Yakubu 3 047 Opublikowano 3 kwietnia 2015 Opublikowano 3 kwietnia 2015 Z jakiego przepisu carbonare robiłeś? Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 3 kwietnia 2015 Opublikowano 3 kwietnia 2015 (edytowane) ja robie ze swojego przepisu lekko zmodyfikowanego na własne potrzby którego sie kiedyś nauczyłem od kucharza z reastauracji w której pracowałem 10 lat temu w wakacje jest to przepis dosyć odbiegający od włoskich standardów (zapewne) ale wypróbowałem wiele wariacji i kombinacji i najbardziej mi pasuje. raz widzialem na jutubie jak babka usmażyła boczek, wrzuciła do niego makaron, zdjeła z ognia dodała 3 żółtka i 1 łyżkie śmietany - zamieszała 3 razy i podała... jak dla mnie to wyglądało na pół surową jajecznice.. ale co kto lubi. mój wygląda tak (bede sie skracał) - zaczynam gotować makaron tak żeby były gotowe razem z sosem - smarze boczek - w ostatniej minucie gdy boczek jest prawie gotowy dorzucam czosnek żeby sie nie spalił (2-5 ząbków zależnie od ilości jaką robie, oczywiscie wyciśniętych albo drobno pokrojonych) - w kubku mieszam śmietane* i żółtko, dodaje do tego sól i pieprz - wrzucam sos na patelnie i jednoczesnie dodaje też tarty ser typu parmezan - całość mieszam chwile (ok minute), dorzucam kluski i mieszam jeszcze z minute, po tym czasie sos jest ładnie oblepiony na makaronie i nic nie pływa i już, jem póki gorące często robie wariacje tego dodając ser pleśniowy na samym końcu, gdy już jest na patelni makaron, tak żeby się połowicznie roztopił (jak sie calkowicie roztopi i zmiesza z sosem to niewiele go czuć, a tak to trafia się na fajne kawałki) zresztą wczoraj kupiłem kilogram prawdziwego wiejskiego boczku, i w najbliższych dniach zapewne kilka razy bede robil carbonare ** co do śmietany to długi czas uzywalem takiej ale ostatnio używam takiej, jest znacznie rzadsza niż ta powyżej, jak jej pierwszy raz użyłem to bałem sie że wyjdzie mi zupa, i rzeczywiscie trzeba ją troszke dłużej potrzymać żeby sie zredukowała, ale ostateczny efekt jest bardzo dobry i fajnie oblepia makaron No niestety jeszcze nie opanowalem do perfekcji niektorych timeingow ;/ Ale ostatnio robilem carbonare (bez zoltek, tak wiem, wlosi powiedza, ze to nie carbonara) i dodalem oliwy do wody. Sos oblepial makaron, nic nie wybuchlo i dobrze smakowalo. Tak mi mowiono, ale nie zagwarantuje, ze nie klamali. tak jak napisał rudiok - jak sie robi makaron tak żeby był gotowy razem z resztą dania a nie trzyma go w durszlaku przez 20 minut to nic się nie skleja nawet bez oliwy Edytowane 3 kwietnia 2015 przez Yano Cytuj
Bjały 2 964 Opublikowano 3 kwietnia 2015 Opublikowano 3 kwietnia 2015 bo do Carbonary się używa 30tki. Zapomniałeś tez o czerwonej cebuli Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 4 kwietnia 2015 Opublikowano 4 kwietnia 2015 (edytowane) pare razy robiłem z cebulą, jednak wole bez do innych rodzajów spagetti jak najbardziej lubie cebule, ale karbonara bardziej mi pasuje bez Edytowane 4 kwietnia 2015 przez Yano Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 4 kwietnia 2015 Opublikowano 4 kwietnia 2015 Dużo zależy też od jakości makaronu. Inaczej zachowuje się sklepowy że średniej półki, ten z wyższej (z lepszą strukturą ziaren i chropowatą powierzchnią) a zupełnie inaczej domowy. Ja po wielu próbach i testach uważam że dawanie oliwy jest zbędne, ale śmierci nie ma jak jest to tańszy makaron. Ale już leżakowanie makaronu źle wpływa na całe danie. Odcedzić lekko (żeby jeszcze trochę wody zostało) i prosto na patelnie. No i podstawowy patent czyli dodawanie wody z gotowania do sosu (po kilka łyżek stopniowo), skrobia świetnie wpływa potem na to jak sos się przykleja do makaronu. Cytuj
