Skocz do zawartości

Silent Hill: Homecoming


kubanczyk

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

odpowiedz jest bardzo prosta. z byt "wolno"klepiesz "X" !!!

mi juz za 1-wszy razem udaje sie go powalic gdy mi bije "kwadrat" w rogu ekranu.

wystarczy dobrze sie wysilic :D potem juz tylko czeka cie 2-uga forma tej postci, ale to juz inna beczka.

p.s przechodze to gre juz ponad 5-ioty raz i jest nadal swietna, nie ma to jak "infinity weapon" od UFO!!!

wesolych swiat :)

Opublikowano (edytowane)

Dzięki ,Zbyt wolno klepiesz "X" czyli nie wystarczy raz go przycisnąć tylko trzeba walić ostro ?? zaraz jak pojawi sie X to trzeba go ostro mashować ??

Edytowane przez dexx
Opublikowano
Dzięki ,Zbyt wolno klepiesz "X" czyli nie wystarczy raz go przycisnąć tylko trzeba walić ostro ?? zaraz jak pojawi sie X to trzeba go ostro mashować ??

dokladnie!

 

Opublikowano
dzięki :) rozwaliłem ją :) , muszę przyznać że czym dłużej gram w tą grę to rośnie w moich oczach , piękna gra :)

 

ja również mam pozytywne wrażenia - super sprawa jest z różnymi przejściami pomiędzy pomieszczeniami - przeciskanie, kucanie, zeskakiwanie, wstawanie - super.

 

Trochę mnie irytuje spory poziom trudności - etap w kanałach strasznie irytujący ...

Opublikowano
dzięki :) rozwaliłem ją :) , muszę przyznać że czym dłużej gram w tą grę to rośnie w moich oczach , piękna gra :)

 

ja również mam pozytywne wrażenia - super sprawa jest z różnymi przejściami pomiędzy pomieszczeniami - przeciskanie, kucanie, zeskakiwanie, wstawanie - super.

 

Trochę mnie irytuje spory poziom trudności - etap w kanałach strasznie irytujący ...

przeszedlem gre juz 5 razy (majac wszystie zakonczenia) i w sumie nie wiem co dalej?

brakuje mi jeszcze 2-och "Achievement-ow" z tego jeden uaktywnia kod "gora,gora dol,dol lewo,prawo lewo,prawo kwadrat"

nie wiem co z tym ostatnim? dodam iz znajduje "11 zdjec i 18 plakatow josh-a ale to wciaz nic nie zmienia :/

Opublikowano

Mam pytanie do mevek, no chyba ze ktos inny zna odpowiedz. Chodzi mi o motyw po lalce (scarlet) ,rozwalilem ja i otworzylem cos kluczem ktory znalazlem przy lalce. Teraz mam ceremonial dagger i jak dostac sie do domu? Dzwi sa w drutach cale i chodze wszedzie i nic nie moge zrobic. Pierwszy raz cos takiego mam ,aby sie tak zaciac. Z gory dzieki za odpowiedz. Pozdro

Opublikowano (edytowane)
Mam pytanie do mevek, no chyba ze ktos inny zna odpowiedz. Chodzi mi o motyw po lalce (scarlet) ,rozwalilem ja i otworzylem cos kluczem ktory znalazlem przy lalce. Teraz mam ceremonial dagger i jak dostac sie do domu? Dzwi sa w drutach cale i chodze wszedzie i nic nie moge zrobic. Pierwszy raz cos takiego mam ,aby sie tak zaciac. Z gory dzieki za odpowiedz. Pozdro

musisz zejsc do piwnicy "town hall" i otworzyc maly korytarz " w scianie " na przeciw oltarza z zawartym na nim krzyzem"

w tym samym miejscu gdzie otrzymales "CEREMONIAL DAGGER" wierzysz, czy nie, ale tam naprawde, sa drzwi (waskie, utwierdzone w sciane ).

Edytowane przez mevek
  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

gram kolejny dzień w tą grę i...

gdybym nie był maniakalnym fanem serii to bym ją olał.

 

niby klimat jest ale to wszystko już było, szpital, miasto, pielęgniarki (najseksowniejsze jak do tej pory), radio , latarka.

