Trzcina 11 Opublikowano 12 marca 2010 Opublikowano 12 marca 2010 No... i to mnie denerwuje Mogliby dac mozliwosc steal jakichs akcesoriow... Albo nawet jakichs rare componentow, po prostu brakuje mi tego Cytuj
burza-lukas 2 Opublikowano 12 marca 2010 Opublikowano 12 marca 2010 Nie podniecajcie się tak tym PS3, FFXIII aż tak nie odstaje porównując obie platformy. Co do angielskiego jest na bardzo wysokim poziomie, nie wyobrażam sobie grać w wersje JPN rezygnując z takiego dubbingu. W porównaniu do innych gier w FF13 emocje, teksty wypowiadane są świetnie i nie są jakimś drętwym czytaniem z kartki. Oby wszystkie dubbingi były takie jak w FF. Cytuj
estel 806 Opublikowano 12 marca 2010 Opublikowano 12 marca 2010 Zagraj w 12. IMO lepiej było pod względem VA. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 12 marca 2010 Opublikowano 12 marca 2010 FF XII zajeżdża Invalice i jest przez to "specyficznie" inne od reszty FF'ów. Zresztą VA też do tego dochodzi - zupełnie inne uczucie niż np kiedy zagra się w FF X. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 12 marca 2010 Opublikowano 12 marca 2010 Dobra nie jestem super znawcą serii Final Fantasy bo do tej pory skończyłem tylko final fantasy 7 i 10 a 12 miałem i chyba na połowie gry się zatrzymałem. Grałem za to w wiele jRPG na ps2 i w prawie wszystkie liczące się na tej generacji (Lost Odyssey, Star OCean, Tales of Vesperia, Blue Dragon, Folklore, Eternal Sonata) z tym że większość na x-klocku. Przed premierą FFXIII nasłuchałem się dużo negatywnych opinii na temat tej gry i już chciałem anulować zamówienie na rzecz Resonance of Fate:) Ciesze się że tego nie zrobiłem. Final Fantasy XIII to wg mnie najlepsze jRPG tej generacji. Żadne jrpg od czasów Persona 4 nie przyciągnęło mnie na tak długo do konsoli. Po Mass Effect 2 nie spodziewałem się już w tym roku gry która by mnie tak wessała. Wszędzie czytałem że pierwsze 20 godzin to nuda w porównaniu z następnymi. Ja właśnie zacząłem wczoraj Gran Pulse i naprawdę nie widzę jakiejś wielkiej różnicy jakościowej. Mi te 20 pierwszych godzin bardzo przypadło do gustu. Może to wina mojego lenistwa i niechęci do otwartych światów:). Tak czy siak jRPG to dla mnie kwintesencja liniowości i wolałbym żeby tak właśnie były konstruowane gry rpg made in japan. Od otwartych światów mam magików z Bioware czy Obsydian. W jRPG liczy się przede wszystkim historia a ta w FFXIII jest zacna. Pierwsze 20 godzin to poznawanie bohaterów i ich uczuć a przy tym garść retrospekcji i to mi pasuje idealnie. Klimatycznie najbardziej zbliżone jest do Lost Odyssey (mówię o tej generacji) ale ma o wiele bardziej sensowną historię i bohaterów. Design postaci jest na najwyższym poziomie. Jak na razie tylko w 2 miejscówkach znalazłem parę dziwnych stworków które swym wyglądem raczej śmieszą. System walki to dla mnie pierwsza klasa rpg w ogóle. Ani Dragon Age na PC, ani żadne jRPG w jakie grałem nie wymagało ode mnie tyle ile FF 13. Nie mówię tu o poziomie trudności bo to rzecz względna i w niektórych rpg grałem na normalu albo wręcz na easy Chodzi mi o podejście taktyczne do walki i zastanawianie się na bieżąco nad sytuacją. W FF 13 świetnie sprawdza się system oceny który dodatkowo motywuje. Sam rozwój postaci zasługuje na dużego plusa za ogrom możliwości jakie daje (chociaż i tak na razie opłaca się tylko 2 max 3 profesje rozwijać na postać) Dubbing Angielski też jest niczego sobie. Może 1 czy 2 postacie są takie sobie ale ogólnie gra aktorska i dobór głosów jest jak najbardziej na plus. W porównaniu z wkurzającymi postaciami z Star OCean (Limle i Faize ...) czy Tales of Vesperia (Estellise, Karol czy Zagi) to po prostu arcydzieło FF13 miał być dla mnie grą zapychaczem czasu w oczekiwaniu na ciekawsze gry a teraz nie myślę o żadnej innej grze i nawet God of War 3 poczeka na swoją kolej do zakończenia FF 13 (mam czas na max 3- 4 godzinki gry dziennie więc daleka droga przede mną). P.S. Dodatkowy plus za pierwsze złote trofeum na playstation Myślałem że przy moim casualowym podejściu do gier (czyt. granie na easy i normal oraz przechodzenie gry max 1 raz) nigdy takiego nie zdobędę. Cytuj
