MBeniek 3 260 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 (edytowane) Dlaczego Blake nie strzela do Ethana? Jak to zwyrodniały glina chciał mieć Ethana żywego, lepszy żywy Origami Killer niż martwy. Mógłby wyciągnąć od niego informacje, pomęczyć go, dowiedzieć się cennych rzeczy. Mogę się trochę zgodzić, że jest to minimalnie naciągane ale można przymknąć na to oko. Jak dla mnie to pytanie to czepianie się. Nie wiem czy wiesz, ale w jednym z zakończeń Ethan bezbronny wychodzi z hangaru, a chwilę później policja na rozkaz Blake'a (chyba) robi z niego krwawe sito. Więc jeśli strzela w takiej sytuacji, gdy gość stoi bezbronny (niby po coś sięga, ale jedna kula by wystarczyła...), to gdy ucieka, powinien strzelać tym bardziej. Dlatego powtarzam że niektórzy mogą sobie sami coś dopowiedzieć, wyjaśnić, a dla innych są to błędy za bardzo wpływające na odbiór gry. I każdy ma do tego prawo, każdy ma różne upodobania, więc nie ma po co się tak nawzajem przekonywać, jedni cały czas będą szukać błędów(od których Heavy Rain nie uciekło) a drudzy będą dalej w logiczny sposób je wyjaśniać. I tak samo te twoje zakończenie mogę wyjaśnić w ten sposób, że: Blake może widział już leżacego za Ethanem na ziemi chłopca, którego miał uratować, więc wiedział że Zabójca z Origami nie jest już mu potrzebny. A poza tym Blake dał sygnał do strzału dopiero wtedy gdy Ethan się obrócił do niego plecami i idąc po Shauna dziwnie wykrzywił(z powodu bolącego , połamanego żebra), ale z tyłu wyglądało to jakby Ehtan wyciągał broń, więc Blake nie chciał ryzykować(w końcu nigdy nie wiadomo co szaleńcowi przyjdzie do głowy) i dał pozwolenie na strzał. Edytowane 2 marca 2010 przez MBeniek Cytuj
czak92 36 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 Dlaczego nikt nie zidentyfikował Shelby'ego/Shepparda po bójce u Paco? Bardzo dokładnie pamiętam tą scenę,w ktorej Jayden przycisnął ochroniarza,a ten mu odpowiedział,że szef nazywał go John,nie wyjawia nam nazwiska Sheppard. Cytuj
Gość =-FEISAR-= Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 (edytowane) Czytając zarzuty Kosa odnoszę wrażenie, że grał on bardzo niedokładnie w Heavy Rain. Niektóre pytania mają tak oczywiste odpowiedzi iż jestem przekonany, że ukończył grę bez przyłożenia to niej odpowiednio dużo uwagi. Np pytanie. Po co Shelby w ogóle zbierał dowody? Po to by pozbyć się jak największej liczby dowodów, które mogą w jakiś sposób połączyć go z tą sprawą. Po to wypytywał Lauren o to co wie policja aby wiedzieć jak daleko posunęli się w śledztwie. Przecież to oczywiste i banale. Ten artykuł to zwykłe czepialstwo i próba zwrócenia na siebie (lub owy serwis) uwagi. Takie jest moje zdanie. Edytowane 2 marca 2010 przez =-FEISAR-= Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 (edytowane) No tak, ale niektóre zarzuty co do fabuły są uzasadnione. Akurat pytania o to, po co Shelby zbierał dowody/wystawił się z maszyną/zadawał się z Lauren są bezzasadne, fakt. Był je.banym psychopatą, równie dobrze można zapytać po co w ogóle zabijał. Dla mnie główna nić fabuły była bez zarzutu, ale są nieścisłości, mniejsze lub większe detale, o których było wyżej i one irytują, bo gra fabułą stoi . Edytowane 2 marca 2010 przez Khadgar Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 (edytowane) Czytając zarzuty Kosa odnoszę wrażenie, że grał on bardzo