 

- kilka idiotycznych tekstów głownego bohatera w stylu oh my God jak widzi potwora.

 

- idiotyczne jest ustawianie sie przy drzwiach żeby je otworzyć ( to już lepiej w starych residentach wychodziło) - musicie się ustwić na wprost inaczej nie aktywuje się 'OPEN' jesli staniecie bokiem i pojawi się napis OPEN to magiczna siła przepycha waszego bohatera 'na wprost' klamki.

 

- znikająca broń i światło latarki przy niektórych QTE ( za to potwory są, ruszają się az twoimi plecami i grzecznie czekają na zakończenie filmiku :) )

 

- idiotyczna sytuacja z FPP - jesli patrzysz 'oczami' to nie możesz poruszać bohaterem, tzn poruszenie bohatera nie powoduje wyjścia z FPP o co się aż prosi

 

- potwory wyskakują jak w amerykańskich horrorach uuuu

 

- dialogi z bohaterami przykład: w hotelu babeczka pyta czy jej pomożesz, mówisz nie ale i tak to nie ma sensu bo za chwilę będziesz miał kolejną rozmowę, w której jedyną opcją do wyboru będzie ok pomogę ci, to samo przed scarlett - możesz dac laleczke albo nie, nie ma to żadnego znaczenia ( może przy zakończeniu będzie miało- nie wiem)

 

- uciekający Josh... ile można ten sam numer oglądać

 

- grafika jak z PS2 (przynajmniej u mnie na plazmie) zwłaszcza na filmikach u mnie jest tragedia - oczy Alexa jak starego transwestyty

 

- w kanałach - ustawcie się przy samym 'brzegu' i spróbujcie zabić Lurkera - stoicie 10 cm od niego ale niestety siekiera nie sięga 5 cm poniżej poziomu na którym stoicie

 

 

==== to są moje bardzo subiektywne uwagi na nie :P

 

na tak:

 

- klimat

- bohater z charakterem

- trudne monstery

- combosy i uniki - bez nich ani rusz

- etap na posterunku, krótki ale miła odmiana

- muzyka ( chyba największy plus tej gry)

 

reasumując : dla fanów, jesli ktoś nie grał w inne silenty ( zwłaszcza w dwójkę i dośc wyjątkową czwórkę) niech EDIT spróbuje tamtych tytułów

 

uff

Edytowane przez prem
Opublikowano

Hmm a co jesli jestem fanem dwojki i jedynki a pozostalych dwoch nie tknolem( i jakos mnie do nich nie ciagnie) . Czy nowy Silent ma szanse mnie pochlonac?? Bo na trailerach mi sie dosyc podoba:)

Gość mevek
Opublikowano

właśnie... inaczej wyjdziemy na poszkodowanych :( masz juz 100% gry?

Opublikowano (edytowane)
- kilka idiotycznych tekstów głownego bohatera w stylu oh my God jak widzi potwora.

 

Co w tym idiotycznego?

 

- idiotyczne jest ustawianie sie przy drzwiach żeby je otworzyć ( to już lepiej w starych residentach wychodziło) - musicie się ustwić na wprost inaczej nie aktywuje się 'OPEN' jesli staniecie bokiem i pojawi się napis OPEN to magiczna siła przepycha waszego bohatera 'na wprost' klamki.

 

Ja akurta nie miałem z tym problemu, ale grałem w inną wersje więc nie wiem jak to jest na PS3.

 

- znikająca broń i światło latarki przy niektórych QTE ( za to potwory są, ruszają się az twoimi plecami i grzecznie czekają na zakończenie filmiku :) )

 

lol czepiasz się szczegółów

 

- idiotyczna sytuacja z FPP - jesli patrzysz 'oczami' to nie możesz poruszać bohaterem, tzn poruszenie bohatera nie powoduje wyjścia z FPP o co się aż prosi

 

WTF?

 

- potwory wyskakują jak w amerykańskich horrorach uuuu

 

a jak mają wyskakiwać?

