autoklasyka 65 Opublikowano 6 września 2015 Opublikowano 6 września 2015 Do dzisiaj pogrywam wieczorami, choć nie w każdy wieczór. Alien Resurrection ,Silent Hill Cytuj
columbo 1 108 Opublikowano 16 października 2015 Opublikowano 16 października 2015 Wszystkie wipeouty, z ukierunkowaniem na 2097. Te gry są po prostu nieśmiertelne. Chwilę przed napisaniem tego posta pobiłem swój czas na torze sagarmatha sprzed paru ładnych lat. Ta muza, te rozpikselowane trasy i prędkość - no po prostu coś pięknego. Smuci mnie tylko to, że na klasę Phantom w W3:SE jestem już chyba za stary... Cytuj
Manor 645 Opublikowano 30 października 2015 Opublikowano 30 października 2015 Hej ludziska, którzy tu jeszcze zaglądają. Chcielibyście poznać opinię o grze 17 lat po jej wydaniu? Dodatkowo gry okrzykniętej jako najlepsza gra na PSX (albo top3 jak kto woli)? Dodatkowo z informacją że nigdy jeszcze w nią nie grałem? To uwaga bo mówię o: Metal Gear Solid - tak, nigdy nie grałem w Snakea (oprócz początek dema lata temu na pc). Odkąd zagrałem w Splinter Cella na Xboxa miałem wrażenie (zaczytując się też w opiniach w branży), że SC to prawdziwa skradankowa gra, a MGS to taka japońska opowieść z dziwną, pompatyczną fabułą i jeszcze dziwniejszymi postaciami, mało wspólna z rzeczywistością. I co? I faktycznie tak jest. Fabuła (oprócz kilku motywów które dają naprawdę radę do teraz) jest trochę jak z filmów amerykańskich klasy B, ogólnie ma się wrażenie, że wtedy to była nowość w świecie gier (filmowość) i stąd zachwyty, a teraz raczej śmieszy takie podejście do sprawy. Głos Snejka brzmi jak żywcem wyjęty z Kung Fury (a raczej chyba jest na odwrót), no nie da się w to wczuć na poważnie . Mega długie dialogi, trwające nawet do 10 minut (tylko w codecu). Już się boję co jest w drugiej części. Muszę przyznać, że mam czego żałować że nie grałem w to w 98', wtedy to musiał być ogromny hit. I wiecie co? Grało mi się fantastycznie, typowa staroszkolna rozgrywka, łapanie apteczek zamiast samouleczania się, bossowie na których trzeba znaleźć sposób, pojedynek z Psycho Mantisem. I jeszcze jedno - w dzisiejszych czasach w nowych grach raczej nie uprzykrzam sobie gry na wysokim poziomie trudności, gdyż zwyczajnie nie chce mi się męczyć zbyt długo z jednym etapem gry. Natomiast tutaj 20 razy przechodziłem helikopter, na pamięć ucząc się każdego ruchu i dokładnie studiując sposób lotu Liquida. Mega frajda. Fajnie tak grać na zmianę w takie Uncharted i pierwszego MGSa, dwa zupełnie różne światy, inny sposób gry ale radocha na maksa. 1 Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 31 października 2015 Opublikowano 31 października 2015 (edytowane) Fabuła (oprócz kilku motywów które dają naprawdę radę do teraz) jest trochę jak z filmów amerykańskich klasy B No ogólnie wtedy to był plus. Alone in the dark czy residenty tez przeciez czerpały garsciami z horrorów klasy b. Wogóle ze przypominały jakikolwiek film to był plus bo wtedy jednak gierki kojarzyły sie przewaznie ze strzelaniem do kaczek i zbieraniem grzybków. MGS to był przekot na premiere. Prowadzenie fabuły, rozgrywka czy nawet widok pary z ust w zime to było wtedy mega. Now aidomo po 17 latach raczej nie powali bo nie da sie uniknąc archaicznych rozwiązan choc to np dla mnie plus w tych czasach. Edytowane 31 października 2015 przez kanabis Cytuj
Manor 645 Opublikowano 31 października 2015 Opublikowano 31 października 2015 Pomyśl co przeżywałem, żeby 17 lat czekać na napisanie tego posta Cytuj
