erix 303 Opublikowano 18 kwietnia 2014 Opublikowano 18 kwietnia 2014 (edytowane) Ace Attorney 123: Wright Selection miał wczoraj premierę w JP. Cena ~ 40$ Gra posiada zarówno japoński, jak i angielski tekst - wzorem wersji DS. Pomijając brak zachodniej zapowiedzi , teraz odczuam bolesne debilne decyzje N. Gdyby nie blokada regionalna, byłby obowiązkowy import. Jak nie chcą moich pieniędzy, to niech spi.erdalaja... Edytowane 18 kwietnia 2014 przez erix Cytuj
yaczes 14 480 Opublikowano 21 maja 2014 Opublikowano 21 maja 2014 MANFRED VON KARMA Ta gra jest genialna, ciesze sie, ze lata ja odkladalem, bo teraz gram z bonerem! 4 Cytuj
Di 839 Opublikowano 17 czerwca 2014 Opublikowano 17 czerwca 2014 Fanowskie tłumaczenie Ace Attorney Investigations 2 obejmuje już... wszystko . http://gbatemp.net/threads/ace-attorney-investigation-2-prosecutors-path-cases-1-5-beta-release.367451/ 2 Cytuj
Di 839 Opublikowano 7 lipca 2014 Opublikowano 7 lipca 2014 (edytowane) Jeśli ktoś nie widział, to tu jest do obejrzenia musical z angielskimi napisami: https://www.youtube.com/watch?v=NNlUg1bo3nU Niestety, historia aż za bardzo przypomina Rise From the Ashes, czyli piątą sprawę pierwszego AA. Edytowane 7 lipca 2014 przez Di 1 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 19 października 2014 Opublikowano 19 października 2014 nie wiem skąd te hejty na justice for all. jestem właśnie w trzeciej sprawie i w sumie podoba mi się chyba bardziej niż część pierwsza. Cytuj
Gość ragus Opublikowano 19 października 2014 Opublikowano 19 października 2014 Czwarta sprawa to drugi największy rozpie,rdol w serii, zaraz za ostatnią sprawa w trójce. Serdecznie polecam. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 19 października 2014 Opublikowano 19 października 2014 (edytowane) a ja lubię cyrk i brzuchomówców więc dla mnie <ok>. no i: > druga sprawa ta z duchem pielęgniarki to chyba moja ulubiona z całej serii jak do tej pory. Edytowane 19 października 2014 przez tk___tk Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 19 października 2014 Opublikowano 19 października 2014 chciałbym być na miejscu detektywa gumshoe. 1 Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 12 lipca 2015 Opublikowano 12 lipca 2015 (edytowane) Panowie, co się właśnie stało ?Skończyłem wczoraj T&T i pierwsze słowo, które mi przychodzi na myśl przy opisywaniu tej części to - rozczarowanie.Po opiniach i ocenach z forumka i reszty internetu, oczekiwałem totalnego rozpjerdolu, i tak czekałem... i czekałem... i się nie doczekałem.Fabuła była świetna, chyba nawet najlepsza w serii, postacie rewelacyjne (nie liczac Larry'ego, który mnie w(pipi)iał niemiłosiernie) Godot goty, Dhalia też świetna, reszta zresztą też. Muzyka super, oprócz jednego mega słabego motywu przy sprzeciwach, który na szczęście w późniejszych sprawach zaczął zanikać i zamiast niego w chodzil ten, który mi się fhuj podoba (chociaż po komentach na YT widzę, że ludzie raczej zawiedzeni nim są) Chociaż tego z pierwszej części nie przebija Anyway, wracająć do sedna sprawy, zawiodłem się trzecią częścią Phoenixa, bo, przynajmniej w moim przypadku, popełniła największy grzech, jaki ta seria może popełnić - nie zaskakiwała. Teraz wchodzę w fabułę, więc spoilery Sprawa demasque - fajny motyw z przyznaniem się do lżejszej zbrodni aby uniknąć oskarżenia o morderstwo - świetny pomysł, ale podany był bez większego pierd,dolnięciaSprawa z Tres Bien - fajna i przyjemne, ale bez żadnych większych zaskoczeńSprawa 4 - ta była swietna, z rewelacyjnym finałemNo i sprawa ostatnia. Mając w pamięci ostatnie sprawy poprzednich części, liczyłem na naprawdę dużo. I dostałem historię na stosownym poziomie, złożoną, z ciekawymi twistami, powrotami starych znajomych itd, ale... nie zaskoczyła mnie ona chyba ani razu, ani nie czułem żadnego napięcia podczas rozpraw. To jest dla mnie nie do pomyślenia. A wiem, że jestem chyba odosobniony w tych uczuciach, bo wszyscy inni mają jaranko.Naprawdę, przy sprawie z Manfredem bałem się mrugnąć okiem, bo tak byłem wciągnięty i strzelany w pysk regularnie. Sprawa z Shelly The Killer'em to IMO najlepsza sprawa w tej serii. Co tam się odpjerdalało pod koniec, to klękajcie narody. A sposób w jakim się uyebało morderce to czysta poezja, zaorało mnie to kompletnie. Geniusz w czystej postaci. A czytam, że jest złe zakończenie? Dobrze, że na nie nie trafiłem, bo wątpię, aby przebiło