nero2082 823 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 gamekult to pajace i atenszon hory, dali Mass Effect 2 7/10 a Dragon Age 6/10 wiarygodność w okolicach zera Cytuj
Gość Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 (edytowane) A ja własnie odkryłem to, że scene w melinie można rozegrać już conajmniej na trzy sposoby: 1. rozmowa o Johnym i dowiedzenie się wszystkich szczegółow 2. bycie wyrzuconym przez nią z chaty za złe rozegranie rozmowy 3. rozdrażnienie jej przez pytanie o zdjęcie Johnego w konsekwencji też zakończone fiaskiem Huuuuh nieźle, klimat miażdży!!!! Polskie głosy rzeczwyiście mają problemy z głośnością, ale wątpie żeby cokolwiek zostało poprawione, pozostaje samodzielne grzebanie w ustawieniach. Podoba mi się pomysł z okularami Jaydena, wiecie może czy to czysta fikcja, czy może używają takich w rzeczywistości? No i te wulgaryzmy.. Naprawde świetnie słucha się mocnego, filmowego rzekłbym języka! Jak dla mnie must have i zastanawiam się nad pierwszą w mojej bogatej historii - edycją kolekcjonerską Warto, to będzie przełom!!! Życzę z całych sił QD żeby zarobili jak najwięcej na tej grze, ktora w odróznieniu od MW2 i innych gier dla mas, ma w sobie głębokie przesłanie i niesamowicie gęsty klimat!!! Edytowane 6 lutego 2010 przez Gość Cytuj
nero2082 823 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 hmmm 3 sposoby? interesujące ide obadać trzeci już po demie widac że Hewi będzie miał masę smaczków i sposoby przejścia scenek przez każdego z nas będą różne bosko :potter: Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 A ja własnie odkryłem to, że scene w melinie można rozegrać już conajmniej na trzy sposoby: 1. rozmowa o Johnym i dowiedzenie się wszystkich szczegółow 2. bycie wyrzuconym przez nią z chaty za złe rozegranie rozmowy 3. rozdrażnienie jej przez pytanie o zdjęcie Johnego w konsekwencji też zakończone fiaskiem Huuuuh nieźle, klimat miażdży!!!! Polskie głosy rzeczwyiście mają problemy z głośnością, ale wątpie żeby cokolwiek zostało poprawione, pozostaje samodzielne grzebanie w ustawieniach. Podoba mi się pomysł z okularami Jaydena, wiecie może czy to czysta fikcja, czy może używają takich w rzeczywistości? No i te wulgaryzmy.. Naprawde świetnie słucha się mocnego, filmowego rzekłbym języka! Jak dla mnie must have i zastanawiam się nad pierwszą w mojej bogatej historii - edycją kolekcjonerską Warto, to będzie przełom!!! Życzę z całych sił QD żeby zarobili jak najwięcej na tej grze, ktora w odróznieniu od MW2 i innych gier dla mas, ma w sobie głębokie przesłanie i niesamowicie gęsty klimat!!! No ale jaki przełom skoro juz w Fahrenhaicie można było rozegrać sceny na parę sposobów? Dodatkowo nie wiesz czy 2 z tych 3 sposobów nie będzie miało wspólnej sciezki pozniej, powiem wiecej, z tego co ta damulka wiedziała wynikało ze juz sie raczej nie przyda detektywowi, wiec mozliwe ze sposob nie ma zadnego znaczenia ;] A te okularki to oczywiscie science fiction na miare "wybitnego" serialu Bones, moim zdaniem nie pasuje w ogole, bo przecież na tej zasadzie mogli dać detektywowi implant 2 głowy na plecach i też by można powiedzieć ze to zabawka przyszłości, która chroni go przed kopem w du,pe. Przesadzacie z tym przełomem, serio. Cytuj
