Skocz do zawartości

Jaką grę wybrać?


kotlet_schabowy

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przyjęło się, że trójka jest lepsza ;) . W On Tour może Ci też nie przypasować bardziej komiksowa stylistyka, no i jest tutaj "zaledwie" 25-30 fps'ów, podczas gdy w SSX 3 mamy płynne 60 klatek na sekundę. Kupno trzeciej części to mniejsze ryzyko :D .

Opublikowano

SSX on Tour szczerze powiedziawszy jedna z najlepszych gier sportowych/arcadowych na PS2, śmiga się wybornie a gdy załapiesz już jak czesać triki to płyta długo nie będzie wyjmowana z konsoli, gwarantuje :D

Opublikowano

W LOTRa fajnie się gra przede wszystkim w dwie osoby, przyjemna siekaninka na odstresowanie do pogrania z kumplem ;) . Oni odradzam - bardzo stara gra, pojawiła się jakoś w początkach panowania PS2 i nawet w dniu premiery niczym szczególnym się nie wyróżniła, więc już nawet nie mówię jak to wygląda w konfrontacji z dzisiejszymi tytułami :rolleyes: ...

Opublikowano

Na Twoim miejscu wziąłbym Freedom Fighters. Jak na PS2 niezła strzelanka taktyczna z dobrym klimatem. Dowodzenie swoim oddziałem jest niby proste , ale grę idzie przejść na wiele sposobów dzięki temu.

Opublikowano

Nigdy nie grałem w żadne Final Fantasy i ostatnio mnie naszło na JRPG. Która część była by dla mnie najlepsza bo z tego co widzę to jest ich sporawo ?

Opublikowano

Którakolwiek od VII do X (XI to sieciówka, XII to już nie jest taki typowy Final Fantasy, choć urok niewątpliwie ma; no i strzeż się X-2 jak ognia). Musisz mieć jedynie na uwadze, że ta część w którą zagrasz jako pierwszą, najprawdopodobniej stanie sie Twoją ulubioną.

Opublikowano
FFX - chyba najbardziej przystępna dla niezaznajomionego z serią.
Śmiem twierdzić, że taka osoba niezaznajomiona z serią może się łatwo zniechęcić grając w FFX, który w moim odczuciu nie jest grą tak dobrą jak ją opisują. A nuż odrzucą go żałosne dialogi, nudna i monotonna rozgrywka, liniowość czy nieciekawe postacie...

 

Którakolwiek od VII do X
FFVIII bym raczej też nie polecał, przynajmniej nie na początek. Gra usilnie starała się być inna niż poprzednie Finale przez co ostateczny efekt wyszedł raczej mierny. Postacie to szczyt głupoty, fabuła nie porywa, system jest spartalony i ogólnie łatwo się zniechęcić.

 

Osobiście sugerowałbym zacząć od FFVII. Nie bez powodu gra jest do dzisiaj uznawana przez wielu za najlepszego Finala. System z jednej strony nie jest specjalnie skomplikowany a z drugiej sprawuje się dobrze nawet po tylu latach.

 

FFIX też można spróbować na początek. Klimatem gra wraca do korzeni serii, przywracając podział na klasy postaci oraz tworząc znajomą otoczkę fabularną (kryształy). Jak nie VII to IX, po inne lepiej sięgnąć później.

Opublikowano

Może zacznijmy od tego czego oczekuję po jrpg. Najbardziej lubię wciągającą fabułę i ten turowy system walki. Kiedyś miałem na psx jrpg o nazwie " Lord of the Dragoon " i cholerka tak mnie wciągnęła ,że czasami siadam do niej nawet dziś. Kojarzycie tą grę który Final jest najbardziej do niej podobny ? Czy warto płacić tą stówkę za Finala VII ? Czego mam nie ruszać FFx-2 ? Może podpowiecie jakieś inne JRPG podobne do wyżej wymienionego LOTD ?

Opublikowano
Może zacznijmy od tego czego oczekuję po jrpg. Najbardziej lubię wciągającą fabułę i ten turowy system walki. Kiedyś miałem na psx jrpg o nazwie " Lord of the Dragoon " i cholerka tak mnie wciągnęła ,że czasami siadam do niej nawet dziś. Kojarzycie tą grę który Final jest najbardziej do niej podobny ? Czy warto płacić tą stówkę za Finala VII ? Czego mam nie ruszać FFx-2 ? Może podpowiecie jakieś inne JRPG podobne do wyżej wymienionego LOTD ?

