Komercja...

[Gość]

 

Odswiezam sobie muzyka przy ktorej za gowniarza tanczylem break'a na dywanie, viva te sprawy. Tak wiem wixa.

[=PiT= 13]

music instructor i flying steps wixa?.... raczej bym tego nie skategoryzowal w ten sposob.....

[Gość]

brejkdensy ot co

[ProstyHeker 1 876]

a co, Ty nie lubisz wixy?

 

bo nick masz taki troche jazdowy. wiesz te 'OO' to podejrzane jest

 

00 :nerd:

 

no wiesz, dla mnie podejrzane jest jak ktoś lubi DJ Hajzela czy innego "pigułkowicza" .

 

 

ps. ki (pipi) "jazdowy"?

podejrzane? mam do siebie dystans to slucham tych gownianych manieczek i je lubie. na imprezie zawsze kazdy kreci dupa jak leci "Wez pigulke" wiec nie rozumiem w czem problem.

[Gość _Be_]

Ja sie ma do tego dystans to spoko, gorzej jak przyprawia cie to o ciary na karku O_o

[=PiT= 13]

Albo tak jak w moim przypadku wywoluje agresa takiego ze chcialbys te wszystkie wixa kluby spalic, a manieczkowcow i tym bardziej manieczkowych producentow krzyzowac obwiazanych zardzewialym, kolczastym drutem.

[ProstyHeker 1 876]

A ja mam pytanko do znawców:

http://www.wrzuta.pl/audio/qUcSkUEiYt/acdc..._crookers_remix

czy to jest komercja i jaki to gatunek muzyki?

[Yacek 852]

A ja mam pytanko do znawców:

http://www.wrzuta.pl/audio/qUcSkUEiYt/acdc..._crookers_remix

czy to jest komercja i jaki to gatunek muzyki?

 

Marne prowo.

[Kroolik 7]

Albo tak jak w moim przypadku wywoluje agresa takiego ze chcialbys te wszystkie wixa kluby spalic, a manieczkowcow i tym bardziej manieczkowych producentow krzyzowac obwiazanych zardzewialym, kolczastym drutem.

ooo tak właśnie. mam podobnie z tym, że akceptuję istnienie i jak kościoła unikam

 

manieczki mi się tylko z pigułami kojarzą, bo jak się przy tym "normalnie" bawić?

no ale to kwestia gustu lub jego braku

[Cegla 8]

sluchac np techna czy minimalu - to jest kwestia gustu, sluchac manieczek to jest poprostu kweista braku dobrego smaku.

[mlokon 8]

jest pare starych kawałków z manieczek które są fajne i nie są wiksą. Lubie czasem zagrać takie kawałki ale na okrąglo puszczane szybko sie nudzą i nie sa już wtedy fajne. pozatym w klubach gdzie 90% ludzi nie ma pojecia o muzyce której slucha właśnie takie proste i czasem wręcz idiotyczne rury im sie najbardziej podobają przykład to impreza niedaleko mnie, wystarczy elektrochemie LK - Schall puścić i wszyscy sie cieszą jak debile, albo agharte westbama. Niestety ale taka jest rzeczywistosć

[bartiz 1 615]

jest pare starych kawałków z manieczek które są fajne i nie są wiksą. Lubie czasem zagrać takie kawałki ale na okrąglo puszczane szybko sie nudzą i nie sa już wtedy fajne. pozatym w klubach gdzie 90% ludzi nie ma pojecia o muzyce której slucha właśnie takie proste i czasem wręcz idiotyczne rury im sie najbardziej podobają przykład to impreza niedaleko mnie, wystarczy elektrochemie LK - Schall puścić i wszyscy sie cieszą jak debile, albo agharte westbama. Niestety ale taka jest rzeczywistosć

niestety masz racje. dlatego pier.dole i nie chodze na wixy. kiedy DJ zapusci cos ambitniejszego ale mniej znanego to pedalstwo ucieka z parkietu. poracha;/

[=PiT= 13]

