[InSaNe] 2 490 Opublikowano 14 września 2008 Opublikowano 14 września 2008 (edytowane) Dla mnie to dosc dziwne, bo u mnie wrecz przeciwnie - ta gra przywrocila radosc i przyjemnosc z gry . Absolutnie najwyzsza polka i najlepsza gra roku 2007 dla mnie :] I nigdy nie zapomne, jak ja kupilem na dwie minuty przed zamknieciem MediaMarkt pewnego wrzesniowego wieczoru Edytowane 14 września 2008 przez [InSaNe] Cytuj
FaithlessGod 4 Opublikowano 15 września 2008 Opublikowano 15 września 2008 Zgadzam się zpoprzednikiem. Dla mnie Bioshock to przede wszystkim dobrze opowiedziana historia. Ostatnio trudno o coś takiego w FPS'ach. Kompilacja tych wszystkich pomysłów (plazmidy, hackowanie itp.), powykręcanych wrogów (Big Daddy zamiata!) oraz jeszcze bardziej rypniętych w czerep NPC'ów daje czadu! Według mnie absolutny hit! Myślę, że te przeszukiwanie wszelkich pudeł i ciągłe hackowanie faktycznie może się znudzić dla kogoś, kto szuka przede wszystkim akcji. Dlatego nie dziwię się Cerbowi, bo podejrzewam, że właśnie tego oczekiwał od Bioshock. Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 15 września 2008 Opublikowano 15 września 2008 po prostu Cerb lubi jak go za rączkę prowadzą, aktualnie tłukę HL2 i zdeka mam dosyć tego tunelowego dymania po planszach Cytuj
opall 4 Opublikowano 15 września 2008 Opublikowano 15 września 2008 i jak tu wlasne opinie pisac jak juz wszyscy powiedzieli co w glowie mi siedzi Dla mnie to dosc dziwne, bo u mnie wrecz przeciwnie - ta gra przywrocila radosc i przyjemnosc z gry . Absolutnie najwyzsza polka i najlepsza gra roku 2007 dla mnie :] I nigdy nie zapomne, jak ja kupilem .... Tak samo u mnie. Pamietam jak mi ja w dniu premiery UPS przywiozl to sie cieszylem jak dziecko(bez wahania zamowilym wersje kolekcjoonerska bo jak byla ankieta co ma zawierac taka wersja to jeszcze sam glosowalem na OST i figurke:). Gra na ktora czekalem z wywieszonym jezorem ( i spelnila wszystkie moje oczekiwania z nawiazka), gra ktora zawladnela moim czasem podczas sesji egzaminacyjnej i co najwazniejsze gra ktora przypomniala mi jaka przyjemnosc mozna czerapc z grania i z konkretnego wczucia sie w klimat. Absolutny numero uno 2007... a jak bym lepiej sie zastanowil to chyba najlepsza gra w jaka w zyciu gralem ( zastanawial bym sie jeszcze nad Final Fantasy 7).... serio po prostu Cerb lubi jak go za rączkę prowadzą, aktualnie tłukę HL2 i zdeka mam dosyć tego tunelowego dymania po planszach I znowu musze to powiedziec- tak samo u mnie. Half Life 2 troche mnie rozczarowal i na razie polecial na polke- czeka na lepsze czasy:). jeden szeroki tunel i to wszystko. Do tego oczekiwalem spojnej fabuly na miare pierwszej czesci a z tego co dotychczas gralem ( jakies 2/3 gry) to czuje sie jakby ktos po prostu przypadkowo pokleil levele. Bioshock fabularnie i sposobem przedstawienia akcji niszczy i zjada na sniadanie HL2- moim skromnym zdaniem. Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 15 września 2008 Opublikowano 15 września 2008 po prostu Cerb lubi jak go za rączkę prowadzą, aktualnie tłukę HL2 i zdeka mam dosyć tego tunelowego dymania po planszach Akurat Bioshock byl jedyna gra w jaka gralem w ktorej jest strzalka pokazujaca gdzie isc. A co do HL2 to gralem juz w niego na piecu ale nie mialem okazji ukończyć wiec zrobie to na x360. Tutaj jestem pewien ze sie nie zawiode. Wracajac do Bio i fabuly to naprawde moze sie podobac (sam pomysl i miejsce akcji uwazam za rewelacyjne) ale cos mi tu ewidentnie nie zagralo. Porownujac do CoD4 gdzie fakt gralo sie krotko ale na tyle intensywnie ze jak odpaplilem gre rano chwile po tym jak wygrzebalem sie z barłogu a skonczylem siedzac w samych gaciach przed monitorem i poczulem sie doslownie zmielony - to Bioshock jest po prostu nudny, powolny i zdecydowanie za malo w nim akcji moze jakis przerywnikow filmowych ktore by bardziej nakrecaly zeby grac dalej. No i ta wszechobecna klaustrofobia, takiej ciasnoty i upakowania gratow na kazdym z poziomow to juz dawno nie widzialem, a jeszcze jak mialem obwachiwac kazdy smiec lezacy na ziemi to naprawde poczulem sie zmeczony. Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 15 września 2008 Opublikowano 15 września 2008 nie porównuj przygodówki ze strzelaniną, zaprawdę powiadam ci kumie że gra na hard z wyłączonymi vita chamberami dodaje do pieca - nie lecisz wtedy z mordą na wroga tylko szukasz sposobu by zrobić to szybko i bez strat własnych w cod to nie masz czasu po (pipi)e się podrapac takie tam tempo a strzałkę możesz wyłączyć, o wiele lepiej się wtedy gra, hl2 daje radę tyle że ciągle idziesz korytarzem - o to mi chodziło Cytuj
Gość MasterShake Opublikowano 15 września 2008 Opublikowano 15 września 2008 zdecydowanie za malo w nim akcji moze jakis przerywnikow filmowych ktore imo to właśnie potęgowało klimat tego. Ja lubię gry w ktorych caly czas cos sie dzieje ale bioshock mnie wciągnął jak mało co Cytuj
bountyhunter 97 Opublikowano 15 września 2008 Opublikowano 15 września 2008 Mnie tez BS grywalnosciowo rozczarowal, fabula mnie urzekla, jest wspaniala, ale kiedy wychodzi na jaw schemat z gry ( czyli idz tam, zabij 5 splicerow, wez to, wroc sie gdzie byles i zabij splicery, ktore sie cudownie zrespawnowaly ), to gra mnie zaczela powaznie nudzic i tylko modlilem sie, by jak najszybciej sie skonczyla. BS to dobra gra, ale cos nie zagralo. Jest troche za bardzo rozwleczona, gra mogla by byc krotsza, lecz bardziej intensywna. Strzelanie z broni w ogóle nie daje satysfakcji, plazmidy sa w wiekszosci bezuzyteczne, a pod koniec naprawde zaczely mnie denerwowac jeki splicerow, kiedy slyszalem, ze znow sie gdzies tam zrespawnowaly... Jednak gra troche za bardzo przereklamowana, za duzo po niej oczekiwalem. Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 15 września 2008 Opublikowano 15 września 2008 (edytowane) Mnie tez BS grywalnosciowo rozczarowal, fabula mnie urzekla, jest wspaniala, ale kiedy wychodzi na jaw schemat z gry ( czyli idz tam, zabij 5 splicerow, wez to, wroc sie gdzie byles i zabij splicery, ktore sie cudownie zrespawnowaly ), to gra mnie zaczela powaznie nudzic i tylko modlilem sie, by jak najszybciej sie skonczyla. BS to dobra gra, ale cos nie zagralo. Jest troche za bardzo rozwleczona, gra mogla by byc krotsza, lecz bardziej intensywna. Strzelanie z broni w ogóle nie daje satysfakcji, plazmidy sa w wiekszosci bezuzyteczne, a pod koniec naprawde zaczely mnie denerwowac jeki splicerow, kiedy slyszalem, ze znow sie gdzies tam zrespawnowaly... Jednak gra troche za bardzo przereklamowana, za duzo po niej oczekiwalem. Ee tam. Te twoje "wady" dopiero przy drugim podejściu zauważyłem. A przypierwszym byłem skoncentrowany maksymalnie na zbieraniu pamiętników audio i odsłuchiwaniu ich oraz na lizaniu każdej ściany by wszystko odkryć co było do odkrycia. Ale fakt gra może nużyć jak ktoś szybkiej akcji oczekiwał (a'la COD). W innym wypadku - same pozytywy. Gra zabija klimatem, ma niezłą fabułę, niesamowite miejsce akcji i... duet Big Daddy-Little Sister Edytowane 15 września 2008 przez Gooralesko Cytuj
II KoBik II 2 635 Opublikowano 16 września 2008 Opublikowano 16 września 2008 (edytowane) po prostu Cerb lubi jak go za rączkę prowadzą, aktualnie tłukę HL2 i zdeka mam dosyć tego tunelowego dymania po planszach Dodać trzeba, że Epizody są bardzo krótkie, sam się zawiodłem nieco na HL2 z tego też powodu, samo HL2 przelazłem na starym iXie a różnicy między wersją 360tkową nie widzę, podciągnięta rozdziałka. Bioshock to dobry tytuł ale dla mnie z nieco (znowu) bezpłciowym bohaterem, leci przed siebie i wstrzykuje plazmidy i hackuje co 2 metry (NUDA), zaliczyłem i gra czeka na wymianę. Edytowane 16 września 2008 przez KoBik Cytuj
