Gość Opublikowano 29 stycznia 2009 Opublikowano 29 stycznia 2009 Eden Lake takze polecam jak porzednik 9/10 jak dla mnie aktorka Kelly Reilly zagrała role życia Cytuj
epl 160 Opublikowano 30 stycznia 2009 Opublikowano 30 stycznia 2009 a mi eden lake sie skojarzyl od razu z Funny games - przez gowniarzy - i ich ciety jezyk;];] Cytuj
II KoBik II 2 635 Opublikowano 30 stycznia 2009 Opublikowano 30 stycznia 2009 No nie wiem czy byś chciał owych gówniarzy spotkać na swej drodze w chu.jowym zagajniku xD Polecam również a i to co poleca Snejk. Rovdyr to zryta historia, podobna zasada jak inne surwiwale, ale ma klimat, jeszcze ten norweski język Cytuj
Tori 12 Opublikowano 30 stycznia 2009 Opublikowano 30 stycznia 2009 Gran Torino- nie da się nie kochać Kowalskiego Po ostatnich klapach, które oglądałem naprawdę byłem wdzięczny Bogu, że obejrzałem sobie coś konkretnego. Slumdog Millionaire- Na wstępie- Salim jako nastolatek wygląda jak Jackson z teledysku thriller Ciekawa bajeczka, w którą wplecione zostały dość hardkorowe obrazy z przeszłości głównego bohatera. Raczej film do obejrzenia z panną. Cytuj
Lain 107 Opublikowano 30 stycznia 2009 Opublikowano 30 stycznia 2009 Enfant - dość dobry dramat ;] tego kolesia Soni kopnęłabym w du/pę przy pierwszej lepszej okazji. ; ] 8/10 Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 31 stycznia 2009 Opublikowano 31 stycznia 2009 Outlander - Z Panem Jezusem w roli glownej. Fatalny. Za duzo slabego CGI, gupi potwor, schemat. Nie polecam 4/10 Czlowiek Demolka - KLASA 8/10 13 dzielnica - 2/10 - za akrobacje bo te zawodowe Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 31 stycznia 2009 Opublikowano 31 stycznia 2009 Wątpliwość/Doubt- Ten film jest stosunkowo mało znany w powrówaniu z tym co teraz jest grane na świecie. Nie dziwie się, mamy tutaj teatralny minimalizm i skupienie się na grze aktorskiej- to dzisiaj mało popularne Rzecz ma się o księdzu podejrzanym o pedofilie w katolickiej szkole. Fabuła jest jednak tylko pretekstem to pokazania buzujących emocji wtedy kiedy pozornie nic się nie dzieje. Czego tu nie ma ? Wątpliwości co do istoty wiary, co do seksualności, co do sprawiedliwości, co do wizji kościoła.Ufff. Saymour Hoffman i Streep nie wychodzą z formy, scena gdy ksiądz przytula tego murzynka kiedy chłopcy mu dokuczają, musi chwytać za serce . Bardzo dobre kino, nie ma tutaj łatwych wyborów 5+/6 Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 tokyo gore police dla przeciwnikow prywatyzacji. guinea pig z fabula ;] Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 Przeciez Kejra Najtlej nie ma cyckuf. No to jest major twist tego filmu, Keira pokazuje cycka, ktorego widac. Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 Ach te dzisiejsze efekty specjalne. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 Duchy Goi Podobnie jak w "Amadeuszu", historyczne realia są w "Duchach Goi" jedynie pretekstem do opowiedzenia o sprawach uniwersalnych. Owszem, stroje z epoki odtworzono pieczołowicie, podobnie jak wnętrza królewskiego pałacu czy pracowni Francisco Goyi. Nie chodzi tu jednak o wierne ukazanie Hiszpanii podbitej przez Napoleona, lecz o ponadczasowe kwestie zdrady, kłamstwa i hipokryzji. -filmweb Bardem na poziomie, reszta tez nawet ;] Ostatnia scena śmierci i pożegnania Lorenza jakoś najbardziej wbiła mi się w pamieć - dzieci śpiewające przy zmarłym człowieku i biegające wkoło powozu prowadzonego przez sługę i żonę skazanego. 4+/6 Cytuj