Ja kategoryzuje odbiorcow na tzw plebs i tych co kumaja o co chodzi w muzyce ;b niestety ci pierwsi stanowia jakies 80%. Dlatego najlepiej robic imprezy tematyczne. Inne dla plebsu i inne dla tych co na skali ewolucji wyladowali kilometr dalej. Oczywiscie frekwencja na tych drugich jest o wiele mniejsza i wlasciciele klubow wszelakich wola jednak robic umpa umpa dla motlochu. Ale motlochowi sie znudzi umpa umpa i zaczna siegac po ciekawsze rzeczy. Nie wiem czy zauwazyliscie ale "proces ambicjalizacji komercji" juz sie rozpoczal jakis czas temu. Ludzie dostrzegaja inne gatunki. Wiekszosc tych tandetnych producentow sie wypali bo ile mozna to samo napieprzac. Oczywiscie zawsze pozostanie ta grupka wiesniakow co sluchaja "techna i disco polo", ale debile byli, sa i beda. W kazdym razie powoli nastaje czas dobrej muzyki w klubach, ale to jeszcze troche potrwa. Za 10 lat juz bedzie git.

[mlokon 8]

za 10 lat będzie git, taaa ja widze ze jeszcze troche i ch.uj będzie a nie git. Opłacalne będzie aby tworzenie dużych eventów z dj'ami typu armin który jest dla mnie właśnie komercyjnym gównem, jego kawałków nie zagram nigdy bo(pipi) na niego, od czasu gdy sie z(pipi)ał (ok.2005-2006 roku). Jego pierwsze 100 asot'y były zaje.biste, każdy kolejny był coraz mniej fajny aż wkoncu jest jak jest, asot asotowi nie równy ale wszystkie śmierdzą gó.wnem dla mnie. Do czego zmierzam... ludzie to tępa chołota, 80/100 słucha armina bo wszyscy słuchają i kazdy twierdzi że jest ok, 19 z tych stu słucha go bo naprawde mu się to podoba i obiektywnie potrafi ocenić poszczególne asot'y który jest dobry a który chu.jowy (to jeszcze rozumiem) a 1 na sto chyba pie.rdoli i nie słucha go nawet jesli cos tam mu wyjdzie bo armin to nie jest już dj który gra z pasją to marka która sie sprzedaje, i będzie bez względu na jakość.

 

Twierdzisz, że tematyczne imprezki by były git. heh no to Ci powiem że chciałbym się na takiej osobiście znaleźć, typowo mimalowej, albo electro imprezie. Żadnych hitów z eski tylko dany klimat mogłoby być nawet i undergroundowo. Zaproponowałem szefowi że w piątki będę grał niekomercyjnie. Zgodził się i ogólnie jemu sie podobało mimo wieku lubi gosciu ostra nute ;d, ale np widziałem jak sie wiara męczy przy tym, laski robiły miny jakby sr.ały, jedna nawet przyszła i spytała czy mam może armina i myślałem że sie rozpie.rdole a co odpowiedzialem? Spytalem jej sie kto ten armin bo go nie znam i udalem zdziwionego heh, a ona wtedy do mnie ze jak moge go nie znac i co to za dj ktory nie zna armina i oburzona zarzucila dupa i poszla xDDDDD od tamtego momentu pie.rdole i nie gram bo mnie zaczelo to meczyc, a gralem i gram za darmo raz kiedys u znajomych w klubach dla przyjemnosci. Nie jestem jakims wielkim dj'em bo nawet sie nie uwazam za dj'a tylko amatora w tych sprawach.

 

Pytałem sie nieraz znajomych dj'i czy to co grają czasem ich nie w(pipi)ia. Oni na to że dj jest dla ludzi a nie ludzie dla dj'a i to jest racja. Np Dj Quiz mój znajomy powiedzial mi ze ze dobry dj potrafi zagrać na każdej imprezie, powiedzial mi jeszcze ze ma pomieszczenie z vinylami na ktorych ma stare kawałki i ze jak sie zestarzeje to bedzie gral na weselach heh. Wtedy pomyślałem sobie ze w sumie maja racje ze pier.dolić jesli mnie meczy granie (pipi) i niedlugo pozyczam sprzet od kumpla i pobawie sie w domu.

