pierwszych filmików no ale bez przesady. Taka kurteczka to jest "avatar goodies" Cytuj
seb.maz 722 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Mocny tytuł!!!Nie zawiodłem się,przede wszystkim KLIMAT,naprawdę nieraz aż "ciary po plecach przełażą".Dla mnie mocne 9.Co mi nie bardzo podeszło...jazda samochodem i skoki Alana,jakoś tak z dupy zrobione,pozatym mógłbym się wypowiadać w samych superlatywach.Polecam Cytuj
Cethu 13 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 (edytowane) A luki fabularne jak np. postać agenta FBI, którego działania nie mają żadnego uzasadnienia, motywacji, nie wpływają zupełnie na główną oś fabularną i ogólnie jego wątek jest wrzucony tylko dlatego żeby zapchać jeden z odcinków? wam nie przeszkadzają? Jak dla mnie gra jest poprawna i oprócz gęstego klimatu nie wybija się totalnie niczym. Jeśli masz możliwość to przeczytaj książkę - wiele wyjaśnia. Moje postrzeganie Nightingale'a całkiem się zmieniło, nadal jest jednak wiele niewiadomych. Jak dla mnie genialny materiał na epizod DLC i przewiduje, że właśnie tak się stanie (zobaczymy czy mam rację). Co do zarzutów: - model jazdy 100% arkadówka ale po co się bawić w dokładniejszy jeśli i tak porządnie sobie pojeździmy tylko w 6 epizodzie. - skok, jeśli wykonany w ruchu wygląda imo bardzo dobrze, może i trochę groteskowo ale własnie tak wyglądają w rzeczywistości, a nie jak w Halo albo CoD'ach - wiem, że wielu narzeka na rozmazane teksturki, i nie zaprzeczam, że jest ich trochę ale mi jakoś nie rzucały się za bardzo w oczy, no a jak juz jesteśmy w zamglonym lesie to kiepskie teksturki są ostatnią rzeczą na którą zwracam uwagę Gra ma kilka minusów, z mimika na przedzie ale dla mnie i tak się one chowają przy genialnym KLIMACIE! Edytowane 15 maja 2010 przez Cethu Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Szczerze, to średnio mnie interesuje co jest w książce. Oceniam to, co znajduje się w grze, a w grze jego postać totalnie nic nie wnosi do tego co przytrafia się Alanowi. Cytuj
Cethu 13 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 I dobrze, nie wszystko musisz mieć od razu podane na tacy, no nie? Cytuj
Junkhead 33 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Jak nie wnosi? Przez niego ściga go policja, pościg w lesie A poza tym to taka Lynchowska postać, pojawia się i znika . Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 I to właśnie jest nieumotywowany zapychacz ;] Bo za co go ścigają? Za to, że mieli znaleźć jego żonę? Nie - za to, że pijany (co nikogo nie dziwi i pani szeryf pozwala mu pod wpływem alkoholu strzelać do niewinnych ludzi, bo co tam, po co komu zdrowy rozsądek...) agent tak sobie umyślił zaraz w przerwach pomiędzy wymienianiem w każdej swojej kwestii dialogowej nazwiska innego pisarza. I dobrze, nie wszystko musisz mieć od razu podane na tacy, no nie? To nie jest podawanie na tacy, tylko powiązanie fabuły w całość. To tak jakby nikt nigdy nie powiedział kim jest Barry i dlaczego pomaga Alanowi. 1 Cytuj
Junkhead 33 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 No i to jest właśnie taki Lynchowski motyw jak np. z niektórymi postaciami w Mulholland Drive. Nie ma jakiejś zasady, że wszystko musi być wyjaśnione. Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 Czyli jak filip z konopi mogą się pojawiać motywy, które nie mają żadnego sensu i to sprawia, że fabuła jest spójna i w ogóle super? Lubie Lyncha (pierwsza serię Twin Peaks uważam za jedną z perełek telewizyjnych), ale tutaj to mi totalnie nie pasuje do reszty. Mam wrażenie, że niektórzy tutaj z jakiegoś powodu boją się napisać jakąkolwiek krytyczną opinię nt. tej gry. Cytuj
Junkhead 33 Opublikowano 15 maja 2010 Opublikowano 15 maja 2010 No zależy jak jest to podane. Lynch to robi po mistrzowsku. U Eda Wooda też się pojawiały wątki i postacie znikąd. Nie na darmo się go nazywa najgorszym reżyserem. Myślę, że tak jak napisała Cethu, jest to świetny materiał na DLC. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.