Skocz do zawartości

Czy brak polonizacji odstrasza cie od zakupu gry?


Czy brak polonizacji odstasza cie od zakupu gry?  

527 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy brak polonizacji odstasza cie od zakupu gry?

    • Tak
      74
    • Nie
      453


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
francuzi, włosi, niemcy (itd..) mają swoje wersje językowe pomimo tego że znajomość angielskiego jest u nich znacznie wyższa niż u nas

tutaj bez kompleksów... kto był w LIPSKU ten wie jak to Niemcy znają obce języki... z własnego doświadczenia wiem że włosi często nawet nie znają włoskiego tylko swoje regionalne dialekty... znacznie bardziej zróżnicowane niż nasz "góralski" czy kaszubski... mało tego... przez to że mają wszytko zdubbingowane nie rozróżniają fonetycznie języków tak jak Polacy...

 

JA jestem za ustawowym nakazem translacji ale w formie opcji i najlepiej wersji kinowej...

  • Odpowiedzi 114
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ty akurat Maximmus masz nie za wiele do powiedzenia w kwestii znania obcych języków przez Niemców.

 

Natomiast ja, mam ogromne pojęcie na ten temat - od lat mieszkam w Niemczech.

 

Przede wszystkim w Niemczech, kładzie się ogromny nacisk na znajomość języka u młodzieży. Im ludzie są starsi, tym gorzej potrafią władać w obcych językach. Ponadto, w Polsce czasem ma się wrażenie, jakoby język angielski był jedynym obcym językiem. Otóż, w Niemczech, ludzie uczą się znacznie więcej języków niż angol, więc też nie koniecznie z angielskiego są dobrzy. W Polsce panuje głównie przekonanie, że jak znasz język obcy, to musi to być angielski. Szczerze, w Niemczech o wiele bardziej przyda ci się hiszpański czy też ruski, niż angielski.

 

Z angielskim się w Niemczech dogadasz i przeżyjesz. W urzędach załatwisz wszystkie formalności i ważne sprawy, nauczyciele w szkołach władają angielskim w taki sposób, że nie ma problemu z komunikacją. Swego po prostu nie znacie Maximmus. Jeszcze jak wyciągasz wnioski po wycieczce z Leipziga, to mnie aż skręca :D. Typowe dla polaków - byli gdzieś chwilę, a mają już tony zdań na ten temat do powiedzenia.

 

Znajomość języka angielskiego w Polsce po prostu leży. Obejrzyj się Maximmus. To nie jest ważne, czy ludzie na ulicy znają ten język, tylko czy w ważnych miejscach. Mam pewne doświadczenia związane ze znajomością języków w polskich urzędach i jestem zdania, że to po prostu tragedia. Znajomy Amerykanin który mieszka teraz w Polsce, musi w sklepie pokazywać wszystko palcem, bo nie ma sklepu w mieście, gdzie ktoś by władał w miarę językiem angielskim. To, że wasze kręgi ludzi władają dobrze tym językiem, nie znaczy, że całe otoczenie też. Typowa ignorancja przez młodych ludzi - tylko my istniejemy i nikt więcej.

 

Dodam jeszcze, że Leipzig to taki wyznacznik Niemiec, jak Katowice Polski :D. Gdybyś wiedział, jaki Niemcy mają stosunek do stałego NRD, to byś się sam z tego śmiał :).

Opublikowano

Niemcy to nie tylko Berlin... mieszkałem we Włoszech prze kilka miesięcy(Neapol) i tam pozbyłem się wielu kompleksów...w stylu "świat się z nas śmieje"...

W Lipsku byłe "całe" NIEMCY a nie tylko mieszkańcy tego miasta i ta impreza to klasyczny test "jak jest". Miło że możesz wszytko załatwić w urzędach... to teraz idź do spożywczego i kup "mleko w proszku" po angielsku.

Mój przyjaciel skończył uczelnie w Frankfurcie i wież mi że wiem jak wyglądają relacje NRD-NRF i nic to nie zmienia... to wciąż Niemcy.

 

Opublikowano

Wole oryginał. Powód? Gram głównie w RPG i tłumaczenie wielu nazw (bronie, akcesoria i tego typu rzeczy) momentami tak ostro posysa, że szok. I tutaj nawet nie chodzi o jakość tłumaczenia - czasami nawet idealnie przetłumaczony zwrot brzmi gorzej po polsku. Poza tym można podszkolić sobie angielski;].