volgin 0 Opublikowano 12 marca 2010 Opublikowano 12 marca 2010 Anyway, jeśli w Versusie SE pojedzie tak jak w tym przypadku, to ta gra dla mnie nie istnieje. Tutaj jeszcze zdzierżę (bo muszę). Spoko podobno Versus XIII ma być exclusivem tylko na ps3. I dzięki bogu!! A tak wogóle ja uważam ze ten final jest świetny i wciąga jak cholera w 3 dni nabiłem 25 godzin. Polecam wszystkim którzy sie jeszcze wahają Ciekawy jestem sprawy z FF XIV czy za granie tez bedzie trzeba płacić tak jak to miało miejsce w FF XI Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 12 marca 2010 Opublikowano 12 marca 2010 FF XII zajeżdża Invalice i jest przez to "specyficznie" inne od reszty FF'ów. Zresztą VA też do tego dochodzi - zupełnie inne uczucie niż np kiedy zagra się w FF X. FF13 zajeżdża FF12 - zwłaszcza jak już pisałem niektóre kawałki muzyczne i pewne lokacje, które wyglądają jak żywcem wyjęte z poprzedniej części tylko z dodanymi elementami nowocześniejszej technologii żeby lepiej pasować klimatem - przynajmniej ja miałem wielokrotnie takie wrażenie, ale może jestem przewrażliwiony, bo uwielbiam 12stke. Cytuj
mateusz4444 1 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 Nie rozumiem czemu was tak to boli ze ta gra wyszla tez na xboxa?? Czy to ze inni gracze moga grac odejmuje wam radosc z grania? Wasza wersja na tym nie ucierpiala(co do japonskiego voice actingu to na kazdej plytce zostalo +- 1.5GB wolnego miejsca, jak by sie nie zmiescilo dodali by w razie czego 4 plytke co juz przeciez w innych grach sie zdarzalo). Wy wychodzicie z zalozenia, że square nie jest niczemu winne, to wszystko przez ten microsoft. Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 FF XII zajeżdża Invalice i jest przez to "specyficznie" inne od reszty FF'ów. Zresztą VA też do tego dochodzi - zupełnie inne uczucie niż np kiedy zagra się w FF X. FF13 zajeżdża FF12 - zwłaszcza jak już pisałem niektóre kawałki muzyczne i pewne lokacje, które wyglądają jak żywcem wyjęte z poprzedniej części tylko z dodanymi elementami nowocześniejszej technologii żeby lepiej pasować klimatem - przynajmniej ja miałem wielokrotnie takie wrażenie, ale może jestem przewrażliwiony, bo uwielbiam 12stke. No właśnie, tendencyjne pytanie - do którego Final'a XIII jest najbardziej podobna?:> Cytuj
sakiu 83 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 Troszkę do FF10 jak dla mnie, na szczęście nie przypomina mi o tym czymś co nazywało się FF12 >.> Ogólnie to biegam sobie już po Gran Pulse, dziwne uczucie jak po 24h grania po sznurku nagle dostaje ogromną miejscówkę do biegania lol! Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 (edytowane) Już od paru zaufanych osób (dla mnie) dostałem info, że "dziesiątkę" przypomina. I dlatego jednak biorę najpierw Finala. A jak się okaże, że nie to będę "ścigał" każdego kto pisał, że przypomina "dziesiątkę" hehe ;p. Troszkę do FF10 jak dla mnie, na szczęście nie przypomina mi o tym czymś co nazywało się FF12 >.> No i całe szczęście, to najważniejsze. Edytowane 13 marca 2010 przez SłupekPL Cytuj
