Skocz do zawartości

Final Fantasy XIII


Enkidou

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

(pipi) jaka niedoje,bana jest ta gra, to się w głowie nie mieści. Mam za sobą 10h naciskania A i mam już serdecznie dosyć. Ta gra ma ładną grafikę, jakąś tam (średnią, ale ma) fabułę, świetny design świata i postaci, ale absolutnie zje,bany system walkI! Od początku gry nie robie nic oprócz wciskania "A" (auto-battle) i LB w celu zmieny paradygmów, ale tylko w przypadku walki z bossem albo jakimś cięższym przeciwnikiem. Nie cierpię systemów pół-turowych jak te, gdzie cholera wie kto następny zaatakuje i czekasz na zapełnianie się jakichś pasków ATB. Tutaj sobie jeszcze wymyślili, że gra będzie za nas walczyć, a nawet jak człowiek chce wybierać polecenia, to menusy mają tak długie animacje a paski atb na tyle szybko się zapełniają, że ciężko ogarnąć walkę. Jeszcze mało! Sterujemy tylko jedną postacią, nie mając za dużego wpływu na inne. Co z tego, że mamy jakieś tam role, jak chciałbym np. Blitzem zaatakować wszystkich, a ten luj uparcie tłucze pojedyncze ataki? Co jak zechce zaatakować kilka wrogów na raz? I nie mówcie mi, że w FF12 też gra grała za nas. Zupełnie co innego własnoręcznie "zaprogramować" postacie i na bieżąco w trakcie walki mieć jeszcze nad tym wszystkim kontrolę, a co innego wybierać "auto-battle" i liczyć na to, że nasz kompan dobierze odpowiedni atak ;/. I jeszcze ten motyw muzyczny ze skrzypkami... fajnie to brzmiało w tle trailera, ale oprócz tego lipa totalna, bo co to za utwór do walki, który może przez 10 sekund jest dynamiczny, a przez pozostałe kilkadziesiąt jest praktycznie niesłyszalny i cały czas oczekujemy tego lipnego meritum? O rozwoju postaci polegającym na wciskaniu "A" do momentu skończenia się CP nie chce mi się nawet pisać. Tu nie ma nawet trudnych walk, bo wszystko polega na tym, by na początku łączyć ataki podtrzymujące i podbijące stagger, później można sobie zrobić dualcasting by szybciej dojechać do staggera. Jeśli walczymy z bossem to warto jeszcze rzucić wszystkie debuffy na niego i jakieś statusy na siebie, jeśli spadnie HP to włączyć medica. Jak można wypuścić tak spjerdolony system ;/.

 

Jeszcze to rozlokowanie save pointów. Normalnie co 3 kroki, ale jak już zdarzy się jakaś przerwa, to na pewno po drodze jest tysiąc czasochłonnych walk i (pipi) człowieka strzela, bo nie może przerwać gry. Nie można zrobić save'a w dowolnym momencie albo przynajmniej save&quit? (pipi).

 

Niech to szlag, jak się teraz zdenerwowałem.

Opublikowano

W FFX czy jakimkolwiek innym Finalu też trzeba było naciskać A i tyle. Różnica jest efektywności egzekucji komend, a nie w samej mechanice. Przecież można było się tego spodziewać po RPGu ;)

 

A jeżeli chodzi ci o samą komendę "auto-battle" to możesz jej zwyczajnie nie używać. Osobiście preferowałem manualny wybór skilli ze względu na głupotę auto. Tylko wtedy polecam przestawienie systemu walk na wait.

 

Co do reszty to się nie wypowiem, bo jest to kwestia gustu, ale tak prawdę powiedziawszy to gra jest na rynku już od tak długiego czasu, że mogłeś się na spokojnie zorientować (nawet po demku) czy to jest to co ci pasuje. Także te źle wydane 130 zł to raczej twoja wina ;)

Opublikowano

Wydałem te 130 zł lekko po premierze, a demko jest fajne, bo po godzinie gry nie możesz wiedzieć, że następne 10 wygląda prawie identycznie.

 

Wg. mnie porównanie do FFX to gruba przesada, bo tam masz dużo większe pole do popisu nie mówiąc o tym, że trzeba samemu decydować o następnej akcji, że masz kontrolę nad wszystkimi czlonkami drużyny i możesz zaplanować coś z wyprzedzeniem, bo system jest turowy. Samo klepanie w "A" nie wystarczy.

Opublikowano

Odniosłem się do FFX tylko dlatego, że ty to zrobiłeś pierwszy. Też uważam, że to złe porównanie, ale masz rację pisząc że 10tka była bardziej taktyczna. 13stka za to jest szybsza, bardziej efekciarska i w ogólnym rozrachunku imo lepsza, jeżeli chodzi o system walki. Przejadłem się już turówkami.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Witam,

mam problem z trofeum treasure hunter.

zdobyłem wszystkie akcesoria oraz bronie, natomiast trofeum nie chce wpasć.

Bhakti gada, ze jeszcze czegoś mi brakuje.

Oczywiście wszystko co zdobywałem sobie odnotowywałem, jest cześć akcesoriów, których nie mam, ale tylko dlatego, że przerabiałem je na wyższą formę, natomiast kiedyś na pewno miałem je w akcesoriach.

Czy ktoś ma pomysł, co może być nie tak?