II KoBik II 2 635 Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 Scarface Godzina 16:00, driny obok fotela i koksokery zamiast przecinków. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 Fountain- Strasznie sie zawiodłem. Nie dziwie się, że Darren po tym filmie był tak długo w niebycie. Hollywood dało mu większy budżet po sukcesie Requiem a tu taki zonk. (pipi) o czym ten film w ogóle jest ? Czego tam nie ma ? Drzewa życia, Indianie, Zen 0o Naprawdę sztuką jest nakręcić film tak urzekający wizualnie ,z interesującym podkładem muzycznym a przy tym tak biedny i nudny. 2+/6 Cytuj
Labik 10 Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 Fountain- Strasznie sie zawiodłem. Nie dziwie się, że Darren po tym filmie był tak długo w niebycie. Hollywood dało mu większy budżet po sukcesie Requiem a tu taki zonk. (pipi) o czym ten film w ogóle jest ? Czego tam nie ma ? Drzewa życia, Indianie, Zen 0o Naprawdę sztuką jest nakręcić film tak urzekający wizualnie ,z interesującym podkładem muzycznym a przy tym tak biedny i nudny. 2+/6 nie zgadzam sie Cytuj
Osaka 4 Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 Fountain- Strasznie sie zawiodłem. Nie dziwie się, że Darren po tym filmie był tak długo w niebycie. Hollywood dało mu większy budżet po sukcesie Requiem a tu taki zonk. (pipi) o czym ten film w ogóle jest ? Czego tam nie ma ? Drzewa życia, Indianie, Zen 0o Naprawdę sztuką jest nakręcić film tak urzekający wizualnie ,z interesującym podkładem muzycznym a przy tym tak biedny i nudny. 2+/6 nie zgadzam sie Też się nie zgadzam. Jak na razie stawiam Fountain i Pi na równi, dwa najlepsze jego filmy, lepsze od Requiem, które też jest kawałem dobrego kina jednak mówimy tutaj tylko o twórczości tego reżysera. Na pewno jest to dziwny film, odstający od pozostałych produkcji pana A. Poruszający temat inny niż tylko trudności życia ludzi (Pi i Requiem), wybiega trochę w bardziej fantastyczne tematy i może dlatego tak mi się podobał. Cała historia jest dość ciężka, bo rozkłada się na trzy płaszczyzny, które łączą się dopiero pod koniec. Prawda jest taka, że ten film ma tyle interpretacji ilu jest widzów, jeśli ktoś nie bierze pod uwagę metaforyczności scen (w sumie cały ten film to jedna wielka metafora) to się zawiedzie, bo rzeczywiście wtedy robi się z tego kicz. Heh, Lukasz. Z tego co pamiętam w innym temacie Righteous Kill dałeś ocenę 2 ; ) No bez przesady. Cytuj
Gość Opublikowano 2 lutego 2009 Opublikowano 2 lutego 2009 Babylon A.D.- ja bym radził Vin Diselowi zabrać się za produkcje kaloryferów... 5/10(za tą blondyneczkę) Cytuj
pogromcamuch 0 Opublikowano 2 lutego 2009 Opublikowano 2 lutego 2009 droga do szczescia - nudy, nic specjalnego, solidny film, ale nie warty tylu ahhów i ohhów. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 2 lutego 2009 Opublikowano 2 lutego 2009 Fountain- Strasznie sie zawiodłem. Nie dziwie się, że Darren po tym filmie był tak długo w niebycie. Hollywood dało mu większy budżet po sukcesie Requiem a tu taki zonk. (pipi) o czym ten film w ogóle jest ? Czego tam nie ma ? Drzewa życia, Indianie, Zen 0o Naprawdę sztuką jest nakręcić film tak urzekający wizualnie ,z interesującym podkładem muzycznym a przy tym tak biedny i nudny. 2+/6 nie zgadzam sie Też się nie zgadzam. Jak na razie stawiam Fountain i Pi na równi, dwa najlepsze jego filmy, lepsze od Requiem, które też jest kawałem dobrego kina jednak mówimy tutaj tylko o twórczości tego reżysera. Na pewno jest to dziwny film, odstający od pozostałych produkcji pana A. Poruszający temat inny niż tylko trudności życia ludzi (Pi i Requiem), wybiega trochę w bardziej fantastyczne tematy i może dlatego tak mi się podobał. Cała historia jest dość ciężka, bo rozkłada się na trzy płaszczyzny, które łączą się dopiero pod koniec. Prawda jest taka, że ten film ma tyle interpretacji ilu jest widzów, jeśli ktoś nie bierze pod uwagę metaforyczności scen (w sumie cały ten film to jedna wielka metafora) to się zawiedzie, bo rzeczywiście wtedy robi się z tego kicz. Heh, Lukasz. Z tego co pamiętam w innym temacie Righteous Kill dałeś ocenę 2 ; ) No bez przesady. Tym razem nie przyznaje racji lukaszowi, a jestem bardziej za poglądem użytkownika Osaka. