Sonotori 0 Opublikowano 10 stycznia 2009 Opublikowano 10 stycznia 2009 No, to jest jakiś powód, żeby sobie ACE1 nie zawracać głowy... Cytuj
Sarge 6 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 Przyjęło się, że trójka jest lepsza . W On Tour może Ci też nie przypasować bardziej komiksowa stylistyka, no i jest tutaj "zaledwie" 25-30 fps'ów, podczas gdy w SSX 3 mamy płynne 60 klatek na sekundę. Kupno trzeciej części to mniejsze ryzyko . Cytuj
21stPBfAn 0 Opublikowano 15 stycznia 2009 Opublikowano 15 stycznia 2009 SSX on Tour szczerze powiedziawszy jedna z najlepszych gier sportowych/arcadowych na PS2, śmiga się wybornie a gdy załapiesz już jak czesać triki to płyta długo nie będzie wyjmowana z konsoli, gwarantuje Cytuj
Damian50 0 Opublikowano 17 stycznia 2009 Opublikowano 17 stycznia 2009 LORD OF THE RING RETURN OF KING czy Oni(co o tych grach sądzicie) Cytuj
Sarge 6 Opublikowano 17 stycznia 2009 Opublikowano 17 stycznia 2009 W LOTRa fajnie się gra przede wszystkim w dwie osoby, przyjemna siekaninka na odstresowanie do pogrania z kumplem . Oni odradzam - bardzo stara gra, pojawiła się jakoś w początkach panowania PS2 i nawet w dniu premiery niczym szczególnym się nie wyróżniła, więc już nawet nie mówię jak to wygląda w konfrontacji z dzisiejszymi tytułami ... Cytuj
Damian50 0 Opublikowano 19 stycznia 2009 Opublikowano 19 stycznia 2009 Którą lepiej wybrać GUN czy FREEDOM FIGHTERS? Cytuj
Lukas_AT 1 188 Opublikowano 20 stycznia 2009 Opublikowano 20 stycznia 2009 Na Twoim miejscu wziąłbym Freedom Fighters. Jak na PS2 niezła strzelanka taktyczna z dobrym klimatem. Dowodzenie swoim oddziałem jest niby proste , ale grę idzie przejść na wiele sposobów dzięki temu. Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 22 stycznia 2009 Opublikowano 22 stycznia 2009 GUN jest dość krótki, ale bardzo ciekawy (wedle mojej prywatnej opinii) - polecam, we Freedom Fighters niestety nie grałem, więc się nie wypowiem... Cytuj
Gromi 10 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Nigdy nie grałem w żadne Final Fantasy i ostatnio mnie naszło na JRPG. Która część była by dla mnie najlepsza bo z tego co widzę to jest ich sporawo ? Cytuj
White 23 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Którakolwiek od VII do X (XI to sieciówka, XII to już nie jest taki typowy Final Fantasy, choć urok niewątpliwie ma; no i strzeż się X-2 jak ognia). Musisz mieć jedynie na uwadze, że ta część w którą zagrasz jako pierwszą, najprawdopodobniej stanie sie Twoją ulubioną. Cytuj
White 23 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 (edytowane) podwójny post, sory Edytowane 26 stycznia 2009 przez White Cytuj
Seigaku 0 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 FFX - chyba najbardziej przystępna dla niezaznajomionego z serią. Cytuj
Suavek 4 687 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 FFX - chyba najbardziej przystępna dla niezaznajomionego z serią.Śmiem twierdzić, że taka osoba niezaznajomiona z serią może się łatwo zniechęcić grając w FFX, który w moim odczuciu nie jest grą tak dobrą jak ją opisują. A nuż odrzucą go żałosne dialogi, nudna i monotonna rozgrywka, liniowość czy nieciekawe postacie... Którakolwiek od VII do XFFVIII bym raczej też nie polecał, przynajmniej nie na początek. Gra usilnie starała się być inna niż poprzednie Finale przez co ostateczny efekt wyszedł raczej mierny. Postacie to szczyt głupoty, fabuła nie porywa, system jest spartalony i ogólnie łatwo się zniechęcić. Osobiście sugerowałbym zacząć od FFVII. Nie bez powodu gra jest do dzisiaj uznawana przez wielu za najlepszego Finala. System z jednej strony nie jest specjalnie skomplikowany a z drugiej sprawuje się dobrze nawet po tylu latach. FFIX też można spróbować na początek. Klimatem gra wraca do korzeni serii, przywracając podział na klasy postaci oraz tworząc znajomą otoczkę fabularną (kryształy). Jak nie VII to IX, po inne lepiej sięgnąć później. Cytuj
Gromi 10 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Może zacznijmy od tego czego oczekuję po jrpg. Najbardziej lubię wciągającą fabułę i ten turowy system walki. Kiedyś miałem na psx jrpg o nazwie " Lord of the Dragoon " i cholerka tak mnie wciągnęła ,że czasami siadam do niej nawet dziś. Kojarzycie tą grę który Final jest najbardziej do niej podobny ? Czy warto płacić tą stówkę za Finala VII ? Czego mam nie ruszać FFx-2 ? Może podpowiecie jakieś inne JRPG podobne do wyżej wymienionego LOTD ? Cytuj
