Gość andertejker Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 Never Back Down - Po Prostu walcz. Nowoczesna wersja Karate Kid. Fabuła mnie drażniła na maksa, ale walki były naprawdę dobre. Głównie MMA. 7+/10 za chyba najbardziej widowiskowe walki w parterze. nie wiem jakim cudem trafiłem na ten film, ale ja na nim nie zostawiam suchej nitki. żenada okrutna, jedyny plus tego filmu to buźka tej lali głównego 'bohatera'. a ten pseudo majster murzyn moze się schować ze swoimi mądrościami (nie mam nic do murzynów, tu ostatnio na forum jakaś moda się zrobiła na jeżdżenie po nygrusach) 3/10 Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 (edytowane) Podpisuje się pod tym. Po prostu walcz xDDD Takie Step Up tylko, że dla chłopcow. Wszystko w tym filmie było zenujące. Wiem o czym mowie, bo nawet 'szybkich i wscieklych' ogladałem i film nie wydawał mi sie az tak straszny. W tym wypadku jest juz tragicznie. Film typu - sztuk walki mozesz nauczyc sie w tydzien wstając o 5 rano, a do amerykanskich szkol chodza jedynie modelki z teledyskow. Będe dzisiaj chyba nad tym myslał cały dzien. Jak dorosły facet mogł ocenic ten film wyzej niz 5/10 4-/10 Edytowane 6 września 2008 przez gekon Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 Ale czego się spodziewaliście po tym filmie? Super fabuły? Fabuła ssie okrutnie i bardziej naciągane to być nie mogło. Jednak same walki są IMHO bardzo dobre. I to jest w sumie główny powód, po co się takie filmy ogląda. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 Film nie musi miec swietnej fabuły, zeby byc dobrym. Crank najlepszym przykładem. Mi chodzi o ogolny zenujaco niski poziom produkcji. Skoro twierdzisz, ze to film na 7+, bo fajnie walczyli, to Step Uop jest filmem na 8+ bo fajnie tanczą, a Szybcy i wsciekli to fillm na 9, bo fajnie sie scigają. Ostatnio widziałem: You don't mess with Zohan. Kurcze, zadziwiająco dobra komedia z Sandlerem, ktorego polubiłem dopiero po Regin Over Me. Film o antyterroryscie, ktory chce zostac fryzjerem. Olać mase głupot. W filmie było kilka akcji, ktore sprawiły, że naprawde sie smiałem na głos. Od połowy film zwalnia, a przy koncowce przyspiesza, ale i tak dla mnie to NAJSMIESZNIEJSZA <nie mylic z najlepsza> komedia amerykanska. Sceny akcji są genialne i niech Rambo sie schowa. Poscig w pław za skuterem, albo dialog podczas walki wrecz: po co mnie bijesz? i tak nie czuje bolu - to tylko nieliczne sceny, ktore sprawiły, że płakałem. Do tego masa żartów na tle rasowym xD terrorysta, ktory nie umie czytac po angielsku kupuje lek na kaszel zamiast nitrogliceryny xD, albo terrorysta z palestyny prowadzący sieć kebbabów Jesli kogos ten film nie bedzie smieszył to znaczy, ze ma zły humor, albo ja zjadłem cos nieswiezego jak to ogladałem. 8/10 Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 Ja oceniam ten film w swojej kategorii. Gdzie są lepsze walki w parterze? Ja osobiście nie pamiętam nawet jednego filmu, gdzie to by było lepiej zrobione. Fabuła tu jest tylko po to, by ciągnąć z jednej walki do następnej. BTW: Step Up2 też mi się podobał. Oceniam go b. podobnie jak powyższy. Fabuła tylko nakręca kolejne tańce. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 (edytowane) Oj nie krzycz na mnie :| Jesli uważasz ze same walki, ktorych jest gora 15 minut to powod, żeby meczyć sie przy durnych dialogach i ckliwych scenach przez ponad godzine to niech będzie. Ja bym wolał właczyc sobie K1. Ja oceniam film, bo to temat o filmie, a Ty oceniasz walki, ktore i tak nie maja staru do Ong Bank. Edytowane 6 września 2008 przez gekon Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 6 września 2008 Opublikowano 6 września 2008 Kiedyś sam trenowałem i właśnie w tym filmie mi się walki bardziej podobają, niż w ong-bang. MMA skupia się na skuteczności i jest uważane za najlepszą formę/sztukę walki. Ten chłoptaś z Never Back Down pewnie by zakręcił w supełek kolesia ong-bang. Z resztą co tu dużo gadać. Rozumiem, że to film uznawany za cholernie słaby, ale mi się podobał. Nie ma tu o czym dyskutować, bo to kwestia gustu. Podobnie jak z muzyką. Cytuj
