Skocz do zawartości

France : Ligue 1


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wcześniej strzelił fantastycznego gola przy stanie 2-2, w Amiens, pod koniec meczu, gdzie trzeba było strzelić. Ten sukinkot cały mecz go prowokował, faulował bez umiaru, dał mu plaskacza bez kary itd. To nie tak że Mbappe nagle se to zrobił.

 

Gorzej, że stwierdził po meczu: "jeśli taka sytuacja się powtórzy, znowu to zrobię"...

 

 

 

 

Jeśli za plecami Paryża w tabeli są obecnie Dijon i Tuluza, to można od razu stwierdzić, sezon nie zapowiada się jako ten, w którym ktoś postawi się PSG na dłuższą metę. Najkonkretniej wygląda chyba Lyon, ale przegrał już drugi mecz, brakuje skuteczności (jeśli twoje akcje wykańczają Bertrand Traore i Memphis Depay...). Czekam na dzisiejszy mecz Monaco-Marsylia. Regularność paryżan wydaje się nie do osiągnięcia przez nikogo, gdy udało im się osiągnąć komplet punktów mimo słabszych meczów. Na boisku był już cały zestaw graczy, których chyba nikt poza Paryżem nie kojarzy (N'Soki, Dagba, Bernede, Weah, Diaby), a zarówno Amien, jak i Guingamp przez długie okresy meczów były po prostu lepsze od PSG. 

 

Tuchel dużo zmienia, ale nadal wydaje się, że czego by nie wymyślił - brakuje mu pomocy. Niechciany Lo Celso odszedł, Draxler może podzielić los Krychowiaka, a przyszli tylko lewy obrońca i napastnik. Na defensywnej pomocy grają więc wymienione nastolatki, albo Marquinhos (raczej niestworzony do tego). Po powrocie Cavaniego, Mbappe znowu jest wciśnięty na prawe skrzydło, co nie jest optymalnym rozwiązaniem (nadal miał gola i asystę pod koniec meczu). 

 

Ogólnie ekipa wygląda na niegotową do stawienia się godnie na Anfield, a skład nie inspiruje do optymizmu. Ale zobaczymy.

Edytowane przez ogqozo
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Najlepsze, że mecz wcale nie musiał tak wyglądać. Lyon... miał mniej więcej tyle okazji, co PSG. Trudno uwierzyć, że nic nie wpadło przy wyniku np. 1-0, i może byłoby zupełnie inaczej. Sam Mbappe, gdyby zakończyć mecz po godzinie, byłby też jednak krytykowany za zmarnowanie niejednej okazji. Aż się worek rozwiązał... Kolejny świetny mecz Buffona. 

 

PSG miało już niejeden taki mecz, gdzie nawet nie wyglądali lepiej jak rywal, ale wynik zawsze znajdują. Pomaga oczywiście fakt posiadania dwóch graczy, którzy kompletnie demolują wszystkie defensywy Ligue 1. Neymar i Mbappe są dużo za dobrzy na tę ligę. I tak, jako pierwsi w historii zaczynają sezon od 9 zwycięstw z rzędu.

 

Może to dziwnie brzmi, ale Lyon... gra lepszą piłkę od PSG? Gdyby ilość goli miała być proporcjonalna do okazji, nie wiem, czy PSG powinno mieć połowę z tych 32 (!), które już mają na koncie.  

 

 

 

Ale ja nie o tym. Będące na 18. miejscu Monaco zwolniło Leonardo Jardima. Niedawno czczony jako czołowy trener świat, w końcu Monaco wygrało cholerne mistrzostwo nad PSG. Fani Arsenalu mieli ślinotok w swych fantazjach, w których wreszcie dobry trener obejmował ich klub, a tym trenerem był Jardim. Dziś - w strefie spadkowej, z jedynym wygranym meczem w pierwszej kolejce sezonu, bez kształtu, trzonu zespołu, co mecz inna taktyka, każda nieudana, Glik niczym defensywny analfabeta, nikt poza może Tielemansem i Falcao nie gra w jakimkolwiek sensie dobrze. 

 

Monaco rozmawiało z paroma trenerami, ale wygląda na to, że w poniedziałek zostanie nim ogłoszony znany typek z historii klubu...