 

- dialogi z bohaterami przykład: w hotelu babeczka pyta czy jej pomożesz, mówisz nie ale i tak to nie ma sensu bo za chwilę będziesz miał kolejną rozmowę, w której jedyną opcją do wyboru będzie ok pomogę ci, to samo przed scarlett - możesz dac laleczke albo nie, nie ma to żadnego znaczenia ( może przy zakończeniu będzie miało- nie wiem)

 

Opcje dialogowe są ważne jedynie w niektórych momentach gry, poza tym w innych grach masz to samo.

 

- uciekający Josh... ile można ten sam numer oglądać

 

Powiedz to fanom F.E.A.R i Kręgu :P

- grafika jak z PS2 (przynajmniej u mnie na plazmie) zwłaszcza na filmikach u mnie jest tragedia - oczy Alexa jak starego transwestyty

 

Nie wiem jakie oczy ma stary transwestyta, ale IMO grafa trzyma dobry poziom.

- w kanałach - ustawcie się przy samym 'brzegu' i spróbujcie zabić Lurkera - stoicie 10 cm od niego ale niestety siekiera nie sięga 5 cm poniżej poziomu na którym stoicie

 

Znowu czepialstwo.

 

 

 

OK, a teraz moja recka. Jak toś zastanawia się czy warto sięgnąć po tą grę, to polecam lekturę ;)

 

Koszmar powraca

 

Nowa część serii o Cichym Wzgórzu ujrzała w końcu światło dzienne. Gra ta wzbudzała liczne kontrowersje na długo przed ukazaniem się. Wielu fanów obawiało się, że przez zmianę dewelopera nowe przygody w znajomym miasteczku nie będą już miały takiego klimatu i mocy jak kiedyś. Czy gra sprostała oczekiwaną fanów? Czy nowi gracze przekonają się do serii po zagraniu w Homecoming? Wreszcie, czy klimat Cichego Wzgórza został zachowany? Przede wszystkim na te pytania chciałbym udzielić odpowiedzi w mojej recenzji.

 

Demony wojny

 

Jednym z głównych znaków rozpoznawczych serii jest to, że przychodzi nam się wcielać w zwykłych podobnych nam ludzi (przynajmniej na pozór), których zachowanie nie odbiega zbytnio od normalności (biorąc oczywiście pod uwagę okoliczności w jakich się znaleźli). Tym razem wchodzimy w skórę żołnierza Alexa Sheparda. Niektórzy pewnie w tym momencie zagryźli z niepokojem wargi. Spokojnie, nie ma powodu do obaw, Alex to normalny chłopak o średniej budowie ciała i daleko mu do Rambo. Poznajemy go w momencie kiedy po długiej nieobecności powraca do rodzinnego miasta (stąd podtytuł gry).

 

Od samego początku okazuje się, że coś jest nie tak. Unosząca się w powietrzu gęsta mgła i popękane ulice to tylko przedsmak tego co dopiero ma nadejść. Po rozmowie z matką okazuje się, że młodszy brat Alexa, Josh zaginął. Oczywiście nasz bohater, jak na przykładnego brata przystało postanawia go odszukać i przy okazji dowiedzieć się co się stało z miasteczkiem. Po drodze napotkamy wielu mieszkańców miasta którzy wyjaśnią nam co tu się tak naprawdę dzieje oraz wspomogą w walce z pomiotem piekielnym, lub przeciwnie, będą chcieli ukatrupić. Podczas wędrówki Alex dowie, się też, wielu zaskakujących faktów o sobie. Fabuła jest dosyć ciekawa i wciągająca, stanowiąc mocy punkt gry, ale na pewno jest też mniej oryginalna niż ta z części 1 i 2. Na minus zaliczyłbym niektóre sceny piłowo-hostelowe, które wydaja się być wciśnięte na siłę i psuja trochę klimat.

 

Postacie jakie przyjdzie nam spotkać na swojej drodze wprawdzie nie wyróżniają się niczym szczególnym ale zarzucić im tez wiele nie można. Na uwagę zasługuje przede wszystkim czarnoskóry policjant, który wprowadza trochę humoru do gry . Jedną z nowości w grze jest możliwość wybierania kwestii dialogowych, jakie ma wypowiedzieć kierowana przez nas postać podczas niektórych rozmów, oraz możliwość podejmowania decyzji, co zrobić w niektórych ważnych momentach (np. wspomnianego wcześniej policjanta możemy w późniejszej części gry zostawić na pewną śmierć lub ocalić). Podejmowane przez nas decyzję nie mają w prawdzie wielkiego znaczenia dla przebiegu gry, ale od niektórych zależy zakończenie jakie zobaczymy, więc warto uważać.

