Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
  Figaro napisał(a):
Harold and Kumar Go to White Castle: Świetny film :) Serio się zaskoczyłem, a wizja Kumara z życiem z Marychą mogę oglądać tysiąc razy ;] 8/10.

;] w drugiej cześci też niezła akcja z tym jest.

 

Ostatnio obejrzałem sporo filmów, ale zbytnio ich nie pamietam.

 

American History X

Że ja ten film przeoczyłem? Dobra rola Edwarda Nortona ( jak zwykle zresztą). Porusza tematy z którymi część osób ma doczynienia z na codzień (nietolerancja, rasizm). Kilka naprawdę mocnych scen (gwałt, morderstwo) okraszone ciekawym klimatem. Stereotypy, którymi posługują się najcześciej ludzie niedojrzali zostają przełamane. Warto 9/10.

 

Football Factory

Całkiem znośny film o angielskich kibolach, troche bardziej dosadny niż Green Street Hooligans. Jest kilka śmiesznych scen, jest kilka napier'dalanek. Na odstersowanie w sam raz 6+/10

 

Superbad

Niby głupia komedia dla nastolatek, ale naprawdę jest dobra. Kręci się wszystko wokół ruch'ania, które w wieku 18 lat jest priorytetowe, wiadomo. Masa durnych tekstów oscylujacych wokołu seksu była troche za duża, ale dwójka policjantów mi to wynagradzała. Całkiem niezła gra aktorska typów ( nerdy, geeki) no chyba, że są nimi naprawdę to inna sprawa. Nie chce Ci się myśleć? Ten film jest dla Ciebie xd No i nie polecam oglądać z dziewczyna bo potem będzie się pytać czy naprawdę ciągle myślimy o tym, żeby robiły nam laske. 7+/10

 

Opublikowano
  Bartezoo napisał(a):
[...]

 

Superbad

Niby głupia komedia dla nastolatek, ale naprawdę jest dobra. Kręci się wszystko wokół ruch'ania, które w wieku 18 lat jest priorytetowe, wiadomo. Masa durnych tekstów oscylujacych wokołu seksu była troche za duża, ale dwójka policjantów mi to wynagradzała. Całkiem niezła gra aktorska typów ( nerdy, geeki) no chyba, że są nimi naprawdę to inna sprawa. Nie chce Ci się myśleć? Ten film jest dla Ciebie xd No i nie polecam oglądać z dziewczyna bo potem będzie się pytać czy naprawdę ciągle myślimy o tym, żeby robiły nam laske. 7+/10

 

 

absolutnie nie czaje, i chyba nigdy nie bede, jak mozna chodzic do kina na takie cos. przeciez takich american pie bylo juz chyba ze 100mln. wszystkie wygladaja tak samo. smiesza tylko tych ktorzy slowa jak tekst, indeks czy seks pisza przez x. litosci

Opublikowano

Nie każdego jarają filmy o mongolskich chudzielcach wypasających owce albo 30-minutowe strugi wody z prysznica, więc się nie czepiaj, że jemu się akurat takie coś spodobało. Może on akurat poza American Pie nie widział nic podobnego.

Opublikowano

Ej ej nie byłem na tym w kinie to raz, dwa nie chciało mi się akurat w ten dzień oglądać nic bardziej ambitnego ( o ile gustuje w takim kinie, a raczej nie) to wziąłem to myśleć nie trzeba, popcorn można żreć to tak jakby słuchać popu, ale całkiem znośnego proste.