Gość Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 Fahrenheita tylko zacząłem i nie zagłębiałem się dalej:) Dobra - może nie przełom, ale duży krok do przodu w kwestii filmowości gier. IMO naprawde duży. A scenki być może nie wpłyną na dalszy kszatł wydarzeń, ale z pewnością podnoszą wysoko wrażenia artystyczne. Cytuj
Gattz 217 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 (edytowane) hmm okulary ktore potrafia zidentyfikowac w sekunde grupe krwi i dna i maja polaczenie z centralna baza danych? raczej jest to jak najbardziej fikcja imho to po prostu narzedzie ulatwiajace graczowi szukanie sladow bo bez tego bysmy bladzili po omacku a slady by byly sprawdzone duzo pozniej (takie rozwiazanie bylo w blade runner gdzie na miejscu zbrodni znajdowalismy mase rzeczy i by poznac ich znaczenie trzeba bylo sie udac do laboratiorum i wysluchac gledzenia o kazdej rzeczy pokolei co bylo smieszne gdy nazbieralo sie ich duzo) swoja droga Heavy Rain bardzo mi przypomina Blade Runner (jedna z moich ulubionych gier wszechczasow), ciagly deszcz, rudery, zabawa w policjanta z przesluchiwaniem i szukaniem sladow, mroczne lokacje (gdzie nie bylo neonow ), wiele sciezek przejscia gry z kilkoma zakonczeniami (blade runner mial do tego random factor dzieki czemu kazde przejscie bylo troche inne bo kto inny byl replikantem). licze na taka sama zabawe w HR. ps. jak ktos uwaza ze Heavy Rain jest jakis przelomowy z filmowoscia to sorki ale Blade Runner zrobil to wszystko wczesniej (i pewnie tez nie byl pierwszy) Edytowane 6 lutego 2010 przez Gattz Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 (edytowane) A ja własnie odkryłem to, że scene w melinie można rozegrać już conajmniej na trzy sposoby: 1. rozmowa o Johnym i dowiedzenie się wszystkich szczegółow 2. bycie wyrzuconym przez nią z chaty za złe rozegranie rozmowy 3. rozdrażnienie jej przez pytanie o zdjęcie Johnego w konsekwencji też zakończone fiaskiem Huuuuh nieźle, klimat miażdży!!!! Polskie głosy rzeczwyiście mają problemy z głośnością, ale wątpie żeby cokolwiek zostało poprawione, pozostaje samodzielne grzebanie w ustawieniach. Podoba mi się pomysł z okularami Jaydena, wiecie może czy to czysta fikcja, czy może używają takich w rzeczywistości? No i te wulgaryzmy.. Naprawde świetnie słucha się mocnego, filmowego rzekłbym języka! Jak dla mnie must have i zastanawiam się nad pierwszą w mojej bogatej historii - edycją kolekcjonerską Warto, to będzie przełom!!! Życzę z całych sił QD żeby zarobili jak najwięcej na tej grze, ktora w odróznieniu od MW2 i innych gier dla mas, ma w sobie głębokie przesłanie i niesamowicie gęsty klimat!!! No to w sumie są 4 sposoby w melinie (może i więcej). Te 3 które wymieniłeś + czwarty rozmowa o Johnym i dowiedzenie się wszystkich szczegółów ale są 2 sposoby na dojście do tej rozmowy. Albo współczując albo wjeżdżając jej na psychikę przez co również o nim zaczyna gadać. To tyle jeżeli chodzi o dziwkę. Ale dalej możemy wybrać czy zostawić wizytówkę czy nie. Możemy olać walkę i nie pomóc Lauren, albo możemy jej pomóc. Dalej walkę możemy wygrać albo przegrać. Przecież w 10 minutowej scence to masa wyborów. Pytanie tylko czy i jak duże konsekwencje będą one niosły w późniejszej grze. Jak nie przełom to chociaż duży krok w tym kierunku. Fajnie, że gra obsługuje Dts. Dźwięki deszczu, ulewy kapitalne. Edytowane 6 lutego 2010 przez SłupekPL Cytuj
Meanthord 335 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 Obadalem demko. 100% tego, czego mozna sie bylo spodziewac. "Filmowosc" nie robi wrazenia po swietnym Fahrenheicie. Klimat swietny i to z pewnoscia olbrzymi plus gry . Cytuj
