Gość _Milan_ Opublikowano 10 lipca 2011 Opublikowano 10 lipca 2011 Ja pie.rdole, ok, nie było pytania. 1 Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 10 lipca 2011 Opublikowano 10 lipca 2011 no jak się przewija film, bo nie latajom gigantyczne puszki przy agresywnym montażu albo się nie szczelajom, to ciężko pojąć znaczenie końcówki w świetle całego filmu w skrócie: centralną osią filmu są relacje między dwójką bohaterów, dopiero scenka godów głowonogów stanowi impuls, pod którego wpływem typiara decyduje się zrobić pierwszy krok w stosunku do typa, a tak przez cały film krążą wokół siebie nie bardzo wiedząc, co tu zrobić, to meta całej drogi: pojęcie, że się nawzajem potrzebują, tak jak te ośmiornice kurwa, wypracowanie jak w gimnazjum ;f 1 Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 10 lipca 2011 Opublikowano 10 lipca 2011 (edytowane) Gołab, zartujesz sobie? No ja ogladalem bez przewijania do momentu jak zaczeli sie wspinąc na ta piramide aztecką, film mnie po porstu znudzil, i z tego co widzialem przewijajac dalej nic nie stracilem. Twoje wnioski z seansu sa sensowne, ale płytkie takie jak film. Edytowane 10 lipca 2011 przez caps_LOCK_masta Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 10 lipca 2011 Opublikowano 10 lipca 2011 (edytowane) no bo film nie jest głęboki, po prostu jest dobry - klimat, muzyka, główny wątek i końcówka na początku Edytowane 10 lipca 2011 przez golab Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 10 lipca 2011 Opublikowano 10 lipca 2011 Battlefield LA - nuda panie, żołnierzyki biegną z punktu A do punktu B praktycznie bez celu, po drodze strzelają do kiepsko zaprojektowanych ufoli, kogoś tam ratują, trochę sobie giną i koniec. Słaby montaż wcale nie pomaga średnim efektom specjalnym a fabuła prawie nie istnieje. 5-/10 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 11 lipca 2011 Opublikowano 11 lipca 2011 (edytowane) monsters strasznie zawodzi - marne popłuczyny po dystrykcie. co z tego, że muzyka dobra, klimat fajny jak nudne toto w chu.j. już troll hunter lepszy. punch-drunk love - 7/10. już sam fakt, że przetrzymałem cały film z adamem sandlerem to coś, a poza tym to przyjemna, choć dość niestandardowa historia miłosna i miła odskocznia od tego co anderson zazwyczaj kręci. jeden z tych filmów, podczas którego nie do końca jestem w stanie stwierdzić czy mi się podoba czy nie, a potem się kończy. do tego rolę drugoplanowe super - mary lynn rajskubb no i przede wszystkim jak zawsze znakomity seymour hoffman choć tutaj jego rola ogranicza się do rzucenia paru bluzgów przez telefon i nie przez telefon. no. tak jak mówię - polecam obejrzeć jak ktoś jakimś dziwnym trafem przeoczył tak jak ja. i powtarzam - adam sandler nie jest, aż tak wku.rwiający jak zazwyczaj. Edytowane 11 lipca 2011 przez tk___tk Cytuj
Plugawy 3 687 Opublikowano 11 lipca 2011 Opublikowano 11 lipca 2011 a mi Bitwa o LA nawet sie spodobała, moze dlatego że nastawilem sie na konkretny shit. Jako fan Aliens obejrzałem na luziku i daje 6+/10 Dylan Dog - wampierze, wilkołaki i zombiaki w jednym filmie z lekkim zabarwieniem komediowym, ale tylko dla fanów gatunku 2 Cytuj
__bercik07 202 Opublikowano 15 lipca 2011 Opublikowano 15 lipca 2011 Tucker & Dale vs Evil - ten kto nie miał okazji tego jeszcze oglądnąć to polecam, pozytywny film. Mozna sie posmiac, szkoda jedynie, ze napiski dostepne w sieci nie sa najlepsze (polecam ogladac bez nich). 8/10 Cytuj
xMAFIA_PLxMICHAL 46 Opublikowano 15 lipca 2011 Opublikowano 15 lipca 2011 The.Stool.Pigeon (Sin yan) Polecam 9/10 jak ktoś lubi drifty japońskich autek i w miarę trzymająca się kupy opowieść o tzw. informatorach http://www.imdb.com/title/tt1535492/ Cytuj