Daffy 10 568 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 Słupek tak jak wspominałem- sposób narracji,rozbudowanie lokacji itp bardzo ale to bardzo przypomina FFX i Trzynastce do tej części jest najbliżej. Jednak trzeba też przypomnieć,że co nieco ma ta część z FXII- jak wspominałem chodzi o to ,że identycznie jak w tamtej części tu wszystko opiera się tylko i wyłącznie na walce,nawet dodatkowe questy to dodatkowa walki.To takie jrpg wersje Diablo. NIe ma tu minigier,obszarów gdzie mozna odpocząć(no doba są jakieś jednostkowe),jakiś questów na zasadzie by coś znależć,komuś pomóc itp. Na szczęście system walki jest na tyle super ,że jak będziesz dawkował tego finala w umiarem to te ciągłe walki Ci się nie przejedzą. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 (edytowane) Osobiście dla mnie to taki mix FF X i FF VII - Z X'a ma właśnie sposób narracji (ale to z tego powodu że poza X i X-2 nic z tej serii takiego nie wyszło identycznego, ale np zauważcie że sposób ubioru zwykłych cywili jest BARDZO podobny do tego z FF X) z VII zaś przypominają mi się późniejsze gigantyczne miejscówki, <chociaż Calm Lands też troche przypomina> i tak jak wspominali poprzednicy, nie robimy tu nic poza walką. Nie rozumiem czemu was tak to boli ze ta gra wyszla tez na xboxa?? Czy to ze inni gracze moga grac odejmuje wam radosc z grania? Wasza wersja na tym nie ucierpiala(co do japonskiego voice actingu to na kazdej plytce zostalo +- 1.5GB wolnego miejsca, jak by sie nie zmiescilo dodali by w razie czego 4 plytke co juz przeciez w innych grach sie zdarzalo). Wy wychodzicie z zalozenia, że square nie jest niczemu winne, to wszystko przez ten microsoft. Boże, ale nie chodzi w ogóle o to, że posiadacze x360 mogą pograć, nie w tym rzecz >< A gra nie mogła być na 4 DVD bo Microsoft sobie "życzyło" 3 i to spowodowało że Square musiało robić cięcia (zarówno w grze, jak i w kompresji filmów w przypadku X'a, chwała że nam jej nie zrobili). Edytowane 13 marca 2010 przez Dr.Czekolada Cytuj
Hobbith 0 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 (edytowane) Ahh w końcu, po 13 godzinach grania, jestem w Grand Pulse. Podoba mi się ta część Finala, ale przyznam że zaczęło mnie już trochę nużyć to bieganie od bossa do bossa. Zwłaszcza że od pewnego momentu od każdego musiałem dostać w dupę podczas pierwszego spotkania. Takie mam wrażenie, że nawet jak podczas pierwszej walki w miarę szybko załapię jaki jest na bossa 'sposób', to i tak już albo nie zdążę się wyleczyć, albo się okaże, że nie mam odpowiednich zestawów paradigm. Trochę to wkurza, ale co tam. Za drugim razem to oni dostają po zadzie Edytowane 13 marca 2010 przez Hobbith Cytuj
Daffy 10 568 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 13h grania i grand pulse? w szoku jestem, ja mam 24h i dopiero za chwilę do niego wejdę(jestem w 10chapterze) Cytuj
Figaro 8 215 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 (edytowane) Cholera, w nic innego bym tak chętnie nie pograł jak w tą XIII... Muszę sobie w końcu tego nextgena kupić :F A jak z nabijaniem leveli? Przyjemne jest? I czuć się związanym z ekipą? Edytowane 13 marca 2010 przez Figaro Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 Ahh w końcu, po 13 godzinach grania, jestem w Grand Pulse. Podoba mi się ta część Finala, ale przyznam że zaczęło mnie już trochę nużyć to bieganie od bossa do bossa. Zwłaszcza że od pewnego momentu od każdego musiałem dostać w dupę podczas pierwszego spotkania. Takie mam wrażenie, że nawet jak podczas pierwszej walki w miarę szybko załapię jaki jest na bossa 'sposób', to i tak już albo nie zdążę się wyleczyć, albo się okaże, że nie mam odpowiednich zestawów paradigm. Trochę to wkurza, ale co tam. Za drugim razem to oni dostają po zadzie Jak to zrobiłeś w 13 h ? tzn wszystkie filmy skipowałeś i omijałeś połowę wrogów ? bo mi dojście do gran pulse zajęło 24 h Cytuj