 

B3m1PvQCAAA4ZAV.jpg:large

Edytowane przez ogqozo
  • 5 tygodni później...
Opublikowano (edytowane)

Zmiana trenera na Thierry'ego Henry'ego nie zmieniła wiele. Ok, trochę zmieniła: Monaco gra wyraźnie jeszcze gorzej i przegrywa wszystkie mecze po kolei. Teraz dwa razy z rzędu przegrało na własnym boisku 0-4, z PSG i, bardziej krępująco, z Clubem Brugge. Fakt, że oczywiście te mecze nie "wyglądały" na 0-4 (dziś świetnie bronił Areola), niewiele na tym etapie poprawia.

 

Zespół, który przez ostatnie PIĘĆ lat z rzędu lądował na podium, a także przełamał może jako ostatni w historii hegemonię PSG, teraz zajmuje 19. miejsce w tabeli, a do strefy barażowej ma już 4 pkt. straty.

 

Jak to mówią we Francji, MDR.

 

 

 

Z kolei Paryż przypomina regularnie w Europie, że na tle najlepszych nadal nie wygląda dobrze. Fakt, że to trochę taki ich styl gry, a rywale bardzo trudni - ale jeśli chodzi o stwarzanie okazji, wyglądał chyba na słabszą ekipę i w Liverpoolu, i w Neapolu. Całkiem możliwe, że odpadnie już w fazie grupowej i tyle będzie z ich przygody, i nie będzie to bardzo dziwne patrząc na ich grę.

 

Przy całej sympatii. Szkoda Neymara i Mbappe na tę ligę ogórków. Neymar niedługo skończy 27 lat. Nie wierzę, że nie myśli o odejściu. 

Edytowane przez ogqozo
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

PSG zanotowało dwa remisy, odpadło też z jakiegoś tam pucharku, ale w ramach zemsty w lidze wygrało 9-0 z Guingamp. W temacie transferów, Paryżanie zanotowali tyle porażek z defensywnym pomocnikiem, że teraz realnym celem ma być... Idrissa Gueye. Obecnie jako defensywny pomocnik gra 35-letni Dani Alves (który na poprzednie 500 meczów w swojej karierze, na środku grał 0 razy). Wyjazd na Old Trafford - 12 lutego.

 

 

Thierry Henry w ciągu ostatnich dni:

 

- przegrał u siebie 1-5 ze Strasbourgiem

- po meczu płakał że VAR nie działa i nie uznano ewidentnego karnego i to przeważyło

- w trakcie meczu powiedział do Kenny'ego Lali "jest 43. minuta, no do tej ku'rwy twojej babci" (po francusku to brzmi lepiej)

- zapytał Manchester czy chcieliby sprzedać Fellainiego

- przegrał we francuskim odpowiedniku Cacao z drugoligowym Metz, z tym że Metz grało rezerwami, a Monaco chciało to wygrać

- Metz jest liderem Ligue 2. W przyszłym sezonie zamiana miejsc?

 

 

 

 

Francja żyje śmiercią Emiliano Sali. Waleczny gracz, był na 5. miejscu w tabeli strzelców, miał 28 lat. Najdroższy transfer w historii Cardiff City, który miał pomóc wywalczyć utrzymanie w lidze. To uderzające, gdy postać z twojej codzienności w takim wieku nagle znika, po prostu dlatego, że wsiadła do samolotu.

 

Media puszczają nawet fragment jego rozmowy telefonicznej (albo nagrał i wysłał gdzieś na Whatsappie, w każdym razie mówił to widząc co się dzieje). "No jestem w samolocie, który chyba się zaraz rozpadnie na części. Jeśli za półtorej godziny nie będzie ode mnie wieści... to nie wiem, czy nawet kogoś wyślą mnie szukać, bo mnie nie znajdą. Wiesz... boję się"

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano
7 minut temu, ogqozo napisał:

Francja żyje śmiercią Emiliano Sali.

A to już ogłosili, że nie żyje? Nie widzę nigdzie tego.

Opublikowano

Henry już praktycznie zwolniony, a jego następcą ma zostać... Leonardo Jardim. Zadziwiające, jak lekkomyślny potrafi być zarząd tak dużego bądź co bądź klubu. Jardim parę lat w Monaco pracował, póki miał skład osiągał dobre wyniki i chyba nikt nie miał wtedy wątpliwości, że to odpowiedni trener. Kto by się spodziewał, że problemy zaczną się wtedy, gdy klub wyprzeda większość najlepszych elementów układanki... I zastąpi dobrych zawodników paroma średnimi transferami.

