Skocz do zawartości

Final Fantasy XV


Pawel_S5

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 minuty temu, Dahaka napisał:

eh, czyli chyba kolejny roczek trzeba będzie poczekać zanim zagram, skoro ciągle dodają rzeczy do podstawki

Lepiej w to nie graj kolego

Opublikowano
7 godzin temu, estel napisał:

Ludzi na tym forum nie przekonasz. Opinia o grze juz zapadla ;)

Racja. Wydymali wszystkich wiernych Early adopters - najważniejszych klientów w przypadku gier wideo.

Ciekawi, czy oni sobie to uświadamiają? Zrobią premierę 16 czy FF7 i nagle o 40% spadnie liczba preorderow :)

 

Grałem 15 po roku i jestem usatysfakcjonowany tym co dostałem. Jednak widzę problem doskonale. Gdyby mi tak zrobili w KH3 (który wezmę na premierę) pewnie bym sam pluł jadem na grę. 

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano
W dniu 27.02.2018 o 00:23, szczudel napisał:

Grałem 15 po roku i jestem usatysfakcjonowany tym co dostałem. Jednak widzę problem doskonale. Gdyby mi tak zrobili w KH3 (który wezmę na premierę) pewnie bym sam pluł jadem na grę. 

Trochę się obawiam, że jednak tak zrobią:dry: Sam chciałem kupić na premierę, ale coraz częściej kupuję gry jakiś czas po premierach, bo najczęściej wychodzą niedorobione z wyciętymi zawartościami za które po kilku miesiącach trzeba zabulić drugie tyle co za podstawkę. Przy KH3 boję się, że zrobią kilka fajnych światów, ale te najlepsze będą w DLC:reggie:

Opublikowano
1 minutę temu, Ficuś napisał:

beda dalej xdddd

 

i nie kupuj, nie warto

strzelam że będzie wersja royal premium with cheese i wyjdzie za półtora roku z wszystkimi dlc. Gdybym jeszcze nie grał i nie znał tego (pipi)owego zakończenia to bym poczekał i zagrał jak człowiek w może (?) kompletną grę

Opublikowano
W dniu Tuesday, March 06, 2018 o 14:03, Pupcio napisał:

Lipa, miałem ochotę sprawdzić czy da się w to grać bo od IX nie grałem w żadnego fajnala

 

Chlopaku malinowy to w takiej sytuacji ffxii obowiazkowo (albo ewentualnie ffx jak koledzy wyzej pisali), zwlaszcza teraz, jak remaster na ps4 jest.

Opublikowano

Już tak nie hejtujcie tej XV. Ja jestem fanem psxowych Fajnali i w Noctisa też gra mi się przyjemnie. Lubię czasem sobie pobiegać i podbijać parę potworków. Do tego gierka wygląda bardzo dobrze z hdr. 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Skończyłem parę dni temu Royal Edition na PS4, 110h grania na liczniku. Nie wiem w co wyście grali na premierę, ale to w co ja grałem przez ostatnie kilka tygodni, całkiem skutecznie staje naprzeciw moim oczekiwaniom, jakie miałem wobec Final Fantasy Versus XIII, a ostatecznie FFXV. 

 

Ta gra jest niesamowita! :D

 

Swoje zachwyty wypisywałem na bieżąco na innym forum, nie chcę się za bardzo powtarzać, więc po krótce:

 

Gra przede wszystkim ma klimat. Klimat Final Fantasy, charakterystyczny i niepowtarzalny. Otwarty świat jest piękny, miasta, mimo że tylko dwa, tętnią życiem, lokacje kryją swoje sekrety, które z wielką przyjemnością odkrywałem (i nadal odkrywam!). Poszczególne lokacje to miejscami kwintesencja serii. Ja jako fan FFVIII jestem mega zadowolony z kierunku jaki obrała ekipa przy projektowaniu miejscówek. W połączeniu z muzyką i wydarzeniami jakie dzieją się w grze, dostajemy świetnie oddany obraz całości. (Muzyka ponoć zaliczyła parę zmian w Royal Edition)

 

Summony, mimo że niedostępne ot tak na zawołanie, robią niesamowite wrażenie kiedy w końcu widzimy je w akcji. Sól serii, każde pojawienie się boskich istot to opad szczeny gwarantowany, i to jest to. Kontrowersyjna lecz sprytna decyzja twórców w tej kwestii zdaje egzamin i podkreśla boską naturę przyzywanych istot.