Opublikowano
  Snejk napisał(a):
Friday 13th 2008

 

ale bida :)

 

Czego spodziewałem sie po nowym Piątku? Cycków, efektownych morderstw z gore, lesnego klimatu, trochę napięcia, a co otrzymałem? Brak klimatu, zero napiecia, marne efekty, marne gore, morderstwa kompletnie bez polotu. Jedynie do czego nie mozna sie przyczepic to do cykow bo te sa pierwsza klasa :) Pierwsze lepsze morderstwo z piatku z 1980r z charakteryzacja Saviniego miażdżą wszystkie z najnowszego. Jak mozna bylo ten element az tak zaniedbac? Bez jaj. Ani jednego fajnego zabójstwa? W slaszerze? Po za tym schemat goni schemat a dluzyzny sa wrecz nieprzyzwoite. Oczekiwalem fajnego, krwawego filmu, poniewaz Nispel wraz z Bayem maja na koncie bardzo przyzwoity rimejk TCM ale to co dostalem to dosc ciezki malo smieszny zart.

4/10

 

Podpisuje się.. spodziewałem się remaku na miarę Teksańskiej masakry tudzież Wzgórzą mają oczy, a dostałem film do którego musiałem podchodzić dwa razy. Nudny, nudny. Z Jasona pozostała tylko maska.

Tak jak pisałeś, ani jednego klimatycznego zabójstwa. NIC. Maksymalnie 5/10

Opublikowano
  Masorz napisał(a):
Nie każdego jarają filmy o mongolskich chudzielcach wypasających owce albo 30-minutowe strugi wody z prysznica, więc się nie czepiaj, że jemu się akurat takie coś spodobało. Może on akurat poza American Pie nie widział nic podobnego.

ty chyba nie masz pojęcia co piszesz .

Opublikowano
The Curious Case of Benjamin Button - film wielce intrygujący, bardzo złożony, a do tego naprawdę przemyślany - wszystko się trzyma kupy, jest spójne i, co najważniejsze, ciekawe. Widać, że w scenariusz włożono masę pracy bo żeby przygotować prawie 3 godzinny film, który na dobrą sprawę się nie nudzi (co prawda po prawie 2h lekko zawiało nudą ale natychmiast nastąpił zwrot w scenariuszu i na nowo zaciekawiła mnie ta historia) trzeba być bardzo zdolny scenarzystą. Tu wielkie brawa dal scenarzystów! Historia, którą opowiada film i to "drugie dno" to najlepsze co ostatnio widziałem jeżeli chodzi o kinematografię. Sam film bardzo mi się podobał i właściwie nie mam mu nic do zarzucenia. O tym, że charakteryzacja była genialna to już nie będę pisał bo to wiedzą wszyscy. 9/10
Opublikowano (edytowane)
  Cytat
ty chyba nie masz pojęcia co piszesz .

 

Owszem On ma pojęcie co piszę i fajnie to ubrał w ironiczne słowa. Widzisz o gustach się nie dyskutuje. Jako produkcja do browaru jest ok. Można się także pośmiać. I tyle. Dobrze wygląda na tle innych tego typu produkcjii w tym American Pie 3,4,5,6,7 i milion pięćset osiemset.

 

A ostatnio obejrzałem Survive Style 5+. Japoński absurd + Vinnie Jones jako zabójca z Londyny, którego zatrudniają skośni. Szczerze ? Po Trailerach, opiniach i ocenie na FW Myślałem, że będzie śmieszniejszy, że będzie coś w stylu Stephena Chow jak Shaolin Soccer, Kung Fu Hustle, czy filmików Takieshiego Miike. Nie śmiałem się ani razu, za to pozytywnie odebrałem film i jego końcówkę:) Minus? Za dużo typowych dłużyzn japońskich i scen, które nie budują atmosfery, ani nic nie wnoszą do fabuły, a które ten film zabijają. Sama narracja filmu i przeskakiwanie z wątku na wątkek jest szybka i nagle takie wleczenie się, jakaś długa scena, gdzie babka stoi na ulicy, albo przy drzwiach i nic się nie dzieje, ot stoi. Bez muzyki itd. U Kitano owszem to ma sens, te długie ujęcia, sceny statyczne itd. Tutaj momentami nie pasuje i historia się wlecze. Za to plus za końcówka, która przebiła wszystko. Polecam film fanom japońskiego kina, lekko absurdalnego, niekoniecznie wywołującego salwy śmiechu, ale wciągającego. J