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 2 lutego 2009 Opublikowano 2 lutego 2009 Ja się zgodzę poł na pół. Righteous Kill to film wybitnie słaby, natomiast Zrodło to podejście czysto estetyczne do kina. Stawiające raczej na doznania audiowizualne. Idealne połączenie obrazu z muzyką, ciekawie zrealizowany, a i też jakoś nie mam zboczeń na punkcie filozofii. Nie był też dla mnie nudny, wręcz przeciwnie. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 2 lutego 2009 Opublikowano 2 lutego 2009 Fountain- Strasznie sie zawiodłem. Nie dziwie się, że Darren po tym filmie był tak długo w niebycie. Hollywood dało mu większy budżet po sukcesie Requiem a tu taki zonk. (pipi) o czym ten film w ogóle jest ? Czego tam nie ma ? Drzewa życia, Indianie, Zen 0o Naprawdę sztuką jest nakręcić film tak urzekający wizualnie ,z interesującym podkładem muzycznym a przy tym tak biedny i nudny. 2+/6 Biedny? Nudny? Masz specyficzny gust Lukaszu oj i to bardzo... Cytuj
epl 160 Opublikowano 2 lutego 2009 Opublikowano 2 lutego 2009 Fountain- Strasznie sie zawiodłem. Nie dziwie się, że Darren po tym filmie był tak długo w niebycie. Hollywood dało mu większy budżet po sukcesie Requiem a tu taki zonk. (pipi) o czym ten film w ogóle jest ? Czego tam nie ma ? Drzewa życia, Indianie, Zen 0o Naprawdę sztuką jest nakręcić film tak urzekający wizualnie ,z interesującym podkładem muzycznym a przy tym tak biedny i nudny. 2+/6 taka mala dygresja Fountain -2006 Wrestler - 2008 to naprawde nie jest tak dlugo Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 3 lutego 2009 Opublikowano 3 lutego 2009 Vicky Cristina Barcelona-ufff ale film, chyba rewelacja sezonu. Woody Allen o dwóch turystkach na wakacjach w Barcelonie a tak naprawdę o poszukiwaniu samego siebie. Sposób prowadzenia narracji i napięcie od kiedy na ekranie pojawia się Maria Elena godne starego mistrza.Do tego zastęp gwiazd typu Bardem i Scarlett Johanson grających jednak pod batutą Penelope Cruz (słuszna nominacja). Na deser Hiszpania, piękna jak nigdy, widziana oczami obcokrajowca. To się ogląda. 5/6 PS. Pocałunek między Scarlett a Penelope podobno został nagrodzony 10-minutowymi oklaskami na stojąco podczas festiwalu w Cannes. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 3 lutego 2009 Opublikowano 3 lutego 2009 Ten film to dopiero była nuda. Już Sen Kasandry był ciekawszy. Do tego wkurza mnie Cruz, jest dobrą aktorką, ale mnie denerwuje. Cytuj
wozek 77 Opublikowano 3 lutego 2009 Opublikowano 3 lutego 2009 no taka miala role. a film niezbyt mi sie podobal, zwlaszcza wcinajacy sie i niepotrzebny lektor. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 3 lutego 2009 Opublikowano 3 lutego 2009 (edytowane) "pozwól mi wejść"- szwedzkie kino, jakże inne od tego, co proponuje nam Hollywood. Jest minimalistycznie, oszczędnie, momentami dziwnie. A przez to intrygująco. Dwunastoletni, gnębiony przez kolegów chłopiec i jego koleżanka 12 letnia (?) wampirzyca. Co z tego wyszło? Warto zobaczyć. Nie wiem jaką ocenę miałbym wystawić.... Edytowane 3 lutego 2009 przez Orson Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.