Opublikowano

Popieram, tylko oryginalna wersja. Ale jeśli będa wychodzić spolszczone badziewia to i tak to oleję i zamówię angielską z zagranicy. Mówię tu nawet o wersji z napisami, które mnie szczerze wnerwiają.

 

 

Brak lokalizacji może nawet wyjść na dobre, przykład.? Miałem kiedyś niemieckiego Residenta ( innych w mieście nie było, ach, pionierskie czasy ;) ), zaciąłem się, lapałem za słownik, szedłem dalej w grze, słówko zostawało w głowie. Nie ma lekko, kude...

Opublikowano

Zawsze wybieram gry w wersji 3xA. Nie zwracam uwagi na to czy gra jest wydana w jęz. polskim. Najbardziej pasuje mi opcja dub+sub po angielsku (ewentualnie dub jap/sub ang). Po tylku latach już do tego przywykłam (na pc praktycznie wcale nie gram). Nie mam też nic przeciwko polonizacji. Na pewno znajdzie sie wiele osób które mają problem z zrozumieniem fabuły gry.

Opublikowano

Każdy kto zabiera głos w temacie i jest przeciwny spolszczeniom zazwyczaj wysuwa takie argumenty, jak dubbing i źle dobrane głosy (znani aktorzy wcielający się w postacie z gier).

Nie każde spolszczenie musiałoby być robione ze „znanymi nazwiskami”, oczywiście, dużo zależy od wydawcy, od ludzi którzy chcą tytuł spolszczyć, ja nie widzę problemu w robieniu castingu i wyłanianiu najlepiej pasujących, wczuwających się w czytany tekst osób.

W ogóle jeśli już niektórzy przytaczają argumenty, to jest to właśnie ten dubbing. Nikt nie mówi że Yuna musi mówić głosem aktorki X albo Snake głosem aktora Y. Mogą być po prostu napisy.

Ponadto, niektórzy widać zapominają że językiem oryginalnym wielu pozycji jest japoński (i piszą, że wolą oryginalne angielskie FF – może nie na tym forum, ale takie teksty też czytałem).

Na pewno wielu z Was widziałoby siebie, bądź kogoś ze swojego otoczenia użyczającego głosu jakiejś postaci z gry i gdyby była możliwość wzięcia udziału w castingu, z pewnością byście z niego skorzystali – chociażby po to, żeby spróbować obalić ten stereotyp złego dubbingu albo zobaczyć, jak ciężko jest osiągnąć ten zamierzony efekt.

Tak samo nazwy przedmiotów, lokacji – nic nie stoi na przeszkodzie, by przykładowo zostawić takie nazwy jak Potion, itd. w wersji ogólnie przyjętej, za to co idzie do tłumaczenia to chyba każdy z nas jest w stanie wybrać (w sensie na przykład nazw miejsc).

Wielu potrafi też narzekać że język polski zabija klimat. Uważam to za kłamstwo;) Przede wszystkim, wszystko zależy od podejścia do tłumaczenia. Jeśli odpalając spolszczenie jesteśmy nastawieni „anty”, to nas nic nie zadowoli. Ja – jako że bawię się w amatorskie spolszczenia – jestem chyba bardziej otwarty na wszelkie zabiegi językowe jakie stosują tłumacze i potrafię docenić dobrze przełożony dow(pipi), zwrot, czy inne smaczki. Nie brakuje w Polsce utalentowanych tłumaczy i takim właśnie ludziom należy dawać gry do spolszczenia.

Szkoda że często wydawcy idą na „papierek”, zamiast zatrudnić odpowiednich ludzi po prostu bierze się jakiegoś anglistę i tyle.

Są jeszcze ludzie którzy piszą, że żeby spolszczenie było dobre to chyba sami by się za nie musieli wziąć. Czyli każdy patrzy ze swojego punktu siedzenia:D I dla niego jego praca by była najlepszą. Oczywiście, grając w już przetłumaczoną grę wiele razy można pomyśleć, że to by się zrobiło lepiej, ale tłumacz staje przed wieloma zagadnieniami z jakimi musi sobie poradzić.