 

System walki również zdaje egzamin. Jest dynamicznie, jest taktycznie i przede wszystkim mega miodnie. Będąc gówniarzem, gdy grałem w FFVIII marzyłem o grze która pozwoli mi przejąć kontrolę nad akcjami, które postacie wykonywały po wybraniu odpowiedniej komendy z battle-menu. FFXV to spełnienie tych dziecięcych marzeń! Mamy pełną kontrolę nad postacią, z dodatkiem klasycznych jRPGowych komend wydawanych sojusznikom. Ciekawy balans akcja-klasyczny jRPG, w dodatku system rozwija się pod koniec gry, dzięki czemu po przejściu dalej czuję niedosyt i chęć dalszego korzystania z nowych umiejętności, które są wyczesane w kosmos... Armiger Unleashed dodany w Royal Edition jest przekozacki! To swojego rodzaju odpowiednik Limit-Break'ów znanych z poprzednich odsłon serii, ale tym razem kontrolujemy postać w dość dużym stopniu. A gdyby tego było mało, najnowszej wersji gra oferuje również możliwość przełączania się na innych członków drużyny, gdzie każda postać to zupełnie inny system, co daje jeszcze więcej możliwości czerpania przyjemności z gry, mój faworyt jak na razie to Prompto, ale Ignis też daje radę!

 

Fabularnie jest trochę koślawo, większości rzeczy dowiadywałem się z notatek i opisów postaci czy lokacji (dostępnych m.in. w Archiwum dodanym w RE). Dodano też chyba jakieś kwestie dla NPC, które bardziej rozjaśniają sytuację i wydarzenia w grze. Problem dotyczy głównie tej pierwszej części gry, gdzie wydarzenia dzieją się w otwartym świecie. Część postaci które spotykamy na swojej drodze została potraktowana po macoszemu, widzimy je raz, czy dwa, sprawiają wrażenie ważnych postaci, a później nic, albo okazuje się że zginął, albo w ogóle nic nie wiadomo. Druga część gry, ta część bardziej zamknięta, jest wykończona całkiem fajnie, z wcześniejszych opinii internautów naczytałem się, jak bardzo końcówka gry jest gówniana, liniowa i w ogóle be, tymczasem ja bawiłem się świetnie i z zapartym tchem poznawałem dalsze losy młodego króla Insomnii. Wyszło im to całkiem nieźle, czuć powagę sytuacji i dramatyzm, do końca gry dąży się z determinacją, a świetny soundtrack jeszcze bardziej wzmacnia atmosferę.

 

 

 

Największy mój zarzut wobec gry to poziom trudności, bossowie z głównego wątku w większości wypadków nie sprawiali mi trudności. No i może te 60GB patchy do ściągnięcia na dzień dobry ;) (kompletna Royal Edition zajmuje ponad 100GB miejsca!)

 

Na koniec powiem, że post-game jest przepełniony za(pipi)istością, i grania jest na jakieś dodatkowe 30h, jeśli nie więcej. Tajemnicze dungeony, wysokopoziomowe hunty, miejscami nowe zadania, lokacje do których warto powrócić... I cztery dodatki z Royal Edition, kiedy ja to wszystko ogarnę?! Świetna gra, zdecydowanie polecam każdemu lubiącemu Fajnalowe klimaty i każdemu kto jeszcze nie grał, a chciałby zagrać.

 

Moja ocena - 9.5/10, dawno się tak dobrze nie bawiłem grając, chyba najlepsza gra singlowa w jaką grałem na PS4.

 

Minusy:

- poziom trudności głównego wątku
- dziurawa fabuła (dobrze że ją trochę połatali!)

Plusy:

- KLIMAT
- świat
- system walki
- muzyka
- grafika
 

Edytowane przez Masamune
  • Plusik 3
  • Lubię! 1
  • WTF 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 18.04.2018 o 00:29, Masamune napisał:

 

Fabularnie jest trochę koślawo, większości rzeczy dowiadywałem się z notatek i opisów postaci czy lokacji (dostępnych m.in. w Archiwum dodanym w RE). Dodano też chyba jakieś kwestie dla NPC, które bardziej rozjaśniają sytuację i wydarzenia w grze. Problem dotyczy głównie tej pierwszej części gry, gdzie wydarzenia dzieją się w otwartym świecie. Część postaci które spotykamy na swojej drodze została potraktowana po macoszemu, widzimy je raz, czy dwa, sprawiają wrażenie ważnych postaci, a później nic, albo okazuje się że zginął, albo w ogóle nic nie wiadomo. Druga część gry, ta część bardziej zamknięta, jest wykończona całkiem fajnie, z wcześniejszych opinii internautów naczytałem się, jak bardzo końcówka gry jest gówniana, liniowa i w ogóle be, tymczasem ja bawiłem się świetnie i z zapartym tchem poznawałem dalsze losy młodego króla Insomnii. Wyszło im to całkiem nieźle, czuć powagę sytuacji i dramatyzm, do końca gry dąży się z determinacją, a świetny soundtrack jeszcze bardziej wzmacnia atmosferę.

