Czoperrr 5 134 Opublikowano 3 lipca 2011 Opublikowano 3 lipca 2011 After Hours - trochę zapomniany film Martin'a Scorsese z 1985. Fabuła dzieje się w ciągu jednej nocy, świetnie powiązane ze sobą zdarzenia, klimat miasta. Jeśli komuś podobają się filmy w stylu 11:14 to nie będzie zawiedziony. 9/10 Lost in translation - w reżyserii Sofii Coppola i z tego też powodu podchodziłem do filmu z dystansem, uważając ją za "córkę tatusia". Film okazał się świetny i polecam go wszystkim. 9/10 1 Cytuj
_mike 318 Opublikowano 3 lipca 2011 Opublikowano 3 lipca 2011 (edytowane) @Kazub, zgodziłby się z tobą co do większości i wszystko byłoby w porządku gdyby ten film nie był nudny. Cała reszta była OK. Kung fu Panda 2 - rzadko się to zdarza ale "dwójka" okazała się o wiele lepsza od pierwowzoru. Jest bardzo sporo kung-fu-masta akcji, trochę dramy, dobre 3D (czego się nie spodziewałem) i ogólnie wszystko jest bardziej i przyjemniej niż w "jedynce". Poza tym otrzymujemy kolejne przygody pandy z zapowiedzią następnej części. 8+/10 Vexille - moje pierwsze porządne sajfaj od jakiegoś czasu. Trochę się bałem, że nie podejdzie mi styl wykonania tej animacji ale niepotrzebnie. Wszystko zagrało w tym filmie. Dostajemy świetnie skonstruowany świat przyszłości, wiarygodny konflikt i zestaw trochę sztampowych bohaterów (oczywiście sztampa w stylu japońskim), fabuła się fajnie rozwija i kończy tak jak powinna (anime style). Mnie wciągną jak bagno na te 2 godziny. 9+/10 ...bo lubię anime True Grit - Coenowie żondzom! Genialnie się ten film ogląda (Damona nie poznałem aż nie przeczytałem w creditsach, że grał ). Historia dobrze opowiedziana. W sumie nie było niczego co mi się w tym filmie nie podobało. 9/10 Serious Man - Coenowie żondzom! Historia tak popaprana, że aż dobra, nieźle napisany scenariusz ale niestety z zestawem postaci, których nie lubię oglądać - chociaż nie wiem czy to nie celowy zabieg. Nie łapie o co chodziło w ostatniej scenie ale jest ok... 8+/10 Sacrface - szkoda że nie powstają już takie filmy. Wieloetapowa podróż bohatera. Aktorstwo. Zdjęcia. Wszystko najwyższej klasy. Ogląda się zacnie ^_^ Ocena: Timeless Classic Edytowane 4 lipca 2011 przez the_m 1 Cytuj
Wojtq 795 Opublikowano 3 lipca 2011 Opublikowano 3 lipca 2011 Serious Man - Coenowie żondzom! Historia tak popaprana, że aż dobra, nieźle napisany scenariusz ale niestety z zestawem postaci, których nie lubię oglądać - chociaż nie wiem czy to nie celowy zabieg. Nie łapie o co chodziło w ostatniej scenie ale jest ok... 8+/10 Chodzi chyba o to, że już gorzej być nie mogło. Jak dotąd jest to mój drugi ulubiony film Coenów, zaraz za Fargo. 1 Cytuj
Figaro 8 221 Opublikowano 3 lipca 2011 Opublikowano 3 lipca 2011 the_m to ten sławetny znawca filmów? Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 3 lipca 2011 Opublikowano 3 lipca 2011 Wystawił "Kung fu Pandzie 2" tyle co najlepszym Coenom. Możliwe, że to nie on. 1 1 Cytuj
Arkady 1 012 Opublikowano 3 lipca 2011 Opublikowano 3 lipca 2011 Magnolia - wyjęte życie i wsadzone w trzy godzinny film, polecam osobom lubiącym nietypowe dzieła. Cytuj
_mike 318 Opublikowano 4 lipca 2011 Opublikowano 4 lipca 2011 the_m to ten sławetny znawca filmów? Wystawił "Kung fu Pandzie 2" tyle co najlepszym Coenom. Możliwe, że to nie on. Nie to nie ja. W każdym razie znawcą nie jestem, po prostu jedne filmy mi się podobają bardziej niż inne i nie mierze ich jedną miarą. Wybaczcie, że ośmielam się wyrażać swoje zdanie w obliczu znawców kina. BTW ogqozo jak ktoś ci mówi, że coś jest najlepsze to nie znaczy że tobie też się musi aż tak podobać The A-Team - fajna akcja, dobra rozrywka. Dobry film sensacyjny, na poziomie obecnych czasów. Mogliby "dwójkę" zrobić. 8+/10 3 Cytuj
zwolak6 4 Opublikowano 4 lipca 2011 Opublikowano 4 lipca 2011 (edytowane) Ty lepiej obejrzyj sobie Super Size Me i zobacz do czego prowadzi ciągłe opychanie się w McDonaldzie. Tak ku przestrodze. Taki mały OT Po tym dla przeciwwagi proponuję obejrzeć "Fat Head" żeby przekonać się że "Super Size Me" jest pełen bzdur, przeinaczeń i manipulacji. Edytowane 4 lipca 2011 przez zwolak6 Cytuj
