Skocz do zawartości

Final Fantasy XV


Pawel_S5

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

5 baniek poszlo na premiere ponoc

Tak, FFXV jest najszybciej sprzedającą się częścią z pośród całej serii.

 

Sam jeszcze nie kupiłem, bo to co mnie interesuje w jrpg, jest najsłabszą stroną tej gry (fabuła). Poza tym liczba miast, osad, czarów czy summoenów to jakiś żart. Takie liczby czarów to w innych FF były po 3h gry.

Opublikowano

Ficuś, SE więcej straciło na FFXIV 1.0 niż na produkcji FFXV - serio, to jedyny przypadek, gdzie publicznie musieli przepraszać ludzi (i inwestorów). No, ale te już mitologiczne 10 lat będzie krążyło po sieci do końca świata, trudno - w sumie to i tak wina SE, trzeba było projekt doszczętnie skasować, a nie milczeć. To ostatecznie nastąpiło (w 2012 został skasowany FFvXIII), ale trzeba było też ratować MMO i jednocześnie ogarnąć coś co nadawało się na kolejny tytuł SP żeby podtrzymać zainteresowanie marką, więc wykorzystali w części proces kreatywny zrobiony przez Nomurę i tak mamy tego "Frankensteina", który zważywszy na okoliczności, wyszedł im naprawdę dobrze.


Ech, prezydentura Wady to czarny okres, prawie jak decyzja Sakaguchiego o konkurowaniu z Hollywood.

  • Plusik 1
Opublikowano

to ze to najszybciej sprzedajaca sie czesc serii to zaden wyczyn bo to jedyna czesc serii, ktora debiutowala na wszystkich kontynentach jednoczesnie :P ciezko byloby nie pobic tego rekordu jak poprzednie czesci zawsze zaczynaly tylko w kkw

 

a jak juz przy kkw - to podobno nie dobila tam do miliona co jak na serie jest dosc slabym wynikiem

Opublikowano

W KKW tylko smartfony sie juz licza, wiec jakos mnie to nie dziwi.

 

Altissia piekne miasto, szkoda tylko ze teren po ktorym mozemy biegac jest mniejszy nawet od Oxenfurtu w Wiedzminie xd

Gość aphromo
Opublikowano
 

 

Sam jeszcze nie kupiłem, bo to co mnie interesuje w jrpg, jest najsłabszą stroną tej gry (fabuła). Poza tym liczba miast, osad, czarów czy summoenów to jakiś żart. Takie liczby czarów to w innych FF były po 3h gry.

 

 

Nie ma sie co dziwic, oni robili gre razem z silnikiem graficznym, poszli w technikalia co widac po zelaznych 30 FPS na kazdej platformie itp. Nikt sie nie dowala do warstwy technicznej a to jak na gre z JP duze osiagniecie.

Najwazniejsze ze maja podstawy czyli silnik + gra sie sprzedala, obstawiam ze bedzie jak z XIII i zaraz zrobia bardziej bogate RPG gdzie polowa nowego contentu to rzeczy wyciete z XV.

Opublikowano

Bansai, dobrze kojarzę, że już masz Ultima Blade? Skąd wydropiłeś Sturdy Helixhorn? Podobno Saphricorny trzeba walić po rogach, ale ciągle wypada mi Croocked Helixhorn i zaczynam pomału dostawać szału

Opublikowano

Teraz mam 66 lvl, ale moj rekord to:

 

 

@Bzduras

 

Duplicorny dropia, jest na nie hunt w Old Lestallum, ale moze ci to chwile zejsc bo strasznie rzadko lubia wyrzucac swoje rogi.

Opublikowano

Gdyby ktos byl ciekaw czy summon podczas normalnej gry moze w(pipi)ic sie do lochow gdzies pod ziemia i nam pomoc to...

 

 

Tak, moze, jeszcze jak xDDDD

 

 

 

 

  • Plusik 1
Opublikowano

yebal bym tego chinczyka co wymyslil taka mozliwosc ich wezwania, najlepsze summony (epickosc i moc) w serii od laaaat, a kuvva zupelny random kiedy mozna je uzyc :/

Gość ragus
Opublikowano

Bansai, zapytam się ciebie, bo ograłeś oba tytułu - możesz porównać FFXV do XenoX? Bo tak jak patrzę na pierwszy rzut oka, to oba mają mmorpgowy system walki, oba mają duży i ciekawy(?) świat, w obu fabuła jest jaka jest.

Opublikowano

Bansai, zapytam się ciebie, bo ograłeś oba tytułu - możesz porównać FFXV do XenoX? Bo tak jak patrzę na pierwszy rzut oka, to oba mają mmorpgowy system walki, oba mają duży i ciekawy(?) świat, w obu fabuła jest jaka jest.

 

Troche podobienstw jest na pewno... swiat jest mniejszy w 15tce i nie jest moze tak zroznicowany, ale jest bardziej 'zbity' wiec rowniez non stop cos przykuwa nasza uwage, nie ma tez takiej swobody w podrozowaniu jak w XCX, regalia to super sprawa, ale jest mocno ograniczona, nie ma tej samowolki jaka byla w mechach, ale chocobo troche nadrabiaja w tym aspekcie, no i w post-gamie mozna latac naszym samochodem wiec w tej kwestii moze cos sie jeszcze zmieni. Takze w obu grach jest podobnie, ale roznia sie skalą.

