Bleach

[Gość DonSterydo]

Co się stało na samym początku? Kto jest w pierwszym kadrze?

[Richer 6]

Bleach się za dobry robił to Kubo musiał (pipi)nąć chapter gdzie kadr = cała strona, tyle czasu co ten gówniany chap zajmuje przeczytanie 3/4 stron OP

[Crying_Wolf 56]

Mi się wydaje, że to ktoś ZeroD. Chaotyczny początek jak dla mnie.

[Richer 6]

Co tu się dzieje w tym chapterze?? Cały chapter o 3 machnięciach mieczem i nieśmiertelnym ichigo. Poza tym jak zwykle beznadziejne kadry na całą stronę, nigdy się nie pogodzę z tym, że mu płacą za takie (pipi), pewnie to robi w 5 minut na kiblu. ;/

[Crying_Wolf 56]

>.< Fatalny chapter, ale można się było tego spodziewać.

[Kalel 3 634]

Najgłupszą rzeczą w tej mandze jaką można zrobić bohaterowi to go zabić. Ulquiora coś na ten temat wie.

[Crying_Wolf 56]

http://www.mangareader.net/bleach/514

 

Beka. Czekam aż to się rozwinie. xD

[Gość DonSterydo]

Iczigo... Aj em ja fadah!

 

Nagle zrobili z Ichigo jakiegoś lebiodę, a już było całkiem dobrze, ehh...

[Crying_Wolf 56]

Znowu ten sam film grany:

 

Byakuya zginął, ale jednak żyje. Na bank ocknie się w bliżej nieokreślonej przyszłości, będzie rozgniewany i roz(pipi)i kogoś jednym strzałem.

Zaraki to nawet nie wiedziałem, że jest uważany za KIA. Myślałem, że stracił tylko przytomność.

Jeszcze tylko czekam aż Yamaji w magiczny sposób wróci.

 

Ogólnie lubię ostatnie wydarzenia w mandze, ale ta niechęć do uśmiercania ważniejszych osób trochę w(pipi)ia. Zwłaszcza, że to ostatni arc.

[Kalel 3 634]

Jest i nowy chapter, jest i dywizja 0

[Gość DonSterydo]

Jakie paskudy

[Crying_Wolf 56]

A idź, nawet szkoda komentować.

[Crying_Wolf 56]

Cóż za zwrot akcji. Myślałem, że nic mnie nie zaskoczy, a tu Zaraki będzie miotał bankaiem.

[Gość DonSterydo]

Nie wiadomo czy to o to chodzi, chyba że tłumaczenie zmieniono.

[Crying_Wolf 56]

A jest jakaś inna teoria o co może chodzić, zakładając że to błąd w tłumaczeniu? Byłoby szkoda. Tłumaczenie wydawało mi się ok, bo nie odnosili się do tego tylko jako "bankai" ale też jako "rozmowy z mieczem".

[Gość DonSterydo]

A w tym co ja czytałem było "Killing Arts"

 

Jeśli jest faktycznie "rozmowy z mieczem", to na 100% chodzi o Bankai.

Edytowane 12 grudnia 2012 przez DonSterydo

[Gość DonSterydo]

524: http://www.mangareader.net/bleach/524/3

[Gość aphromo]

Poziom się strasznie mang obniżył, przynajmniej tych najbardziej znanych.

[Gość DonSterydo]

Ja tego nawet nie czytam SS arc będzie dalej niedoścignionym wzorem.

[Crying_Wolf 56]

W Bleachu widzę poważne rozkminy się dzieją. xD Epizod z poprzedniego tygodnia nawet mnie pokonał. Żadne limity tu nie istnieją.

[Dahaka 1 861]

Bleach > Naruto na chwilę obecną.

Podsumowanie nowego arca:

Edytowane 12 czerwca 2013 przez Dahaka

[Crying_Wolf 56]

O połowie z tych rzeczy zapomniałem przez ten długi flashback. Fakt, do przedostatniego epizodu nie było źle, ale ja się już w mocach Ichigo pogubiłem. On jest wszystkim i do tego te pierdy o Zangetsu. O co cho? Cząstka mocy Quincy blokowała mu dostęp do prawdziwej formy miecza, czy co?

Gdzie konkretnie występuje ten Sun/Moon/Rain symbolizm? I link do wikipedii o samym zjawisku, jak można.

[Dahaka 1 861]

Nie wiem, ja tylko obrazek wrzucam

A ichigo jest wszystkim. Człowiek, shinigami, quincy, hollow. Przynajmniej tłumaczy to jego siłę i możliwość tyrania wszystkich naokoło i dlaczego będzie pewnie na końcu najsileniejsza postacią w mandze

Tak, ten fake zangetsu blokował mu moc shinigami, bo nie chciał, zeby Ichigo się nim stał, ale ichigo ciągle dążył w tym kierunku. A że fake zangestu go lubi, to teraz odblokował mu tę moc. Przynajmniej ja to tak odbieram.

[Crying_Wolf 56]

Albo moc Quincy powróciła do Bacha ( mam nadzieję że dobrze napisałem. Chodzi o lidera Quincy). No ale nie ważne, który scenariusz, teraz wydaje się to bardziej przejrzyste.

Do tego Zaraki ma chyba już bankaia (skończyło się ostatnio cliffhengerem), Komamura (?) też coś świruje. Najlepsze jeszcze przed nami.

Ta wojna zdecydowanie wygląda na najbardziej chamską. Dzicz.

[Gość DonSterydo]

Nowy "miecz" - tego się akrat nie spodziewałem