niedokładnie w Heavy Rain. Niektóre pytania mają tak oczywiste odpowiedzi iż jestem przekonany, że ukończył grę bez przyłożenia to niej odpowiednio dużo uwagi. Np pytanie. Po co Shelby w ogóle zbierał dowody? Po to by pozbyć się jak największej liczby dowodów, które mogą w jakiś sposób połączyć go z tą sprawą. Po to wypytywał Lauren o to co wie policja aby wiedzieć jak daleko posunęli się w śledztwie. Przecież to oczywiste i banale. Ten artykuł to zwykłe czepialstwo i próba zwrócenia na siebie (lub owy serwis) uwagi. Takie jest moje zdanie. Nie chcę tu bronić Kosa bo sam się z nim nie zgadzam w wielu sprawach jeżeli chodzi o HR. Ale wytaczasz ciężkie działa. Wątpię żeby ten artykuł był zrobiony na zwrócenie uwagi na siebie, to nie jest jakiś początkujący redaktor który potrzebuje rozgłosu. Każdy zainteresowany grami, konsolami, tym światkiem w Polsce zna Kosa (no to jest trochę wyolbrzymione ale wiesz o co mi chodzi). Choć uważam, że takie artykuły są trochę może nie na wyrost co bardziej krzywdzące. Też mi się wydaje, że niektóre odpowiedzi są dość jasne ale skoro ktoś stawia zarzut to trzeba na niego odpowiedzieć, przekonać do swojej racji. Co zresztą robimy od kilkunastu stron również i Ciebie Feisar namawiam do tego;]. Edytowane 2 marca 2010 przez SłupekPL Cytuj
Gość =-FEISAR-= Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 (edytowane) Słupek musiałbym poświęcić dużo czasu, gdyż praktycznie każdy zarzut Koso można logicznie wytłumaczyć, co niektórzy już tutaj uczynili. Edytowane 2 marca 2010 przez =-FEISAR-= Cytuj
Gość Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 Ciekawa historia - wychodzi raz na kilka lat tak odmienny tytuł (Fahrenheit, teraz Heavy Rain) a naprawde wielu ludzi, z Koso na czele, zamiast cieszyć się i wyrazić uznanie za odważne, choć może nie dokońca dopięte pomysły, doszukują się luk i nieścisłości na siłę chcąć dopie*rzyć się do HR. I zamiast wspierać inicjatywe tak odmiennego podejścia do gier jakie zaprezentowało HR, wielu ludzi robi tej grze antyreklame. Dziwne, bo sam byłem świadkiem już kilkakrotnie w PE zbyt przehype'owanych ocen dla gier i nikt nie robił takich afer. Cytuj
dżar 166 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 Ciekawa historia - wychodzi raz na kilka lat tak odmienny tytuł (Fahrenheit, teraz Heavy Rain) a naprawde wielu ludzi, z Koso na czele, zamiast cieszyć się i wyrazić uznanie za odważne, choć może nie dokońca dopięte pomysły, doszukują się luk i nieścisłości na siłę chcąć dopie*rzyć się do HR. Witamy w internecie! (czytaj świecie trolli) Poważnie zobacz zagraniczne fora-dawno takiego flejmu ad HR nie widziałem, o funie z gry to 90% graczy już dawno zapomniało jak widać. Cytuj
koso 114 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 Aem, Feisar - zarzucacie czepialstwo względem Heavy Rain, ale Wasze posty to po prostu czepianie się tych, którzy się czepiają. Gdzie konsekwencja? Argumentacja "gra jest nowa i świeża, więc wszyscy powinni stać w kółeczku i klaskać" jest zabawna. Na szczęście niektórzy gracze potrafią być krytyczni, co nie przeszkadza im docenić wielu zalet Heavy Rain. Cytuj
Siara_iwj 4 138 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 (edytowane) ...apropos. Ktos wczesniej (Ural..?) wyczail motyw z ?Lsnienia? . Przyjrzalem sie lepiej kelnerowi (bo chyba o ta scene chodzi) i dochodze do wniosku, ze model postaci to dokladna kopia tego filmowego. Glos tak samo. Fajny smaczek. Edytowane 2 marca 2010 przez Siara_iwj Cytuj
