Sekcja rytmiczna którą tworzą żywi ludzie, mający własne pomysły i wpływający w największym stopniu na całokształt brzmienia zespołu. Brzmi lepiej? Porównaj brzmienie i ogólny flow albumów "KoRn", "Life Is Peachy" oraz "Follow The Leadder". Styl zespołu zmienił się od czasów Issues. Choć bardzo lubię ten album, widać to jak na dłoni, a za ten stan rzeczy odpowiadało zmniejszenie roli drummera i basisty. Powiedział to sam ex perkusista zespołu. Utwory na tym albumie są zdecydowanie bardziej "standardowe" i częściej melodyjniejsze, przede wszystkim jednak brak im tej specyficznej zaburzonej rytmiki 3 pierwszych płyt. 

 

Inny przykład wkładu to pierwszy basista Metallici. Tego kolesia po prostu nie da się podrobić. Styl od Kill Em All do Master Of Puppets to już nieco inna bajka niz All Justice For All. Pamiętasz bassową solówkę w utworze Anasteshia z ich debiutanckiego albumu?

 

W przypadku Slipów zmiana jest bardzo możliwa ze względu na wkład ludzki t.j. w przypadku wspomnianych bandów:

MaZZeo:

Joey nie tylko był perkusistą ale też pisał muzykę w zespole, więc jego odejście stawia pod znakiem zapytania i nową płytę i dalsze życie Slipów.

Edytowane 2 stycznia 201411 l przez nobodylikeyou

Eh...doczytaj sobie co to jest sekcja rytmiczna. Choćby w miksie ściszono perke i bas do minimum, to nadal byliby formalnie sekcją rytmiczną. Jeśli perkusista i basista mieliby minimalny wkład w tworzenie utworu to nadal byliby sekcją rytmiczną. 

 

Myślę, że tobie chodzi właśnie o to drugie, czyli że nie mieli już takiego wkładu w tworzenie muzyki. 

 

Mi nie chodzi o wymyślanie melodyjki, ale o utrzymywanie tempa, beatu, rytmu. Gitara tego nie robi.

Edytowane 2 stycznia 201411 l przez Siara_iwj

To miałem na myśli. Źle to ująłem w poprzednim poście.

Sekcja rytmiczna sekcją rytmiczną, ale wypada żeby była urozmaicona.

Chociaż to też zależy.

Jednak nie odszedł  http://www.metalinjection.net/latest-news/drama/joey-jordison-i-did-not-quit-slipknot

 

Przypomina mi się jak gdzieś 10 lat temu były ploty że Corey zginął w wypadku samochodowym. Też nie wiadomo było o co chodziło tak naprawdę.

chodzi o to by bylo głosno o mega ch,ujowej kapeli.

Meh, na nowym albumie powinien zmienić maskę na trolface'a. 

http://negative.slipknot1.com/

 

jakiś teaser na stronie się pojawił, pewno nowy kawałek pojawi się w ciągu dni.

Fajny teaser, bardzo dużo mówi.

 

Żeby nie było, to ja naprawdę ich lubię, macie rozpierdalator:

 

https://www.youtube.com/watch?v=m9rfy1u5GpE

Edytowane 17 lipca 201410 l przez Masorz

Przed wejściem Mety puszczali różne kawałki i poszedł Get this, którego już nie słyszałem szmat czasu. Moc!

 

https://www.youtube.com/watch?v=_y3NR6H7egA

 

Nowy perkusista cieniutki jak frytka do Joeya nie ma startu, gary monotonne bez polotu i technicznych fajerwerków co u JJ było na pożądku każdego kawałka, widoczny brak Graya, numer fajny ale wygląda na to że będzie slipknot pod dyktando Taylora co pewnie będzie skutkowało brakiem mocy.

Dobry kaszalot. Monotonny i banalny refren ( ta dobry do krzyczenia na koncertach, jasne xD ) do śmietnika z tą (pipi) wi co to gitarką w tle i wstawkami Sida na siłę. Taką perkę bym sam zagrał. Partie instrumentalne coś tam w sobie mają, ale prędzej się kończą niż zaczynają stłamszone kupą nie refrenem, chociaż to i tak piąta woda po kisielu. Ogólnie kolejna kaszanka, metole przyznają mi rację. Slipknot [*]

Edytowane 1 sierpnia 201410 l przez Szatanek

Kupsztajn.

Źle się dzieje z Ssijknotem, jeśli po latach jedyne na co ich stać, to wypuszczanie The Heretic Anthem w odrobinę innej aranżacji i z innym tekstem.

ile razy słuchałem już tego kawałka to jakbym nie słuchał slipknota tylko mocny stone sour niestety.

 

znow teledysk to jakieś schizy Clowna. Pokazali by mordy albo maski.

 

Będzie singiel w tym miesiącu "The Devil and I" a płyta w październiku.

Edytowane 5 sierpnia 201410 l przez MaZZeo

przesłuchałem to negative one i nawet brzmi jak stary slipknot, a nie stone sour w maskach.

Ja się powoli też przekonuję do tego wała.

ja liczę na mocne pjerdolnięcie w nowym singlu. miejmy nadzieję że darują sobie refreny jak w psychosocial.

 

mnie też się negative one spodobał bardziej z przesłuchaniem, ale to nie poziom gematrii chociażby.

brzmi jak slipknot ale pierwszego (w sumie drugiego) albumu nie przebije.

Kult pierwszego (self-titled) albumu Slipknota jest dla mnie niezrozumiały. Iowa i vol.3 jak dla mnie lepsze.

A nowy kawałek całkiem fajny. 100% slipknota w slipknocie.

Zalezy kiedy go sluchales... ja zaraz po premierze i pamietam jak mocno podjaralo mnie brzmienie... w koncu cos nowego.

self-titled 9+/10, Iowa 10/10 handlujcie z tym.

Stwierdzić że IOWA to #1, a debiut #2, to oczywista oczywistość na miarę stwierdzenia że Pulp Fiction to najlepszy obraz Tarantino. Z trzeciego albumu naprawdę zajo były tylko The Blister Exists, Three Nil, Duality i Before I Forget, a z ostatniego Gemetria, Sulfur, Psychosocial i Vendetta. Reszta średnia, lub do zaorania.

Nowy kawałek; takie "8". Śmiało mógłby znaleźć się na Self Titled.