Nay 0 Opublikowano 16 lipca 2011 Opublikowano 16 lipca 2011 Monsters jest ok, nie kumam tylko jak można tą produkcje w ogóle zestawiać z Dystryktem, skoro to są dwa kompletnie różne typy filmów - jeden to s-f pełną gębą nastawiony bardziej na akcję, drugi to raczej kino drogi z pewnymi elementami sci-fi, gdzie większą rolę gra przygoda i romans. Spotkałem się nawet z porównaniami do Transformersów, co już kompletnie zwaliło mnie z fotela, ale to lepiej zostawić bez komentarza. Tak czy inaczej porządny film, wprawdzie potrafi się trochę dłużyć, ale klimatu trudno mu odmówić, nie mówiąc już o świetnej grze aktorskiej. 8/10 Cytuj
Plugawy 3 687 Opublikowano 17 lipca 2011 Opublikowano 17 lipca 2011 Dog Soldiers - pamietam ze kiedys w tv ogladalem i sie brechtałem z tego tak samo bylo i teraz. Film jednak jest dobry jak na wilkołaki i nawet niezla akcja jest dla fanów tematu jak najbardziej polecam Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 19 lipca 2011 Opublikowano 19 lipca 2011 Enter The Void japier,dole,kur.wamać. szokujący dość seans, kadry na plus, reszta to na własną odpowiedzialność <bezoceny> Cytuj
CritiCalz 5 Opublikowano 19 lipca 2011 Opublikowano 19 lipca 2011 (edytowane) Next Three Days (Dla niej wszystko) - geniusz! Dawno nie widziałem tak zajebistego filmu Ciągle trzyma w napięciu, do tego świeta gra Crowe'a i muzyka Mobiego (w aucie ciągle słucham soundtracku ). Eh, że też wcześniej o tym filmie nie wiedziałem... Jeżeli znacie coś w tych klimatach, podawajcie tytuły. 10/10! Edytowane 19 lipca 2011 przez CritiCalz Cytuj
whitesand 16 Opublikowano 20 lipca 2011 Opublikowano 20 lipca 2011 Priscilla, królowa pustyni. Obejrzałem wprawdzie dopiero od połowy, przypadkiem natykając się na seans przeczesując wcześniej kanały, ale wrażenie sam film zrobił na mnie duże. Przede wszystkim urzekły mnie zdjęcia. I to zarówno kolory, ujęcia, kadrowanie jak i taka błahostka jak kostiumy. Całość kompozycji które dane było nam widzom oglądać na ekranie. Doskonałość. Plus świetny Terence Stamp, niezgorszy Guy Pearce i zaskakujący Hugo Weaver. Po końcowych literach człowiek ma ochotę kupić analogowy dalmierz, załadować do niego jakiegoś przeterminowanego, taniego Kodaka i w świetle jarzeniówek dokumentować przydrożne motele. Gdyby tylko jeszcze mieć odpowiednie umiejętności. 9/10. Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 20 lipca 2011 Opublikowano 20 lipca 2011 Sinners & Saints – Akcyjniak przeznaczony od razu na dvd w tradycji Zabójczej Broni. W żadnym wypadku nie tak dobry, ale kloaką również nie jest. Oferuje dużo strzelania i przemocy! 6/10 Insidious – Nędzny horrorek pana od Piły. O duchu czy tam tego podobnej bzdurze. W dodatku marnie nakręcony 0/10 Cold Fish – Japoński thriller opowiadający o pewnej rodzince prowadzącej sklep z rybkami, która zaczyna współpracować z właścicielem dużo większego biznesu akwariowego, a owy właściciel okazuje się po(pipi)ym psychopatą. Za długi, zbyt przeszarżowany aktorsko i generalnie nie ma startu do genialnych thrillerów z Korei Poł, ale ma też plusy. O taki np: to nie spoiler:) 6/10 American Crime – Najgorsza zbrodnia w stanie Indiana - tak ją określili ludzie, kiedy to w 1966 Gertruda Baniszewska bestialsko zamęczyła na śmierć Sylvie Likens. I o tym jest ten film. The Girl Next Door z 2007 opowiadający o tej samej zbrodni robi jednak duuużo większe wrażenie. 6/10 Bloodrayne: The Third Reich – Uwe Boll/10 Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 20 lipca 2011 Opublikowano 20 lipca 2011 Harry Portier 7b - całkiem nieźle. Były trupy, walki i niezły Fiennes 8+/10 Cytuj