MBeniek 3 260 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 Argumentacja "gra jest nowa i świeża, więc wszyscy powinni stać w kółeczku i klaskać" jest zabawna. Na szczęście niektórzy gracze potrafią być krytyczni, co nie przeszkadza im docenić wielu zalet Heavy Rain. A wyciąganie najmniejszych luk w fabule(nawet takich co już są wymyślane na siłe) uważasz już że jest ok? Nikt tu nie mówi, że fabuła HR jest doskonała. Jest parę rzeczy/scen które faktycznie są w grze ni z gruch ni z pietruchy. I nikt temu nie zaprzecza. Ale nie rozumiem po co tylko o nich rozmawiać, przez co pewnie zniechęcamy potencjalnych kupców do zainteresowania się grą(a przyznasz chyba że warto ją mieć w swojej kolekcji, albo przynajmniej się z nią zapoznać). A kilka(naście?) stron o tym jaka to fabuła HR jest podziurawiona raczej nie zachęca do zakupu. Cytuj
Gość Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 Owszem można być krytycznym, ja również dostrzegam wady HR, jednak całe to pastwienie się nad tym tytułem i punktowanie kolejnych wad dziwnie wygląda jak na grę z oceną 8+. Moim osobistym zdaniem cytując zdanie, które znalezione w internecie utkwiło mi w pamięci - "jechanie po Heavy Rain stało się modne" Nie idealizuje tego tytułu i nie uważam go za ósmy cud swiata za samo to, ze jest, lecz wiele z tych wypisanych wad na gamezilli, czy punktowanych przez ludzi to zwyczajne czepialstwo. Mi osobiście połowa rzeczy wypisywanych w Necie przy dwóch przejściach gry niemal wcale nie rzucała się w oczy. No ale każdy ma swoje zdanie i tak jedni widza w produkcie QD świetnego, świeżego szpila, inni chcą być pro i wykazać się swoim chłodnym, krytycznym podejsciem do gry. Niestety to podejscie czesto jest chlodne i krytyczne nieco na wyrost. Rzekłem. Cytuj
MBeniek 3 260 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 A tak odbiegając już od tematu błędów HR, to w których scenach mogą zginąć grywalni bohaterowie, oprócz samego już końca(czyli sceny w opuszczonym magazynie). Bo wydaje mi się że w sumie nie tak łatwo zginąć? Przy Madison jest to chyba tylko scena z doktorkiem. Shelby chyba w tonącym aucie, Norman to chyba tylko jak "przedawkuje" IWO i oczywiście na śmietnisku(myślałem że Korda też może go zabić, ale jednak nie), a Ethan może zginąć(chyba jedynie w tym płonącym aucie albo jeśli za bardzo się pokaleczy na transformatorach ale to nie wiem )??? Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 A tak odbiegając już od tematu błędów HR, to w których scenach mogą zginąć grywalni bohaterowie, oprócz samego już końca(czyli sceny w opuszczonym magazynie). Bo wydaje mi się że w sumie nie tak łatwo zginąć? Przy Madison jest to chyba tylko scena z doktorkiem. Shelby chyba w tonącym aucie, Norman to chyba tylko jak "przedawkuje" IWO i oczywiście na śmietnisku(myślałem że Korda też może go zabić, ale jednak nie), a Ethan może zginąć(chyba jedynie w tym płonącym aucie albo jeśli za bardzo się pokaleczy na transformatorach ale to nie wiem )??? Na transformatorach nie może zginać. Wiem bo nie przeszedłem tej próby, ostro się poharatałem ale nie zginąłem. Tylko Ethan sam opuścił magazyn, tymi drzwiami z napisem "TCHÓRZ". W ogóle to sam jestem ciekaw tego; kto - kiedy może zginąć. Ja się ostro zdziwiłem jak ktoś napisał, że zginał Jaydenem podczas walki z Mad Jackim. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 2 marca 2010 Opublikowano 2 marca 2010 albo jeśli za bardzo się pokaleczy na transformatorach ale to nie wiem nie, jak się pokaleczy za bardzo to wychodzi przez drzwi "coward" Cytuj