Tori 12 Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 MMA skupia się na skuteczności i jest uważane za najlepszą formę/sztukę walki.Ty tak uważasz? Czy specjaliści, o których ja nie wiem? Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 Zawodnicy z UFC tym walczą. Głównie jest to połączenie boksu tajskiego z BJJ i boksem, ale można wykorzystać dowolną sztukę walki. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mieszane_sztuki_walki Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 Tak za(pipi)iaszczo super łaaał trenujesz wooow szacun Naprawdę film nadaje się do ostrej dyskusji, genialny jest. Nightmare on elm street - klasyk, miałem przebłyski z dzieciństwa co do tego filmu, zaraz obok laleczki chucky Freedi straszył mnie po nocach. Musiałem więc sobie go odświeżyć i nie żałuje. Dlaczego takich filmów już się nie robi 8+/10 Cytuj
Gość Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 Niestety Postala. Jak mam " to to" ocenić, jak się nie da <_< . Naprawdę nie wiem. Boll miał być autoironiczny, objechać wszystkich na lewo i prawo, a jedyne co zrobił to pokazał kotasa i nagie piersi. Naprawdę zszokował mnie tym bardzo <_< . ). Film nie ma żadnych pozytywów, poza jednym: w końcu się kończy (choć mógłby jednak sporo wcześniej). Nie oglądać na trzeźwo, a tym bardziej po pijaku. Cytuj
wozek 77 Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 to samo. bylem nastawiony na kompletne bezmozgowie, ale i tak nie dotrwalem do konca. Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 ja wytrwalem do konca i o wiele bardziej mi sie podobal niz Mumia 3 czy ostatni Indy Cytuj
Gość Orson Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 "Łzy Słonca"- lubię sceny przesycone patosem. Wzruszaja mnie Może to i tanie ale...nic nie poradzę . Podobał mi się przykładowo "Ostatni samuraj", które patosem dosłownie ociekał. Jednak "Łzy Słońca" to istne przegiecie. Nie zagrało tu sporo elementów. Bruce Willis jako dowódzca oddziału amerykańskiego, mającego za zadanie ewakuację kilku person z misjii katolickiej w Nigerii (którą wsztrząsnał zamach stanu- obalony został demokratycznie wybrany prezydent, oddziały uzurpatora dokonują czystek)- wypada zupełnie nieprzekonywująco. Lubię gościa ale tu dał ciała. Partneruje mu Monica Belluci (pani doktor udzielajaca sie na ww misji). Jest śliczna. Bardzo. Ale aktorsko nie bardzo- w tym filmi- bo co do innych jej kreacjii się nie wypowiadam. Co na plus? Kilka ładnych kadrów, nieźle to zmontowane, niezła muzyka. Ocena 6/10. Cytuj
rymek1987 0 Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 A ja ostatnio (przed chwilą) obajrzałem coś takiego jak REC. Idzcie w chuu z takim filmem.Ja wolę obejrzeć komedie i się pośmiać a nie siedzieć jak kołek na fotelu i o mało co nie dostawać ataku serca.Boże i to jest hiszpański film....CO by się stało jakby Amerykanie się wzięli za coś takiego dobrego.Blair Witch Project przy tym to malutki browar jest.! Cytuj
Mathiu 180 Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 A ja ostatnio (przed chwilą) obajrzałem coś takiego jak REC. CO by się stało jakby Amerykanie się wzięli za coś takiego dobrego. Wzięli się. Już "się robi" amerykańska wersja. Cytuj
Blok 6 Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 motyl i skafander, niewiele o tym filmie napiszę, bo po prostu nie potrafię znaleźć słów by go we właściwy sposób opisać. "piękny" to zbyt banalne zwrot. koniecznie trzeba obejrzeć. Cytuj