 

Piekło w wysokiej rozdzielczości

 

Screeny które udostępnili autorzy przed premiera gry, zaniepokoiły niektórych o jakość wizualną nowego dzieła panów z Konami. Tekstury wydawały się jakby wyjęte z poprzedniej generacji konsol i ogólnie oprawa sprawiała niemiłe wrażenie. Po spędzeniu z grą kilkunastu godzin, mogę z przekonaniem zapewnić, że strona wizualna tego tytułu jest bardzo dobra. Tekstury w prawdzie nie są z pierwszej półki, ale o jakości PS2 nie ma mowy. Techniczna strona gry to solidna robota. Na obraz jest nałożony filtr typowy dla tego typu gier ale bynajmniej nie maskuje on niedociągnięć programistów a tylko dodaje klimatu. Design lokacji to standard dla serii z tym, że jest ich teraz więcej i są trochę przestronniejsze. Silent Hill zostało przedstawione z taką starannością, że można się poczuć jakbyśmy naprawdę tam byli i po prostu czuć ten dym wydobywający się ze szczelin w asfalcie. Outworld to już całkowita jazda na maxa a wygląd przemiany świata jest jak żywo wyjęty z filmu. Odtoczenie zyskało trochę na interaktywności, dzięki wykorzystaniu silnika fizycznego Havoc. Można teraz poruszać niektórymi przedmiotami, jak kubły na śmieci czy krzesła. Dodatkowo pojawiła się możliwość utorowania sobie zablokowanej drogi znalezioną bronią (można np. za pomocą siekiery odblokować zabite deskami drzwi) i przeskakiwania przez przeszkody. Zmiany te wprowadziły trochę świeżości do trochę archaicznego już modelu rozgrywki i zaliczam je jak najbardziej na plus.

 

Teraz krótko o przeciwnikach. Ich design uważam za najlepszy w serii. Koniec z chodzącym płodami, duchami czy małpo-podobnymi stworami które wzbudzały bardziej litość niż lęk. Tym razem bestariusz prezentuje się naprawdę przerażająco: Mamy psy obdarte ze skóry, humanoidalne stwory o pajęczych odnóżach czy wodnego stwora z imponującym otworem gębowym. Powróciły też znane z Origins i filmu magmowe stworzenia atakujące żarem wydobywającym się z klatki rozwieranej piersiowej i demoniczne pielęgniarki, a nawet ludzie ubrani w kombinezony (również zaczerpnięci z filmu). Inteligencji przeciwników nie można nic zarzucić, robią wszystko żeby rozerwać nieszczęsnego gracza na kawałki i nie blokują się w przejściach.

 

Kilka słów należy się też bossom. Starcia z nimi są bardzo emocjonujące i klimatyczne, a co ważniejsze nie można sobie pozwolić na tępe maszowanie przycisków. Na każdego zwyrodnialca trzeba mieć sposób, ewentualnie osłabić go, aby odsłonił swój słaby punkt. Również z wyglądu główni przeciwnicy prezentują się wprost odpychająco w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mi najbardziej do gustu przypadła gigantyczna lalka o przydługich kończynach, ale wszyscy szefowie maja coś w sobie. Będziemy mieli okazję spotkać także sławnego Piramidogłowego (wygląda identycznie jak w filmie) ale niestety w tym razem z nim nie powalczymy.

 

Jak w najgorszym śnie

 

Nadeszła pora odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie. Czy Silent Hill straszy tak jak wcześniej? Moim zdaniem jak najbardziej, ale zacznijmy po kolej. Jak już pisałem Silent Hill wygląda realniej niż kiedykolwiek ,a na dokładkę pomocna wcześniej latarka oświetla znacznie mniejsze pole przed nami co sprawia, że jest praktycznie bezużyteczna, a co za tym idzie przez większość gry spacerujemy w prawie zupełnych ciemnościach (nie wspominając już o gęstej mgle). Oczywiście przeciwnicy również potrafią nieźle podnieść ciśnienie krwi, szczególnie, że zazwyczaj wyskakują w najmniej spodziewanym momencie.

