Słupek 2 156 Opublikowano 3 października 2010 Opublikowano 3 października 2010 (edytowane) The Experiment (2010) - drugi film w tym tygodniu z Brodym heh starczy. Nie no bez dwóch zdań amerykańska wersja lepsza ba bije szkopską na łeb. Głównie dzięki wyje.banemu Whitakerowi i jego przemianie zresztą Brody nie w(pipi)iał a to już coś. Gdzieś tak do połowy nawet trzymał w napięciu śmiało można obejrzeć. 7/10 Edytowane 3 października 2010 przez SłupekPL Cytuj
gork 19 Opublikowano 4 października 2010 Opublikowano 4 października 2010 Jednak byłem na Ostatnim Władzcy Wiatru :=/ Sam film całkiem ok. efekty fajne, choć nie rozumiem tego trendu dawania wszędzie 3D, a potem okazuje się, że 3 sceny na krzyż po 5 sekund są trójwymiarowe (lepsze 3d miałem podczas trailerów lol). Co do dubbingu łomatko. Czemu nie ma wyboru wersji, choćby w jednej godzinie, tego nie wiem. Z rzeczy które mnie zastanowiły: Jest sobie ten cały avatar, który panuje nad 4 żywiołami i jak zginie to się odradza. No ok. niby dlatego nie zabili tego dzieciaka. ALE skoro zabili wszystkich władców wiatru i avatar był ostatnim władcą wiatru, a po śmierci avatara musi się wszystkiego nauczyć od miszczuf, to jak zabiją tego dzieciaka, to jak się wskrzesi, to nikt go nie nauczy władać wiatrem :potter: No i to jest na podstawie jakiejs chinskiej bajki, co ma 1000 odcinkow i niestety bylo to czuc, bo jakos tak pourywane watki byly i postaci troche z dupy. Taki film na piatkowy wieczor 6/10 (dalbym 7 bez dubbingu). Cytuj
Figaro 8 221 Opublikowano 4 października 2010 Opublikowano 4 października 2010 Whatever Works - bardzo fajny film. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 4 października 2010 Opublikowano 4 października 2010 W przerwach pomiedzy kolejnymi sra,niami (grypa zoladkowa) zlookalem A-Team. Scena z czolgiem to najlepsza scena w historii kinematografii. 10/10 Cytuj
Gość Opublikowano 4 października 2010 Opublikowano 4 października 2010 No, pomysł żeby kierować spadaniem za pomocą wystrzałów zasługuje na małego nobla :potter: Cytuj
Wojthas 93 Opublikowano 5 października 2010 Opublikowano 5 października 2010 Lucky Number Slevin - kapitalny film, niby nudnawy przez pierwszą połowę ale twist wynagradza wszystko, poza tym dobre dialogi, ujęcia no i świetnie zagrany (Kingsley i Freeman - klasa sama w sobie, na plus Willis, Liu, Tucci, Hartnett też dał radę). Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 5 października 2010 Opublikowano 5 października 2010 kansas city shuffle, hehe. super film bo gra w nim bruce. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 6 października 2010 Opublikowano 6 października 2010 The Experiment (2010) - drugi film w tym tygodniu z Brodym heh starczy. Nie no bez dwóch zdań amerykańska wersja lepsza ba bije szkopską na łeb. Głównie dzięki wyje.banemu Whitakerowi i jego przemianie zresztą Brody nie w(pipi)iał a to już coś. Gdzieś tak do połowy nawet trzymał w napięciu śmiało można obejrzeć. 7/10 Wpis. Ten film idealnie pokazuje co to jest syndrom mendrka Cytuj
Plugawy 3 687 Opublikowano 6 października 2010 Opublikowano 6 października 2010 Dantes.Inferno.An.Animated.Epic.- raczej nudnawe, lektor zje.bany, kreske nic fajnego, w sumie do zobaczenie z nuuuudow Daybreakers - warto zlukac jesli ktos lubi wampierze klimaty District 9 - nie spodziewalem sie ze to bedzie takie dobre, efekty rzadza i sama historyjka ciekawa, warto Tekken (2010) - smiech na sali.. polewka i zenada do sniadania The Wolfman - warto zlukac choc momentami smiechowe (final) Breathing Fire - kino kopane poczatek lat 90, mozna obczaic 30 dni nocy - (pipi) jakich malo zdecydowanie odradzam The.Book.Of.Eli.2010. - obejrzyj Jestem Legenda potem ewentualnie to jak Ci si enudzi troche se poogladalem w przeciagu dwóch tygodni Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 6 października 2010 Opublikowano 6 października 2010 Dantes.Inferno.An.Animated.Epic. (...) The.Book.Of.Eli.2010. xd Cytuj
