Skocz do zawartości

Nowości


Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Płaczę, jakbym się cofnął 10 lat wstecz, takie to dobre:

 

  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ja pierdole to już 25 lat od czasu premiery "wiedziałem że tak będzie" Molesty. Miałem wtedy 15 lat i na słuchawkach na walkmanie w szkole leciało w kółko. 

 

Wczoraj wyszła uaktualniona wersja. :p

 

 

 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

ktoś jeszcze oprócz mnie słucha rapu w 2023?

w 2022 pamiętam że mocno męczyłem earthgang, jid, joey bada$$ i cam'rona z a-trakiem... i to była moja muzyka letnia, takiej szukam

 

wybrałem topkę 2023, wszystko poniżej leci od premiery na powtórzeniach, miejsca 5-2 bez kolejności nie lubię kolejkować:

 

maps.jpg.815a5c97e973a1fa2280f94d570320c0.jpg

 

billy woods, obecnie chyba najlepszy raper jaki jest

 

piecesofmypain.jpg.ec20c6cab8e5b158bd9912d6bd284c12.jpg

 

lloyd banks i zakończenie wspaniałej trylogii, nie wiem jak on złapał ten oddech po tylu latach

 

champagneforbreakfast.jpg.a9fa78b802dbbfa6d3dab0414fb5c0c6.jpg

 

madlib x muggs x meyhem 3M, wspaniały album

 

towhatend.jpg.94b60b0a66736dec8d2b31669e79b726.jpg

 

oddisee, każdy zna

 

miejsce 1 jednak jest wyraźnie zaznaczone, bo to muzyka letnia na rower albo do samochodu, której szukam zawsze w życiu

 

thegreatescape.jpg.d18a2289367f288bf42bb6187d021b4c.jpg

 

ten Larry June to tak wolno leci swoją gadkę, że można rzec nudziarz ale niech mnie piorun pierd*lnie chciałbym być takim cool nudziarzem

Alchemist te swoje melodyjki gra, że można je puszczać w filmie marynarskim, tak te gitarki płyną, mój album roku

 

co jeszcze na wycieczkę rowerową w słoneczny dzień?

Opublikowano
W dniu 4.06.2023 o 12:00, Ken Adams napisał:

miejsce 1 jednak jest wyraźnie zaznaczone, bo to muzyka letnia na rower albo do samochodu, której szukam zawsze w życiu

 

thegreatescape.jpg.d18a2289367f288bf42bb6187d021b4c.jpg

 

ten Larry June to tak wolno leci swoją gadkę, że można rzec nudziarz ale niech mnie piorun pierd*lnie chciałbym być takim cool nudziarzem

Alchemist te swoje melodyjki gra, że można je puszczać w filmie marynarskim, tak te gitarki płyną, mój album roku

O Ty chuju bobrze, ale to jest dobre gówno letnie :banderas:

 

W dniu 4.06.2023 o 12:00, Ken Adams napisał:

co jeszcze na wycieczkę rowerową w słoneczny dzień?

Wszystkie "Saturation" od Brockhamptonów, "Piñata" od Madgibbsów, "Ramona Park Broke My Heart" od Winsa Staplesa, ale to wszystko znasz, OCZYWIŚCIE.

Opublikowano

rozi matole, widzę, że od czasów slizgu nic się nie zmieniło i nadal nie potrafisz dostrzec nawet najprostszego ciągu przyczynowo-skutkowego, o zebraniu się na jakąkolwiek myśl wykraczającą poza generator banału nie wspominając. oczywistym jest, że typiarzowi wyżej chodziło o albumy debiutujące w roku sygnowanym cyframi 2 0 2 3, a ty mu wyjeżdzasz z najbardziej oklepanymi starociami w historii wszystkich oklepanych staroci, po co
 

nie wiem, jak ugryźć tę osobliwą nomenklaturę i zdefiniować „letniaczki”, ale w moim przypadku letniaczki są po prostu wszystkim tym, co od strony formalnej nosi znamiona rapowania i jest słuchane podczas wykonywania codziennych aktywności w towarzystwie dodatniej temperatury i słońca za oknem - bez względu na ramy stylistyczne


toteż

 

scaring the hoes bezsprzecznie top 1 (peggy tydzień temu w progresji <3 za(pipi)isty kontakt z publiką, sytuacyjne anegdotki, mrok, bangery, spoko nagłośnienie i dwóch małolacików lecących wszystko od deski do deski z pamięci przede mną), glockoma 2, glorious game, zelooperz fajna płytka, gumbo, ways of knowing, redveil aka najlepszy nastolatek od czasów earla też coś tam nagrał

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

mocny kandydat  pewniak do ulubionych albumów 2023

 

drumwork.jpg.cc63bcb3469c557566450be7cd86d609.jpg

 

Lubię takie albumy grupowe (kolejny dobry przykład to revenge of the dreamers III od dreamville ale to stare).

Nie ma na takich nagraniach czasu na nudne przemyślenia i trudne koncepty, tylko jest chwila żeby pokazać swój styl i to właśnie panowie (plus jedna pani) z Drumwork robią na tej płycie zajebiście.

Cieszy, że muzycznie, odbiegają te brzmienia od macierzystych nagrań z obozu Griselda.

Co bardziej cieszy, to to, że jest coraz mniej mordowania i rabowania pośród mroku szarych ulic w lirykach tych piosenek, chociaż wiadomo, że trochę jest, bo o czym mają chłopaki rapować jak nie o kluczach, które nie otwierają żadnych drzwi.

Wysoka ocena ode mnie, bardzo

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...