Opublikowano
48 minut temu, krzyhu923 napisał:

Kto by się spodziewał, że problemy zaczną się wtedy, gdy klub wyprzeda większość najlepszych elementów układanki

Ogórek przyjdzie i ci powie, że żadnej wyprzedaży nie było. 

Opublikowano (edytowane)

Każdy człowiek z kawałkiem rozsądku to powie. Obiektywny dowód jest prosty - zobaczyć reputację zawodników PRZED wynikami. Wtedy mędrcy internetu jednak uważali, że Monaco robi dobre transfery, znowu ściągając topowe talenty. Przykładowo, opinia o Tielemansie była tak z milion razy wyższa niż o Fabinho, gdy przychodzili. Tielemans w 2019 roku miał już co najmniej mieć top 10 Złotej Piłki i grać dla Chelsea za 100 milionów.

 

Profil graczy, którzy teraz grają, jest co najmniej taki sam albo wyższy, jak tych, którzy byli - gdy przychodzili. Gołowin, Henrichs, Tielemans, Mboula, Lopes, Pierre-Gabriel, Guebbels, Pellegri, Kongolo, Balde (już odszedł bo grał źle, nie z powodu kasy), Diakhaby... to wszystko i wiele więcej miały być topowe talenty, bardziej niż Fabinho czy Mendy jak przychodzili. Mędry netowi pisali o nich "no za rok na pewno sprzedadzą go za 200 mln, kolejny steal Monaco".


Ale że teraz Monaco przegrywa, to RETROSPEKTYWNIE ludzie się zrobili eskpertami i piszą "no trudno nie być na 19. miejscu jak wyprzedali dobrych graczy i kupili w zamian słabych hehehehe jakie dziwne kto by przewidział dzbany iks de".

 

Tacy gracze jak duet Glik-Jemerson też zostali na pewno sprzedani tylko nikt o tym nie wie, dlatego zamiast dobrze teraz grają źle, oczywista sprawa. Rok temu przed Benaglio grali Glik, Jemerson, Sidibe, Raggi i wygrywali, a teraz przed Benaglio grają Glik, Jemerson, Sidibe, Raggi, więc są robieni jak amatorzy przez graczy PSG czy Lyonu, dlaczego? Bo skład wyprzedany.

 

 

 

Nie muszę przypominać, że najwięcej o wyprzedaży i beznadziejnym składzie eksperci pisali przed ZESZŁYM sezonem, który Monaco skończyło na 2. miejscu w lidze.

 

 

 

Henry poszedł już ścieżką Mourinho, tylko bez tego elementu gdzie najpierw przez dwa lata są jakieś wyniki inne niż porażka. Wczoraj ogłosił, że pozawieszał połowę składu, bo gracze muszą czuć respekt i zaangażowanie, a nie czują. Podobno ciągle obrażał zawodników i mówił rzeczy typu "gdy ja grałem, a grałem lepiej niż wy, to...". Na konferencjach wspominał, że, hej, Atletico Madryt w latach 90. spadło z ligi, więc nie bylibyśmy pierwsi. Dzisiaj Monaco ogłosiło, że zawiesza Henry'ego. Nie zwalnia, zawiesza. Oczywiście teraz go zwolnią, ale nawet to nie mogło być proste. Zapłacą mu kilkanaście milionó euro odprawy i zatrudnią z powrotem Jardima, którego ledwo co zwolnili za to, że był w strefie spadkowej. Każdy detal wszystkiego, co robi w tym sezonie Monaco, to jest beka prima sort.

 

TERAZ uznano, że transfery były złe, i Michael Emenalo raczej też odejdzie z klubu.

 

Teraz to można mówić, że to wina dyrektora. Wszak 2 lata temu Luis Campos odszedł do Lille, a teraz to właśnie oni zajmują 2. miejsce w lidze, dając okazję wielu graczom wskoczyć na zupełnie nową półkę, na czele z absolutną gwiazdą Nicolasa Pepe. Dziś Pepe i spółka podejmą Marsylię - szkoda, że gospodarze mają plagę kontuzji, a i Mario Balotelli raczej nie jest w formie, by się pojawić na boisku na znaczącą liczbę minut.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano
3 godziny temu, ogqozo napisał:

 

Nie muszę przypominać, że najwięcej o wyprzedaży i beznadziejnym składzie eksperci pisali przed ZESZŁYM sezonem, który Monaco skończyło na 2. miejscu w lidze.