_White_ 79 Opublikowano 1 listopada 2015 Opublikowano 1 listopada 2015 (edytowane) Już się boję co jest w drugiej części. Druga część to mój ulubiony MGS, a grałem we wszystkie (z wyjątkiem piątki). Klimat misji na tankowcu czy rozwalająca mózg końcówka gry to momenty których nie zapomnę nigdy. Fakt, Raiden mógłby być trochę bardziej męski, ckliwe rozmowy z jego kobietą Kojima mógł sobie darować, ale jak już sięgnąłeś po retro to grzechem byłoby ominąć drugą część. Edytowane 1 listopada 2015 przez _White_ Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 1 listopada 2015 Opublikowano 1 listopada 2015 MGS 2 jest swietny i niedoceniany. 2 Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 2 listopada 2015 Opublikowano 2 listopada 2015 Nie dawno przechodziłem. Tylko kur.ewsko krótki. Chyba z 5h. Mam oryginał <3 Cytuj
Alex van Cube 462 Opublikowano 2 listopada 2015 Opublikowano 2 listopada 2015 Kurdebele, z chęcią bym powiększył swoją kolekcję na psx, ale te ceny mnie przerażają. Jakiś czas zabieram się już za FM3, którego nabyłem na PSN za jakieś drobne. Jakbym miał to kupić w pudełku to pewnie bym zaplacił conajmniej 10 razy więcej. Naprawdę ciężko jest upolować jakąś okazję, a co najgorsze ceny pewnie będą już tylko rosły Ostatnio miałem możliwość zakupu niezłego zestawu gier wartych gdzieś 700PLN za niecałe 2 stowki. Sęk w tym, że były one z austriackiej dystrybucji, a że moja wiedza na ten temat jest praktycznie zerowa (może wszystkie by były po niemiecku) to się nie zdecydowałem. Eh, szkoda bo zestaw naprawdę ładny- residenty, dino crisis, soul reaver itd. Po nocach mi się to śni. Cytuj
Mendrek 569 Opublikowano 12 listopada 2015 Opublikowano 12 listopada 2015 Zrobiłem sobie maraton z paroma grami z mojej klasycznej cyfrowej groteki, przy okazji nabywając kilka perełek na wyprzedaży klasyków. Rally Cross - chyba w żadnej grze wyścigowej nie zrobiłem tylu dachowań, wywrotek i fuksiarskich wygibasów, niż w Rally Cross. Pojazdy mają wagę kartonowych pudeł i prędkość wyścigowych, toteż każda pokusa dociśnięcia gazu w złym momencie, kończy się oglądaniem świata do góry nogami. I żeby było zabawniej, nie ma respawna. Auto trzeba rozgibać, by wróciło na cztery koła Ogólnie frajda, dużo błota, piachu, wybojów i dynamicznych torów ze skrótami. W multi ta gra musiała wymiatać, ot czterech gości wywracających się autami w terenie W singlu też fajna, system jazdy przystępny arcade, ale wymagający rozwagi. Później poziom trudności wzrasta. Nie ma tu fajererków pokroju cut scenek, licencjonowanych utworów, czy rozbudowanego trybu kariery. Za to grafika jest ładna, a tory choć nie zawsze długie, to przemyślane i w kilku wariantach. Crash Bandicoot 2 - co można pisać o must have na PSX-a? W zasadzie każdy maniak gier zna Crasha, i grał choćby w demo. Ja grałem dawno temu, nie masterowałem. Teraz odswieżam, i nadal potrafi zadziwić choćby smaczkami sterowania - precyzyjne slide jumpy z obrotem, to już trochę skilla trzeba mieć. A do tego prawdziwe oldschoolowe sekrety, które kiedyś napędzały sprzedaż pism takich jak Play(er)station Plus, czy Poradnik Extreme. Naughty Dog to geniusze branży! Bishi Bashi Special - pamiętam jak zg(red.)zi jarali się tym tytułem, więc spróbowałem. Dostajemy w zestawie dwie gry, pełne minigier, choć dużo z nich opiera się niestety na podobnej mechanice (mashing, lub refleks w naciskaniu konkretnych przycisków). Najpierw w single - średnia rewelacja, choć na PSP potrafi na moment zabrać czasu. W multiplayerze (grałem z jednym znajomym), cóż fajna ale na chwilę. Nie rozumiem fenomenu, a humor też chyba trochę już suchy. Street Skater - nigdy nie byłem maniakiem gier o deskorolce, choć lubiłem patrzeć jak inni grają. Jako że dali w PS Store za darmo, to spróbowałem. I nie jest źle - gra jest niemalże wyrwana z salonu gier, bo zamiast free roam'u, mamy wyścig po torze, a triki trzaska się prostymi kombinacjami. Do tego przygrywa licencjonowany rock kanadyjski. Grafika niczego sobie, kilku skate'ów do wyboru, kolor deski, i jazda. Gra zajmuje 80 megabajtów, i jest to dobrze wykorzystana przestrzeń kompaktowa