xylaz 4 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 "W kwestii sterowania mam do opisania jeszcze 2 rzeczy - pierwszą, jest użycie QTE (quick time events). Uważni na pewno zauważyli na screenshotach z gry jakże charakterystyczne symbole przycisków na padzie. W “szybszych” momentach, takich jak ucieczka, będą one się oczywiście pojawiały i miały bezpośredni wpływ na rozgrywkę. Zespół Quantic Dream, nie nazywałby się QD gdyby i tutaj nie wprowadził pewnych ulepszeń. Oto, by wykonać niektóre karkołomne, lub trudniejsze czynności, należy jednocześnie wcisnąć kilka przycisków na padzie. I niech wam się nie wydaje, że kombinacje będą proste. Wciśnięcie (i przytrzymanie) po kolei kółka, kwadratu, R1 i następnie trójkąta do łatwych nie należy - chyba, że ktoś ma bardzo długie palce." akurat tego nie nazwałbym ulepszeniem... Rozumiem że 20 lat temu był słaby sprzęt i żeby gra wyglądała bajkowo robiono interaktywne filmy np. Space Ace, Dragons Lair czy jakieś Phantasmagorie itp. Przyjemność z grania w te gry była taka sama jak z oglądania automatycznie generowanego filmu. W obecnych czasach QTE jest dla mnie niezrozumiałe. Jeśli pojawia się sporadycznie to jakoś ujdzie jako atrakcja czy zaskoczenie, ale jeśli najważniejsze momenty akcji są tak przedstawione to ja dziękuję. Interaktywny przerywnik (film) w którym od klikania pojawiających się przycisków będzie zależeć czy główny bohater przeżyje czy zginie to rewelacje sprzed 25 lat które już dawno powinny przejść do lamusa. Jeszcze tylko brakuje żeby twórcy gier wprowadzali jakieś udziwnienia np. żeby trzymać pada do góry nogami podczas klepania przycisków i nazywali to ulepszeniami. Może inny przykład: jeśli grając uciekałbym bohaterem przed niebezpieczeństwem, fajnie by było podejmować różne decyzje np. zastanawiać się gdzie uciekać, jakie to będzie mieć konsekwencje, jakie są szanse czy coś w tym stylu. Jeśli w zamian tego, w najgrożniejszych momentach o nic nie trzeba się martwić tylko o to, żeby dobrze trafiać w przyciski to wg mnie jest to krok do tyłu w grywalności. Może przesadzam, może w grze jednak spodoba mi się to rozwiązanie, a może takie jest założenie że ma to być interaktywny film... Cytuj
ArturNOW 7 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 xylaz - polecam wywiad z Davidem Cagem to będziesz wiedział jakie priorytety ma QD. W skrócie... gra na emocjach http://www.gamasutra.com/view/feature/3744..._day_heavy_.php Cytuj
izon 1 005 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Jak dla mnie QTE to rewelacja i bardzo sie ciesze jak tworcy uzywaja tego sposobu rozgrywki w swoich grach. Zawsze mi sie przypomina Shenmue:) Cytuj
arab 1 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 (edytowane) Może inny przykład: jeśli grając uciekałbym bohaterem przed niebezpieczeństwem, fajnie by było podejmować różne decyzje np. zastanawiać się gdzie uciekać, jakie to będzie mieć konsekwencje, jakie są szanse czy coś w tym stylu. Jeśli w zamian tego, w najgrożniejszych momentach o nic nie trzeba się martwić tylko o to, żeby dobrze trafiać w przyciski to wg mnie jest to krok do tyłu w grywalności. Może przesadzam, może w grze jednak spodoba mi się to rozwiązanie, a może takie jest założenie że ma to być interaktywny film... Xylaz, ale właśnie do tego prowadzą QTE, nie są one w czystej formie mashowaniem przycisków. To czy pójdziemy w prawo czy w lewo, czy użyjemy noża czy butelki w trakcie ucieczki przed przeciwnikiem, czy schowamy się pod schodami, czy w szafie - tego typu decyzje są _również_ podejmowane przy użyciu QTE. Zależne jest to po prostu od sytuacji. Wierz mi, że nie masz o co się martwić. Edytowane 24 sierpnia 2008 przez arab Cytuj
Pavlis 12 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Więc 80 procent gry , przypomina film , w którym wciskamy przyciski ?;/ Cytuj
theGrimReaper669 0 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Jak ja lubie takie pie.dolenie...Zagrajcie w Fahrenheita,jezeli wam sie nudzi. Cytuj