 

ku.rwa mać

[=PiT= 13]

Nie pierdol. To ze na ambitniejszej imprezie, czy to dnb czy jakies minimale czy whatever podchodza do Ciebie plebsiarze i miaucza o wixe to normalne. Jak impreza byla na wstepie skategoryzowana jako impreza dajmy na to minimalowa (plakaty, te sprawy) to niech WYPIERDALAJA. Nie potrafia sie przy tym bawic mimo ze wiedzieli ze ida na minimale i lubia ten gatunek? Nie wydaje mi sie. W zeszle wakacje kumpel mnie zaprosil do imprezowni w Jastrzebiej Gorze gdzie gral wixe (niby ambitniejsze electro-housy ale dla mnie to jeden chuj), zebym na koniec zapodal jakies dnb. Wiedzialem ze to beda wixiarze wiec puszczalem im najbardziej wixiarskie kawalki (np middle of the night od evol intent czy niektore high contrasty). Bawili sie ostro. Oczywiscie on gral na pionkach a ja na technicsach to wixiarze zrobili wielkie oczy juz na wstepie ;b W pewnym momencie podchodzi do mnie koles i sie pyta "ejj to jest Pendulum?" xDDD to mowie mu ze nie i koniec gadki ;b Pogralem im z godzine bo bylem juz zbyt najebany zeby nakladac plyty ;D

 

Reasumujac: nie sama wixa wixiarz zyje a sama wixa predzej czy pozniej mu sie znudzi. Ale i tak jest jebanym debilem i przedstawicielem plebsu. Banda skurwieli bez gustu ;D

 

Ja i tak twierdze ze za 10 lat bedzie git. You'll see. ;q

[mlokon 8]

30 maja gram na Energy Nights, kumple mnie zaprosili żebym zagrał wg własnego stylu czyli fidget z mocniejszym minimalem i electro. Zobaczymy jak będzie

 

jak ktoś z okolic bydgoszczy to zapraszam do klubu ibiza w koronowie 30 maja

 

www.ibiza-koronowo.com

[Gość]

Ej a ta cala muzyka trance, to jet to co teraz na Vivie puszczaja? Wiecie te smety Van Dyka itd, to jest dla niej reprezentacyjne?

[PiotrB 9]

Na Vivie puszczają vocal trance, czyli ten najbardziej komercyjny podgatunek. No i ogólnie trance był o wiele lepszy kilka lat temu. Ciekawe jaki ten gatunek będzie za 10 lat ?

[Gość]

To niech ktos mi pokaze dobry trance.

[Humulus 823]

To niech ktos mi pokaze dobry trance.

Pokazać byłoby trudno ale sprawdź może te 3 kawałki:

http://www.youtube.com/watch?v=WLZCqIv6MZ8

http://www.youtube.com/watch?v=GafGsy7dvdA

http://www.youtube.com/watch?v=n4PlRffzY2A

Nie spodobają się - trudno - przeżyję.

 

[Gość]

I wlasnie tego kur.wa nie lubie (1 kawalek) smutnych z du.py wyjetych lirycznych melodyjek (wyjaktek theme z ME). Pozostale 2 linkacze sa przyjemne, ale mi w tej muzyce brakuje przytupu, energii.

[Humulus 823]

I wlasnie tego kur.wa nie lubie (1 kawalek) smutnych z du.py wyjetych lirycznych melodyjek (wyjaktek theme z ME). Pozostale 2 linkacze sa przyjemne, ale mi w tej muzyce brakuje przytupu, energii.

Jeśli szukasz więcej energii to może obadaj tech trance czy też jakieś dark progi ale ten pierwszy gatunek mnie mierzi a do drugiego nie mam cierpliwości . Najlepiej słuchaj tego co Ci się podoba i nie patrz na innych.

To może sprawdź jeszcze to na koniec:

http://www.youtube.com/watch?v=xDAQR-rhmm0

Edytowane 15 maja 2009 przez Humulus XP

[Gość]

DNB to nie jest. Nie najgorsze te walki, ale to nie moj styl.

[Humulus 823]

DNB to nie jest. Nie najgorsze te walki, ale to nie moj styl.

No dobra - Twoje komenty i tak nienajgorsze a to już coś 8) . A teraz dość tego lizania się po ch*jach - dnb - brzyydal! House - brzyyyydal! Dzieci Armina i van Dyka na szafot! Jakiś inny gatunek muzyczny - brzyyydal

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Brytnej też brzydal.

 

[=PiT= 13]

a ja ostatnio na vivie niemieckiej widzialem drumowo brzmiacego ATB ;v