 

 

 

 

- poziom trudności głównego wątku
- dziurawa fabuła (dobrze że ją trochę połatali!)

 

 

I dla mnie nic więcej mógłbyś nie pisać. Skoro jRPG, ma zje.baną fabułę to o czym tu mówić? Gdzie w tej grze jest klimat Final Fantasy? Wczoraj odpaliłem sobie starą siódemkę i dziewiątkę, to raczysko nie umywa się do tych wspaniałych gier. Ja się pytam, gdzie w tej grze jest KLIMAT FINAL FANTASY? Biegamy po jakiś bezdrożach, jeżdzimy długimi minutami tam i spowrotem samochodem (WTF!?) system walki przy takie Personie to kpina, postacie są totalnie z dupy, wątki są totalnie z dupy, gramy gej-ekipą, w tym świecie nie ma nic, a nic co bym przyrównał do starych finali. Seria jak na razie skończyła się na XII, a to są jakieś popłuczyny dla gimbazy (IMO).

 

P.S. Muzyka jest doskonała, grafika bdb aczkolwiek nie robi na mnie takiego wrażenia, jak np X kiedy wychodziła na ps2.

  • Plusik 2
  • WTF 1
Opublikowano
13 godzin temu, izon napisał:

I dla mnie nic więcej mógłbyś nie pisać. Skoro jRPG, ma zje.baną fabułę to o czym tu mówić? Gdzie w tej grze jest klimat Final Fantasy? Wczoraj odpaliłem sobie starą siódemkę i dziewiątkę, to raczysko nie umywa się do tych wspaniałych gier. Ja się pytam, gdzie w tej grze jest KLIMAT FINAL FANTASY? Biegamy po jakiś bezdrożach, jeżdzimy długimi minutami tam i spowrotem samochodem (WTF!?) system walki przy takie Personie to kpina, postacie są totalnie z dupy, wątki są totalnie z dupy, gramy gej-ekipą, w tym świecie nie ma nic, a nic co bym przyrównał do starych finali. Seria jak na razie skończyła się na XII, a to są jakieś popłuczyny dla gimbazy (IMO).

 

P.S. Muzyka jest doskonała, grafika bdb aczkolwiek nie robi na mnie takiego wrażenia, jak np X kiedy wychodziła na ps2.

 

Klimat jest wszędzie. Design lokacji i muzyka świetnie współgrają tworząc atmosferę. Konstrukcja mapy to dokładnie to co było kiedyś, tylko że bardziej uszczegółowione, i widać to świetnie na jednym z loading screenów gdzie ujęty mamy cały Eos. Imo świat staje na wysokości zadania oferując nutkę tajemniczości którą zapamiętałem z FFVIII.

 

Gra przechodziła katusze w kwestii fabuły, wizja Nomury poszła do kosza w ostatnim momencie, a Tabata z fragmentów musiał poskładać nową. Dzisiaj, edycja Royal pokazuje że Tabata to też jest gość, bo z gówna kazali mu zrobić cukierek, i w miarę dobrze wyszedł z tego z twarzą, ostatecznie oferując zarys całkiem dobrej historii mówiącej o poświęceniu jednistki dla dobra innych. Nomura chciał nam przedstawić inną historię, bardziej mroczną, która mogła jeszcze bardziej namieszać, no ale wg poprawności politycznej SE, nie wypadało tego ludziom pokazywać. Bardzo szkoda, ale powtórzę się, Tabata też włożył w to sporo wysiłku i jakotako uratował rozpadająca się grę.

 

Oczywiście mam wyobrażenie tego, że na premierę piętnastka to była katastrofa, sam właśnie dlatego jej nie kupiłem, ale w kontekście tego co dzisiaj oferuje Royal Edition, jest to dobry FF, najlepszy od czasów FFXII. Jestem na prawdę pozytywnie zaskoczony, i mam ogromną nadzieję że SE w przyszłości pójdzie tym tropem, ale pozwoli twórcom w pełni realizować swoje wizje od początku do końca. 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...