gekon 1 787 Opublikowano 31 grudnia 2009 Opublikowano 31 grudnia 2009 Niestety, ale to na poważnie Cytuj
mortis 2 Opublikowano 31 grudnia 2009 Opublikowano 31 grudnia 2009 Tak to w pelni na powaznie. To moje zdanie o tym filmie wy mozecie miec swoje. proste Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 31 grudnia 2009 Opublikowano 31 grudnia 2009 Kiedy w końcu zrozumiesz, że bardzo (pipi) sobie repe gustową na forum takimi ocenami? Teraz za każdym razem jak ocenisz jakiś film każdy będzie pamiętał, że uważasz film "Surogacie" za arcydzieło. Napisz to na jakimś blogu czy onecie gdzie prawdopodobieństwo, że ktoś to przeczyta i nie uzna za czerstwy żart jest większa niż tutaj. Już wiem jak odpiszesz więc nie wysilaj się. Czekamy na kolejne oceny 10 dla arcydzieł kina. Cytuj
--wojtas-- 609 Opublikowano 1 stycznia 2010 Opublikowano 1 stycznia 2010 Nie rozumiem Waszego poruszenia. Przecież już od początku działalności tego zawodnika w tym temacie było widać, iż albo ma 10 lat albo naprawdę s(pipi)ony gust. Cytuj
XM1014 0 Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 Avatar 3D - Bardzo przyjemny film jeden z niewielu filmów na których mam ochotę iść jeszcze raz. Według mnie prawdziwe arcydzieło. 10/10 Cytuj
Mejm 15 310 Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 9 - ciekawa pozycja. Lekko burtonowska ale bez przesady. Fabularnie tez moze byc. Dobrze sie ogladalo. 7/10. Milenium: Mezczyzni, ktorzy nienawidza kobiet - bardzo dobre kino europejskie (Szwecja, Dania). Mocne, miejscami brutalne. Do tego tematyka poruszana w filmie. Ogolnie przypomina troche "Purpurowe rzeki" co zaliczam na plus. 8+/10. Zapasnik - powiem szczerze mnie ten film nie zabral. Nie potrafilem wspolczuc glownemu bohaterowi bo widzialem, ze nie robi nic w kierunku zerwania z przeszloscia. Jesl tak ma wygladac bycie "samotnym" to wcale mnie to nie zaskoczylo. 7/10. Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 Imie Rozy - wypas film. Thriller z zakonnikami. W glownej roli Sean Conner, maly Slater i wyjatkowo malo przystojny w tym filmie Hellboy (bez zlosliwosci, kolo ma kult twarz:) ). Swietne scenografie, mega klimat. No średniowiecze, swieta inkwizycja, "boj sie boga" i inne zacofanie, ktore jest kontynuowane po dzis dzien;) 8/10 na plus oczywiscie dosc odwazna scena seksu:) A Konery nic sie nie zmienia Cytuj
Gość Orson Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 Jeśli decydujesz się wymieniac nazwiska aktorów to sprawdzaj ich pisownie bo notorycznie coś w nich mieszasz. Nie tylko w poście powyżej, robisz tak generalnie. Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 tyle, ze robie to specjalnie... Cytuj
Gość Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 Zapasnik - powiem szczerze mnie ten film nie zabral. Nie potrafilem wspolczuc glownemu bohaterowi bo widzialem, ze nie robi nic w kierunku zerwania z przeszloscia. Jesl tak ma wygladac bycie "samotnym" to wcale mnie to nie zaskoczylo. 7/10. Przecież nikogo nie miało to zaskoczyć. Właśnie na tym polega dramat tego bohatera. Dramat wiarygodny, a nie ciągnący ku szczęśliwemu zakończeniu. Cytuj
Dark Serge 80 Opublikowano 3 stycznia 2010 Opublikowano 3 stycznia 2010 Szerlok Holms od Guya Ritchego. Lubie Robert Downey Jr i tu się ładnie IMO wpasował w role lekko nieogarniętego detektywa. sceny walki z wyszczególnionymi etapami uderzeń dały rade, szkoda ze ich tak mało. Ogólnie przyjemny film i następna część pochłone równie łapczywie jak tę ;] Cytuj
Gość Opublikowano 3 stycznia 2010 Opublikowano 3 stycznia 2010 (edytowane) The Invention of Lying- nowa produkcja Ricky Gervais'a; spodziewałem się, że Ricky podliże się amerykańskiej widowni, tworząc lekkostrawną komedyjkę ,przy której hamburger smakuje lepiej; facet jednak wyprowadził lewy sierpowy, który mimo, że nie czysto, dosięgnął celu; Amerykanom się nie spodobał; 8- za dobrze osadzonych aktorów i podjęcie niebłahego tematu. Edytowane 3 stycznia 2010 przez Gość Cytuj