YETI 11 045 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Więc 80 procent gry , przypomina film , w którym wciskamy przyciski ?;/ Tak, a QD naładowaną bronią strzela sobie w głowę Cytuj
Pavlis 12 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 (edytowane) Jak ja lubie takie pie.dolenie...Zagrajcie w Fahrenheita,jezeli wam sie nudzi. Też lubię jak tak pie.rdolisz. Zaś skupiając się ,na tym co wiemy , można wywnioskować ,że gra właśnie oparta będzie na QTE. Czy to dobrze , Czy źle ? - zobaczymy. Faktem jest , iż mechanika gry opiera sie na wyborach , na wyborach ,które dokonujemy podczas filmiku , wykonując sekwencje klawiszy , right ? Ktoś zaprzeczy? Edytowane 24 sierpnia 2008 przez Pavlis Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Ja.Opiera się lecz cała rozrywka na tym polegać nie będzie. Znajdziemy tam też normalny gameplay jak w przygodówkach w połączeniu z fajowym sterowaniem(najpierw głowa[wzrok] potem krok , czyli jak w życiu), i wiele innych świetnych patentów(możliwość wycofania działania, robienia wszystkiego po cichu w zależności od intensywności przechylania "gałki"). Zresztą masz gościu problem, jak Ci nie pasi to nie kupisz i tyle. Cytuj
Dzujo 0 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Panowie - wstępnie napiszę tylko tak. Byliśmy na GC wraz z Koso na zamkniętym pokazie. Jesteśmy pod dużym wrażeniem - dla mnie to gra targów. Wiecej przemyślen w numerze. A David Cage to mistrzu - jego narracja podczas prezentacji robila wrazenie I wytłumaczyl sie z koncówki Fahrenheita Cytuj
estel 806 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 (edytowane) Czytnij Eyes-On od IGNu. Zapowiada sie fantastycznie. Edytowane 24 sierpnia 2008 przez estel Cytuj
Deadeye 2 Opublikowano 24 sierpnia 2008 Opublikowano 24 sierpnia 2008 (edytowane) Jak ja lubie takie pie.dolenie...Zagrajcie w Fahrenheita,jezeli wam sie nudzi. Też lubię jak tak pie.rdolisz. Zaś skupiając się ,na tym co wiemy , można wywnioskować ,że gra właśnie oparta będzie na QTE. Czy to dobrze , Czy źle ? - zobaczymy. Faktem jest , iż mechanika gry opiera sie na wyborach , na wyborach ,które dokonujemy podczas filmiku , wykonując sekwencje klawiszy , right ? Ktoś zaprzeczy? Ja Zle zrozumiales jak wyglada gameplay. Otoz cala akcja polega na tym, ze mamy normalne zwiedzanie/interakcje z lokacja, w ktorej mozemy robic rozne rzeczy (w tym demku - wchodzimy do domu i go zwiedzamy oraz szukamy sladow/dowodow), a te rzeczy dokonuje sie ruszajac prawa galka, podobnie jak w Fahrenheitcie (oczywiscie galka to ulatwia wybor czynnosci, a nie utrudnia jak qte) . W pewnym momencie dzieje sie cos, co wymusza na nas szybka reakcje - pokazuje sie na split screenie jak facet wraca do domu, w tym czasie mamy pelna, normalna kontrole nad bohaterem(ka). Musimy znalezc miejsce ukrycia, albo szybko uciec - wybor nalezy do nas. W domu jest kilkadziesiat miejsc do ukrycia (w tym tak idiotyczne jak np za drzwiami ). Podczas tego etapu caly czas poruszamy postacia bez qte. Teraz w zaleznosci od tego jak dobrze sie ukryjemy, zalezy od tego, co sie stanie - czym lepiej sie ukryjemy, tym latwiejsze qte bedziemy musieli zrobic (albo w ogole ich nie robic). Przykladowo chowajac sie do szafy mamy prosty qte, ktory udaje koniecznosc uspokojenia oddechu podczas stresu, zeby sie nie zdradzic. Jesli ci sie uda - facet cie w ogole nie zauwazy, mozesz wyjsc z szafy i uciec (pod warunkiem ze nie spotkasz go podczas ucieczki). Jesli zepsujesz - facet cie uslyszy, i rozpocznie sie nieco trudniejsza sekwencja walki. Jesli popelnisz podczas niej wiele bledow, to twoja postac zostanie zraniona, i kolejne qte beda jeszcze trudniejsze. A jesli na poczatku schowalbys sie za drzwiami (otwartymi do polowy), to facet na pewno by cie znalazl i sekwencja qte bylaby od poczatku trudna. Prosta sprawa - czym lepszych wyborow dokonujemy, tym latwiejsze jest qte (i jest mniej takich sekwencji), i odwrotnie. Dzieki temu caly czas musisz myslec i kombinowac, a nie dzialac na zasadzie - jesli zle cos zrobie, zacznie sie qte i wystarczy wciskac przyciski zeby i tak przejsc gre. Edytowane 24 sierpnia 2008 przez Deadeye Cytuj