Tzn. a kiedy mieli o tym pisać, skoro sezon wcześniej skończyli na pierwszym miejscu, pobili rekord strzelonych bramek, wyprzedzili PSG bardzo wyraźnie? Na tym to polegało, Monaco wygrywa ligę, robi show w LM po czym odsprzedaje 4 podstawowych piłkarzy, ludzie piszą "Monaco się wyprzedaje", Jarek pisze "nie żartujcie sobie, sprowadzają Tielemansa",ludzie nie zwracają na to uwagi.  Retrospektywnie to forumki wtedy zauważyły, że Monaco odsprzedało kilku ze swoich najlepszych graczy.

 

W zeszłym sezonie Monaco w każdym elemencie było zdecydowanie gorsze, zdobyli drugie miejsce w lidze w której od pół dekady nikogo nie interesuje, kto tam jest drugi (no chyba, że jest to PSG),  w LM byli ostatni w baaaardzo słabej grupie której zwycięzcy zostali rozniesieni  (Besiktas i Porto) w 1/8, to faktycznie nie wygladało jakby ta wymiana miała duży wpływ na ich grę?

 

 Zainwestowali kupę kasy w nowych piłkarzy, ale ich nadzieją był najlepszy zawodnik ligii belgijskiej. Ostatnim laureatem tej nagrody, który zrobił sporą karierę był Bacca. Oczywiście tak, sprowadzani zawodnicy mieli status bardzo utalentowanych, było o nich głośniej niż o Fabinho kiedy przychodził itp. itd. ale co z tego? Czy wymiana 18-23-latków, którymi zachywca się świat na zawodników którymi zachycają się w Belgii może być przez kogokolwiek brana inaczej niż jako przynajmniej "pogarszająca jakość". Nikogo nie interesuje, że ktoś tam kiedyś był mniej sławny, bo niby jaką to ma wartość w dyskusji o "tu i teraz" jaka toczyła się rok temu. Gdyby okazało się, że Monaco gra na takim samym poziomie jak wcześniej, to miałbyś rację opierającą się na domniemaniu, że niesprawdzony zawodnik jest przynajmniej taki sam jak sprawdzony, bo rozwój piłkarzy jest linearny. 

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Sezon niemal za nami. Nagrody już rozdane, tak samo jak najważniejsze miejsca: wiadomo, że PSG utrzymuje tytuł, drugą pozycję utrzymało Lille, a Lyon wbrew mojemu typowi ich nie dogonił i zagra w eliminacjach LM. Wiadomo także, że Monaco chyba jednak uda się utrzymać w lidze.

 

W 37. kolejce, wicemistrzowie z zeszłego roku wygrali dopiero 8. mecz w sezonie. Powrót Jardima dał mniej więcej tyle, co powrót Zidane'a w Realu - nędza pozostała. Ciężki temat.

 

 

Nagrodę dla piłkarza sezonu dostał Kylian Mbappe, który oczywiście dostał także trzeci raz z rzędu nagrodę dla młodego gracza roku. Co tu mówić, 20-latek przy kontuzji Neymara jest o głowę ponad wszystkich innych graczy we Francji. Zdobył 32 gole. Oczywiście, gra w dominującym zespole PSG mu pomaga. Ale on już myśli, co dalej. Odbierając nagrodę, bezczelnie wręcz powiedział: "jestem w momencie zwrotnym mojej kariery. Pierwszym, może drugim w karierze. Tutaj wygrałem już wszystko. Pora teraz będzie wziąć na siebie większą odpowiedzialność. Może tutaj w PSG, chętnie, a może gdzieś indziej". Media zawrzały, a fanom Realu stójki rozbiły rozporki. Ale raczej nie wiedzą oni o sytuacji w Paryżu. Mbappe mówi to ze świadomością, że PSG prędzej odda wszystkich, włącznie z Neymarem, niż jego. Realnie, stara się raczej urobić klub pod swoje dyktando, niż już teraz odejść. Według moich źródeł, ma konkretne żądania na nowy kontrakt: gra na środku ataku (zepchnięcie Cavaniego), stop z Brazylijczykami (Neymar ma prosić o Coutinho itd.), gwiazda do pomocy (Nicolas Pepe), wzmocnienie środka pola (N'Golo Kante czy Tanguy Ndombele). Chłopak ma ambicję. Jedno wydaje się pewne, jest ona dla niego ważniejsza niż lojalność dla jakiegokolwiek klubu i także rodzime PSG jest dla niego tylko narzędziem do własnego sukcesu.

