Mani 686 Opublikowano 16 marca 2013 Opublikowano 16 marca 2013 W lidlu w tygodniu amerykańskim były chipsy jakieś niby chilli. Kupiłem spróbowałem i bez polotu. Dobre choć pierwszy raz nie zjadłem paki oglądając film. Cytuj
Harbuz 953 Opublikowano 16 marca 2013 Opublikowano 16 marca 2013 Oezusss..... uwielbiam. Są jedyne w swoim rodzaju. Jak już kupuję to kupuję te małe paczki bo jak kupię duże to jem jem jem i jednego dnia paczka znika. Żadne felixy nie mają do nich startu. Cytuj
Traktorzysta 18 Opublikowano 16 marca 2013 Opublikowano 16 marca 2013 (edytowane) ciotka z holandii paczki mi na kazde swieta wysyla, tak jej zostalo jeszcze jak w polsce (pipi) bylo. za kazdym razem ze dwie paczki po 500g czegos w stylu nic nacs dostaje, tylko ze sa tam wymieszane trzy rozne smaki, do browara super sprawa. jakie sa najostrzejsze chipsy dostepne u nas? Edytowane 16 marca 2013 przez Traktorzysta Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 16 marca 2013 Opublikowano 16 marca 2013 A lubicie Nic Nacsy? Uwielbiam ale lepsze są odpowiedniki w biedronce o smaku cebulki. Wyśmienite. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 17 marca 2013 Opublikowano 17 marca 2013 Również kocham. Powinni pokombinować ze smakami innymi. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 17 marca 2013 Opublikowano 17 marca 2013 Również kocham. Powinni pokombinować ze smakami innymi. Jadłem wczoraj Nic Nacsy BBQ, ale bez rewelacji. Cytuj
Gość Opublikowano 17 marca 2013 Opublikowano 17 marca 2013 Jak robiłem w Hiszpanii to mieli tam za(pipi)iste chipsy ze skórek świńskich. To była przekąska : Też bardzo lubię prażone skóry świńskie. Ostatnio były w Lidlu na jakiś tydzień regionalny (ale nie Amerykański, tylko o dziwo Skandynawski). Te, które znam ze Stanów są jak prażynki, a te z Lidla dosyć twarde i z grubą warstwo tłuszczyku (smalcu). Capią skarpetami. Mniam! Pringelsów już prawie nie jadam. Odkąd wprowadzili je na nowo do sklepów ssą niesamowicie. Są cieńsze i pozbawione wyraźnego smaku, nijake. Najlepsze swego czasu były małe pomidorki z ziołami. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 17 marca 2013 Opublikowano 17 marca 2013 (edytowane) Też bardzo lubię prażone skóry świńskie. Znaczy, dosłownie? Kiedyś zjadłem skórę smażonego boczku byłaby całkiem smaczna gdyby nie to że walory smakowe niszczy sierść świni. Jadłem ze smakiem a jak dotarło do mnie co mam w żołądku to miałem taką minę: Edytowane 17 marca 2013 przez mate5 Cytuj
Traktorzysta 18 Opublikowano 17 marca 2013 Opublikowano 17 marca 2013 Kupilem sobie ostatnio we wloszech pringlesy i nie zauwazylem zadnej roznicy z tymi dostepnymi u nas. Cytuj
Gość Opublikowano 17 marca 2013 Opublikowano 17 marca 2013 Nie wiem, może chodzi o wybór smaków. Kiedyś był większy i bardziej różnorodny. mate- tak, dosłownie. Skóra podczas prażenia, przybiera konsystencje pianki poliuretanowej lub jak kto woli pumeksu, więc trduno poznać, że to była skóra. Włosów nie ma (pewnie idą z dymem ), a zastanawiający może być dopiero kontakt z miękkim smalcem od wewnętrzenej strony. Cytuj
Figlarz 1 272 Opublikowano 18 marca 2013 Opublikowano 18 marca 2013 ja dziś wcinałem paluszki chlebowe firmy firmy Cornellis ten smak calkiem dobry, ale czosnkowy jest żałośnie słaby i szkoda kasy na niego. 1,50zł paczka 70g. polecam sprobowac Cytuj