SZKD 1 Opublikowano 3 marca 2010 Opublikowano 3 marca 2010 (edytowane) A ja juz sie nagralem za duzo Zrobilem platyne i czas na cos innego. Tylko pierwsze przejscie bylo fajne. To gra tylko na raz i zadne DLC jej nie zmieni. Ide jutro wymienic na BFBC2 Edytowane 3 marca 2010 przez SZKD Cytuj
bobi 0 Opublikowano 3 marca 2010 Opublikowano 3 marca 2010 Dałem grę mojej rodzicielce, jak zaczeliśmy grać o 21 skonczylismy kolo 6 rano, my w sensie ja bylem obserwatorem mama kierowała, naprawdę mimo iż znałem fabułe, wiedzaiłem co się prawdopodbnie zdarzy, było kilka fajnych twistów o których nie wiedziałem, również mama była na skraju płaczu/załamania/ręce spocone, naprawdę dajcie kawał tej historii swoim bliskim i oglądajcie, ja w ten sposób zamierzam wbić platynę, oglądałem już tą grę 3x i za każdym razem historia była inna. Rożny play-style robi jednak swoje, grałem ja, znajomy który nie ma konsoli i mama. Cytuj
Wolak10 2 Opublikowano 3 marca 2010 Opublikowano 3 marca 2010 (edytowane) Naczytałem się już wystarczająco dużo tych rzekomych nieścisłości i błędów fabularnych, ale z reguły to raczej niewiedza piszącego i nieumiejętność logicznego rozumowania i łączenia twardych faktów. Koso przeszedł chyba samego siebie lub to gra go przerosła, sam już nie wiem jak przeczytałem jego pytania na które są niesamowicie proste odpowiedzi wynikające z fabuły. Pamiętajcie też, że czas w Heavy Rain nie jest w stosunku 1:1 jak już wspomniał o tym Ural. Acha, to jest prawdopodobnie błąd gry, ale jeśli zaczynamy grę od jakiegoś wybranego chaptera, a nie przechodzimy ją jako "new game" to mogą i pojawiają się NIEŚCISŁOŚCI np. mi całkowicie zapomniało o wszystkich zaliczonych próbach Ethana albo w epilogu w wiadomościach była informacja, że trwa obława na Shelbiego, podczas gdy on zginął... Kapitan Perry i porucznik Blake zostali zawieszeni w swoich obowiązkach, a w następnej scence Perry szykuje się na pogrzeb Jaydena, a Blake siedzi na luzie przy swoim biurku. Tak tak gra czasami gubi/miesza i myli wątki przy takiej grze. Poniżej mała lista faktycznych bzdurek fabularnych w moim wykonaniu: Shelby jest postacią, która może zginąć tylko na końcu gry, podczas próby uwolnienia się z auta znajdującego się pod wodą, nawet jak nic nie zrobicie i Shelby będzie uwiązany to i tak jakimś cudem wypłynie na powierzchnię Wspomniany już motyw z zegarkiem, który Shelby zakłada tylko przy wizycie u Paco to też ewidentny babol i raczej nie ma jak tego wytłumaczyć Jayden podczas analizy śladów u Paco natrafia na ślady dziennikarki Madison Page, ale kiedy Madison dzwoni do Jaydena pod koniec gry on nie ma pojęcia kim jest Madison Page Katana przebija Jaydena, ale na katanie brak śladów krwi, a o jego śmierci wszyscy dowiadują się dopiero na końcu gry Miałem jeszcze kilka innych, ale akurat w tej chwili nie pamiętam dokładnie ; ) Poniżej wyjaśnię jakie znaczenie fabularne mają lub nie mają przypadłości naszej czwórki bohaterów. Bezsenność Madison jest zwykłą dolegliwością jakich w świecie