Sonotori 0 Opublikowano 27 stycznia 2009 Opublikowano 27 stycznia 2009 Może zacznijmy od tego czego oczekuję po jrpg. Najbardziej lubię wciągającą fabułę i ten turowy system walki. Kiedyś miałem na psx jrpg o nazwie " Lord of the Dragoon " i cholerka tak mnie wciągnęła ,że czasami siadam do niej nawet dziś. Kojarzycie tą grę który Final jest najbardziej do niej podobny ? Czy warto płacić tą stówkę za Finala VII ? Czego mam nie ruszać FFx-2 ? Może podpowiecie jakieś inne JRPG podobne do wyżej wymienionego LOTD ? Nie kojarzę tej gry, ale to wiedz, że Fajnale IV-IX mają nie tyle turowy system walki, ile tzw. ATB (turowo-realtime'owa hybryda). Swego czasu mnie to drzaźniło, ale w końcu się przyzwyczaiłem. Nie polecam wersji PAL tych staroci (zresztą US ponoć są tańsze). Siódemkę miło wspominam, ale zdania na temat każdej części są podzielone. Polecam Chrono Trigger (także na PSX, choć SNES-owy oryginał ma krótsze loadingi). Dla mnie lepszego jRPG-a nie ma. Drogocennych staroci mógłbym wymienić więcej, natomiast z jRPG-ów na PS2 w które grałem najbardziej przypadły mi do gustu: Disgaea i Persona 3 (choć zarazem obydwie mnie zmłóciły - na ukończenie każdej warto sobie wygospodarować minimum 100 godzin, a i to może nie wystarczyć). One mają rzeczywiście turowe systemy walki, tak nawiasem. Zważywszy ceny Fajnala X, warto tej grze dać szansę (mimo nędznej konwersji na PAL). Cytuj
Gromi 10 Opublikowano 27 stycznia 2009 Opublikowano 27 stycznia 2009 Jeszcze jedno pytanie. Te wszystkie Finale są Sequelami czy każdy opowiada inną historię ? Nie chcę grać w sequela bo nic nie zrozumiem. Cytuj
Figaro 8 215 Opublikowano 27 stycznia 2009 Opublikowano 27 stycznia 2009 Każda część ma inną historię. Jedynie FF X-2 jest sequelem Finala Fantasy X. Cytuj
Sarge 6 Opublikowano 27 stycznia 2009 Opublikowano 27 stycznia 2009 I ja bym polecał na początek właśnie FFX. Dla wielu był to właśnie tytuł, który na dobre przekonywał do gatunku jRPG - masz tu i turowy system walki i ciekawą fabułę (choć może niezbyt odkrywczą). No i gra jest prosta, więc idealna dla kogoś kto nie miał jeszcze do czynienia z serią, czy w ogóle z tym gatunkiem. Cytuj
White 23 Opublikowano 27 stycznia 2009 Opublikowano 27 stycznia 2009 (edytowane) Może zacznijmy od tego czego oczekuję po jrpg. Najbardziej lubię wciągającą fabułę i ten turowy system walki. Kiedyś miałem na psx jrpg o nazwie " Lord of the Dragoon " i cholerka tak mnie wciągnęła ,że czasami siadam do niej nawet dziś. Kojarzycie tą grę który Final jest najbardziej do niej podobny ? Czy warto płacić tą stówkę za Finala VII ? Czego mam nie ruszać FFx-2 ? Może podpowiecie jakieś inne JRPG podobne do wyżej wymienionego LOTD ? Myślę że chodzi Ci o "Legend of Dragoon". O ile dobrze pamiętam, to wiele osób porównywało tą gierę do FF8. Jest więc spora szansa że Ci właśnie "Ósemka" najbardziej podpasuje. A X-2 nie ruszaj bo jest żałosne. Edytowane 27 stycznia 2009 przez White Cytuj
Gromi 10 Opublikowano 27 stycznia 2009 Opublikowano 27 stycznia 2009 Oj tak Legend a nie Lord. Sorry. Cytuj
Figaro 8 215 Opublikowano 2 lutego 2009 Opublikowano 2 lutego 2009 Kessen fajne? Oraz Dynasty Warriors 2? Bo mam wybrać jedną pomiędzy tymi dwoma Cytuj
Seigaku 0 Opublikowano 4 lutego 2009 Opublikowano 4 lutego 2009 W Kessena nie grałem, a co do DW to radziłbym ci zastanowić się nad którąś z nowszych części. Dwójka była jedną z moich pierwszych gier na ps2 i nie powiem, grało się w to całkiem przyjemnie, jakieś...7 lat temu dzisiaj dwumetrowym badylem bym tej gry nie tknął, czas robi swoje i przy tym tytule można dotkliwie to odczuć. Osobiście polecam ci część czwartą, w którą grało mi się chyba najlepiej (sporo nowości względem 2 i 3, lepsza animacja i soundtrack, znacznie większa żywotność). Miej też na uwadze, że Dynasty Warriors to dość specyficzna seria, która niekoniecznie może ci przypaść do gustu, no chyba, że jest typowym slasherowcem a'la Kali, któremu tępe siekanie nie nudzi się nawet przez kilkadziesiąt godzin. Cytuj
Figaro 8 215 Opublikowano 5 lutego 2009 Opublikowano 5 lutego 2009 Ok, więc biorę Kessena Thx a lot! Cytuj
21stPBfAn 0 Opublikowano 6 lutego 2009 Opublikowano 6 lutego 2009 Moje pytanie: Czy warto brać Killzone? Lubię strzelanki, są u mnie od razu po sportowych, ale: - jak ktoś to ładnie w PE nazwał, nie lubię "laserków - blasterków" - lubię grupową rozwałkę a'la Call of Duty bardziej niż samotną eksplorację terenu a'la Medal of Honor - nie lubię się bać w grach - nie lubię zbyt długich gier, ale też takich, które trwają 5h - klimat, fabuła, ogólna zabawa, humor - czy to znajdę w Killzone? (humor można pominąć) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.