Wiadomo, że angielskie wersje (w ogóle oryginalne) pomagają w nauce tegoż konkretnego języka, ale mogą być tylko dodatkiem.

Ktoś napisał, że jego siostra uczyła się 9 lat angola i na nic się jej to zdało. Przepraszam, ale sama sucha nauka na nic się zda, trzeba przecież z tym językiem obcować zatem niczym odkrywczym nie jest, że ludzie którzy grają w gry po angielsku wzbogacają zasób swojego słownictwa (tak samo grając w gry po japońsku uczymy się nowych słów, złożeń itd.)

Nawiązując do tego – niektórzy piszą wręcz tragicznie w języku polskim (nie jest to kierowane do kogokolwiek, ale taka tendencja panuje i wielu z Was się zapewne ze mną zgodzi), do książek się nie zagląda a to one pomagają wzbogacać słownictwo. Gry z dobrze spolszczonym tekstem pomogłyby wielu poprawić swój ojczysty język.

Ktoś by nie chciał grać w Tekkena w języku polskim, ok., ale dlaczego? Postacie nie musiałyby mówić po polsku, więc sorry, ale to przykład baaardzo chybiony.

Najlepiej żeby był wybór, wiele osób nie zna języków obcych – nie dlatego że są idiotami, ale ich po prostu nie potrzebują. Ktoś nie chce wyjeżdżać za granicę, ktoś nie potrzebuje kontaktów z obcokrajowcami. Nie każdy musi być światłym podróżnikiem, czyż nie?

Po prostu widzę że wiele osób pisząc że nie chce spolszczeń, dodaje że oni sami znają angielski doskonale/dobrze i kropka. Ale poza Wami jest sporo osób które nie miały okazji uczyć się angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego czy jakiegokolwiek innego języka, z wielu względów.

Polski jest świetnym językiem, jeśli chodzi o tłumaczenie na ten właśnie język, mamy bogate słownictwo i jeśli tylko tłumacz potrafi się polszczyzną posługiwać „zwinnie”, jest to na pewno z korzyścią dla tłumaczenia. Wiele osób jednak – co już pisałem – przekreśli taki zabieg na samym początku.

Na koniec dodam jeszcze, że nie wszystko przecież w grach trzeba tłumaczyć, tak więc Summoner może zostać Summonerem a nie musi być Przyzywaczem, na szczęście nikt w wątku nie wygłupiał się podając opcje tłumaczenia imienia Cloud na Chmura – to już jest bezsens i taki argument tylko ośmiesza osobę która go podaje.

I do tych którzy twierdzą że wolą oryginalne wersje językowe podając serię FF – pamiętajcie, że to jest seria japońska.

Najlepiej kiedy ma się wybór, ale też przyznaję, że spolszczenia muszą prezentować wysoki poziom, żeby ludzie zmienili podejście do nich.

Pozdrawiam i przepraszam za długiego posta:)

 

Opublikowano

A ja od siebie dodam jeszcze tylko argument czysto ekonomiczny... gry spolszczone całkowicie (w przeciwieństwie do tych z możliwością wyboru) mogą byś sprzedawane po paradoksalnie niższych cenach niż te "oryginalnie" angielskie/kinowo/etc/bla bla bla. Czemu ? Otóż wydawca może sobie na puszczenie gry po cenie bardziej na polskie realia bez ryzyka że gra pójdzie w całości na import do innych zakątków europy a na tamtych rynkach się nie sprzeda, bo niby na co takiemu Niemcowi/Włochowi/Whatever gra w wersji językowej, której nie rozumie. Spolszczenia: Jestem ZA! Byle były dobre, a nie na odwal się. Sławne nazwiska nie są musem, ot poprostu nasi wydawcy nie dorośli jeszcze do takiego rynku i jeśli już coś robią to inwestują w znane nazwiska co nie jest koniecznie dobre... (chociaż Gąsu w roli Buzza mi przypasił). Ot i tyle dywagacji z mojej strony.