arab 1 Opublikowano 25 sierpnia 2008 Opublikowano 25 sierpnia 2008 Faktem jest , iż mechanika gry opiera sie na wyborach , na wyborach ,które dokonujemy podczas filmiku , wykonując sekwencje klawiszy , right ? Ktoś zaprzeczy? Wrong, ale nie da sie tego opisać słowami. Trzeba to zobaczyć na własne oczy - byćmoże niedługo poziom prezentowany na E3/Games Convention pojawi się na storze, to sam się przekonasz. Cytuj
BartX 9 Opublikowano 25 sierpnia 2008 Opublikowano 25 sierpnia 2008 Co nie zmienia faktu, że pierwsze zapowiedzi były o wiele lepsze od klona Fahrenheita. Miało być prowadzenie śledztwa na własną rękę, free-roaming, zmienne pory dnia, zmieniająca się pogoda, możliwość rozmowy z mieszkańcami. A dostaniemy klimatycznego thillera, który trzeba będzie przejść kilka razy żeby odkryć wszystkie zakamarki fabuły. Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 25 sierpnia 2008 Opublikowano 25 sierpnia 2008 (edytowane) A czy wiesz, że tak naprawdę nic nie wiesz o fabule? Kompletnie nic. Bo to, co zostało zaprezentowane to zupełnie oddzielny, bonusowy scenariusz, nie mający nic wspólnego z jego prawdziwym odpowiednikiem, (i z głównymi postaciami, bo tej już więcej prawdopodobnie nie zobaczymy) którego my będziemy współtwórcami. A więc nie mamy prawa teraz mówić o tym, że owego śledztwa nie będzie. Ba, skoro mamy mieć rzeczywisty wpływ na dialogi, to nie sądzę, żeby takiego śledztwa nie było. Edytowane 25 sierpnia 2008 przez Mr. Blue Cytuj
liquid 1 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 David Cage mówi '' Heavy Rain za pierwszym podejściem to gra na 8 -12 godzin'' http://news.vgchartz.com/news.php?id=1985 Ciekawe ile w tym prawdy? Cytuj
Emet 1 100 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Mam nadzieje, ze niewiele bo ok 10h gry to malo Cytuj
.... 2 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Mam nadzieje, ze niewiele bo ok 10h gry to malo http://polygamia.pl/heavy-rain-wystarczy-na-pol-dnia przeczytaj tego newsa i komentarze pod nim Cytuj
Emet 1 100 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 No ale co? Ze 10h to duzo? Nie sadze... owszem sa krotsze gry... ale sa i dluzsze (nie liczac Finali itp ) Cytuj
.... 2 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 No ale co? Ze 10h to duzo? Nie sadze... owszem sa krotsze gry... ale sa i dluzsze (nie liczac Finali itp ) ze biorac pod uwage nieliniowosc rozgrywki za pierwszym razem bedziesz gral 10 godzina a za drugim razem 9, a nie 3 jak w innych grach i potem bedziesz mial ochote zagrac jeszcze trzeci raz a jesli chodzi o komentarze to ktos napisal, ze nie ma czasu grac po pracy 12 godzin i ja sie pod tym podpisuje gra ktorej przejscie jest oceniane na 8-10godzin jest czesto kwitowana stwierdzeniem: phi! jeden wieczor zabawy i napisy koncowe a dla mnie to okolo tydzien grania, czasami wiecej Cytuj
Emet 1 100 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Jasne, ze 12h to nie jeden dzien grania a kilka... no ciekawe jak to z ta nieliniowoscia i replayability. Jesli bedzie dobrze to te 12h wystarczy, ale jesli po jednorazowym przejsciu gry nie bedzie sie mialo ochoty grac znowu to troche kiepsko... Cytuj
Texz 670 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Tyle co Fahrenheit, a nawet i więcej, bo tego rozwaliłem w 8 godzin. Grunt to, żeby nie sugerować się takimi wypowiedziami. Wbrew pozorom 10 godzin to wcale mało nie jest. Cytuj
triboy 984 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Jak dla mnie, czas przejścia gry powinien liczyć ok 20h, za drugim razem ok 15h. Przy kolejnych podejściach czas ten nie powinien być krótszy niż 10h. Cytuj
Texz 670 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 W takim razie wyjście jest tylko jedno. http://img156.imageshack.us/my.php?image=1...29244290gs8.gif Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.