Skocz do zawartości

Przepisy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Źli ludzie wrywają kurom z dupy jajka! A to przecież ich dzieci!! (Co z tego ze niezaplodnione)

Edytowane przez Yano
Opublikowano (edytowane)

dobra to nie tyle przepis co porada do przepisu, ale bardzo fajna

 

chodzi o spagetti pomidorowe, są jego różne wersje, czy to bolognese czy inne.

 

w kązdym razie jak sie robi spagetti z sosem pomidorowym to zwykle mamy sos (duh) z pomidorów, nieważne czy to pomidory z puszki, czy przecier czy prawdziwe pomidory, nie ważne czy dodajemy tam mięso mielone, czy inne rodzaje mięsa, lub nawet wegetariańska opcja - w każdym z tych przypadków do sosu wrzuca sie różne przyprawy, ja preferuje bazylie, ale innych też dodaje, czy to oregano, czosnek i inne rzeczy (osobiscie też wrzucam zwykle coś ostrego).

no więc mamy sos pomidorowy z przyprawami, który smakuje jak sos z przyprawami i innymi dodatkami (cebula, mięsko). no dobra przejdźmy do sedna - bardzo fajny efekt uzyskamy wrzucając do takiego sosu mini-pomidorki (czy to koktajlowe, cherry czy inne - ważne żeby były malutkie) - chodzi o to żeby do sosu wrzucić pod koniec smażenia/duszenia te mini pomidorki , i to w całości, to ważne - cały bajer na tym polega - pod koniec przygotowywania sosu dorzucamy te pomidorki, ważne żeby to zrobić w ostatnich 2-3 minutach, bo nie chcemy żeby sie rozgotowały, powinny zachować swój kształt i nie mogą sie rozpaść (oczywiste jest że jak sie je wrzuci zbyt wcześnie to sie rozgotują i zmieszają z resztą sosu).

 

a efekt ma być taki - mamy sos i makaron oblepiony tym sosem, i wszystko smakuje jak spagetti - czyli jak sos pomidorowy z przyprawami - i tu pojawia sie nowość - w spagetti leżą sobie mini pomidorki (gorące bo zdążyły się zagrzać, ale sie nie rozpadły), i gdy jemy nasze spagetti o smaku spagetti - mały w postaci tych mini pomidorków małe "kapsułki" smaku pomidora, znacząco się odróżniające od reszty dania która ma w sobie przyparwy i inne składniki.

 

naprawde świetnie to wychodzi gdy rozgryzamy takiego pomidorka o czystym smaku pomidora kontrastującego z całą resztą przypraw i składników

 

polecam bardzo taki dodatek -wystarczy kilka takich "kapsułek" (jak sie robi większą porcje to więcej). jedyny haczyk to że muszą to być dobre mini-pomidorki, takie które serio mają fajny smak. bo czasem w markecie można kupić jakieś badziewie które prawie nie ma smaku

 

 

tak wiem - rozpisałem sie. bla bla bla. ale serio te małe pomidorki w całości świetnie kontrastują z całą resztą dania

Edytowane przez Yano
Opublikowano (edytowane)

dobra pośmialiśmy sie huehue..

 

dam teraz pełny przepis na za(pipi)iste spagetti (przypomina bologneze ale celowo nie używam tej nazwy żebyście sie nie czepiali bo ma kilka zmian), obiecuje sie że będę sie skracał więc wszystlko leci równoważnikami zdań

 

- wrzucamy wode na ogień, solimy, niech sie gotuje

- na patelnie dajemy jakiś olej albo inny tłuszcz

- wrzucamy troche miesa mielonego na patelnie (wołowina na propsie, ale może być też inne, ilość zależy od was i od ilości jedzących)

- jak mięso sie troche podsmarzy dorzucamy cebule

- [quest poboczny] jak ktoś lubi ostre to w tym momencie wrzuca też ostre papryczki

- w tym czasie kroimy pomidory, jak komuś sie chce sparzyć to może kroić jak popadnie, i tak sie zrobi sos. jak ktoś nie obiera ze skórki warto pokroić w drobną kostke żeby nie latały duże płaty skóry potem (1 duży, albo 2 mniejsze na jedną osobe, jak ktoś daje z puszki to ma łatwiej ale smak troche gorszy)

- pokrojone pomidory wrzucamy do miesa i cebuli

- gdy mięso i cebula jest już w miare ok i dorzuciliśmy pomidory, w tym czasie woda sie powinna gotować - wrzucamy makaron (ilość oczywiście zależy od waszego spustu albo ilości osób)

- ja używam makaronu który sie gotuje 7-9min, jak ktoś chce dłużej robić sos (a niby tak sie powinno) to może spowolnić makaron i wrzucić go później do gara, i sos robić ok 15-20 min (wtedy zwykle trzeba dolać wody do sosu żeby nie wyschło i sie nie spaliło)