Kroolik 7 Opublikowano 16 września 2008 Opublikowano 16 września 2008 Cerb, a gdybyś zamiast chodzić przemieszczał się motorem to byłoby 10/10 c'nie? Ja się zbieram do ponownego przejścia Bioshocka. Mnie wcale nie nudzi. Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 16 września 2008 Opublikowano 16 września 2008 Kobik, bohater to gracz, wie tyle samo co "postać na ekranie" czyli nic muszę przyznać że jak rozwiązała się kwestia liściku z intro to poczułem się spełniony - kapitalnie to wszystko zostało wykombinowane Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 16 września 2008 Opublikowano 16 września 2008 Cerb, a gdybyś zamiast chodzić przemieszczał się motorem to byłoby 10/10 c'nie? Nie znoszę gier wyscigowym w ktorych jezdzi sie motocyklami, sprawdzilem wiekszosc i kazda z nich to crap ktoremu nie dalbym wiecej jak 2/10, jedynie replaye z Tourist Trophy lubilem ogladac. Widze ze bountyhunter wymienil jako wade jeki splicerow, ja mialem tego dosc po pierwszej godzinie grania. Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 16 września 2008 Opublikowano 16 września 2008 Cerb - kwestia gustu i oczekiwań od danej gry. To wszycho. Ty miałeś inne ocxzekiwania, a mi Bio podpasował idealnie. Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 16 września 2008 Opublikowano 16 września 2008 (edytowane) Bioshock dostaje po pierwszych godzinach gry 10 za calowsc ze wzg na klimat lecz gdy dluzej sie w niego gra (2-3 raz) to dostrzega sie troche niedorobek/uproszczen,itp Sam wymienie - przeszukiwanie - wiekszosc rzeczy ktore znajdziemy sa zbedne typu alkochol czy papierosy (cos tracimy gdy je wezmiemy) bo je zazwyczaj bralem przez przypadek czy jakies duperele jak ruki, srobki,itp do amunicji (ktorej sie ma nadmiar) ale zawsze jest jakis wybor - bronie - duzo ale malo z nich korzystamy, osobiscie sam korzystalem z shotguna, klucza, tommiego i granatnik - reszta mi sie nie przydala - ilosc przeciwnikow - z 5 rodzaji genofagow + 2 dadys - troche malo - poziom trudnosci - hard nie jest trudny , wersja PS3 ma dostac dodatkowy poziom trudnosci chyba pt Surival - ilosc poziomow - sa klimatyczne ale jak na miasto to malutko a nawet bardzo - hakowanie - po ilus tam to sie robi nudne - plazmidy i toniki - pare potrzebnych a reszta zbedna/nieprzydatna (ogien, lod, elektrycznosc - tylko z tych korzystalem) Edytowane 16 września 2008 przez signap Cytuj
Yahoosh 0 Opublikowano 16 września 2008 Opublikowano 16 września 2008 luźna riposta co do 'uproszczeń: - przeszukiwanie - jeden z lepszych pomysłow, przeciwnicy przeważnie noszą byle duperele, ale zawsze czymś mają wypchane kieszenie. Nie ma jak czasami w grach - tylko co dla fabuły, tylko co potrzebne, tylko co na później. Właśnie te winko pod pachą, pare śrubek, bandaż na ciężką chwile itd. to jest rzecz którą mieszkaniec Rapture nosi eghm "by przetrwać i nie zwariować" lol . Brakuje jeszcze durexów w portwelach, opakowaniach po cukierkach i metalowych zapalniczek i było by jak w real'u. - bronie - lepiej więcej jak mniej, przyznam że żeby przejsć grę wystarczy podstawowy plasmid i klucz francuski (napewno w sieci sa tacy co tak zrobili, ba sa tacy co samą telekineza ukończyli grę, szkoda że nie ma pierdnięć jak w GTA2 to by były speedrun'y na pierdząco). Dopiero na grze bez vita-chember'ów okazuje się jak bardzie różne typy amunicji, broni i upgread'y się przydają by nie tylko upolowac Tatuśka ale wogóle powalczyć z bandą szalenców o naboje do pistoletu. - ilosć przeciwnikow - jest ich rzeczywiście z 6, ale każdy reaguje inaczej, robi co innego jak cię spostrzeże - przykładowo jeden trzyma dystans i rzuca homemade granatami z pudełka, druga zeskrobuje tynk hakami ze sufitu i zeskakuje za twoimi plecami by ściągnąć metkę z twojego ubrania, trzeci - Copperfieldz - nika i rzuca fireballem z jeszcze innej pozycji. Lepsze to niż szarża ala kamikaze albo ciągłe ścieranie farby plecami. - poziom trudnosci - to jest ból, ale sam przyznałeś że dodali tryb Surival, czyli w X360 Hard minus VC, dodac grę na żetony i można postawić w salonach w sekcji "hardcore". - ilosc poziomow - rzeczywiście dano nam przyjemnosć