 

 

 

 

Największą rewelacją sezonu był Nicolas Pepe. Cały zespół Lille zaskoczył, ale Pepe zdecydowanie był jego liderem. 23-letni skrzydłowy już jesienią wyrósł na najbardziej pożądanego gracza w Europie i nie zwolnił, tak że obecnie pytanie brzmi tylko, kto z największych klubów świata wygra wyścig o jego kartę i ile setek milionów dostanie za to Lille. Pepe jest szybki, ma dobry klej i gra w sposób nakierowany na kreowanie okazji bramkowych jak najszybciej. Nie bez powodu mówi się, że jeśli np. Bayern pragnie Leroy Sane, to dlatego, że na Pepe ich nie stać.

 

 

Kilka innych gwiazd sezonu:

 

Teji Savanier - bardzo ciekawy przykład, że nawet w wieku 27 lat można nagle coś osiągnąć w życiu. Cygan o pseudonimie "Jajo" (bo jak przystało na francuskiego Cygana, ciągle tak mówi) był wszędzie jednym z najlepiej ocenianych graczy sezonu i zaliczył najwięcej asyst swoimi zabójczymi wrzutkami. Zdążył też wywołać sławetną awaturę z Mbappem po chamskim faulu w końcówce meczu. To wszystko w swoim pierwszym sezonie na poziomie pierwszej ligi. Jest za stary, by zrobić karierę (obstawiam jakieś Huddersfield i zapomnienie), ale niesamowity przypadek. 

 

Ferland Mendy - kto nie chciałby być jak Pep i mieć zabójczego lewego obrońcę o nazwisku Mendy? Gracz Lyonu raczej zagra w weekend po raz ostatni dla Les Gones.

 

Tanguy Ndombele - praktycznie znany już wszystkim po tym, jak Lyon grał z Man City i Barceloną. Właściwie to błyszczał w LM bardziej niż w lidze, ale świat piłki zakochał się w jego potencjale, oraz występom w najważniejszych spotkaniach. Ndombele ma wybitną siłę oraz balans ciałem, jest też bystry i dobry defensywnie - idealne warunki do bycia topowym czołgiem w środku pola, rozwiązującym problemy taktyczne. Lubi stać tuż obok rywala i zarówno zabierać piłkę, jak i osłaniając ją swoim ciałem przedryblować przez niego do przodu. Jego kontrola nad piłką (czasami koleś wręcz strzela trickami dokoła własnych nóg niczym jakiś Zidane) sprawia, że nie zdziwiłbym się aż tak, gdyby nie tak dawno w poprzedniej erze futbolu grał gdzieś nawet jako "dziesiątka", tylko że nie za bardzo Ndombele ma jakiekolwiek wykończenie, nie tylko pod względem strzałów, ale i bardziej odważnych podań. Jego wady to obecnie nierówna gra i to, że jego podania to głównie piłki po ziemi. Obok Pepe drugi gracz z Francji, który będzie topowym trofeum transferowym dla któregoś z najbogatszych klubów świata, chociaż i tutaj będzie to pewne ryzyko.

 

 

 

 

Edytowane przez ogqozo
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

A Ligue 2 jest sponsorowana przez Domino's i nazywa się:

66489d20-f2d9-11e8-9aa1-3dda9c965bad-rim

 

CHA CHA CHA ALE JAJCA

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Nowy sezon, i każda z ww. gwiazd sezonu faktycznie zmieniła barwy. Natomiast wśród najciekawszych z zewnątrz wątków we Francji, pierwsza kolejka nie zmieniła wiele.

 

PSG nadal wygląda dość podobnie, jak w zeszłym sezonie, mimo planów przebudowy. Jako defensywny pomocnik pojawił się tradycyjnie już Marquinhos (w sumie obecnie chyba jeden z lepszych graczy PSG), obok niego Verratti i Draxler. Nowi gracze Sarabia i Diallo raczej dziś wiele nie wnieśli, na szpicę powrócił Cavani, a Mbappe głównie na skrzydle. 20-latek oczywiście szalał na boisku i przyczynił się do tego, że nawet ekipa Tuchela ze swoim Tuchelowym... stylem była w stanie pokonać Nimes.