Opublikowano (edytowane)

Zgadzam się z przedmówcami jestem za polonizacją gier , najlepiej kinową ,a tylko najlepsze tytuły robić z dobrym dubbingiem . Grał ktoś w Raymana 3 na pc ? według mnie jest to perełka wśród tłumaczeń gier( wszak jak za tłumaczenie stoi facet odpowiedzialny za shrecków, Wierzba, to efekt nie może być inny prawda? )Pamiętajmy ,że spolonizowane gry szybciej znajdą drogę do polskiego klienta miź eng wersje( no i mogą być tańsze) . Nie każdy jest graczem i nie spędził 10 lat na graniu automatycznie ucząc się angielskiego, sam lubię jak gra ma polskie napisy, bo wtedy nic mi nie umknie.

Więc, tak jak już ktoś napisał obowiązkowa polonizacja kinowa (ewentualnie dub)

Edytowane przez Heviro (Fanboy BDG)
Opublikowano (edytowane)

Ja chciałbym się odnieść tylko do dwóch z poruszonych tutaj wątków.

 

1.

Wiele osób pisze, że to czy owo po polsku brzmi "dziwnie". Bez względu na to, czy jest to część dialogu, nazwa przedmiotu czy imię bohatera (tego, imo, nie powinno się nigdy tłumaczyć, chyba, że oryginalne znaczenie imienia jest ważne dla samej gry lub ma przenosić specyficzny klimat) odpowiedź jest jedna. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, a dokładniej, nie zostaliśmy do tego przyzwyczajeni... NIESTETY! Żyjemy w 21 wieku a w języku polskim wciąż nie ma ustalonego kanonu słownictwa do wykorzystania w np. grach jRPG/RPG (na inne tematy ciężko jest mi się wypowiadać, raczej mało grywam w inne gry). Mi także ciężko jest przełknąć polski w tych grach. Nie zapominajmy jednak, że rośnie młode pokolenie, które to ma szansę wyrobić sobie nawyk grania w gry po polsku. Oni, wyzbyci wszelkich uprzedzeń będą potrafili w pełni docenić fakt, że mogą w najwspanialsze gry zagrać w naszym ojczystym języku.

 

Osobiście jestem przeciw polskiemu dubbingowi, ponieważ wychodzi on zwykle tragicznie (powinien być tylko używany w wielomilionowych produkcjach dla dzieci - tutaj raczej aspekt techniczny, ponieważ nie potrafią czytać, a wielomilionowych dlatego, że jest szansa na zrobienie tego dobrze ;) ). "Wersje kinowe" jednak, to całkiem inna bajka. Osobiście widziałbym najchętniej każdą grę z możliwością wybrania jednego z kilku języków (w tym obowiązkowo język oryginalny, język polski oraz angielski, niemiecki, francuski jeśli w którejkolwiek z takich wersji językowych gra została także wydana). Mam taką nadzieję, że niedługo będzie to możliwe... i nie chodzi tutaj o mnie, ja sobie bez tego poradzę.

 

2.

Wiele osób pisze, że angielski jest niezbędny w dzisiejszym świecie, że to wstyd nie znać angielskiego. Bzdura. Angielski nie jest bardziej międzynarodowy niż rosyjski, hiszpański czy francuski. Znam wiele osób, które z obcych języków znają tylko niemiecki i rosyjski, tylko rosyjski, lub niemiecki i francuski. Nie są to lenie, ani tym bardziej ignoranci. Po prostu w dziedzinach ich zainteresowaniach angielski był zwyczajnie zbędny. Czasami nie była to tylko kwestia ich wyboru, ale programu danej szkoły (zaczynałem szkołę średnią trzynaście lat temu, wtedy w moim liceum były klasy z angielskim i niemieckim, niemieckim i francuskim oraz francuskim i rosyjskim... przydzielenie do którejś z nich było raczej kwestią przypadku... choć wszystkie biol-chemy, mat-fizy i mat-fiz-infy były angielsko-niemieckie). Sam akurat miałem szczęście poznać całkiem dobrze język polski, angielski, niemiecki, nieźle rosyjski, trochę japoński i francuski. Nie chciałbym być jednak dyskryminowany tylko przez fakt, że np. po hiszpańsku umiem się co najwyżej przywitać, pożegnać i wyrzucić trochę przekleństw (zakładając, że gry wychodziłyby u nas tylko po hiszpańsku).