schabek 5 334 Opublikowano 23 marca 2013 Opublikowano 23 marca 2013 Jadłem wczoraj te lejsy, mięsne, które nie mają nazwy. Jest jakiś konkurs, 4 smaki czipsów i wymyślasz im nazwę. Mięsne takie sobie. Po dłuższym czasie kwaśne jakieś, nawet jak popiłem to już ciężko się je jadło. Ale chyba warto spróbować. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 23 marca 2013 Opublikowano 23 marca 2013 Jak często jecie chipsy? Ja to cholerstwo ostatnio coraz częściej. W poprzedni weekend przez promocję w żabce kupiłem 4x150 g lay's strong i zielona cebulka, dwie już pękły i walczę ze sobą, by trzecia nie poszła . Do tego oczywiście browar/cola. Boję się, że mimo mojej lekkiej niedowagi tak się odżywiając za miesiąc będę grubasem z nadciśnieniem. Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 23 marca 2013 Opublikowano 23 marca 2013 Na takie efekty pracuje sie latami wiec jedz chipsy, pij cole a w przerwach browar. Przyjdzie starosc i niewiele bedziesz mogl a ograniczenia stana sie codziennoscia. Oczywiscie bez przegiec. Cytuj
Accoun 252 Opublikowano 23 marca 2013 Opublikowano 23 marca 2013 Ostatnio też coraz więcej. Zwłaszcza, że przy uczelni mam Biedronkę, a w niej tanie chipsy. Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 23 marca 2013 Opublikowano 23 marca 2013 Sloik nutelli koncze w 48 h - jest forma. Cytuj
Mustang 1 743 Opublikowano 24 marca 2013 Opublikowano 24 marca 2013 Jak często jecie chipsy? Ja to cholerstwo ostatnio coraz częściej. W poprzedni weekend przez promocję w żabce kupiłem 4x150 g lay's strong i zielona cebulka, dwie już pękły i walczę ze sobą, by trzecia nie poszła :confused:. Do tego oczywiście browar/cola. Boję się, że mimo mojej lekkiej niedowagi tak się odżywiając za miesiąc będę grubasem z nadciśnieniem. Właśnie klikając w temat się zastanawiałem nad tym, bo mam wrażenie, że niektórzy regularnie tutaj pisują. Sam zwykle jadam na imprezach, dla siebie kupię naprawdę okazjonalnie. Powiedzmy, że sam jem średnio raz na miesiąc, może mniej, z imprezami średnio co dwa tygodnie może. Cytuj
Gość Orzeszek Opublikowano 24 marca 2013 Opublikowano 24 marca 2013 ostatnio się przyłapałem że raz w tygodniu paczke kupuje, głównei kupuje dużą pakę takich bekonowych a'la pepisy w carrefurze, postanowiłem sie przerzucić na orzeszki (hehe) no i te w panierce są mega. ziemniaczanych chipsów nie jadam. Cytuj
Harbuz 953 Opublikowano 24 marca 2013 Opublikowano 24 marca 2013 Jadam przede wszystkim na imprezach i do piwka z kumplami, ale wtedy się nie oszczędzam i pochłaniam garściami. Gdy sam piję piwko to piję bez dodatków. Natomiast sam chipsy kupuję bardzo rzadko. Najczęściej tylko po to, żeby wypróbować nowy smak. Tak średnio raz na 3 tygodnie. I zwykle jem je kilka dni. Cytuj
hooki 194 Opublikowano 25 marca 2013 Opublikowano 25 marca 2013 Ostatnio do kawy (świeżo mielona, parzona po turecku) podjadam słone czipsy (jak już jadam to tylko słone, tłuste jak każde ale nie ma w nich żadnego syfu i chemii). Ekstra połączenie. Cytuj
Kosmos 2 712 Opublikowano 26 marca 2013 Autor Opublikowano 26 marca 2013 Ostatnio jadam dużo mniej chipsów. Zauważyłem, że gdy jem je rzadziej niż wcześniej, to coraz mniej jestem w stanie ich wchłonąć. Kiedyś jadłem zawsze dużą paczkę na raz, a dziś starcza mi na 2 dni lub kupuję mniejszą raz na jakiś czas i popijam wodą. Cytuj
grzybiarz 10 301 Opublikowano 27 marca 2013 Opublikowano 27 marca 2013 Te naczosy to jecie same czy z jakims dipem? Ja np. zwykle chipsy krusze na kanapce z bialym serkiem:). Doprawia to kanapke i zmienia doznania poprzez chrupanie:) Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 27 marca 2013 Opublikowano 27 marca 2013 Ostatnio do kawy (świeżo mielona, parzona po turecku) podjadam słone czipsy (jak już jadam to tylko słone, tłuste jak każde ale nie ma w nich żadnego syfu i chemii). Ekstra połączenie. Sól niweluje gorzki posmak kawy, stąd połączenie takie jest idealne. Kiedyś ciekawy program o tym oglądałem Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.