Jestem pewien, że każda broń i akcesorium na pewno znalazło się w moim "plecaku", sprawdzałem to już chyba z 10 razy.

Pomóżcie, bo się meczyłem z tym trofeum chyba z 50 godzin.

Tak się zastanawiam, czy może zanim zdobędę to trofeum, to muszę mieć wszystkie pozostałe trofea?

Bo nie mam jeszcze wszystkich misji na 5 gwiazdek zaliczonych i ostatniego bosa na 5 gwiazdek.

Czy to może być tego wina?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam

Opublikowano

Mam wszystkie bronie zupgradowane do drugiego poziomu i po jednej dla kazdej postaci do 3 poziomu, chyba, że te co są na 3 poziomie to trzeba na maxa zupgradować?

Opublikowano

Pogrzebałem trochę w necie i znalazłem opinię, że do tego trofeum trzeba mieć wszystkie ringi, czy ktoś może potwierdzić tę opinię?

Jeśli by tak było, to ja w jednej chwili nie mam wszytskich ringów, bo część z nich poprzerabiałem na wyższy poziom i mi poznikały, mam tylko najwyższą formę ringu.

Opublikowano

Ja zatrzymałem się w grudniu ubiegłego roku na chapterze 9. Nie mogę rozwalić Barthandelusa (growego papieża). Dziś postanowiłem się znowu z nim zmierzyć i po czterech nieudanych próbach stwierdzam, że to niewykonalne. Zbijam mu HP do ok. 1/3 i nie starczy mi nigdy czasu, by go ubić, bo rzuca mi na Lightning odliczanie i koniec gry. Patrzyłem do poradników i na youtube, ale nic to nie daje. Czar Destrudo robi straszne spustoszenie. Potem leczę się, znowu próbuję mu stagger założyć, ale jak już to zrobię i parę szlagów koleś zbierze, znowu przygotowuje się do Destrudo, tym samym zbija się znowu pasek stagger do zera. Czytałem, że jak Barthandelus ładuje się do Destrudo, to należy go napierniczać i zaniecha tego czaru. Niestety, nie jestem w stanie tego zrobić (musi mieć 250 procent, ja jestem w stanie jak db pójdzie nabić pasek do 200 procent).

Pojęcia nie mam, jak przyspieszyć jego egzekucję. Skład drużyny to: Lightning, Hope i Sazh.To chyba pierwsza gra na Xbox'a 360, której nie ukończę ;)

Opublikowano

Spróbuj ustawić w timie wszystkich na nabijanie paska albo przynajmniej dwóch.

Nie napisałeś czy tak robisz, więc nie wsciekaj sie jesli to czywiste

 

I napisałem tak niedokładnie (napisanie paska) bo nei pamiętam jak się to nazywa, chyba champion czy cos takiego sie nazywalo do przetrzymywania a dulist czy cos w ten desen do nabijania.

Zrób albo 3 duelistów, albo jak nie da rady tak grać to 2 i jednego tego championa

Opublikowano

Kluczem jest oczywiście dobre zgranie paradigmów oraz buffowanie, ale skoro jestes w Ch. 9 to chyba już dobrze o tym wiesz. Polecam z tym pokombinować, też miałem na nim problem i dobra taktyka przyniosła skutki szybciutko.

Opublikowano (edytowane)

Spróbuj ustawić w timie wszystkich na nabijanie paska albo przynajmniej dwóch.

Nie napisałeś czy tak robisz, więc nie wsciekaj sie jesli to czywiste

 

I napisałem tak niedokładnie (napisanie paska) bo nei pamiętam jak się to nazywa, chyba champion czy cos takiego sie nazywalo do przetrzymywania a dulist czy cos w ten desen do nabijania.

Zrób albo 3 duelistów, albo jak nie da rady tak grać to 2 i jednego tego championa

 

Chodzi Ci pewnie o Commando i Ravagera.

Jak już zniszczy się 4 pierwsze części Barta to COM/RAV/RAV, żeby pasek staggera wolniej spadał, potem RAV/RAV/RAV aż do Staggera. Jak nie uda się go wbić to przynajmniej większe obrażenia (być może) wejdą od procentów stagger gauge. Jak Destrudo to dobrze przełączyć się na SEN/MED/MED. W międzyczasie buffy dla drużyny i debuffy dla Barta. No i jakieś shroudy na początek walki by się przydały. W ostateczności można iść powalczyć o CP :).

 

Edith: Co do zaniechania Destrudo: nie udało mi się to nigdy, natomiast w ostatniej mojej walce z nim nie rzucił na mnie Dooma.

Edytowane przez Dark Millenia
Opublikowano (edytowane)

No ja pier... Kolesiowi został dosłownie milimetr paska życia i mnie pojechał. Chyba zaraz rozpier. telewizor.

 

EDIT: Udało się!!! Kluczem jest ryzyko i napierniczanie jego brzydkiej mordy jak przygotowuje się do rzucenia Destrudo. Jeżeli uda się go tak jakby "ogłuszyć", rzucanie Destrudo jest na chwilę przerwane, stagger dalej można nabijać i przygotować się na obrażenia od tego czaru. Po uderzeniu niezwłocznie uleczyć drużynę.

Zatem jestem w chapterze 10. Jeszcze mnie tego typu akcje czekają? Boję się, co będzie dalej ;)

Edytowane przez [InSaNe]

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...