Edytowane przez Re
Opublikowano

lol nierozumiem ludzi jadacych po glupich komediach (wskazowka - one maja takie byc - nie czepiajcie sie)

a mclovin to legenda

 

zeby nie bylo offtopicu to ostatnio ogladalem cafe lumiere - japonski obytczajowy, bardzo fajny klimacik, niezle zdjecia, troche senny - 8+

Opublikowano (edytowane)

Hehe, na forumie "Paranoid Park" i scena prysznicowa stała się juz chyba synonimem przeintelektualizowanego, pseudo-ambitnego kina ;). Wg. mnie "Superbad" na tle całej masy młodzieżowych głupich komedyjek wybija się na czoło w dużej mierze dzięki postaciom Fagwell'a i wspominanych policjantów i czekam niecierpliwie na kolejny wakacyjny hicior tego reżysera tyrazem o dorywczej pracy jakiegoś geeka w parku rozrywki. Już szykuje czipsy, sześciopak i garstkę mniej rozgarniętych znajomych ;).

Edytowane przez tk
Opublikowano

Z ostatnich glupich komedii mlodziezowych jest b. fajny Sex Drive. Niby prosty pomysl na film ale przyjemnie sie oglada, smieszy, nie nudzi (trwa ze 2h). Wiele filmow probowalo sukcesu po AP ale z slabym skutkiem. SuperBad jak Sex Drive uwazam za lepsze filmy z tego gatunku.

Opublikowano

Superbad to naprawdę jedna z najlepszych młodzieżowych komedii, jakie widziałem. Wszystkie inne to cycate laski i chłopaki z drużyny rugby, super imprezy z samymi pięknymi ludźmi, mnóstwo sexu i drogich aut. A całość połączona zerową fabułą i kilkoma smutnymi gagami.

Opublikowano
Pieskie popołudnie - ktoś z foruma już polecał ten film, miał rację jak cholera bo to trzymające w napięciu, świetnie zagrane kino. Smaczku dodaję to, że to wszystko na faktach autentycznych. A wizytówką filmu debeściak Al Pacino, który swoją kreacją mnie rozwalił, zresztą jak zwykle. Bardzo mocne 8/10
Opublikowano

ja polecalem :)

 

Hatchet - Po takim syfie jak nowy Piatek postanowilem sobie odswiezyc ten wyborny slaszer. Swietna rozrywka. Zero nudy, cycki, humor, wirtuozerskie gore ;] i najlepszy madder faker killer ever - Victor Crowley. Widac, ze jak sie chce to mozna nakrecic nowy slaszer w duchu oldskulu.

7/10

Opublikowano

Mamma Mia - n/c ogladalem katem oka wsrod znajomkow , nie dziwe sie ze Brosnan za ta role dostal zlota maline :-)

1/6

 

Wróg publiczny numer jeden = Instinct de mort - taaak, to jest meskie kino, dawno nie widzialem tak bezdusznego madafaki , scena

  Pokaż ukrytą zawartość

nadal tkwi w pamieci i pozostawia ciarki na skorze :>

teraz tylko druga czesc :-) 5-/6

 

Opublikowano

dwa razy obejrzałem. wystarczy wyłączyć mózg.

 

albo go nie mieć*, ale wolę o sobie myśleć, że go jednak wyłączyłem.

 

*nie mylić z być kobietą.

Opublikowano

Jak już jesteśmy przy komedyjkach dla gimbusów:

Senior Skip Day - raczej taki niedorobiony American Pie. Bez cycków, bez jaj, bez niczego w zasadzie. Jak ktoś nie ma co robić przez te 1,5 godziny to już lepiej pomóc mamie w obieraniu ziemniaków niż oglądać to g*wno. 4/10

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...