Gość tk Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 podpisuje się nogami i ręcyma. Cytuj
epl 160 Opublikowano 7 września 2008 Opublikowano 7 września 2008 rocknrolla - w koncu doby ritchie, moze nie poziom lock stock ale i tak bardzo fajne - 8 Cytuj
rymek1987 0 Opublikowano 8 września 2008 Opublikowano 8 września 2008 Co do tego RECa to naprawdę,dawno nie widziałem czegoś bardziej strasznego. Film robiony jako reportaż?Czemu nie.Oby nie taki straszny;D Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 8 września 2008 Opublikowano 8 września 2008 Ölschmitz jak oceniasz Reich ? Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 8 września 2008 Opublikowano 8 września 2008 xD pasikowski zrobil niezamierzona (chociaz nie wiem sam) autoparodie. linda mowi jeszcze bardziej wypasionym glosem niz w psach, baka probuje byc jak linda, jest picie wodki w ilosciach hurtowych, trupow nie brakuje. film jest mocno szowinistyczny, chyba nawet bardziej niz psy. kobiety traktowane sa przedmiotowo. sa twarde teksty o przyjazni, slow motion xD i inne cuda. polecam, mam na dvd, widzialem kilka razy. psy to nie sa, ale jest wesolo. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 8 września 2008 Opublikowano 8 września 2008 xD pasikowski zrobil niezamierzona (chociaz nie wiem sam) autoparodie. linda mowi jeszcze bardziej wypasionym glosem niz w psach, baka probuje byc jak linda, jest picie wodki w ilosciach hurtowych, trupow nie brakuje. film jest mocno szowinistyczny, chyba nawet bardziej niz psy. kobiety traktowane sa przedmiotowo. sa twarde teksty o przyjazni, slow motion xD i inne cuda. polecam, mam na dvd, widzialem kilka razy. psy to nie sa, ale jest wesolo. Specjalnie zagadnąłem , bo wiedziałem ,że się jarasz a widać nie zauważyłeś ,że ostatnio pisałem na temat : Reich. Pasikowski reżyseruje , Linda gra mordercę o imieniu Alex , partneruje mu Baka-filmowy...Andre. Klimat chyba jasny ? Co mnie kompletnie zażenowało to fakt kreowania Baki na playboya o wyglądzie Brada Pitta. Jedna laska na początku wypala tam coś w stylu :"on z taką gębą to może mieć kilka dziennie". Inny mocny tekst o Lindzie i Bace to "mordy mają zachodnie". Nie wiem gdzie Pasikowski ma oczy , ale dla mnie pan Mirosław Baka ma typowy przeciętny polski ryj. Ryj , który pasuje do warszawskiego taksówkarza , którego gra u Kieślowskiego. Oprócz tego denerwują źle nakręcone strzelaniny , złe dialogi i prawie wszystko inne na czele z bezmyślnym kopiowaniem USA. Generalną nudę wynagradza końcówka tzw. Rajch pełną gębą. Poziom absurdu sięga zenitu (Baka kasujący snajpera-mistrzostwo) , ale za ten nieprzewidzany humor i role gangstera o pseudonimie Pajac (koleś wygląda jak Gargamel) daje 2/6. Dialog do , którego wracam wygląda tak : -To psy? -Nie mordy mają zachodnie -To może psy z zachodu? -nie , raczej sk.urwysyny xD Jakie sceny najcieplej wspominasz? Jak dla mnie czołowka to chyba mina Baki i tekst sp.ie.rdalaj jako odpowiedź na "trzymaj się andre". A widziałeś "demony wojny wd. goi" ? Tam lina zamiata jednym dialogiem z pazurą. Kończy go hasłem :"musicie zabyjać , bo inaczej was zabyją" Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 8 września 2008 Opublikowano 8 września 2008 (edytowane) obiektywnie to b. dobra recenzja xD ja lubie tez: (nie wiem czy na bank dobrze) - wiec.. ja mam kontrakt na ciebie... a ty na mnie? - napijmy sie. no i scena ze strzelanina na koncu, linda umierajacy w zwolnionym tempie i widoczne woreczki z czerwona farba. pasikowski to jednak klasa sama w sobie xD a demony wojny widzialem oczywiscie, ale nie porwal mnie ten film. aczkolwiek ja mam slabosc do lindy grajacego twardzieli xD Edytowane 8 września 2008 przez Ölschmitz Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.