wiele, to tak jakby ktoś chciał fabularnie wyjaśnić przyczynę przeziębienia Shauna ; )Po prostu budzi się w nocy o zbliżonych porach tak samo jak np. ja chodzę codziennie spać po 22 i budzę się bez budzika o 7 rano. Jeśli Madison nie cierpiała by na bezsenność to NIGDY nie spotkała by Ethana Marsa w jego motelu, bo jak sama powiedziała o wiele łatwiej jest jej w takim miejscu zasnąć Astma Shelbiego jest zwyczajną w świecie przypadłością i nie ma żadnego znaczenia dla fabuły, bo niby dlaczego miała by mieć znaczenie W przypadku Ethana Marsa jego zaniki tożsamości są genialnym motywem, który rzuca podejrzenia jakoby to on był zabójcą z Origami. Ethan czytając o kolejnej ofierze zabójcy wmawia sobie, że jest Origami Killer i potem przez sporą część gry próbuje to uzasadniać i to wszystko ma sens np."wydaje mi się, że jakaś część mnie chce sprawdzić jak bardzo kocham Shauna stąd te wszystkie próby". Ethan nawet po aresztowaniu nie jest pewny swojej niewinności, a gracz się zastanawia czy aby nie jest zabójcą Uzależnienie narkotykowe Jaydena jest efektem używania IWO(Intefejsu Wspomagania Operacyjnego). W trakcie gry mamy wybór czy chcemy się tym gównem szprycować, ale śmierć można ponieść dopiero pod koniec śledztwa(za długie siedzenie w IWO po zażyciu prochów). Przez te uzależnienie scena z Szajbą potoczyła się tak jak potoczyła. W jednym epilogu Jayden odchodzi z FBI, a tym samym uwolnił się od nałogu, nie ma IWO, nie ma uzależnienia Poniżej jeszcze kilka odpowiedzi na pytania(nie są to dokładne cytaty pytań, ale te wątki padły) , które padły w ostatniej dyskusji o HR w PE. Nie wiemy do jakiej gazety pisze Madison. Podczas rozmowy z Jaydenem przez telefon Madison mówi, że pisze to "American's Republic"(jeśli dobrze nazwę zapamiętałem) Skąd Madison zna Jaydena i na odwrót.Dlaczego zadzwoniła do Jaydena i stwierdziła, że tylko jemu może zaufać Madison jest dziennikarką piszącą książkę o Origami Killerze i śledzi tą sprawę od lat i pewnie wiedziała kto zajmuje się śledztwem i stwierdziła, że agent FBI jest jedyną osobą godną zaufania. Nie musiała zdobywać jego numeru na naszych oczach, pamiętajcie że wszystko dzieje się na przestrzeni kilku dni i mogło to się odbyć "poza planem" jak i kilka innych rzeczy. W klubie Laguna minęli się, ale nie bezpośrednio, zresztą nawet się nie znali... Na koniec wspomnę o motywie Orchidei i Origami przy ciałach ofiar. Matka Johna i Scotta, Ann Sheppard hodowała obok ich przyczepy orchidee. Nauczyła też swoich synów jak robić Origami. Ojciec był pijakiem i miał ich za śmieci. Matka była jedyną osobą, którą kochał i wiedział, że ona kocha jego. Wszystkie te zabójstwa przez utopienie są podyktowane jego tragedią i tym, że to właśnie przez ojca jego brat zginął. Pamiętajcie, że on testował tylko ojców szukając tego, który odda życie by ratować syna. Ojcom wysyłał listy, ale matek nie TKNĄŁ!, orchidea o origami przy ciele są okazaniem jego miłości do matki/szacunku do matek zabitych chłopców Edytowane 3 marca 2010 przez Wolak10 Cytuj