to dobre.A finałowy trial z TT? Przewidywalny to słowo klucz jeśli o mnie chodzi. Wiadomo, nie rozgryzłem całej sprawy zanim się zaczęła, ale wszystkie większe plot twisty przewidziałem sporo przed tym, zanim przyszedł czas na ich ujawnienie, przez co całe pierd,olnięcie wynikające z ich ujawnienia znikało. Wiedziałem, że to Maya przyzwała Dhalię od razu jak się ujawniła, wiedziałem, że Godot zabił, zanim Phoenix zaczął rzucac jakiekolwiek drobne hinty, wiedziałem, że rysunek Larry'ego jest do góry nogami i użyli liny podtrzymującej most aby przenieść ciało zanim gra w ogóle cokolwiek w ogóle zasugerowała, wiedziałem, że ofiara była matką Mayi dłuugo przed oficjalnym ujawnieniem. Jedyne co mogłem robić, to śledzić fabułę i cieszyć się drobniejszymi twistami, jak np kolaboracja Godota z Misty, ale to już nie było to. Mając w pamięci jak poprzednie części orały mnie na lewo i prawo, jak szczęka moja lądowała w piwnicy z wrażenia, jak napięcie trzymało mnie za jaja aż mi gały wychodziły z orbit. Nic takiego tutaj nie miało miejsca, ot po prostu klikałem i czekałem aż gra dogoni mnie i mój tok myślenia, co nie powinno mieć miejsca. W jednej chwili doszło do tak kuriozalnej sytuacji, że gra wręcz robiła wielką aferę z jednego motywu, Feniks z Godotem przepychali się słownie, epicka muza leci w tle, objectiony rzucane są na prawo i lewe, a ja tylko klikam z nudnym spojrzeniem, bo przewidziałem twist do którego cały ten dialog zmierza zanim się on w ogóle zaczął. Nie wiem co się stało. Nie grałem w gry jedna po drugiej i robiłem sobie przerwy (chociaż między 2 i 3 częścią to tylko dwa miesiące...). Może za dużo myślałem, zamiast po prostu skupić się na graniu i pozwoleniu historii rozwiązać się samej? Ale w poprzednich częściach też to robiłem i gra dalej potrafiła doyebać tak, że się gapiłem w ekran przez dobre kilkadziesiąt sekund, bo mózg nie ogarniał. Może po dwóch poprzednich częściach podświadomie zacząłem widzieć myki scenarzystów? Nie wiem, w każdym razie, jest mi smutno, bo fabularnie gra jest naprawdę mocna, sprawy są interesujące wszystkie, postacie kopią jak zawsze... ale gdzie napięcie, gdzie szok znane mi z poprzednich części? Dlaczego gra nie rozbudziła mnie niczym czarna jak bezksiężycowe niebo kawa? EDIT:Przeczytałem o złym zakończeniu w finałowej sprawie 2 części.Współczuje ludziom, którzy trafili na to zakończenie. Dobre, w którym upjerdalamy morderce jest fhuj lepsze i miażdży kompletnie. Najlepszy motyw w całej serii. Mistrzostwo. Edytowane 12 lipca 2015 przez Dahaka Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 12 lipca 2015 Opublikowano 12 lipca 2015 Czytam te Wasze rozkminy i właściwie nie wiem o czym mówicie. Chyba to już ten czas, gdy nie pamięta się za wiele i można powtarzać gierkę mając znowu przyjemność z jej odkrywania. Ja pier,dolę ale będzie grane Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 12 lipca 2015 Opublikowano 12 lipca 2015 Ja sobie powtórzę pierwszą część, bo nie wiem (pipi)a o co chodzi z moimi odczuciami do trójki, która jest najlepiej ocenianą częścią przez fanów. Czy to ja stałem się taki za(pipi)isty w rozkminianiu spraw, czy po prostu twisty nie były takie oczywiste, a napięcie większe w poprzednikach.Ale i tak ostatnia sprawa drugiej części Najlepsza z trylogii. Cytuj
Velius 5 709 Opublikowano 12 lipca 2015 Opublikowano 12 lipca 2015 (edytowane) Raczej ostatnia sprawa pierwszej czesci. Nie wiem Dahaka, ja po T&T mialem pelne gacie i tyle w temacie. Pozatym ze dwojka mnie troche zmeczyla to cala seria dla mnie game of the century Edytowane 12 lipca 2015 przez Velius Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 12 lipca 2015 Opublikowano 12 lipca 2015 No ja pełne gacie miałem po skończeniu 1 i 2, a teraz... No cóż, szkoda, zazdroszcze wam Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 12 lipca 2015 Opublikowano 12 lipca 2015 mi się dwójka nie podobała pamiętam że przez nią do trójki bałem się zabrać i chociaż miałem już w kolekcji to kilka miesięcy leżakowała gra Jedynka >>>>>>> dwójka Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 12 lipca 2015 Opublikowano 12 lipca 2015 W dwójce była ujowa sprawa w cyrku i podejrzewam, że to przez nią najbardziej się tej części dostaje. Na szczęście ostatnia zrobiła, przynajmniej na mnie, piorunujące wrażenie i miała kosmiczne zakończenie Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.