 

PS. Poprzeć muszę norka jeszcze w jednej kwestii. W mojej dziedzinie zainteresowań są głównie gry jRPG. Czy chcielibyście aby wszystkie wychodziły w Polsce wyłącznie po japońsku? Norek sobie poradzi, zna ten język już dość dobrze. Ja również, w większości przypadków nie mam większych problemów ze zrozumieniem sensu dialogów (czasami słownik kanji bywa niezbędny, ale to już inna sprawa). Co z całą resztą? W każdym razie argument "oryginalnego" tłumaczenia przemawia raczej przeciwko wydawaniu w naszym kraju gier tego typu w języku angielskim.

Edytowane przez slicky
Opublikowano

Pewnie było to juz napisane, ale coż...

 

Jezyk polski mi nie pasuje do gier. Pewnie dlatego, ze wole wszystko w oryginale, moze po czesci dlatego, ze wszelki polski dubbing poza shrekiem<film> jest robiony na 'odwal się'. Jasna sprawa. W wiedzmina grałem po polsku, bo to i polska gra, ale jesli miałbym wybrac pomiedzy MGS4 po angielsku, a po polsku? Wybralbym po angielsku. Tak, wiem. Nie w oryginale, ale akurat do tej gry bardziej pasuje mi jezyk angielski. Prościej. Wybrałbym najlepszą wersję językową, ktora mi odpowiada. Na pewno nie kupiłbym gry, ktora jest tylko po polsku. Czai ktoś takiego soul Calibura 4 po polsku? A po angielsku? Akurat wolałbym nie wiedziec co oni tam podczas walki gadają, a jezyk japonski przynajmniej brzmi - powazniej?<wazne, zebym nie musiał słuchać co kombinacje "zabije cie" Reasumując zwisa mi jaka wersja, tyle tylko, zeby mi pasowała. Napisy po polsku mile widziane, głosy niekoniecznie.

Opublikowano

No tak, tylko dlaczego każdy myśląc "Wersja PL" daje ten bezsensowny przykład jakim jest dubbing?

Nie wszystko musi być zdubbingowane, osoby odpowiadające za spolszczenie mogłyby przecież dawać napisy do takich gier jak właśnie MGS czy nawet GTA - nie każdy rozumie to co postacie w tych grach mówią, obie potrafią być na swój sposób skomplikowane (ciężką terminologią albo slangiem ogólnie).

Poza tym, jak już pisałem - podkładanie głosów licząc tylko i wyłącznie na znane nazwiska jest bezsensem. Gdybym był (ale nie jestem:) takim wydawcą, zorganizowałbym po prostu casting i szukałbym odpowiednich ludzi wśród Graczy. Oni właśnie potrafiliby dobrze się bawić przy tej robocie, co przełożyłoby się na z pewnością ciekawy rezultat. Oczywiście, obowiązkowa możliwość wyboru, jednak na pewno byłoby to miłym dodatkiem.

Pozdrawiam!

Opublikowano (edytowane)

Bo pisząc "wersja PL" kazdy ma na myśli "wersję PL" - pełna lokalizacja, a chyba o to tu chodzi. Zreszta było pisane wiele razy. Napisy ok, głosy nie. Jak gra nie bedzie zdubbingowana to nie mapożna mowiąc o wersji PL tylko o częsciowej lokalizacji.

Edytowane przez gekon
Opublikowano (edytowane)

Ja już tak przywykłem do eng w grach że jak widzę napis PL na okładce to mnie odstrasza od zakupu. Nie mam nic do swej mowy ojczystej ale teksty w grach po PL i dialogi jakoś psują mi klimat gry jak filmy z dubbingiem(choć z jakością dialogów PL w grach bywa różnie)

Po tylu latach grania w gry po Eng mam tak obczajony ten język że nie mam żądnych problemów czy to przy Rpgu czy fighterze.

Edytowane przez Iron
Opublikowano

Heh, wiem, że pytanie w temacie jest kierowane do każdego z nas z osobna, dlatego rozumiem że każdy pisze o sobie:)

Jednak rzadko spotykam się ze zrozumieniem "problemu", czyli "Ja znam język X, ale wiem że nie każdy go zna i dlatego dobrze że gry są wydawane po polsku".

Myślę że mimo wszystko warto żeby wydawcy lokalizowali grę w całości - czyli łącznie z dialogami mówionymi - ale żeby była możliwość wyboru.

Chyba problemem tutaj jest dobieranie nieodpowiednich osób przy tłumaczeniu.