xylaz 4 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 Tak Słupek, mnogość wyborów, ale nie pokrywająca się z mnogością konsekwencji. Czy wygrasz, czy przegrasz walkę, będzie różnica tylko w jednym dialogu. Co świadczy o tym, że sceny są bardzo mało elastyczne ze względu na mały wachlarz emocji postaci. Dziwka żegna detektywa zwykłym dziękuje w obu przypadkach, dokładnie takim samym, co daje wrażenie, że jej słowa są oderwane od tego, co przed chwilą się wydarzyło. Moim zdaniem prawdziwy wybór w tym wypadku był na etapie wrócić/nie wrócić do mieszkania, a walka to jedno z następstw tego wyboru. Rzeczywiście wynik walki nie ma większego znaczenia poza stanem wizualnym detektywa i nawet dialogi pozostają te same, ale czy tak nie mogłoby być? Na mnie to nie robi szczególnie złego wrażenia, bo na miejscu dziwki też użyłbym tych samych kwestii w obu przypadkach - Miłe dziękuję, ale jeszcze lepiej jak sobie już pójdziesz, reszta nie musi jej obchodzić. Cytuj
Gość Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 I w sumie w tym świetle nie dziwią mnie słowa Cage, żeby przejść grę raz. Bo wtedy się to kupy trzyma. Ale jak przejdziesz ją drugi raz, zrobisz coś zupełnie inaczej, a najbardziej oczywiste konsekwencje które powinny przejawiać się w zachowaniu postaci pozostaną niezmienne, to wtedy wypłynie sztuczność. Dokładnie, to samo chciałem napisać Cytuj
Mane_TA 1 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 (edytowane) Przeszedłem demko, narazie troche za krótkie zeby mozna bylo powiedziec cos wiecej o grze napewno zaciekawila ale narazie nie czuje sie niestety zmiazdzony, czy poziom trudnosci bedzie przejawial sie w trudnosci i ilosci wykonywanych ruchow padem? Nie ukrywam ze wszystkie ruchy zwiazane z sixaxisem w ogole mi nie wchodza nie wiem ale jakos malo dokladnie jest to zrobione w ps3 trzeba byc ustawionym pod jakims specjalnym katem do konsoli? Edytowane 6 lutego 2010 przez Mane_TA Cytuj
Gość =-FEISAR-= Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 Grigori na razie nie wiadomo czy podejmowane decyzje nic nie znaczą. Być może to rozkłada się w czasie. Dostaliśmy zbyt krótkie demo żeby ocenić czy coś może się zmienić. Cytuj
Gattz 217 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 heh ja bym powiedzial ze mamy to przejsc raz bo wtedy nie zauwazymy ze nasze wybory nie maja znaczenia ale tak nie powiem bo nie gralem w pelne i jak juz porownywalem wczesniej do fahrenheit i ksiazki, wg ciebie grigori to czy ja znajdziemy to tylko dodatkowa animacja schylenia sie i monolog w glowie a reszta sceny ta sama. tylko ze pozniej bez ksiazki nie ma sceny w ksiegarni i nie ma zakladki jako dowodu. z tym werdyktem mysle ze lepiej poczekac na pelna wersje i wtedy zbadac co i jak. Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 Tak Słupek, mnogość wyborów, ale nie pokrywająca się z mnogością konsekwencji. Czy wygrasz, czy przegrasz walkę, będzie różnica tylko w jednym dialogu. Co świadczy o tym, że sceny są bardzo mało elastyczne ze względu na mały wachlarz emocji postaci. Dziwka żegna detektywa zwykłym dziękuje w obu przypadkach, dokładnie takim samym, co daje wrażenie, że jej słowa są oderwane od tego, co przed chwilą się wydarzyło. Może zostawienie wizytówki lub nie będzie miało jakiś oddźwięk w późniejszych scenach, ale to jest