- do sosu wrzucamy przyprawy - dla mnie główną jest bazylia. dodatkowo troche oregno, troche czosnku, pieprz, sól, i co tam jeszcze lubicie (w sumie można sporo kombinować)

- i sos i makron mieszamy co jakiś czas

- na ostatnie 2 minuty do sosu wrzucamy mini-pomidorki (w całości)

- zdejmujemy makaron z ognia, odcedzamy, i wrzucamy na patelnie z sosem. delikatnie mieszamy żeby nie rozwalić pomidorków

- na koniec wrzucamy starty lub drobno pokrojony ser (jak ktoś nie lubi to może to olać, ja uwielbiam)

- na znikomym lub wyłączonym ogniu czekamy chwile aż ser sie roztopi i wykładamy!

 

 

wychodzi nam za(pipi)iście pyszne spagetti, łatwe do zrobienia. przed chwilą takie robiłem a jestem już na(pipi)any xD

 

 

polecam!

krystyna czubówna!

Edytowane przez Yano
Opublikowano (edytowane)

a gdzie ja napisałem że jest? :dunno:

 

przepis jaki jest widać - nazwa to sprawa drugorzędna

 

 

btw widze że mają tu miejsce jakieś turbulencje i kasacja postów następuje

 

 

ale już tak na serio - dałem przepis na fajne żarcie, nie podałem nazwy bo on nie ma nazwy, poprostu jest smaczny. dlatego uprzejmie cie prosze ragus - albo sobie ugotuj albo przynajmniej nie pisz głupich docinek, to jest temat o przepisach a nie o jakichś wojenkach

 

i dodatkowo - zachęcam każdego żeby modyfikował ten przepis, i każdy przepis jaki znajdzie w necie - wszyscy mamy różne upodobania, nie ma co sie trzymać ściśle przepisów - warto dodawać rzeczy które sie lubi, i odejmować elementy których sie nie lubi - dzięki temu każdy może sobie dopasować do siebie fajny przepis

 

nawet bluber może olać mięso w moim przepisie i zrobić sobie wegetariańską wersję - i nadal to bedzie smaczne (a zwłaszcza dla blubera), sam też próbowałem wersję bez mięsa - osobiście mniej mi smakowała, ale nadal było fajnie

Edytowane przez Yano
Opublikowano

No to takie bolognese tylko bez marchwi i selera. Ja zamiast swiezych pomidorow daje te z puszki i pare lyzek koncentratu pomidorowego.


Acha, i sos gotuje tak ok godziny.

Opublikowano (edytowane)

też zwykle daje z puszki albo z kartonu

np takie

96840.jpg

 

ale jednak świeże są lepsze (o ile używa sie dobrych pomidorów, ja akurat mam dostęp od znajomego do świetnych, o wiele lepszych niż w sklepie- no ale tylko w lecie, w inne pory roku daje to co wyżej). jedyna wada to że prawdziwe pomidory wychodzą dosyć wodniste zwykle, można dorzucić właśnie troche koncentratu

 

 

czemu aż godzine? mówisz w sumie od pocztku czy od czasu wrzucenia pomidorów? ja proboalem pare razy długo trzymać sos, ponad 30min, ale nie zauważyłem żeby nabierał jakichś dodatkowych walorów z czasem, więc zwykle trzymam z 15 min aż sie pomidory rozgotują itp (mowie o takiej wersji jak opisałem wyżej, jak sie dodaje jakieś inne składniki jak seler to być może one ptorzbują wiecej czasu - ale nie lubie selera więc nie daje - tak jak mowiłem warto modyfikować przepis pod siebie)

 

 

a i btw ostatnio w sklepie znalazłem takie coś

5aa1ee1e8792894ed72cebd5abf2f95c_f341.pn

nie próbowałem jeszcze bo teraz mam te normalne pomidory pod ręką, ale to może być dobra rzecz, lepsza niż zwykle pomidory z puszki bo już częściowo rozgotowana więc można by skrócić czas smarzenia

 

 

btw pudliszki nie są moim sponsorem xD

Edytowane przez Yano
Opublikowano

Jak sa dobre swieze pomidory to mozna zrobic mix i dac troche ich, walnac puszke i ew. doprawic koncentratem. Przyznam, ze nigdy nie robilem tylko ze swiezych, obawiam sie troche, ze nie beda mialy tego wyrazistego smaku.

 

 

Godzina od wrzucenia pomidorow. Ja dolewam zawsze wode, gaz najmniejszy jaki sie da i sobie pyrka. Czemu? Tak czytalem. Czy jest roznica? Nie wiem, wierze ze tak, natomiast godzina jak na sos pomidorowy to i tak malo bo niektorzy potrafia trzymac go na gazie przez noc. Nie probowalem.