Dziwię się że niektórzy piszą że język polski psuje klimat. Ja uważam, że w języku polskim można oddać klimat świetnie, polski jest wspaniałym językiem - pozwolę sobie podać jako przykład Haiku, zwróćcie uwagę że przy tłumaczeniach na angielski rzadko trzymają się formy 5-7-5, podczas gdy przy przekładach na polski zachowana jest forma oryginału.

Myślę że wszystko można śmiało przerzucić na polski, bez "straty jakości", jeśli tylko odpowiednie osoby się za to wezmą.

Pozdrawiam!

Opublikowano

Tez chodzi o to, ze wiekszosc graczy nawet rozumiejąc angielski nie zna go na tyle dobrze co jezyk polski. Stąd wiele wyrażnień, mimo, że zrozumiałych już z języka angielskiego po polsku brzmi znacznie gorzej. Jeszcze raz przywołam przykład Soul Calibura. Charakrek podczas ciosu krzyczy 'Die!'. Kazdy kuma co to znaczy, ale wyobrazcie sobie, że słyszycie kilka razy podczas rundy okrzyki "Umieraj!", "Chodz tu!", "Zaraz cie złapie". No smieszne i niepojęte.

Opublikowano

Chociaż "Giń" brzmi bardzo dobrze w tym kontekście, ma to samo znaczenie i jest równie krótkie:)

Z dobrze dobranym głosem napewno by przeszło, ale to już kwestia nastawienia Graczy do tego.

W takich przypadkach sugerowałbym zostawienie głosów oryginalnych i po prostu tłumaczenie tekstu.

Myślę że spokojnie znaleźlibyśmy złoty środek^^

Opublikowano (edytowane)

...Shreck był zdubbingowany w stylu polaczka-cwaniaczka i z tego powodu nie mogłem wytrzymac na tej szmirze dłużej niż kwadrans...jesli jest to szczyt polskiego dubbingu...to ja jestem za zerową ingerencją w gry konsolowe...

 

 

...jeśli chodzi o napisy, to do dziś odchorowuję "spolszczałego" Fallouta ( "To jest ED, ED zszed" ... <wyrzyg> )

Edytowane przez Siara_iwj
Opublikowano

Czy brak polonizacji odstrasza mnie od kupna gierki ??? TO POLONIZACJA odstrasza mnie od kupna gierki :/ NIENAWIDZE gierek po polsku ( jak sobie przypomne sprofanowanie Swat 3 to aż mam ciary na tyłku ) . Warcraft 3 raz próbowałem to po 4 misji ludzi wywaliłem w cholere , niedawno zassałem ( shame on me ;p ) wersje Eng i łyknąłem nawet sam nie wiem kiedy całość . Precz z polskimi wersjami gier !!!!!!!!!!!!

 

rzekłem :]

Opublikowano

Nie popadajmy w skrajności, brak polonizacji jest bez sensu, uważam że są ludzie którzy potrzebują gier po polsku.

Nie każdy miał okazję pograć w wersje oryginalne, w jakich językach by one nie były.

Opublikowano
Nie każdy miał okazję pograć w wersje oryginalne, w jakich językach by one nie były.

 

...nie czuję tego argumentu...

 

Grałeś w FF7 albo FF8 po japońsku? No, to to jest właśnie ten argument. Jeśli wydaje Ci się, że wersje angielskie są świetnymi wersjami językowymi tych gier, to się grubo mylisz. Tłumaczenie JAP->ENG przebiegało w sposób "nie rozumiem o co w tym zdaniu biega, to sobie wstawię to, co mi się wydaje". Zaiste, wspaniały sposób na tłumaczenie gier komputerowych.

Opublikowano
Zaiste, wspaniały sposób na tłumaczenie gier komputerowych.

My tu piszemy o grach wideo :P .

 

Grałeś w FF7 albo FF8 po japońsku? No, to to jest właśnie ten argument. Jeśli wydaje Ci się, że wersje angielskie są świetnymi wersjami językowymi tych gier, to się grubo mylisz. Tłumaczenie JAP->ENG przebiegało w sposób "nie rozumiem o co w tym zdaniu biega, to sobie wstawię to, co mi się wydaje".

Co Ci nie pasowało w tłumaczeniu? Czy zmienili fabułę podczas tłumaczenia?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...