drk2 7 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 Ja też nie wiem jak niektórzy to robią, ja po 20h jestem w 6 chapterze. Fakt, że czytam wszystkie wpisy do datalogu i często zamiast biec chodze wolnym krokiem i chłone to co się wyświetla na ekranie coby jak najdłużej delektować się tym dziełem sztuki...Wie ktoś czy póżniej, może po przejściu gry, jest opcja oglądniecia wszystkich cgi jak to było np. w FFX? Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 Muszę sobie w końcu tego nextgena kupić :F Currentgena ! xd Blue - powiem ci tyle gra jest naprawdę warta polecenia, czuć związanie z ekipą tak samo jak w przypadku ekipy z FF X czy jakiegokolwiek innego pospolitego FF'a (możesz kogoś lubić lub nienawidzić to samo w sobie jest super). Nabijanie levela jest przyjemne tak samo jak to było w FF X. Cytuj
Hobbith 0 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 Ahh w końcu, po 13 godzinach grania, jestem w Grand Pulse. Podoba mi się ta część Finala, ale przyznam że zaczęło mnie już trochę nużyć to bieganie od bossa do bossa. Zwłaszcza że od pewnego momentu od każdego musiałem dostać w dupę podczas pierwszego spotkania. Takie mam wrażenie, że nawet jak podczas pierwszej walki w miarę szybko załapię jaki jest na bossa 'sposób', to i tak już albo nie zdążę się wyleczyć, albo się okaże, że nie mam odpowiednich zestawów paradigm. Trochę to wkurza, ale co tam. Za drugim razem to oni dostają po zadzie Jak to zrobiłeś w 13 h ? tzn wszystkie filmy skipowałeś i omijałeś połowę wrogów ? bo mi dojście do gran pulse zajęło 24 h Nie skipowałem filmików, przecież to nie do pomyślenia żeby w Finalu skipować filmiki czy rozmowy bohaterów... No chyba, że to FF XII i do głosu dochodzi Vaan, wtedy ... no cóż... Przeciwników też nie omijałem, zwykle zaglądałem do każdego pobocznego tunelu żeby treasures zebrać. A jak bliżej poznać ten system stagger to walki robią się dość krótkie ;p Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 Zdjęcie save'a na GP z 13h na liczniku, or it didn't happen. Cytuj
Hobbith 0 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 Właśnie miałem zrobić screena gdy zobaczyłem, że to 13:54 to nie czas grania, a godzina o której wykonałem save'a xDD Omg co za wstyd xD Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 (edytowane) Słupek tak jak wspominałem- sposób narracji,rozbudowanie lokacji itp bardzo ale to bardzo przypomina FFX i Trzynastce do tej części jest najbliżej. Jednak trzeba też przypomnieć,że co nieco ma ta część z FXII- jak wspominałem chodzi o to ,że identycznie jak w tamtej części tu wszystko opiera się tylko i wyłącznie na walce,nawet dodatkowe questy to dodatkowa walki.To takie jrpg wersje Diablo. NIe ma tu minigier,obszarów gdzie mozna odpocząć(no doba są jakieś jednostkowe),jakiś questów na zasadzie by coś znależć,komuś pomóc itp. Na szczęście system walki jest na tyle super ,że jak będziesz dawkował tego finala w umiarem to te ciągłe walki Ci się nie przejedzą. Właśnie, właśnie żeby nie ściemniać praktycznie podobne odpowiedzi otrzymałem. Co do tych questów, że opierają się tylko na walce to wiem. No ale nikt nie pisze, że gra nudzi czy najważniejsze; same walki. No dobra Czekolada coś wspominał ;]. Mini-gry przeżyje na dobrą sprawę nigdy jakoś specjalnie w nie nie grałem. Najgorzej tylko z tymi miastami, miejscami odpoczynku jak je nazwałeś. To taka podstawa w rpg, po danym chapterze, zadaniu, udać się do miasta w celu uzupełnienia zapasów, nabycia nowej broni itd. No ale myślę, że przeżyję jakoś to. Wszystko przez cholerną XII, po której jestem "ostrożny" i wyczulony na nowego Fajnala ;]. Edytowane 13 marca 2010 przez SłupekPL Cytuj
Jakim 1 791 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 Właśnie miałem zrobić screena gdy zobaczyłem, że to 13:54 to nie czas grania, a godzina o której wykonałem save'a xDD Omg co za wstyd xD Rozd.upiłeś mnie hahaha. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.