Stona 569 Opublikowano 4 lipca 2011 Opublikowano 4 lipca 2011 Paul - Hmmm, no nawet sympatyczne. Szkoda że raczej mało śmieszne. 6/10 Wodzirej - Polskie kino ze Stuhrem w roli wodzireja-karierowicza. Świetna kreacja człowieka, który dla kariery zrobi wszystko. Wystarczyłoby trochę zmienić realia i mamy wypisz wymaluj korporacyjnych donosicieli-dupowłazów. Ten, kto wpadł na pomysł sceny z szampanem na sznurku ma u mnie piwo la la la la, la la la la :nutki: 8/10 Cytuj
_daras_ 725 Opublikowano 4 lipca 2011 Opublikowano 4 lipca 2011 RED- beznadziejny AMERICAN GANGSTER- widzialem pierwszy raz i naprawde polecam; film oparty na faktach Cytuj
Gość Orzeszek87 Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 Sucker Punch- 7/10, komiksu nie czytałem wiec nie mam porównania ale ogląda sie fajnie, (slow motion, muzyka, i zdjęcia na cholernie wysokim poziomie) ładne babeczki, troszeczke momentami przegadane, i zakonczenie mnie nie satysfakcjonuje ale to już taka wola reżysera/autora. film stanowczo nie dla każdego. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 Sucker Punch- 7/10, komiksu nie czytałem wiec nie mam porównania Spoko. Myślę, że praktycznie nikt z widzów nie czytał komiksu. 3 3 Cytuj
Gość Orzeszek87 Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 Sucker Punch- 7/10, komiksu nie czytałem wiec nie mam porównania Spoko. Myślę, że praktycznie nikt z widzów nie czytał komiksu. @ cholera ale Ciebie muszą cisnąć w życiu osobistym. jeszcze American Pie 1 i 2- odświeżyłem sobie. kiedys sie tym jarałem i rzucało się tekstami z tego filmu, teraz patrze jaki ten film był naiwny, ale poczułem się znowu jak bym miał 15 lat, nie oceniam, to je.ba.ne klasyki Cytuj
Figaro 8 221 Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 Czy tylko mnie wkurza ten odżikuzo z tym czepianiem się czegokolwiek, gdziekolwiek? Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 Praktycznie każdego, ale kiedy pisze o tym jakiś paranoik, który w każdym casualowym żarciku widzi "czepianie się", to średnio mnie to wali. Lepiej było pewnie napisać "tak, taki komiks istnieje, jest bardzo podobny do filmu" czy co. Ktoś się gdzieś pomyli, to ktoś inny prostuje, no nie wiem, co trzeba mieć w bani, żeby w tym widzieć "czepianie się". Jakbym chciał się czepiać, to bym napisał "och, jakże mnie wkurza użytkownik Figaro, czy Was także?", to by, podejrzewam, bardziej spełniało zadanie. <ontop> Suspiria - omijany przeze mnie do tej pory klasyk faktycznie robi wrażenie. Może mnie specjalnie nie przeraził, ale wizualnie jest przepiękny, a klimacik wyjęty jakby z mrocznej wersji Disneyowskich bajek... mniam. Gore w wykonaniu Argento jak zwykle tyleż śmieszny, co rozkoszny. 9/10 2 2 Cytuj
Gość Orzeszek87 Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 Paranormal Activity 2- przez 1h nuuuuuuuuuuda, budowanie napięcia, by zakonczyć z przytupem, (ale i tak jedynka miała fajniejsze zakończenie/zakonczenia) powielone pomysły straszenia z jedynki, troche absurdu niestety 2-3 fajne akcje na cały film. IMO MAŁO. 5/10 Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 Sucker Punch- 7/10, komiksu nie czytałem wiec nie mam porównania Spoko. Myślę, że praktycznie nikt z widzów nie czytał komiksu. Nie wiem, czy minusujecie Ogqozo za "czepialstwo", bo faktycznie ma czasem dość pokrętne wypowiedzi, mogę tylko potwierdzić, że Sucker Punch jest autorskim projektem Zacka Snydera i nie ma takiego komiksu. Z tego też powodu część niezadowolonych z SP widzów wypomina mu, że lepiej radzi sobie z adaptowaniem gotowych historii i pomysłów (jak genialne w moim odczuciu Watchmen) aniżeli własnych. Mnie SP usatysfakcjonował i czekam na jego pomysły filmowego Supermana, bo po doświadczeniach z przelewaniem na ekran postaci Dr. Manhattana powinien wiedzieć, jak z tej jednowymiarowej postaci wydobyć nieco głębi. Cytuj