Future Cop LAPD - pierwsze wrażenie dość przeciętne, gameplay trochę toporny, bardzo arcade'owy. Sterujemy mechem, robimy rozwałkę w imię futurystycznego prawa anhilowania równie futurystycznego terroryzmu. Jest w tym pewien pastisz, ale ogólnie z biegiem czasu gdy zjarzymy sterowanie i zasady gry, niszczy się bardzo przyjemnie - tu rakiety, tam moździerz, a tego z vulcana. Tyle i aż tyle. Legacy of Kain: Blood Omen - bałem się ruszać, bo dla mnie LOK to obiekt westchnień. No ale skoro było halloween, to sobie nabyłem - i powiem, kurcze ta gra serio jest ponadczasowa. Jeśli przymknie się oko na kijową jakość cutscenek, to mamy bardzo fajnego action-rpga z klimatem tak gęstym, jak ilość przymusowo przetaczanej posoki z pokonanych wrogów. Dziś w dobie wszystkiego świecącego się niczym psu jajca, taka mroczna, posępna i krwawa gra nabiera niezwykłej wartości. Do tego dużo dialogów oraz kultowych tekstów. Dumno-szydercze "vae victus!" wciąż wywołuje ciary na plecach. Disney's Hercules - co by nie myśleć że niby Disney to klimat dla dzieci, to Disney miał nosa (i kasę) na dobrych developerów. W gruncie rzeczy, poza paroma wyjątkami (typu Lilo&Stich), produkowali oni naprawdę dopracowane i ładne gry. Obok fenomenalnego Toy Story, był wspaniale animowany 2d - Hercules. Dzięki rysunkowej grafice, można zagrać dziś i się nie skrzywić. Do tego gameplay i pewien swawolny klimat z filmu animowanego jest tu obecny. Poza tym kiedyś mi w nią lepiej szło, a dziś nawet taki Hercules dla zcasualowanego gracza może sworzyć wyzwanie. G-Police - pamiętny hit o Psygnosis, który garściami czerpał z Blade Runnera. W ogóle lubiłem tych developerów, bo ich gry często miały właśnie taki mroczny cyberpunkowy klimat. Mamy tu niby-symulator bojowego śmigłowca z przyszłości. Gra ma jednak kilka mankamentów - domyślnie (bez możliwości zmiany) sterowanie jest "inverted", gra jest też dość trudna i nie prowadzi za rączkę, a dialogi w cutscenkach brzmia trochę niewyraźnie, a widać że fabuła jest szeroko rozpisana. Pomimo tego gra jest przyjemna, bo lata i rozwala się emocjonująco, jest kilka broni, a miasto choć małe, jest fajnie zindustrializowane. Grafika jest ciekawie rozwiązana - możemy sobie ją dostosowywać, niczym na PC (a fe!), i zwiększać np. framerate kosztem pop-up'u. Tomba! - niedoceniony hit, a jednak zakochałem się w nim od zagrania w demo. Rozbudowana platformówka z elementami rpg, przypomina chyba taką Zeldę w 2D. Pełno mini-questów, dowolność w ich wykonywaniu, wiele przedmiotów do zdobycia i łamigłówek jak je wykorzystać. No i klimat iście świński, dosłownie i w przenośni Ok, reszta gier zostanie opisana jak znowu do nich hurtowo przysiądę 2 Cytuj
grzybiarz 10 315 Opublikowano 12 listopada 2015 Opublikowano 12 listopada 2015 Grales na LCD, czy crt? Mnie ten Street skater przeraził pikselami, nie grałem na premierę i tu nostalgia nie poprawi wrażeń. Cytuj
Plugawy 3 703 Opublikowano 12 listopada 2015 Opublikowano 12 listopada 2015 Grales na LCD, czy crt? Mnie ten Street skater przeraził pikselami, nie grałem na premierę i tu nostalgia nie poprawi wrażeń. Widziałem Street Skater do ściągnięcia za darmo na psn ostatnio. Po ściągnięciu i zagraniu dwa razy wywaliłem z dysku, dobra muzyka nie uratuje tego tytułu nawet na crt. Cytuj
Wolny 29 Opublikowano 12 listopada 2015 Opublikowano 12 listopada 2015 Grał ktoś w Clock Tower ? Szukam dobrej gierki na wieczory w klimatach Silent Hill, RE. Cytuj
Mendrek 569 Opublikowano 12 listopada 2015 Opublikowano 12 listopada 2015 Grales na LCD, czy crt? Mnie ten Street skater przeraził pikselami, nie grałem na premierę i tu nostalgia nie poprawi wrażeń. Na LCD ale PS3 pozwala wyświetlić w optymalnej ramce by nie zrzygać się na rozciągnięte piksele. Cytuj
