Yap 2 794 Opublikowano 6 września 2019 Opublikowano 6 września 2019 Piąty Rozdział jest lepszy. Nie umniejszając niczego chłopakom ten album im po prostu nie wyszedł. Jasne, muzycznie, wokalnie itd. jest poprawnie. Ja jednak od marki Slipknot oczekuję ryku, ciężkich i szybkich riffów i ogólnie panującego rozpi3rdolu. WanyK to głównie śpiewy, lekkie pitolenie i w ogóle z czym do ludu. Jasne, są przebłyski i nawiązania do najlepszych tradycji agresywnego nawalania. Jest tego jednak tak mało i w tak niewielkim stężeniu, że chwilę po wysłuchaniu kawałka zapominam jak leciał. Przesłucham kilka razy. Może mi siądzie, ale Knoty potrzebują siłowni muzycznej i speeda do żyły bo kiepsko klaruje się przyszłość kapeli, której z płyty na płytę pyta mięknie. 1 Cytuj
MaZZeo 14 182 Opublikowano 6 września 2019 Opublikowano 6 września 2019 ale pod względem ciężkości przecież jest mocniej niż na TGC Cytuj
RaiD 76 Opublikowano 17 grudnia 2019 Opublikowano 17 grudnia 2019 Kocham ten kawałek. Ja pi...d...le ... mistrz. Cytuj
nero2082 790 Opublikowano 15 stycznia 2020 Opublikowano 15 stycznia 2020 zaczął się tour i setlista lekko zatrzęsła posadami ;p set nie dający wielu chwil oddechu :p ch ze spit it out bo już męczyło ale gdzie devil? custer? heretic? te numery były petardami na żywo, nie robi mnie eeyore wait and bleed i vermilion też zbytek no ale jest trochę dobroci, nero i birth brzmią wyk.urwiście, Tortilla (chyba podłożyli kogoś nowego) ma pie.rdolnięcie teraz ze swoimi rykami, tak jak to robił Pinokio jaram się tym nero jak pochodnia, no i chyba muszę się przeprosić z all out life bo to nie wyleci z setu na pewno, szczególnie że oni mają żelazne sety przez cały tour 1 Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 15 stycznia 2020 Opublikowano 15 stycznia 2020 Podobno Jordison miał wrócić na bębny? Cytuj
nero2082 790 Opublikowano 16 stycznia 2020 Opublikowano 16 stycznia 2020 chyba newsy z pierwszego kwietnia czytasz on już jest niepotrzebny tutaj (i tak przy okazji to on pisał 90% albumu All hope is gone, które było kloaką), też za nim tęskniłem swego czasu ale mi przeszło to samo mogę powiedzieć o Chrisie, też nie mogłem przeboleć, a na nowych materiałach z koncertów Tortilla Man (wg mnie druga osoba podłożona) daję radę i to bardzo dużo stuffu na /r/slipknot Cytuj
MaZZeo 14 182 Opublikowano 16 stycznia 2020 Opublikowano 16 stycznia 2020 ja sie ciesze ze wrzucili nowe kawałki w miejsce tych ogranych juz do bólu szkoda ze orphan nie ma Cytuj
MaZZeo 14 182 Opublikowano 29 stycznia 2020 Opublikowano 29 stycznia 2020 jeszcze tydzień do Łodzi \m/ Cytuj
nero2082 790 Opublikowano 31 stycznia 2020 Opublikowano 31 stycznia 2020 dobrze że Corey robi przerwy na gadanie bo set jest ostry jak drut kolczasty heh chciałbym nagrać chociaż jeden numer żeby mieć na pamiątkę ale to się nigdy nie udaje, bo za blisko moshpitu :p może vermilion albo birth spróbuję o ile będzie taka możliwość, bo przy takiej twardej setliście to może być problematyczne :] zresztą wspominają o tym w wywiadach że taki mieli zamiar na tę trasę żeby było ciężej https://www.nme.com/music-interviews/slipknot-clown-new-guy-tortilla-man-knotfest-we-are-not-your-kind-knotfest-cruise-look-outside-your-window-2601547?fbclid=IwAR2PxyAntGlFZBxHt7QYNV3yIAWl_m5VEhmXv-SBfD6tBgxBEa_VoC89pyk niezła publika na tym tourze, dublin też wyglądał dobrze ale w amsterdamie mieli same wariaty na widowni najbardziej czekam na nowe numery oraz na ...all out life, które aktualnie uwielbiam i jestem ciekaw czy wyje.buje z kapci live :p 1 Cytuj
MaZZeo 14 182 Opublikowano 7 lutego 2020 Opublikowano 7 lutego 2020 (edytowane) Było mega jak zwykle Edytowane 7 lutego 2020 przez MaZZeo 1 Cytuj
YETI 10 994 Opublikowano 7 lutego 2020 Opublikowano 7 lutego 2020 Dobry był typek przebrany za księdza Płyta bawiła się świetnie, ale przy sic, to był mega kocioł. Cytuj