epl 160 Opublikowano 4 stycznia 2010 Opublikowano 4 stycznia 2010 in the company of men - rewelacja, skrzyzowanie glengarry glenn ross z the office i standardowa komedia romantyczna, 2 gosci postanawia sie zemsicic na kobietach za wszystko co ich w zyciu spotkalo, w tym celu postanawiaja obydwaj uwiesc nowa pracowniczke firmy i jednoczesnie ja rzucic, z tym ze jest ona glucha;], eckhart ktorego nie trawie zazwyczaj zagral role zycia, ocena 9 body of lies - przecietne, ani glebszego przekazu to to nie ma ani rewelacyjnej akcji, 6+ in bruges - za karla z dziwkami daje 8 dont look now - cos dla fanow antychrysta, tyle ze a) brak penisa dafoe, b)film jest na pewno lepszym horrorem ocena 7+ Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 4 stycznia 2010 Opublikowano 4 stycznia 2010 The Invention of Lying - patrz wyżej. Avatar 3D - nie poddałem się hypowi tego obrazu i podszedłem doń z rezerwą. Zupełnie niepotrzebnie. Wszystko jest na swoim miejscu, akcja wartka, prosty odbiór. Więcej takich filmów. Jako że nienawidzę przyporządkowywania numerków/ocen filmom powiem tylko, iż ten film świetnie broni się sam. Obraz kompletny. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 4 stycznia 2010 Opublikowano 4 stycznia 2010 Ostatnio zrobiłem sobie mały maraton z filmami Judda Apatowa i moje refleksje są następujące: Czterdziestoletni prawiczek - chu.joza z przebłyskami. Świetny ending gdzie wszyscy bohaterowie śpiewają piosenkę z Hair. 2/6. Wpadka - znakomity film, całkiem mądry i zabawny. Dość ograniczona ilość klozetowego humoru. 4/6. Funny People - chu.joza, niesamowicie się dłuzy, prawie nieśmieszny, nienawidzę Sandlera. Film ratuje chyba jedynie Rogen i Bana ze śmiesznym australijskim akcentem. 3/6 Pół oczka w górę otrzymują wszystkie filmy, w których pojawią się przezabawni Paul Rudd lub Leslie Mann z dzieciakami. Dziękuję za uwagę. PS: Jonah Hill śmieszny był jedynie w "Supersamcu", mógłby juz zakończyc karierę. Cytuj
Jakim 1 791 Opublikowano 4 stycznia 2010 Opublikowano 4 stycznia 2010 Zombieland- co ja się nie nasłyszałem jaka to ch.ujoza a okazał się przyjemnym odmużdżaczem na 7. Time Traveler's Wife- kurde naprawdę dobry film o podróżach w czasie. Żaden SF tylko czysty dramat, który mimo że się trochę dłuży, to jednak nie pozwala wyłączyć z chęci zobaczenia końcówki. 8/10 Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 5 stycznia 2010 Opublikowano 5 stycznia 2010 Golfiarze 1,2 - Jak bylem maly to ogladalem to na okraglo i jakos ostatnio sobie o tych filmach przypomniałem i je odświeżyłem. O dziwo nadal fajne:) Cytuj
.:marioo:. 104 Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 Aż poleje się krew - film wychwalany przez krytyków, według "Vanity Fair" wybrany najlepszym filmem dekady. Ale to wszystko przesadzone, na pewno jest to film dobry i chyba z życiową rolą Day Lewisa, świetne zdjęcia i muzyka. Główna postać może się podobać lub można go nienawidzić. Jednak jak na tak wychwalany film scenariusz lekko mnie zawiódł, może oczekiwałem większego wstrząsu. Mimo wszystko dobry dramat, warty obejrzenia. 7/10 Zły porucznik (2009) - znowu film warty obejrzenia ze względu na głównego aktora. Tym razem Nick Cage popisuje się, i pokazuje że potrafi zagrać wbrew opinii "krytyków". W większości scenach wyglądał jakby serio był naćpany. Jeśli będzie dobierał lepsze role, odzyska zaufanie widzów. 7/10 The Hurt Locker - znakomity niskobudżetowy film wojenny, Świetnie nakręcony i zagrany. Bez owijania w bawełnę i nadmiernego patosu. Po prostu pokazuje jak ta wojna w Iraku wygląda. 8/10 Oszukać przeznaczenie 4 - Film fajny, mówiący o tym że producenci mają widzów za idiotów. Wystarczy wymyślić KOLEJNE słabe zgony nastolatków, później to nakręcić by wyszło w sumie tego 80 minut, i zrobić reklamę o tym że krew tryska w 3D. Gorszego gówna w życiu chyba jeszcze nie widziałem, to już chyba Wrong Turn 3 jest lepszy. 2/10 Cytuj
