Skocz do zawartości

Final Fantasy XV


Pawel_S5

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Manualne sterowanie to jest jakiś dramat. Tylko auto i szybka podróż, a jak w miarę blisko to chocobo.

Mnie tam się fajnie gra wieczorami, trochę questów (nie za dużo i nie wszystkie) trochę fabuły i lecę do przodu (obecnie 9 chapter). Muzyka rewelacja (szczególne podczas starć z bossami).

Opublikowano

Manual to i tak udawanie kontroli nad autem, bo jezdzi się po sznurku. Czyzby od ostatniego patcha dodano więcej swobody? Vide ten offroad truck na gifie powyżej.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Za mną pierwsze 5h i wrażenia bardzo pozytywne. W sumie to nie rozumiem hejtu co niektórych na nowego Fajnala a sam należę to grupy tych starszych fanow tj. z epoki złotej Trójcy z PSX czyli 7,8,9 (IX w zeszłym miesiącu kupiłem w bdb stanie i szukam wolnego terminu na ponowną przygodę Zidane).

 

Po pierwsze, gra wygląda i rusza się ślicznie (grane na Pro z HDR) i jedyne co mnie drażni to dosyć głośna praca konsoli przy takich ustawieniach. Ale idzie przeżyć. Jak na jp grę to jestem pod wrażeniem wykonania. Nie wiem jak gierka wyglądała przed wszystkimi latkami a kilkanaście GB musiałem ściągnąć. Pewnie coś jak z W3 premierowo i teraz. Gameplay bardzo wciąga i system walki wydaje się początkowo prosty jednak przy bliższym poznaniu okazuje się, że jest bardzo dobrze przemyślany pod warunkiem, że nie gramy w trybie aktywnym bo wtedy jest to zwykła masherka. Dla mnie wypas i fajna odskocznia od reszty Fajnali. To co było w Lightning Returns wciąga doopą.

 

Bohaterowie wyraziści i ta cała koleżeńska więź między nimi dodaje autentyczności. Po obejrzeniu Kingsglaive gra się w to jeszcze lepiej, zresztą bez oglądania filmu za wiele nie zrozumiemy. Przynajmniej na początku. Misje poboczne opierają się na polowaniu ale to też wciąga i pachnie mi trochę Monster Hunterem.

 

Na razie jestem kontent. Ogrywam gierkę na przemian z W3 GOTY. Może do końca sierpnia uda mi się skończyć na 100%.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Bardziej się Brothehood przydaje bo poznajesz wcześniejsze relacje między bohaterami, a to tak naprawdę sedno i główny trzon tej gry.

 

Polecam, dużo zyskasz na grze.

 

Edytowane przez hennepin
  • Plusik 1
Opublikowano

Za mną pierwsze 5h i wrażenia bardzo pozytywne. W sumie to nie rozumiem hejtu co niektórych na nowego Fajnala a sam należę to grupy tych starszych fanow tj. z epoki złotej Trójcy z PSX czyli 7,8,9 (IX w zeszłym miesiącu kupiłem w bdb stanie i szukam wolnego terminu na ponowną przygodę Zidane).

 

Po pierwsze, gra wygląda i rusza się ślicznie (grane na Pro z HDR) i jedyne co mnie drażni to dosyć głośna praca konsoli przy takich ustawieniach. Ale idzie przeżyć. Jak na jp grę to jestem pod wrażeniem wykonania. Nie wiem jak gierka wyglądała przed wszystkimi latkami a kilkanaście GB musiałem ściągnąć. Pewnie coś jak z W3 premierowo i teraz. Gameplay bardzo wciąga i system walki wydaje się początkowo prosty jednak przy bliższym poznaniu okazuje się, że jest bardzo dobrze przemyślany pod warunkiem, że nie gramy w trybie aktywnym bo wtedy jest to zwykła masherka. Dla mnie wypas i fajna odskocznia od reszty Fajnali. To co było w Lightning Returns wciąga doopą.