nero2082 790 Opublikowano 7 lutego 2020 Opublikowano 7 lutego 2020 (edytowane) nikt nie umarł to chyba pozytywnie xD znowu nic nie nagrałem, ale to było bardzo rozważne bo bym nie miał telefonu, za duży roz(pipi)el się zrobił :p #isurvivedslipknot, jakieś achievy powinny za to być. kurła niewiele pamiętam oprócz chaosu, byłem blisko sceny na wprost, ale 2 numery, straszny młyn i napierdalanka i mnie wywiało na tyły ale to nic bo tam było więcej miejsca na headbang tylko prob był bo ja się bawię a tu się tworzą 2 circle pity obok siebie a ja między nimi #kurła było kilka groźnych momentów że głównie patrzyłem kto na mnie leci, a w międzyczasie sam napierdalałem skakanie po czyichś głowach. przy kilku numerach totalnie mi odje.bałoi było zero hamulców, literalnie się wybijałem na drop z czyichś pleców...chaotyczny rozpier.dol tak to zapamiętam. oczywiście walle też był i to całkiem spore, all out life wyszedł miodzio bo oczywiście masywny pit i dzięki niemu wylądowałem na metr przed coreyem ;p fun wch tylko dlaczego nie czuję gardła ani żeber :x jakbym liczył ile razy oberwałem łokciem to nie wiem - 100? niezłe aggro mi się tam odpalało przez to, nie wiedziałem że mam takie pokłady wścieklizny w sobie ale inaczej byłbym workiem treningowym dla tego tuff towarzystwa a zjechały się całkiem ciekawe osóbki, był nawet jakiś dziadzio na samym froncie, ale szybko zniknął z pola widzenia :>> pl metalheadsy naprawdę robią robotę za każdym kur.wa razem. Behemoth na supporcie taka ściana dźwięku że głuchy jestem do teraz, kilka numerów fajne no i gorąco się robiło bo jakieś pyro odpalali. a na knot to trzeba mieć staminę żeby ujechać całość. mi znowu odcięło prąd tak gdzieś w połowie tbfh, ale potem wróciłem robić pożogę, na bezczela zaczepiałem największe karki, żeby robili burdel - zadziałało he he więcej takich koncertów plx, 1h30m regularnego moshpitu, tylko dźwięk za mocny przy samej scenie, tak w okolicach Birth poprawili ale myślę że gdzieś tak w połowie hali byłoby lepiej...no ale ja szukałem kłopotów na froncie i je znalazłem :] polecam takie coś, Krystyna Czubówna tak to wyglądało przez większość czasu xD będzie co wspominać bo to było twarde doświadczenie wch Edytowane 7 lutego 2020 przez nero2082 2 Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 7 lutego 2020 Opublikowano 7 lutego 2020 Pierwszy raz miałem okazję zobaczyć beha na dużej scenie i trzeba przyznać że weszli na zupelnie nowy level, gdyby nie Barzabel który wyciszył atmosferę to byłoby za(pipi)iscie. Slipknot jak zwykle w formie i z doskonałym setem. Uważam też że było zdecydowanie za głośno i był to chyba najgorzej nagłośniony koncert na jakim byłem w Atlas Arenie. Cytuj
MaZZeo 14 182 Opublikowano 7 lutego 2020 Opublikowano 7 lutego 2020 7 godzin temu, YETI napisał: Dobry był typek przebrany za księdza xD 1 Cytuj
nero2082 790 Opublikowano 8 lutego 2020 Opublikowano 8 lutego 2020 księży było dwóch :] no i masa osóbek w maskach knotowych, w tym te fajne rajtuzowate z all out life, od razu się podpinałem pod nich jak jakiś groupie :p teraz dopiero ogarniam po tych filmach co tam się działo, fuck jak tam było dobrze nagłośnienie faktycznie totalna kicha, szczególnie ze mam porównanie z impactem jak byli wcześniej w ldz i tam był ideał ; tutaj ledwo co poznałem new abortion, bo wyszło jak tania łupanka, dokręcony bass tak jakby bali się ze będzie za cicho...cicho nie było. podobnie na behemoth, wokal się rzadko przebijał przez ten mordor...na szczęście był taki rozj.eb że nie miało to dla mnie znaczenia ale jakbym nie znał numerów na pamięć to bym miał problem raczej Jezus Chrystus na rowerze :o Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 11 lutego 2020 Opublikowano 11 lutego 2020 (edytowane) Jeszcze nie zdążyłem się stęsknić ale setlista kozacka. Edytowane 11 lutego 2020 przez Absolem 1 1 Cytuj
MaZZeo 14 182 Opublikowano 27 lipca 2021 Opublikowano 27 lipca 2021 https://www.billboard.com/articles/news/obituary/9606945/joey-jordison-dead-slipknot-drummer Cytuj
BieŃ 923 Opublikowano 28 lipca 2021 Opublikowano 28 lipca 2021 Ku.rwa.... to był mój ulubiony członek slipknota... przez chwile nawet łudziłem się że jeszcze coś z nim nagrają ... Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 5 listopada 2021 Opublikowano 5 listopada 2021 Nowy utwór, póki co nie mam zdania. 1 1 Cytuj
Figaro 8 222 Opublikowano 5 listopada 2021 Opublikowano 5 listopada 2021 Corey ma prawie 50 lat i dalej nieźle nakurvia wokalem. Szacun już za ten sam fakt. Cytuj
Soban 4 057 Opublikowano 19 grudnia 2021 Opublikowano 19 grudnia 2021 Ej czy w końcu potwierdzili kim jest tortilla man? Jeśli w dobie internetu udało im się utrzymać ponad 2 lata w tajemnicy tożsamość członka zespołu to szacuken. Moja wiedz w tym temcie stanęła na plocie, że to zach hill z death grips. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.