śmieszne, bo najpierw powinno się zadbać o odpowiednie konsekwencje w ramach jednej sceny, a dopiero potem zadbać o szerszą perspektywę. No tak tu mały zonk, że po wygranej czy przegranej walce dziwka reaguje tak samo. Zmienia się tylko wygląd naszego bohatera. Tylko teraz pytanie (bo tego nie wiemy) dopóki nie zagramy w full wersję. Czy ta "wąska" elastyczność wynikała akurat z tej sceny. Czy też w całej grze będziemy mieli do czynienia tylko z wybiórczymi konsekwencjami. Jeżeli tak no to troszkę szkoda, bo wtedy Cage zostanie drugim Piotrusiem Molyneux-em (bajkopisarzem). Natomiast nie można wykluczyć, że każde nasze decyzje będą miały wpływ ale tylko na późniejsze sceny. Choćby ten przykład z wizytówką co podałeś. To tak samo nie można wykluczyć, że przegrana/wygrana walka nie odbije się na późniejszej naszej grze. A wręcz jestem tego pewien. Ale to i tak nie zmienia faktu, że mówiono nam, że każdy wybór będzie miał znaczenie czyli najprościej mówiąc dziwka powinna inaczej zareagować. Np. gdy przegramy powinna nas opatrzyć, nie wiem dać zniżkę czy po prostu inaczej zareagować niż gdy wygramy. Ale to wszystko gdybanie dopóki nie zagramy nie mamy pewności. Bo tak jak napisałem na początku może to tylko wina akurat tej sceny. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 (edytowane) zamiast zrobic : a>a>a a>b>b a>c>c zrobili: a>a>a a>b>a a>c>a o to chodzi grigoriemu, tłumoki ;] jesli tak bedzie, to po prostu zrobili dialogi na odpie,rdol. Edytowane 6 lutego 2010 przez caps_LOCK_masta Cytuj
Pido 4 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 Pierwsza polska recenzja! http://consoleo.pl/recenzje/2-ps3/408-heavy-rain.html Tradycją jest, by wyczekiwany od kilku lat tytuł owiać mgiełką niepewności. Czym jest twór paryskiego Quantic Dream? Grą stylizowaną na film fabularny, a może interaktywnym zlepkiem wstawek filmowych? Cytuj
Iwos 0 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 (edytowane) Eh, nachalnie to wygląda, tyle ci powiem. W każdym razie nie chcę, by to wyglądało jak kolejna reklama... Już dostałem opieprz od admina. Fanów zachęcam po prostu do przeczytania mojej recenzji. http://consoleo.pl/recenzje/2-ps3/408-heavy-rain.html Gra jest bardzo dobra i warto na nią czekać. W recenzji są trochę kiepawe screeny, ale zmienię to z czasem. Pozdrawiam Edytowane 6 lutego 2010 przez Iwos Cytuj
Gość Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 Szczerze mowiac dużo się z tej recenzji nie dowiedziałęm. Polecam bardziej rozbudowywać zdania bo niezbyt dobrze się to czyta. BTW 14godz? Huuuh ciekawe... Cytuj
B E N D E R 0 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 (edytowane) Po zagraniu w demo, mam wielką zajawkę na tę grę, nie planowałem jej w wydatkach ale po prostu nie można jej się oprzeć, ma świetny klimat, jest po prostu doskonałą odskocznią od "tradycyjnych" gier. Myślałem że się zawiodę ale szczerze mówię, zagrajcie w demo a się przekonacie, to będzie doskonały zakup. Edytowane 7 lutego 2010 przez B E N D E R Cytuj