Opublikowano (edytowane)

jak są dobre pomidory to smak jest naprawde lepszy niż z puszki, wczoraj robiłem tylko z prawdziwych, i bez koncentratu było bardzo dobre - smak jest inny, mniej chemiczny (chociaż niektóre sklepowe pomidoery mają tak mało smaku nawet na surowo że zapewne sos z nich też będzie słaby)

 

hmm ja to bym nie miał cierpliwości godzine czekać, zwłaszcza że nie widze różnicy

Edytowane przez Yano
Opublikowano

a i btw ostatnio w sklepie znalazłem takie coś

5aa1ee1e8792894ed72cebd5abf2f95c_f341.pn

nie próbowałem jeszcze bo teraz mam te normalne pomidory pod ręką, ale to może być dobra rzecz, lepsza niż zwykle pomidory z puszki bo już częściowo rozgotowana więc można by skrócić czas smarzenia

 

 

btw pudliszki nie są moim sponsorem xD

 

O widzisz! Nawet nie wiedziałem, że znów jest w sklepach, kiedyś testowo na chwilę wprowadzili. To najlepsze co Pudliszki dało na rynek, naprawdę mocno polecam. Smak idealny do sosów.

Opublikowano

A ile wrzuciles tych swiezych pomidorow?

 

No i chyba sie nie dowiem ile Yanek tych pomidorow wkraja, pewnie zapil na grilu.

Opublikowano (edytowane)

 

A ile wrzuciles tych swiezych pomidorow?

 

No i chyba sie nie dowiem ile Yanek tych pomidorow wkraja, pewnie zapil na grilu.

 

nażarłem sie ostro, nie było miejsca w brzuchu na alko, ledwo 2 piwa zmęczyłem

 

ale w sumie nie mam jak odpowiedziec na twoje pytanie, przecież wszystko zależy dla ilu osób robisz i jak dużo te osoby jedzą.

jak robie dla siebie to daje 2 niezbyt duże albo 1 duży. na kilku osób można dać z 4-6.. bardzo różnie to bywa, zależy też ile innych rzeczy wrzucasz do sosu

 

jedyne co moge powiedzieć to to że prawdziwe pomidory często są bardziej wodniste niż takie gotowe z puszki, więc po odparowaniu wody robi sie mniej sosu niż zwykle (chociaż są różne rodzaje pomidorów i nie wszystkie są aż tak wodniste, wiec różnie bywa)

Edytowane przez Yano
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Słuchajcie kumple i (pipi), od jutra idę na swój garnuszek w sensie będę sobie sam gotował obiady i w zasadzie to nie mam na nie pomysłów. Coś tam potrafię upichcić, jakiś sos do spageti itp no ale muszę to wszystko jakoś urozmaicić. Ważne, żeby było w miarę zdrowe, szybkie no i nie za drogie.

Na pewno całkiem wykluczę gotowane ziemniaki gdyż zajadam się tym niemal codziennie ponieważ moja matka to kulinarne beztalencie i jak wracam głodny po ciężkiej, fizycznej pracy i widzę na stole tłuczone pyry i mielone to uaktywnia się mój wewnętrzny demon. Preferowałbym jakieś sosy, na bazie kurczaka lub mielonego mięsa serwowane z ryżem/makaronem/kaszą. Coś tam pichcę po pracy a jem to na drugi dzień gotując tylko wyżej wymienione ,,dodatki,,. Tak to mniej więcej widzę.

 

Za jakąś godzinę wybieram się na większe zakupy do biedronki i najpierw chciałbym ustalić jakie produkty będą mi niezbędne. Na pewno wezmę te paczkowane piersi kury, mięso mielone naturalnie nie te garmażeryjne gdyż (pipi) biedę, sporo puszek z pomidorami/kukurydzą/fasolą, jakieś pesto, śledzie w słoiku, od biedy raz na jakiś czas gotowe dania typu pierogi. Dalej niestety w głowie mam pustkę i dalszych pomysłów brak.

 

Drodzy forumowicze, co jeść aby nie umrzeć z głodu?

Opublikowano

Kup sobie ryż z biedry za 1,60, mrożone warzywa za chyba piątaka i filet z kuraka za dychę.

Ryżu styknie na 4 dania, albo więcej, a kuraka zamrozisz, a warzywa masz na 2-3 razy.

Proste danie: smażysz kuraka, dodajesz warzywa po podsmażeniu, a na drugim garnku robisz ryż. Możesz potem ryż wsypać do patelni. Proste, szybkie, tanie i chyba nawet zdrowe.

 

Dania gotowe typu pierogi, olej - bo to niedobre. No mi nie smakowało.

 

A w ogóle co sprawiło, że Cię starzy wywalili z chaty?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...