 

Uczucie ciągłego zaszczucia potęguje fakt, że mimo występowania w grze broni palnej, naboi jest jak na lekarstwo i przez większość gry jesteśmy zmuszeni walczyć w bliskiej odległości. Większą swobodę w dobieraniu środków bezpośredniej perswazji mamy dopiero pod koniec gry, ale i tak amunicję najlepiej zachować na bossów. Mimo wprowadzenia zmian w systemie walki (można robi uniki, jednak wymaga to dobrego wyczucia), potyczki i tak są bardzo emocjonujące. Na minus można zaliczyć w tej kwestii tylko zbyt wielką szybkość noża, przez co możemy bez problemu przerywać ciągle ataki przeciwników, a co za tym idzie walki ze standardowymi monstrami staja się zbyt łatwe.

 

Oczywiście strona muzyczna która, zawsze była mocną stroną serii i teraz nie zawodzi. Mamy znajome jęki i trzaski, paraliżujące odgłosy otoczenia i całkiem niezłe utwory przygrywające w określonych sytuacjach na czele z hipnotyzującym motywem głównym. Voice acting również jest na wysokim poziomie, a podłożone glosy dobrze pasują do bohaterów i realnie oddają emocje. Ogółem strona muzyczna to ciągle małe mistrzostwo świata, ale nie ma tu zbyt wiele nowego w stosunku do wcześniejszych części.

 

Podsumowując, myślę, że warto przenieść się na te kilkanaście godzin do Silent HIll, obojętnie czy ktoś dopiero zaczyna przygodę z serią czy jest starym wyjadaczem. Wprawdzie fani mogą narzekać na zmiany poczynione w gameplayu i większą ‘filmowość’ gry, ale muszą po prostu to zaakceptować, by potem zaznawać przyjemności i strachu jak za starych dobrych czasów.

 

 

Gameplay: 8

Audio: 9

Video: 8+

 

Moja subiektywna ocena: 8+/10

Edytowane przez Super Big Boss
  • Plusik 1
Opublikowano

chylę czoła przed Twoją recenzją !!

ja marudzę bna tą grę ale właśnie się zabieram do ponownego przejścia :D

będę się poruszał w bardzo ciekawym stroju ( otrzymany po zakończeniu Boogeyman).

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Hey , mam pytanie odnosnie europejskiej premiery Silenta Hilla , czy będzie w nim coś zmienione ?? tzn mam na mysli podciągnięta grafa , więcej poziomów trudności bo w wersji którą mam ( stany ) jest tylko normal i Hard , ogólnie mi chodzi czy europejczycy dostaną jakieś smaczki ??

Opublikowano

Podobno europejska wersja nie doczekała się żadnych zmian.

Gra niesamowicie mnie rozczarowała i zmęczyła. Po raz pierwszy nie mogłam sobie poradzić z pielęgniarką! Narzekałam na origins, Homecoming pozwolił mi ją docenić.

Tragedia.

Opublikowano

Mi sie nowy silent hill bardzo podobał , "Hell descent" to piękny rozdział gry , klimat jest , oczywiscie nie ma co porownywac do pieknej jedynki czy niesamowitego dramatu w 2-ce , ale Homecoming stawiam zaraz za tymi pozycjami , grafika nie jest najmocniejsza strona tego tytulu , ale muzyka jest ok , bossowie są wymagający ( wcale laleczka ) , dla mnie mocne 8/10

Opublikowano (edytowane)

...kupiona w sobote, jak narazie nic mnie nie wnerwia, przeciwnie, system walki to mila odmiana od kapiastej czworki, nie nosze tez po kieszeniach dwudziestu telewizorow, tyczki na kroplowke i tostera ( Origins...). Wredne potworki, zapyziale lokacje, mgla, dialogi, ktore nic nie wyjasniaja...normalny, dobry Silent. Konami ma u mnie kremowke za pozostanie przy konwencji, a nie wydziwianie jak w przypadku nowego image`u Capcomowego Residenta.

Edytowane przez Siara_iwj

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...