Robak 1 235 Opublikowano 7 października 2010 Opublikowano 7 października 2010 Pewni chodzi o to, że to nazwy plików i skopiował razem z kropkami i całą resztą, po czym nie poprawił tego. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 7 października 2010 Opublikowano 7 października 2010 albo ogqozo go wysmiał że oglądnął te dwa filmy Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 7 października 2010 Opublikowano 7 października 2010 Pewni chodzi o to, że to nazwy plików i skopiował razem z kropkami i całą resztą, po czym nie poprawił tego. To wytłumaczenie jest tak śmieszne, że aż musi być prawdziwe. Cytuj
Tokar 8 268 Opublikowano 8 października 2010 Opublikowano 8 października 2010 Red Planet - ja pier/dole, co mnie podkusiło żeby to oglądać. Oficjalnie najbardziej zje/bany film z gatunku lecimy w kosmos ratować ludzkość. Trinity jako "charyzmatyczny" dowódca wyprawy wydaje rozkazy tonem "ojej, złamał mi się paznokieć :[". Do tego jak zwykle wkur/wiający swoją mordą tleniony Kilmer i zbuntowany transformers na pokładzie. Pomysły na tego typu filmy są zawsze rewelacyjne, a to lecą wwiercać się w lecący w Ziemię meteoryt, a to chcą pier/dolnąc atomówką w gasnące słońce. Ale Red Planet przebija wszystko. Zła, zła ludzkość zepsuł sobie Ziemię i teraz chcą skolonizować Marsa za pomocą alg, które mają niby wytwarzać tlen. Okej, chwila przerwy, żebyście to sobie uzmysłowili. TAK (pipi)A, TO JEST AŻ TAK GŁUPIE. A dalej jest tylko lepiej. Wyobraźcie sobie, że oni jakimś cudem posiali na tych skałach algi (uprzednio ocieplając klimat za pomocą, a jakże, atomówki) i niby zaczęły im ten tlen wytwarzać. ALE PO 20 LATACH PRZESTAŁY I NIE WIADOMO CZEMU :o No i teraz dzielna ekipa leci sprawdzić co też takiego zaszło. Mistrzostwo kur/wa. A dzieje się w tym filmie, łojapier/dole. No więc okazuje się, że na nikt nie wiedział, a na Marsie jest tlen i można normalnie oddychać ! No ale jak to, przecież terramorfingowe algi gdzieś się posiały. Ano po pełnej poświęceń tułaczce okraszonej atakami złego transformersa-karateki wychodzi na jaw, że wszystkiemu winne są MAGICZNE ŻUCZKI, które od zawsze zamieszkiwały Marsa. I te żuczki jedząc te algi wytwarzają tlen ! Sirius biznes. Zresztą okazuje się, że żuczkom nie robi różnicy czy jedzą algi czy ludzi. Acha, bazę, w której dzielna ekipa amerykańskich astronautów chciała kampować, też zjadły żuczki. Możecie mi dać 20% za spoilery, ale może dzięki mojej heroicznej postawie nikomu już nie przyjdzie do głowy tego oglądać. Wszystkie jest w tym filmie tragiczne. Aktorstwo, nie pasująca do niczego muzyka, ogień robiony w paintcie, Arizona udająca Marsa. Jedyne co mi się podobało, to że w trakcie obowiązkowej sceny poświęcenia "och, ach, zostawcie mnie, będę was spowalniał" ekipa bez większej rozkminy idzie sobie w piz/du 2/10 za to że się w sumie uśmiałem. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 8 października 2010 Opublikowano 8 października 2010 No tak, piatek, w lodzi premiery kinowe. Cytuj
Gość Opublikowano 8 października 2010 Opublikowano 8 października 2010 Indiane Dżonsa oglądałem ostatnio w TV [!!!! w tv! XD ]. Fajnie się ogląda ten film patrząc jakie w nim są suchary, wpadki i totalne kompromitacje Ale tak czy srak film daje radę [ze względu na sentyment ofkoz]. Cytuj