zwiedzenia tylko skrawka metropolii, ale dzięki temu jak sam powiedziełeś jest bardzo ciekawie i dobracowanie, nie to co np. w Gotfather'ze - hakowanie - dlatego później prawie za free (dodawane z płatkami sniadaniowymi) są autohack'i - plazmidy i toniki - korzystałeś z 3 tych, a ja nie używałem z lodu i ognia wogole, tylko z telekinezy, ale nie dał bym za żadne skarby skasować żadnego z obecnych plasmidow, najchętniej bym zobaczył dodatek z podwojoną ich ilością. Przeciez zgraja os + Daddy po twojej stronie i można prazyć popcorn, odlożyć joy'a i wpatrywać się w Rapture'ową wersję rugby. Ogólnie zupełnie się z toba zgadzam... i nie zgadzam momentami, pozdro Signap . Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 17 września 2008 Opublikowano 17 września 2008 Ja nie twierdze ze przez te elementy ktore wymienilem gra jest slaba - ciagle oceniam wysoko lecz po 3 przejsciach pewne elementy mnie nudzily . Nie w mowisz mi ze w smietniku mozna znalesc cala flashe/paczke papierosow/czy ammunicje do granatnika takie rzeczy to tylko w Rapture. Skoncz BS na Hardzie bez VC :} a tak pozatym to nawet gdy gralem na mediumie i ktos mnie zabil wczytywalem save - nie bawilem sie w durne VC, mogli odrazu dac godmode Cytuj
Yahoosh 0 Opublikowano 17 września 2008 Opublikowano 17 września 2008 bo to jest godmode -członkowie klanu "NIE TYKAM ALKOHOLU bo nie lubię" uroczyście co roku wyrzucają alkohole do śmietników -całe paczki papierosów rzucają do koszy pacjenci dr. Filderhsteinn'a, pomaga to im rzucić palenie raz na zawsze -a amunicję do granatnika może mieć każdy Amerykanic jesli udało mu się zarejestrować granatnik, nie ma już miejsca pod poduszką bo wszysko zajmują naboje do shotgun'a i laski dynamitu- to wyrzuca do kosza. oczywiście to żarty, ale Rapture to nie jest też normalne miasto, nienormalne warunki potrzebują nienormalnych metod, skoro ludzie chodzą po ścianach, znikają w przestrzeni i tworza gorące kule w celu zabicia innych, to jaki sens się przejmować czy schowali na później naboje do szafki czy do śmietnika ? Rapture to wariatkowo z ostrymi zarzędziami xp. A BS skończyłbym bez VC na hardzie ale koleś który ma mi oddać chyba wyniósł się do Mexyk'u bo nie mam z nim kontaktu. PS: można wyłaczyć VC po ściągnięciu darmowego dodatku. Pozdro Cytuj
orion50 632 Opublikowano 22 września 2008 Opublikowano 22 września 2008 jestem po 2 h grania i powiem jedno : WYPAS jedna z najlepszych gier w jakie grałem ever Cytuj
bountyhunter 97 Opublikowano 23 września 2008 Opublikowano 23 września 2008 nie porównuj przygodówki ze strzelaniną, zaprawdę powiadam ci kumie że gra na hard z wyłączonymi vita chamberami dodaje do pieca - nie lecisz wtedy z mordą na wroga tylko szukasz sposobu by zrobić to szybko i bez strat własnych w bioshocku jest za duzo strzelania, by moc ta gre nazwac przygodowka. metroid prime - idealny przyklad gry przygodowej z kamery fpp. bioshock to zwykla strzelanka. Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 23 września 2008 Opublikowano 23 września 2008 Nie powiedziałbym, że zwykła strzelanka. Cytuj
bountyhunter 97 Opublikowano 23 września 2008 Opublikowano 23 września 2008 no to zwykla z dodatkami Plazmidy itp nie sa w kazdym fpsie spotykane, ale wciaz do przygodowki to jej daleeeko. Cytuj
TheBesTia 11 Opublikowano 23 września 2008 Opublikowano 23 września 2008 Dla sprostowania : przygodowy-fps. Cytuj
Fader 0 Opublikowano 23 września 2008 Opublikowano 23 września 2008 A co tam jest takiego "przygodowego"? Jakieś zagadki? Poszukiwania przedmiotów? Dłuższe konwersacje? Nie, zauważyłem. Prawda jest taka, że to FPS z akcją umieszczoną w fajnym i orginalnym miejscu. Oczywiście to nic złego, ale nie można twierdzić żę BioShock jest jakiś strasznie skomplikowany. Cytuj
htp 0 Opublikowano 23 września 2008 Opublikowano 23 września 2008 Warto ją wybrać jako grę na singla? ile czasu zajmuje jej przejście? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.