 

Bieganie po mapie w obu gierkach jest swietne, w XCX mamy wysokie jumpy i reponsywne sterowanie, w 15tce praktycznie to samo, ale bez jumpow, przynajmniej dopoki nie odkryjemy chocobossow, a wtedy to juz mega sztywniutko jest.

 

Dungeonow w 15tce jest mniej, ale sa znacznie lepiej zrobione od ukrytych jaskin w XCX.

 

Obie gry maja praktycznie identycznie side-questy [ehh] czyli typowe idz i przynies w najprostszej mozliwej formie oraz idz i zabij, czyli hunty, z malymi wyjatkami bo niektore maja jakas tam otoczke zbudowana dookola nich, ale to tak z 5% tych questow moze.

 

System walki w 15tce jest bardziej action niz mmo/rpg, na poczatku wydaje sie strasznie prostacki, ale mozna go troche rozbudowac no i po wielu wielu godzinach spedzonych z gra wciaz mi sie nie znudzil, nie mozna odmowic mu spektakularnosci, cudownie sie patrzy na to co robisz, system jednak nie jest tak gleboki jak ten z XCX, tam bylo wymagane wiecej kombinowania i farmienia [w 15tce farma nie wystepuje praktycznie w ogole, ba, to ty musisz uwazac zeby sie za bardzo nie wy(pipi)ac z levelem].

 

Story w obu grach na podobnym poziomie, czyli jest, no ale tak jakby sie temu story gdzies spieszylo bo kawa stygnie czy cos, jednak sekwencje podczas samych misji w FFie sa mega epickie, oprocz tego na korzysc FFa dziala tez dynamizm naszej druzyny, dawno w gierkach takiej wczuwy nie mialem w ekipe, swietnie sie oglada ich interkacje gdzie w XCX praktycznie tylko Elma cos soba reprezentowala.

 

Graficznie bez porownania na korzysc 15tki, no ale to kosztem skali no i gramy na mocniejszym sprzecie, deisgn to kwestia subiektywna, choc wg mnie bez porownania na korzysc XCX, Mira to cudo nad cudami, tutaj roznie bywa, raz cos zapiera dech w piersiach, a raz jedzie trabant na ulicy jak walcze z jednorozcem.

 

Brak troche zroznicowania rozgrywki poza lowieniem rybek i robieniem questow, np zabawy probe'ami etc.

 

 

TLDR;

 

FFXV to mniejsze, bardziej epickie, rownie grywalne ale mniej zroznicowane doswiadczenie, z klimatem ktory dla kogos moze byc 'hit or miss'. Pomimo niedoskonalosci bawie sie z gra wysmienicie, czyli podobnie jak z XCX.

  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

Chlopaki moglibyscie doradzic cos do systemu walki? Trzymam kolko, macham galka na boki i (pipi). Co sie rozkrecam to jakis potworek mnie powala na ziemie. Wiecej leze niz walcze, nie moge zlapac rytmu. Mam 17 level a mecze sie z mobami na 11. Jakies kraby prawie mnie zabily ;(

 

Zauwazylem np ze po przytrzymaniu kwadratu wyprowadza sie inne ciosy. Galka do tylu to tez odskoczenie albo ladowanie duzego miecza. Sa jeszcze jakies takie inne smaczki?

Edytowane przez estel
Opublikowano (edytowane)

Inne rodzaje broni mogą mieć różne animacje combosów, np. przy lancy i gałce wychylonej w prawo Noctis wykonuje skok w bok między ciosami i możesz sobie wyprowadzić stąd odskok i doskok z atakiem (po wykupieniu odpowiednich skilli to wręcz tworzy się balet w powietrzu z milionem teleportow na minute), zamyka się to w obrębie gatunku broni (pośród których różne sprzęty różnią się tylko statystykami i teksturką). Kwadrat to uniki, masz warpy z atakiem lub sam warp w celu ucieczki kawałek dalej i zlapania oddechu itd. Poczytaj opisy skilli w Ascencion i zobacz, co pasuje do Twojego stylu gry.

 

No i sprawdź wyposażenie ekipy co do zbroi, a potem w Ascencion odblokuj każdej postaci możliwość noszenia dwóch akcesoriów - też się przydaje na początek

Edytowane przez Bzduras
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Gra jest przede wszystkim wykonana mega miodnie, wciąga od pierwszych sekund. Podoba mi się przywiązanie do detali, liczne smaczki. Padłem kiedy Prompto po jednej z walk zanucił "fajnalowe fanfary". Interakcja z otoczeniem stoi na bardzo wysokim poziomie, wszystko jest takie naturalne i aż zachęca do odkrywania. Tutaj nawet wypoczynek w różnych miejscach ma oddzielne scenki. Focenie, minigierki, bardzo dobrze wykonane łowienie (np. w Yakuzie było strasznie toporne), widać, że najwięcej czasu poszło SE na dopracowanie takich detali, które cieszą oko i optymalizację. Nic nie chrupie, etc, bardzo dobre wykonanie. Hunty też zrobione świetnie, aż chce się polować. Jednak przesadą jest to, że po wykonaniu hunta, questa musimy cofać się do zlecedoniawcy. Z jednej strony SE chce uprościć i ułatwić rozgrywke, z drugiej stosuje takie archaizmy. Możliwość zaakceptowania jednego hunta naraz też zakrawa o kpinę.  Moim jedynym zarzutem na chwilę obecną jest strasznie każualny poziom trudności. Fabularnie, chwilowo kupuję tą relaksującą wyprawę, czuć, że chlopaki wyrwali się z okowów miasta i traktują wypad jak wakacje.

Edytowane przez Sowaa

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...