Stona 569 Opublikowano 20 lipca 2011 Opublikowano 20 lipca 2011 Hereafter - no i wg. mnie raczej klapa. Przegadany, nudny, niespójny. Miało być fajnie, wyszło tak, że w połowie filmu zacząłem zerkać ile jeszcze do końca, bo film trwał a fabuła ani drgnie. Jedyne plusy to scena z falą i motyw w metrze. Tak, wiem że to nie miało być kino sensacyjne ale... 4/10 Cytuj
.:marioo:. 104 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Monsters - Nie wiem co się dzieje z filmami s-f, ale autorzy chyba stwierdzili im mniej będą pokazywać tym lepiej <_< Monsters natomiast to jakiś żart, jak dla mnie żadnych plusów. Nuda, głupota i jeszcze raz nuda. 3/10 Dotrwałem do końca, żałuję. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Monsters - Nie wiem co się dzieje z filmami s-f, ale autorzy chyba stwierdzili im mniej będą pokazywać tym lepiej No generalnie tak to działa. Cytuj
Plugawy 3 687 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Scott Pilgrim vs blabla - uau świetny film, choc sama historyjka prosta i chwytliwa, to nie o to jednak chodzi. Bardzo mi sie spodobał, obejrze jeszcze raz wkrotce 8=/10 Cytuj
Gość Ofeck Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Turysta- cholera Angelina wyglądała bosko w tym filmie, chyba tylko ona mnie tam interesowała, bo poza tym to film oczywiście nielogiczny i na bazie jakiejs bajki chyba Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 (edytowane) bir zamanlar anadolu'da - 6/10 Edytowane 21 lipca 2011 przez tk___tk Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Jutro rano idę, dzisiaj mecz oglądałem. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 (edytowane) co byś polecił tak w ogóle z całego programu? bilety mam kupione na submarine i bronsona, a wybrałbym się jeszcze na tak ze dwa filmy. najlepiej coś nie zbyt głośnego, a co mogłoby mnie pozytywnie zaskoczyć. powiedzmy po jednym z "filmów o sztuce" i z filmów konkursowych. zastanawiam się też nad filmem polskim. italiani, ki, lęk wysokości, w imieniu diabła? no nie wiem kurde no. Edytowane 21 lipca 2011 przez tk___tk Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, bo nie miałem czasu się przygotować. Nie przejrzałem nawet relacji z innych festiwali w "Sight&Sound" czy "Cahiers", tak jak w zeszłym roku, gdzie wiedziałem, że muszę zobaczyć "Le Quattro Volte". Dzisiaj na kiblu czytałem z Berlina, to się dowiedziałem tyle, że muszę na nowego Tarra, ale to wiedziałem i tak. W dodatku czasem zanim się zdecyduję, już nie ma miejsc. Pina . Na razie sobie zakreśliłem filmy lubianych osobiście reżyserów - Ceylana, Breillat, Tarra, Dumonta, Kaurismakiego (o 9:45 - aargh)... Zastanawiam się nad tymi japońskimi porno (kto nie chciałby powiedzieć studentce-wolontariuszce na kasie, że prosi o bilet na takie filmy jak "Tryskająca modlitwa: Piętnastoletnia prostytutka", "Bez miłosnych soków: Łóżkowe szelesty" czy "Panna Brzoskwinka: Brzoskwiniowa słodycz ogromnych piersi"?), Crispinem Gloverem itp., ale chyba za bardzo lubię normalne fabuły, że nie poświęcić im całego czasu. Z debiutów na razie "Submarine" i "Meek's Cutoff". Z tych, co już widziałem w kinie: "Italiani" i "Młyn i krzyż" są spoczko, "Erratum" też. Z tych starszych... Le Quattro Volte to ciągle mój nr 1 na liście top roku. W czołówce są też Kieł i Ludzie Boga. Wujek Boonmee też by był, może nawet pierwszy, gdyby miał oficjalną premierę kinową, a nie leciał tylko po festiwalach. "Wszyscy inni" byli w top roku zeszłego, totalna rewela. W zasadzie polecam wszystko z tej sekcji "sezono 2010/11", wszystko tam jest must-see jak ktoś lubi kino. P.S. No i jest "29 palm" Dumonta. Chyba jedyny film obok "Boonmee", który już widziałem, ale z chęcią się wybiorę jeszcze raz, bo jest stworzony do oglądania w kinie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.