epl 160 Opublikowano 6 lipca 2011 Opublikowano 6 lipca 2011 The man from nowwhere - jesli podobly sie wam bourny, leon i bittersweet life (kto nie widzial niech nadrabia!) to i to przejdzie w tloku, nie tak za(pipi)iste jak w.wym. ale przyjemnie sie oglada, troche za bardzo zamerykanizowane i za to 7/10 Cytuj
Manor 645 Opublikowano 6 lipca 2011 Opublikowano 6 lipca 2011 Nixon - bardzo dobry film. Nie ukrywam, że jestem sympatykiem filmów Stone'a. Film długi (3h), ciężki i mało widowiskowy. Nie robi takiego wrażenia jak JFK, Nixona oglądałem na 4 raty łącznie. To co pierwsze nasuwa mi się na myśl - to chyba życiowa rola Anthonego Hopkinsa (tak wiem, jest np. Milczenie Owiec, ale nie mówię popularności filmu, tylko o kreacji). Oglądając ten film, ani przez moment nie widziałem Hopkinsa, jakiego znałem do tej pory. Widziałem... Nixona. Ta mimika, uśmiech, gesty, sposób mówienia, dla mnie mistrzostwo. Takie filmy oglądam co chwila odpalając wikipedię i sprawdzając nazwiska, wydarzenia, odniesienia i aluzje. Bez gruntownej wiedzy o tym co się naprawdę wydarzyło, nie zrozumie się połowy treści filmu, dlatego też ktoś kto nie interesuje się za bardzo historią nigdy się w takim filmie nie odnajdzie. Po prostu nic nie zrozumie. Także, jeżeli kogoś interesuje tematyka, to polecam. Cytuj
okens 541 Opublikowano 7 lipca 2011 Opublikowano 7 lipca 2011 Sunset Limited- Spodziewalem sie bardziej wyszukanego dialogu ale to byloby zbyt wygodne. Samuel L Jackson bardzo fajnie zagral ale juz grana przez niego postac( troche wscibski, gatatliwy murzynek) srednio interesujaca jak zreszta caly film. Nie mowie, zeby nie dadc mu szansy ale nie spodziewajcie sie, ze znajdziecie w tym tytule objawienie Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 9 lipca 2011 Opublikowano 9 lipca 2011 (edytowane) Monsters - dobre kino drogi polane sosem s-f. Przedostatnia scena - majstersztyk. 8/10. po obejrzeniu warto jeszcze raz zobaczyć początkową sekwencję i wychodzi faktyczny, przykry epilog historii Edytowane 9 lipca 2011 przez golab Cytuj
Biały 55 Opublikowano 10 lipca 2011 Opublikowano 10 lipca 2011 X-men Pierwsza Klasa - dla fanów serii i komiksu zjadliwe, dla pozostałych mocno średni film a`la HP, 6/10. Kill the Irishman - dość wciągająca historia, z baaardzo dużymi uproszczeniami, całkiem fajnie obsadzona główna rola, 6/10. Romper Stomper - właściwe klasyk, młody Rusel Crowe grający neonazistę i przywódcę podobnych sobie młodych ludzi. Przepełniony brutalnością i fanatycznym sposobem na życie obraz może, ba, powinien się podobać, 8/10. Cytuj
Gość Orzeszek87 Opublikowano 10 lipca 2011 Opublikowano 10 lipca 2011 Monsters - dobre kino drogi polane sosem s-f. Przedostatnia scena - majstersztyk. 8/10. po obejrzeniu warto jeszcze raz zobaczyć początkową sekwencję i wychodzi faktyczny, przykry epilog historii +1 dawno tak pozytywnego zaskoczenia nie mialem. imo troche przegadane momentami i przeciagane sceny na siłe ale ujdzie końcówka ryje łeb. co jak co, czegoś takiego sie nie spodziewałem. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 10 lipca 2011 Opublikowano 10 lipca 2011 mozecie mi napisac w spoilerze co bylo ryjacego w koncowce, bo od polowy filmu zaczalem go przewijac, jak juz sie mskapowalem ze blondyna nie pokaze cyców, i wiem ze na koncu wydostaja sie poza mur, ida na stacje, i widza jak obcy kopuluja ze soba, odchodza w piz,du, i przyjezdza armia, koniec filmu Cytuj
Gość Orzeszek87 Opublikowano 10 lipca 2011 Opublikowano 10 lipca 2011 mozecie mi napisac w spoilerze co bylo ryjacego w koncowce, bo od polowy filmu zaczalem go przewijac, jak juz sie mskapowalem ze blondyna nie pokaze cyców, i wiem ze na koncu wydostaja sie poza mur, ida na stacje, i widza jak obcy kopuluja ze soba, odchodza w piz,du, i przyjezdza armia, koniec filmu (pipi)i.ące się 50-metrowe świecące ośmiornice? co jak co tego sie nie spodziewałem/ Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.