 

Bohaterowie wyraziści i ta cała koleżeńska więź między nimi dodaje autentyczności. Po obejrzeniu Kingsglaive gra się w to jeszcze lepiej, zresztą bez oglądania filmu za wiele nie zrozumiemy. Przynajmniej na początku. Misje poboczne opierają się na polowaniu ale to też wciąga i pachnie mi trochę Monster Hunterem.

 

Na razie jestem kontent. Ogrywam gierkę na przemian z W3 GOTY. Może do końca sierpnia uda mi się skończyć na 100%.

 

Trochę zazdroszczę podejścia. Dużo sobie obiecywałem po nowym Finalu, ale właśnie grając zaraz po Wieśku (który notabene dla mnie nie był jakąś grą stulecia) nie mogłem tej gry ogarnąć. Ja tej więzi, w ogóle nie czuje ,fabuła jakaś pocięta, miejscówki bez klimatu, generalnie poczucie braku celu i taki arcadowy feeleing - co chwile jakieś punkciki na cały ekran, brak jakiejś takiej spójności, dla mnie "piętnastka" nie ma nic ze starych finali. Jeżeli chodzi o walkni to Square-Enix mógłby się nauczyć od Atlusa jak to powinno wyglądać i wrócić do turowego systemu walki. Aż się boję o remake 7 po tym co zobaczyłem w tym "dziele".

Opublikowano

Wiedźmina kończyłem dwa razy i na półce już czeka wersja GOTY ale Fajnal jest zupełnie inna grą. Klimat podszedł mi z miejsca. System walki jak pisałem wcześniej, niby chaotyczny ale jednak bardzo dobrze przemyślany. Oczywiście jest w tej grze kilka zgrzytów.

 

Po pierwsze, prowadzenie fabuły. Gra wręcz rozkazuje aby zapoznać się z filmem King's Glaive i anime Brotherhood. Jako wprowadzenie do historii w grze i nakreślenia relacji między bohaterami fajna sprawa ale nie kazdemu będzie się chciało przygotowywać przed rozpoczęciem gry. Najmocniejsza strona piętnastki jest zarazem jej największy minusem.

 

Po drugie, w tej grze nie możemy zginąć bo nawet w chwili utraty całego hp ratuje nas jeden z kompanów. Tak samo jak zepchnięcie magii totalnie na drugi plan ale to wynika z bardziej zręcznościowego trybu walki. Mimo to magia była jednym z filarów walk w poprzednich częściach.

 

Po trzecie, ograniczenie jazdy autem i niespecjalnie przemyślany system szybkiej podróży. Regalia może jechać albo w przód albo nagle zawrócić. Zupełnie jak pociąg na szynach. Fajnie jest sobie odłożyć pada i posłuchać ost z FFVII bo ma to nostalgiczny klimacik wspomnień.

 

FFXV nie jest pozbawione wad ale nikną one gdzieś w trakcie grania. Mi się tam podoba.

Opublikowano

Na zwykłym ps4 też wygląda nieźle, tylko że to jest jej jedyny atut, reszta w tej grze jest albo przeciętna, albo słaba żeby nie napisać że wręcz ssie.

A mi się nawet grafika nie podobała, taka oczo(pipi)na, włosy postaci jakieś dziwne, a tereny typu wzgórza itd. dosyć ubogie w detale. W ogóle nie czuć klimatu Finala ale to też wina lokacji a'la Route 66. Wciąż nie rozumiem, gdzie niektórzy recenzenci zauważyli powrót do korzeni, bo ja tego w ogóle w tej grze nie widzę. Po ograniu już 25 godzin w Personę 5 walki w nowym Finalu wypadają jeszcze bardziej biednie niż wydawało mi się parę miesięcy temu jak ogrywałem ten szrot.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

W grze brakuje wstawek, są dziury w fabule, a oni tracą czas na Assasina... Jak by to jeszcze był NieR Automata czy Persona 5, ale nie, to musi byc j$bany

Assasin, żeby zachodnie gimby się cieszyły.

Edytowane przez dunpeal

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...