grzybiarz 10 315 Opublikowano 12 listopada 2015 Opublikowano 12 listopada 2015 Grales na LCD, czy crt? Mnie ten Street skater przeraził pikselami, nie grałem na premierę i tu nostalgia nie poprawi wrażeń. Widziałem Street Skater do ściągnięcia za darmo na psn ostatnio. Po ściągnięciu i zagraniu dwa razy wywaliłem z dysku, dobra muzyka nie uratuje tego tytułu nawet na crt. Może jakbyś w to grał pierwszy raz w '99, to byś nie widział brzydkiej grafy, a świetny gameplay Cytuj
Labtec 3 668 Opublikowano 14 listopada 2015 Opublikowano 14 listopada 2015 Street Skater byl dobry za swego czasu ale nigdy nie podchodzil do THPS2 1 Cytuj
_White_ 79 Opublikowano 15 listopada 2015 Opublikowano 15 listopada 2015 G-Police - pamiętny hit o Psygnosis, który garściami czerpał z Blade Runnera. W ogóle lubiłem tych developerów, bo ich gry często miały właśnie taki mroczny cyberpunkowy klimat. Mamy tu niby-symulator bojowego śmigłowca z przyszłości. Gra ma jednak kilka mankamentów - domyślnie (bez możliwości zmiany) sterowanie jest "inverted", gra jest też dość trudna i nie prowadzi za rączkę, a dialogi w cutscenkach brzmia trochę niewyraźnie, a widać że fabuła jest szeroko rozpisana. Pomimo tego gra jest przyjemna, bo lata i rozwala się emocjonująco, jest kilka broni, a miasto choć małe, jest fajnie zindustrializowane. Grafika jest ciekawie rozwiązana - możemy sobie ją dostosowywać, niczym na PC (a fe!), i zwiększać np. framerate kosztem pop-up'u. G-Police to jedna z moich ulubionych gier na psx'a, przeszedłem ją kilka razy. Tętniące życiem miasto, gęsty klimat, świetna ścieżka dźwiękowa. I ten widok fpp... Sequel też był świetny, wprowadził m.in. sterowanie mechem oraz walki w otwartej przestrzeni kosmicznej. Wypas. BTW, działa Wam zakładka "PS1 games" w Games > Discover w PSN na PS3? Mi nie pokazuje tam żadnych gier, muszę je samodzielnie wyszukiwać po nazwie. Cytuj
Graczdari 297 Opublikowano 15 listopada 2015 Opublikowano 15 listopada 2015 Ja wczoraj wygrzebałem Front Mission 3 i zabrało mi 2h na dobry początek. Już nie pamiętam kiedy grałem w coś innego niż Crasha na PS1 . Muszę też przyznać, że choć grafika początkowo mnie zmasakrowała, to po krótkie chwili przywykłem i nie robiło mi to jakiegoś większego problemu. Cytuj
grzybiarz 10 315 Opublikowano 15 listopada 2015 Opublikowano 15 listopada 2015 White, lepszy dostęp do pss masz na komputerze, w swojej przeglądarce. 1 Cytuj
Mendrek 569 Opublikowano 20 listopada 2015 Opublikowano 20 listopada 2015 Front Mission 3 to jedyna gra na PSXa którą przeszedłem cztery razy. I mógłbym w kółko tak. Zwłaszcza że posiada praktycznir dwa różne scenariusze, które uzupełniają wzajemnie historię. Idealna również w wersji na PSP - nie raz tury w walce umilały mi czas w pracy Cytuj
Plugawy 3 703 Opublikowano 20 listopada 2015 Opublikowano 20 listopada 2015 (edytowane) FM3 jest świetne, ilekroć grałem to wyobrażałem sobie, że jestem w mandze Appleseed xD tylko, że tam były zbroje wspomagane przede wszystkim i wszczepy Edytowane 20 listopada 2015 przez Plugawy Cytuj
Atr3ju 7 Opublikowano 5 grudnia 2015 Opublikowano 5 grudnia 2015 Obecnie gram w pierwszego Medal of Honor z 99 roku, chce sobie przypomnieć ostatni etap gry, który był prawdopodobnie lokacją z hangarem i łodziami podwodnymi. Jak narazie 6 misja, gdzieś 2 poziom ukończony i poziom trudności coraz trudniejszy, coraz to mniej apteczek, więcej szybkostrzelnych wrogów czyli im trudniej tym lepiej dla mnie Cytuj
_White_ 79 Opublikowano 6 grudnia 2015 Opublikowano 6 grudnia 2015 Mega Man X4 Nie jestem fanem platformówek, ale do Mega Mana mam słabość Cytuj
darkos 4 339 Opublikowano 31 grudnia 2015 Opublikowano 31 grudnia 2015 Po tylu latach postanowiłem przejść wszystkie TR zanim Rise of Tomb Raider pojawi się na PS4. Powinno się udać. 2 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.