 

Kibice w pewnym momencie podjęli spontanicznie śpiewkę "Neymar, hijo de puta". Nic wielce kreatywnego, ale tym lepiej dla całej beki związanej z odejściem piłkarza, na którego zakup nadal nikt nie ma kasy i jest dość niezręcznie.

 

 

https://twitter.com/TrustyTransfers/status/1160630792588013568


 

 

 

AS Monaco dostało na dzień dobry 0-3 u siebie, na dobry początek nowego sezonu pełnego nadziei na jakiś comeback. Skład tej ekipy wygląda nadal jak dość losowa składanka ludzi po przejściach i debiutujących nastolatków bez renomy, a styl gry to jakiś surrealizm. Na dziś wychodzi przynajmniej na to, że chyba już naprawdę zdecydowali się na nowego napastnika i będzie to Wissam Ben Yedder. Po stronie Lyonu, za najlepszych graczy tego zwycięstwa uznano Thiago Mendesa oraz Moussę Dembele i to ogólnie są największe tera nadzieje fanów Lyonu na ten sezon. Mendes wchodzi w nowy klub z taką pewnością siebie, że już pachnie kolejnym transferem do dużego klubu za rok a la Ndombele. Lyon pozostaje najlepiej na oko wyglądającym klubem we Francji, zazwyczaj grającym dobrą, ładną piłkę z potencjałem i wykonującym rozsądne ruchy. 

 

 

Lille będzie ciężko bez Mendesa, ale na miejsce Nicolas Pepe wstawili znanego syna Timothy'ego Weaha. No i ściągnięty z Belgii 20-letni Victor Osimhen zdobył w debiucie dwa gole. Ponieważ Monaco i Marsylia tradycyjnie przewracają się o własne nogi, może Lille znowu powalczy o podium, jakiejś bardzo mocnej konkurencji nie widać. 

Edytowane przez ogqozo
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Ludzie mówiący o PSG jako o jakimś worku bez dna naprawdę przespali ostatnie 5 lat i mogą olać fakt, że w meczu ligowym (i chyba tak będzie z Realem w LM!) wychodzą nastolatkowie znikąd, jak Bułka, Dagba (zresztą jeden z lepszych graczy PSG dzisiaj) czy 17-letni debiutant Adil Aouchiche. No a na szpicy - Jean-Eric Maxim Choupo-Moting, który przyszedł do Paryża na wolnym transferze po rozczarowującym sezonie w Stoke City. Bez Mbappe i Neymara, skład PSG wygląda jak kolejnej ekipy walczącej w Anglii o 7. miejsce.

 

Choupo-Moting akurat ostatnio ma o dziwo dobry moment, bo zdobył kilka bramek, w tym coś kompletnie szokującego z Tuluzą. 

 

 

 

Jedno może im wyszło. Rywale na razie byli ciency, dzisiejszy mecz był kiepski, ale w tych meczach wygląda na to, że Gana Gueye faktycznie jest właśnie tym, czego potrzebowało PSG. Ten koleś był 1.-2. najlepszym defensywnym pomocnikiem w Premier League i to widać. Potrafi tak wiele. Spokój. Destrukcja. Dystrybucja. Ale znów - fakt, że PSG sięga po takiego gracza dopiero tuż przed jego 30. urodzinami, też świadczy o tym, że klub naprawdę wydał cały swój budżet na lata na dwie ofensywne gwiazdy. 

Edytowane przez ogqozo
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dlaczego nie napisałeś jakiego :kaz:

 

Przewrotka a potem spokojna celebracja, okej może się odbuduje przez następną sagą transferową

Opublikowano (edytowane)

Bo jak pisałem posta, to jeszcze nie widziałem gola. No a później znalazłem link do gola, nie

 

Ale zayebiscie zamknął mordy lamusom. Jeszcze po meczu powiedział, że "wszyscy wiedzą, że ci co gwizdza, to ci sami, którzy krzyczą <gol>", hehe

 

 

Nic nie rozumiem (to znaczy wiem, że powiedział to, co napisałem wyżej, ale dobra, chuy z tym), ale zabawny człowiek. 

Edytowane przez Ludwes

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...