koso 114 Opublikowano 3 marca 2010 Opublikowano 3 marca 2010 Koso przerósł chyba sam siebie lub gra go przerosła, sam już nie wiem jak przeczytałem jego pytania na które są niesamowicie proste odpowiedzi wynikające z fabuły. Mówi się "przeszedł samego siebie". Tak na przyszłość. Poniżej mała lista faktycznych bzdurek fabularnych w moim wykonaniu: Shelby jest postacią, która może zginąć tylko na końcu gry, podczas próby uwolnienia się z auta znajdującego się pod wodą, nawet jak nic nie zrobicie i Shelby będzie uwiązany to i tak jakimś cudem wypłynie na powierzchnię ;l Shelby podszywa się pod detektywa, ale nigdy nie błysnął odznaką. Wszyscy wierzą mu na słowo, bo niby co, ma płaszcz jak detektyw xD ? Brak jakichkolwiek konsekwencji zabójstwa dealera narkotyków, być może dlatego że to był zwykły kryminalista ? I to ja się czepiam? To są dopiero pierdoły i czepianie się na siłę. Jak toczyły się poprzednie sprawy detektywistyczne Shelbiego ? Nie toczyły się, bo przecież z fabuły wynika, że pod detektywa się tylko podszywał. Chyba nie zrozumiałeś za bardzo fabuły. Bo co, pan z telewizji na końcu tak powiedział? Shelby BYŁ prywatnym detektywem, co pokazuje jego rozmowa z Blake'iem na posterunku (znają się od dawna). Udawanie prywatnego detektywa od razu ściągnęłoby na niego zainteresowanie policji. Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 3 marca 2010 Opublikowano 3 marca 2010 Shelby ma chyba odznakę detektywa w biurku(albo policji, ale raczej to pierwsze). W każdym razie był detektywem. Jak potoczyły się poprzednie sprawy? Nie wiadomo - normalnie? "Hobbysttycznie" zajmował się Origami Killerem i usuwał dowody. Nie kupuję natomiast wytłumaczenia wątku znajomości Madison i Jaydena. Dla mnie babol i tyle. Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 3 marca 2010 Opublikowano 3 marca 2010 Z tym podszywaniem pod detektywa ładnie ktoś pojechał, łoł. Cytuj
Litwin81 1 155 Opublikowano 3 marca 2010 Opublikowano 3 marca 2010 Jeżeli ktoś zna trolla z takim nr gg:20863825 lub nieznana osoba o tym nr napisze do niego,to niech uważa,debil zdradził mi morderce z HR. Cytuj
LiŚciu 1 328 Opublikowano 3 marca 2010 Opublikowano 3 marca 2010 Jeżeli ktoś zna trolla z takim nr gg:20863825 lub nieznana osoba o tym nr napisze do niego,to niech uważa,debil zdradził mi morderce z HR. Mi ten debil tak samo schrzanił gre jak byłem gdzieś w połowie. A myślałem że to ktoś z pchlego targu napisał z nieznanego numeru. Jeszcze do tego tak napisał wiadomość że nie można jej nie przeczytac i się niedowiedzieć. Uważajcie na debila i nieznane numery. 1 Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 3 marca 2010 Opublikowano 3 marca 2010 A przecież jest taka opcja na gg żeby nie przyjmować wiadomości od nieznanych numerów. A druga opcja zakryjcie numer gg na forum w profilu. Cytuj
Dark Serge 80 Opublikowano 3 marca 2010 Opublikowano 3 marca 2010 W przypadku Ethana Marsa jego zaniki tożsamości są genialnym motywem, który rzuca podejrzenia jakoby to on był zabójcą z Origami. Ethan czytając o kolejnej ofierze zabójcy wmawia sobie, że jest Origami Killer i potem przez sporą część gry próbuje to uzasadniać i to wszystko ma sens np."wydaje mi się, że jakaś część mnie chce sprawdzić jak bardzo kocham Shauna stąd te wszystkie próby". Ethan nawet po aresztowaniu nie jest pewny swojej niewinności, a gracz się zastanawia czy aby nie jest zabójcą No ok, fajnie true. Ale z jakiej paki pojawia się przy placu Carnaby(miejsce z przeszłości Scotta) z origami w łapie? Że niby jak ma blackouta, to Shelby go bierze pod pache, stawia na ulicy, wkłada w łape origami i zostawia? No prooosze. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.