xylaz 4 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 Ale czy Wy nie rozumiecie o czym ja mówię? O tym, że sceny same w sobie są mało elastyczne, względem możliwości ich przebiegu. W jednej chwili babka się rozczula nad śmiercią syna, żeby po chwili wyjechać z japą na detektywa, że czas się skończył. I wyjedzie z japą, niezależnie od tego o czemu przed chwilą mówiła/myślała, bo tak jest rozpisana scena. Scenariusz (przynajmniej tej sceny z meliny) narzuca zbyt sztywny przebieg kolejnych etapów sceny, tak, że od poprzedniego nie zależy następny - przynajmniej nie w takim stopniu jak w prawdziwym życiu. Natomiast, nie znaczy to, że kolejne etapy nie pasują do poprzednich - owszem, pasują, dziwka mogła tak się pożegnać w każdej sytuacji. I o to właśnie chodzi, że niektóre elementy scen, to kompromis polegający na uczynieniu kolejnych fragmentów uniwersalnymi, tak, że pasują zawsze. To ujmuje emocji i głębi samym wydarzeniom. Mam nadzieje, że szeroki pogląd na kolejne sceny zmaże to wrażenie. Ja rozumiem i zgadzam się, że te sceny są mało elastyczne względem możliwości ich przebiegu. Każda gra ma jakiś schemat i ta także. Ja po prostu nie odniosłem tak dużego wrażenia sztywności czy sztuczności tych rozwiązań. Dziwka mogła się na chwile zamyślić o swoim synu i mówić miło, a gdy budzik zadzwonił sprowadził ją do rzeczywistości i stąd powrót do standardowego zachowania. W prawdziwym życiu często brakuje logiki i sensu, a wy na siłe szukacie tego w grze. Np. gdy przegramy powinna nas opatrzyć, nie wiem dać zniżkę czy po prostu inaczej zareagować niż gdy wygramy. Właśnie o to mi chodzi. Czy wszystko musi iść wg Twojej, Jego, Waszej wizji i wyobraźni? Czy dziwka musi być wrażliwa i współczująca? Moim zdaniem nie musi, i ja przyjmuję taką wersję jaką przewidział autor/reżyser, a na niedociągnięcia schematów przymknę oko, mam taką nadzieję. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 jakie glupie ;] hasło powinno głosić KAZDA DECYZJA JEST WAZNA, MOZESZ JE NAKARMIC LUB... NAKARMIC ZA MINUTE, ALBO ZA DWIE, WYBÓR NALEZY DO CIEBIE Cytuj
gostdog 3 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 mi się wydaję że jak zostawimy wizytówkę, to ona pewnie zadzwoni w jakimś momencie gry Cytuj
Gość IKIR4TOS Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 Dobry klimacik będzie - zagram, wy się plujcie. Cytuj
ArturNOW 7 Opublikowano 6 lutego 2010 Opublikowano 6 lutego 2010 Sterowanie niestety na niskim poziomie, a ręce latające jak laleczce... Grafika nie zachwyca. Nie po zagraniu w Uncharted 2. Tam twarze były zrealizowane według mnie perfekcyjnie. Już jak przełkniemy sam wygląd, to niestety gdy postaci zaczynają otwierać usta jest niedobrze. Jutro, a raczej dziś uruchomię grę po angielsku, bo po prostu grałem jak było ustawione. Wątpię by coś się zmieniło. Cała nadzieja w mocnej fabula... Nie żeby gra była zła, po prostu miałem wyższe oczekiwania. QuanticDreams miało problemy ze sterowaniem postacią już od czasów rewelacyjnego Omikron: The Nomad Soul. Niestety nadal nie mają nikogo, kto by poprawił ten element a szkoda. Cytuj
gatling 0 Opublikowano 7 lutego 2010 Opublikowano 7 lutego 2010 Gra zapowiada się bardzo dobrze - byłem nastawiony negatywnie ponieważ od razu zakładałem że będzie mało "gry w grze" i na pewno kupiłbym ją kiedyś jak baaardzo stanieje np. do 50zł. Po przejściu demka jestem miło zaskoczony jak już ktoś tu napisał gra może być ciekawą odskocznią od typowych napierdzielanek itp. - teraz zastanawiam się czy aby nie kupić jej prędzej - wszystko zależy od fabuły i oby historia nie kończyła się po 6 godzinach. Przeczytam ze 3 recenzje i się zastanowię choć już wiem że gra raczej na pewno mało będzie się nadawać do ponownego ukończenia. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.