Mejm 15 363 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Z jakiego przepisu carbonare robiłeś? Z przepiu tego typa z yt od kocham gotowac. Bardzo prosty przepis, znajdziesz na yt. Makaron z druszlaka nie nadaje sie do sosu pozniej z jednej przyczyny - jak lezakuje zbija sie w kulke, wiadomo. Jednak czasem nie zdarze z sosem w punkt, a nie chce trzymac makaronu w goracej wodzie bo nadal sie bedzie rozgotowywal. Oliwa kupuje mi troche czasu, a nic nie trace dodajac ja bo i tak na koncu mam to co chce. Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Dlatego jak odcedzasz makaron to go zalewasz zimną wodą i ostudzasz, wtedy już się nie rozgotuje i nie sklei. Cytuj
kubson 3 189 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Opublikowano 6 kwietnia 2015 ale po co przelewac makaron ? to sie mija z celem, no chyba ze robi sie jakis zapiekany makaron to wtedy tak, inaczej nie ma to najmniejszego sensu Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Muszę zrobić Carbonare, bo narobiliście smaka. Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Opublikowano 6 kwietnia 2015 ale po co przelewac makaron ? to sie mija z celem, no chyba ze robi sie jakis zapiekany makaron to wtedy tak, inaczej nie ma to najmniejszego sensu Żeby się nie skleił. Robiąc carbonarę przeważnie miesza się sos z makaronem na patelni, więc jak użyje się schłodzonego makaronu to nic się nie stanie, bo się nagrzeje na patelni. Cytuj
kubson 3 189 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Opublikowano 6 kwietnia 2015 No okej ale nie potrzebie dodajesz sobie roboty i brudzisz garnki najlepiej wszystko robić w tym samym momencie bo przeplukujac makaron tracisz skrobie która dobrze wpływa zeby sie to wszystko razem trzymało 1 Cytuj
Mejm 15 363 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Opublikowano 6 kwietnia 2015 No ok, ale on to napisal jako sposob na "uratowanie" makaronu w momencie kiedy nie zgralo sie jego ugotowanie z sosem. Wiadomo, ze najlepiej skonczyc sos i juz odcedzic kluchy ale tak czasami nie jest. A garnkow dodatkowych nie brudzi bo przeciez i tak musi odcedzic makaron na sitku czy innym durszlaku. Cytuj
ssxx1 208 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Spaghetti sie nie plucze zimna woda, bo nie bedzie sie kleic - a o to w tym makaronie chodzi. Wlosi by was nozami pozabijali za takie manewry. Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 6 kwietnia 2015 Opublikowano 6 kwietnia 2015 A co Włosi jacyś, kur.wa, strażnicy spaghetti, czy co? Cytuj
Szwed 646 Opublikowano 12 kwietnia 2015 Opublikowano 12 kwietnia 2015 (edytowane) A ja dzisiaj wrzucę Wam przepis na ryż gotowany w ananasie. Pierwotnie zamieściłem na moim blogu tutaj. Na blogu więcej zdjęć krok po kroku. Składniki:- 1 dojrzały ananas: im bardziej dojrzały, tym bardziej słodka wyjdzie potrawa,- półtorej szklanki kleistego ryżu (glutinous rice, nasz zwykły i ryż do sushi się NIE NADAJĄ), można go kupić w sklepach z orientalną żywnością, np. w Kuchniach Świata,- rodzynki,- cukier brązowy (ale może być też biały).Przygotowanie:W przeddzień gotowania, wsypujemy ryż do miseczki, zalewamy zimną wodą, dodajemy cukier i rodzynki, mieszamy i odstawiamy na noc.W dniu gotowania, odkrawamy górę ananasa. Drążymy go łyżką, pomagając sobie nożem. Powinniśmy wydrążyć praktycznie cały miąższ, nie naruszając skórki. Odlewamy część wody od ryżu i rodzynek, a następnie dodajemy poszatkowane kawałki miąższu i sok. Całość mieszamy, a tym co powstanie, wypełniamy ananasa. Następnie w sporym garnku (tak dużym, żeby ananas zmieścił się cały) gotujemy wodę. Chwilę przed wrzeniem, wkładamy delikatnie naszego ananasa. Przykrywamy pokrywką (jeśli nie mamy pokrywki, możemy przykryć odkrojoną górą owocu). Gotujemy około godziny. Warto upewniać się, że ananas jest zanurzony prawie cały. Można też dolewać wodę do ryżu, by nie był suchy i szybciej się ugotował. Po godzinie warto przemieszać trochę ryż i zobaczyć, czy w środkowej części też się ugotował. Po czym poznać, że ryż kleisty jest już gotowy? Zbija się w duże grudy i łatwo jeść go wtedy pałeczkami. Kiedy już uznamy, że w środku ryż też jest już gotowy, wyjmujemy z garnka i możemy jeść: najlepiej smakuje na ciepło. Edytowane 12 kwietnia 2015 przez Szwed 1 Cytuj