gork 19 Opublikowano 9 października 2010 Opublikowano 9 października 2010 TAK (pipi)A, TO JEST AŻ TAK GŁUPIE. A dalej jest tylko lepiej. Wyobraźcie sobie, że oni jakimś cudem posiali na tych skałach algi (uprzednio ocieplając klimat za pomocą, a jakże, atomówki) i niby zaczęły im ten tlen wytwarzać. Smiej sie smiej, ale gdzies czytalem, ze wlasnie w ten sposob chca naprawde zaczac terraforming marsa. No moze bez tych atomowek, ale za pomoca alg. Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 9 października 2010 Opublikowano 9 października 2010 Sobie obejrzałem "Bronsona" czyli autobiografię(podejrzewam, że dość luźno opierającą się na faktach) Charlsa Bronsona. Nie, nie tego aktora tylko najpopularniejszego więźnia w historii Wielkiej Brytanii. Świetna rola Hardego, naprawdę zagrał psychola mimo, że człek ten nim tak na serio nie był. Nadpobudliwy artysta xD Rewelacyjna muzyka, w ogóle to film typu "wsysacz". Oglądasz i nie przestajesz. IMO 8/10 Na paszporcie polsatu leciał wczoraj "Constantine". Dużo złego o nim słyszałem, zresztą widziałem go ostatnio właśnie gdzieś w okolicach 2005 roku. I co by nie gadać to dobre kino akcji z super klimatem. Nawet Sad Keanu nie przeszkadza i w sumie pasuje do tej roli. 7/10 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 9 października 2010 Opublikowano 9 października 2010 red planet na pewno nie jest tak chu.jowe jak duchy marsa z transporterem i ajs kjubem. to dopiero spier.dolina ostatnia. 1+/10. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 9 października 2010 Opublikowano 9 października 2010 Red Planet nie jest w ogole złym filmem. Jak byłem mały to sie jarałem Cytuj
Gość Orzeszek87 Opublikowano 10 października 2010 Opublikowano 10 października 2010 Predators- nie będe powtarzał co już było wałkowane na tym forum, ale film dobry. 7/10 na minus pieski predatorów i pianista jako główny madafaka, na plus bębny, i ogólnie progres w góre za AvP mozna obejrzeć przy piwku i Lejsach. Hellriser II- eee yyy tego no mi sie podobał ogólnie. mozna sie przyczepic co do formy i fabuły, ale fajnie sie ogląda. ogólnie unikam jak sie da cliva'barkera (czy jak to sie pisze) zrobiłem wyjątek i nie żałuje. daje 9/10 A co! Cytuj
ksztyrix 6 Opublikowano 10 października 2010 Opublikowano 10 października 2010 Czy tylko ja uważam że Szpilman był całkiem niezły w tej roli? Miła odmiana od napompowanych botoksem austryjackich kulturystów. Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 10 października 2010 Opublikowano 10 października 2010 wyglądał jak normalni najemnicy, a nie koksy z girsofłor Cytuj
Gość Orzeszek87 Opublikowano 10 października 2010 Opublikowano 10 października 2010 (edytowane) Czy tylko ja uważam że Szpilman był całkiem niezły w tej roli? Miła odmiana od napompowanych botoksem austryjackich kulturystów. nie chodzi mi o to że sie nie nadawał do tej roli bo nie mam masy mięśniowej, nie pasował mi, bo odrazu jak go widze to załącza mi sie pianista przed oczami, tak samo jak heath leadger będzie zawsze już Jokerem, jak Mark Hamill bedzię lukiem skywalkerem, tak on bedzię żydkiem z getta. a poza tym jak próbował mówić ochrypnietym głosem to średnio to wyszło, wręcz smiesznie (jak w Mrocznym rycerzu, Bale) a poza tym botoks jest głównie do twarzy i służy do "napięcia" mięśni, do masy mięsniowej jest głównie Syntol i to powoduje "napompowanie" Edytowane 10 października 2010 przez Orzeszek87 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.