 

Nie kojarzę tej gry, ale to wiedz, że Fajnale IV-IX mają nie tyle turowy system walki, ile tzw. ATB (turowo-realtime'owa hybryda). Swego czasu mnie to drzaźniło, ale w końcu się przyzwyczaiłem. Nie polecam wersji PAL tych staroci (zresztą US ponoć są tańsze). Siódemkę miło wspominam, ale zdania na temat każdej części są podzielone.

Polecam Chrono Trigger (także na PSX, choć SNES-owy oryginał ma krótsze loadingi). Dla mnie lepszego jRPG-a nie ma. Drogocennych staroci mógłbym wymienić więcej, natomiast z jRPG-ów na PS2 w które grałem najbardziej przypadły mi do gustu: Disgaea i Persona 3 (choć zarazem obydwie mnie zmłóciły - na ukończenie każdej warto sobie wygospodarować minimum 100 godzin, a i to może nie wystarczyć). One mają rzeczywiście turowe systemy walki, tak nawiasem.

Zważywszy ceny Fajnala X, warto tej grze dać szansę (mimo nędznej konwersji na PAL).

Opublikowano

I ja bym polecał na początek właśnie FFX. Dla wielu był to właśnie tytuł, który na dobre przekonywał do gatunku jRPG - masz tu i turowy system walki i ciekawą fabułę (choć może niezbyt odkrywczą). No i gra jest prosta, więc idealna dla kogoś kto nie miał jeszcze do czynienia z serią, czy w ogóle z tym gatunkiem.

Opublikowano (edytowane)
Może zacznijmy od tego czego oczekuję po jrpg. Najbardziej lubię wciągającą fabułę i ten turowy system walki. Kiedyś miałem na psx jrpg o nazwie " Lord of the Dragoon " i cholerka tak mnie wciągnęła ,że czasami siadam do niej nawet dziś. Kojarzycie tą grę który Final jest najbardziej do niej podobny ? Czy warto płacić tą stówkę za Finala VII ? Czego mam nie ruszać FFx-2 ? Może podpowiecie jakieś inne JRPG podobne do wyżej wymienionego LOTD ?

Myślę że chodzi Ci o "Legend of Dragoon". O ile dobrze pamiętam, to wiele osób porównywało tą gierę do FF8. Jest więc spora szansa że Ci właśnie "Ósemka" najbardziej podpasuje.

 

A X-2 nie ruszaj bo jest żałosne. :)

Edytowane przez White
Opublikowano

W Kessena nie grałem, a co do DW to radziłbym ci zastanowić się nad którąś z nowszych części. Dwójka była jedną z moich pierwszych gier na ps2 i nie powiem, grało się w to całkiem przyjemnie, jakieś...7 lat temu :) dzisiaj dwumetrowym badylem bym tej gry nie tknął, czas robi swoje i przy tym tytule można dotkliwie to odczuć. Osobiście polecam ci część czwartą, w którą grało mi się chyba najlepiej (sporo nowości względem 2 i 3, lepsza animacja i soundtrack, znacznie większa żywotność). Miej też na uwadze, że Dynasty Warriors to dość specyficzna seria, która niekoniecznie może ci przypaść do gustu, no chyba, że jest typowym slasherowcem a'la Kali, któremu tępe siekanie nie nudzi się nawet przez kilkadziesiąt godzin.

Opublikowano

Moje pytanie: Czy warto brać Killzone?

 

Lubię strzelanki, są u mnie od razu po sportowych, ale:

 

- jak ktoś to ładnie w PE nazwał, nie lubię "laserków - blasterków"

- lubię grupową rozwałkę a'la Call of Duty bardziej niż samotną eksplorację terenu a'la Medal of Honor

- nie lubię się bać w grach :D

- nie lubię zbyt długich gier, ale też takich, które trwają 5h

- klimat, fabuła, ogólna zabawa, humor - czy to znajdę w Killzone? (humor można pominąć)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...