Gość Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 Tym razem Nick Cage popisuje się, i pokazuje że potrafi zagrać wbrew opinii "krytyków". W większości scenach wyglądał jakby serio był naćpany. Jeśli będzie dobierał lepsze role, odzyska zaufanie widzów. On zawsze wygląda jakby serio był naćpany, więc ja bym tego "graniem' nie nazywał. Np. w takim Knowing człowiek miał wrażenie, że Nick wciągał nosem przy każdej dramatycznej scenie. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 Ja nie wiem czemu większość narzeka na Cage'a. Że nie potrafi grać? W "Zostawić Las Vegas" zagrał na takim poziomie, że ludzie toczyli dyskusję czy on grał pijany czy też wzniósł się na szczyty szczytów aktorstwa. Ja go tam cenię. Cytuj
Wojthas 93 Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 Jeśli będzie dobierał lepsze role, odzyska zaufanie widzów. 7/10 Chyba nie będzie zbyt przebierał w ofertach, bo ma spore problemy finansowe. A co do Hurt Locker i Aż poleje się krew to jestem podobnego zdania, tyle że dla mnie oba filmy są na cholernie mocną 8. Cytuj
Słupek 2 146 Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 (edytowane) Pulp Fiction - po raz n-ty i na pewno nie ostatni. Geniusz, arcydzieło za każdym razem smakuje lepiej. Najlepszy film Tarantino. 10 nie dam bo mam już dosyć tych wszystkich teorii spiskowych na temat walizki Marsellusa. Chcę wiedzieć co w niej jest ! 9+/10 Eagle Eye - poniżej oczekiwań. Oczywiście oczekiwania nie były jakieś wygórowane, po prostu liczyłem na dobrą sensacyje. Coś w stylu "Wróg Publiczny" (z W. Smithem) a dostałem kino akcji zahaczające o sci-fi. 5/10 Szczęśliwego Nowego Jorku - po raz n-ty. Polskie filmy z lat 90-tych to najlepsze polskie kino dla mnie (nie licząc starych kultowych komedii). Szczęśliwego Nowego Jorku zalicza się do tego pięknego okresu filmowego i godnie go reprezentuje. Kultowy film, kultowe sceny. Moja ulubiona; pobity i goły Zamachowski tłumaczy co się stało i wyjeżdża z tekstem "zgwałcili chyba; dupa boli" czy jakoś tak, mocne. 8/10 Droga do Zatracenia - 8 długich lat omijał mnie ten film. Nasłuchałem się samych pozytywów na temat niego, w końcu go dorwałem-obejrzałem. Ehh dostałem gangsterskie kino familijne. Wątek główny czyli motyw zemsty jak dla mnie słabo nakreślony, Hanks jako gangster słabo przekonywujący. Ogólnie znośny film ale na pewno grubo poniżej oczekiwań. Na wielkie plus (w sumie) finałowa scena egzekucji w ulewie, reszta taka sobie. 6/10 Ile waży koń trojański? - hehe. Nie zwymiotowałem po 5 min. (co było dużym sukcesem jak na taki film), nie zwymiotowałem po całym seansie. Mało tego, śmiało mogę powiedzieć, że podobało mi się to filmidło. Szkoda tylko, że motywem przewodnim jak zwykle była miłość, jak dla mnie za nachalna. Więckiewicz jak zwykle w formie. 6/10 Reservoir Dogs - po raz n-ty i na pewno nie ostatni. Drugi najlepszy film Tarantino. 8+/10 Las Vegas Parano - po raz n-ty i na pewno nie ostatni. Film nie wymaga komentarza może po za tym, że zawsze jak go obejrzę to sprawdzam kto zagrał Thompsona. Oczywiście wiem, że Depp ale i tak upewniam się. Depp nie zagrał Duke on po prostu wcielił się w niego, posiadł jego dusze h.uj wie jak to nazwać. Po prostu mistrzowsko zagrał. Dawać mi już The Rum Diary. Nie oceniam, nie wypada. Fargo - po raz n-ty i na pewno nie ostatni. 9/10 Edytowane 7 stycznia 2010 przez SłupekPL Cytuj
ogqozo 6 551 Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 Pulp Fiction - po raz n-ty i na pewno nie ostatni. Geniusz, arcydzieło za każdym razem smakuje lepiej. Najlepszy film Tarantino. 10 nie dam bo mam już dosyć tych wszystkich teorii spiskowych na temat walizki Marsellusa. Chcę wiedzieć co w niej jest ! Diamenty. Cytuj
Słupek 2 146 Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 (edytowane) Jednak? A możesz podać jakieś argumenty, dowody itd.? Pewno chodzi Ci o Wściekłe Psy. W sumie najbardziej prawdopodobne. Edytowane 7 stycznia 2010 przez SłupekPL Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.