grzybiarz 10 314 Opublikowano 9 maja 2015 Opublikowano 9 maja 2015 Kupiłem sobie ostatnio polędwiczkę wieprzową. Tylko, że nie wiem, co z niej zrobić Macie jakieś sprawdzone przepisy? Cytuj
Mejm 15 363 Opublikowano 9 maja 2015 Opublikowano 9 maja 2015 Zamarynowac (przepisow w necie od groma) i do pieca na 4-5min (200-200C), wyciagnac, dac odpoczac 5-6min i znow na 4-5min do pieca. Nie robie rzadnych innych, takie mi smakuja najlepiej. Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 21 maja 2015 Opublikowano 21 maja 2015 (edytowane) ciekawy pomysł na chlebek osobiście bym pokombinował z czymś innym zamiast tego szczypiorku/cebulki ale pomysł fajny przejrzałem ten kanał i całkiem ładnie robią te rzeczy chociaż niekoniecznie w moim guście ale może sie wam spodobać Edytowane 21 maja 2015 przez Yano 1 Cytuj
Grzegorzo 1 411 Opublikowano 5 lipca 2015 Opublikowano 5 lipca 2015 Gulasz wolowy dla początkujących. Ktos cos podrzuci? Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 9 lipca 2015 Opublikowano 9 lipca 2015 Jakieś fajne tanio wychodzące, smaczne i sprawdzone przepisy Vege. Ktoś zna? Cytuj
Kosmos 2 748 Opublikowano 9 lipca 2015 Opublikowano 9 lipca 2015 Sam zamierzam spróbować jakiegoś vege dania, którym się najem. Zastanawiam się by zamiast mięsa do np sosu z makaronem wrzucić ciecierzycę. Tylko, że długo się gotuje, a za dużo czasu na przygotowanie obiadu nie mam. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 13 lipca 2015 Opublikowano 13 lipca 2015 Sam zamierzam spróbować jakiegoś vege dania, którym się najem. Zastanawiam się by zamiast mięsa do np sosu z makaronem wrzucić ciecierzycę. Tylko, że długo się gotuje, a za dużo czasu na przygotowanie obiadu nie mam. Zamiast mięsa lepiej kupić granulat sojowy albo ugotowane, pocięte w paski i przyprawione a pózniej podsmażone kotlety sojowe. Wrzucenie ziaren cieciorki jest troche bez sensu to tak jakbys chciał od sosu wrzucić fasole. Z cieciorki akurat świetnie wychodzi curry z mleczkiem kokosowym (ja dorzucam też tofu do tego) CURRY IMBIROWO-KOKOSOWE SKŁADNIKI (4 porcje): 1/2 paczki ciecierzycy (namoczonej dzień wcześniej) (200g) kilka łyżek oleju ryżowego (własnie zapasy) lub innego do smażenia (użyłam oleju kokosowego) 2 łyżeczki kminu rzymskiego (kuminu) 5 rozgniecionych strąków kardamonu 2 łyżeczki kurkumy 2 drobno pokrojone cebule 1-2 łyżeczki zmielonej kolendry 1 łyżeczka garam masala 2 pokrojone ząbki czosnku ok. 3cm korzenia imbiru (startego) 6-8 pieczarek 2 puszki pomidorów 1/2 puszki mleka kokosowego PRZYGOTOWANIE: 1. Do osolonego wrzątku wrzucamy ciecierzycę i gotujemy do miękkości. Odstawiamy. 2. Na patelnię, na rozgrzany olej, wrzucamy kmin rzymski, kardamon, kurkumę i smażymy kilka minut, cały czas mieszając. Usuwamy strączki kardamonu. 3. Dodajemy cebulę, smażymy ok. 5 minut. Dodajemy kolendrę oraz garam masalę, mieszamy i smażymy kilka minut. 4. Wrzucamy czosnek, imbir, smażymy 2 minuty, dodajemy pieczarki, a po kilku minutach pomidory. Solimy lub dodajemy 3 łyżki sosu sojowego ( z własnych zapasów). 5. Dorzucamy ugotowaną ciecierzycę, gotujemy kilka minut, następnie dodajemy mleczko kokosowe i posypujemy zieloną pietruszką lub kolendrą. 6. Podajemy z plackami czapati lub ryżem basmati. Jakieś fajne tanio wychodzące, smaczne i sprawdzone przepisy Vege. Ktoś zna? http://puszka.pl/ Cytuj
grzybiarz 10 314 Opublikowano 14 lipca 2015 Opublikowano 14 lipca 2015 Z tej strony http://puszka.pl/txt/bez_jajek.jsp "* Najłatwiej jest zastąpić jajka w wypiekach: Czasem można jajko pominąć lub zastąpić 1-2 łyżkami wody lub oleju * Można zastąpić nieco pełniejszą łyżką mąki sojowej lub kukurydzianej * Świetnie sprawdza się też puree z dyni, dojrzałego banana, ziemniaków lub zmielone tofu Bez sensu, tak sobie życie utrudniać. A takie jajeczko z wioski, co kurka zniosła, to też be? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.