ogqozo 6 553 Opublikowano 25 sierpnia 2011 Opublikowano 25 sierpnia 2011 Amerykańskie "Pozwól mi wejść" jest kapitalne. Wspaniały, wspaniały film. Trudno powiedzieć, że identyczny, co oryginał... Powiedziałbym, że to taki kinowy przykład tłumaczenia filmu na inny język, zamiast typowego skandynawskiego klimatu mamy tutaj ziarnistą i zimną Kalifornię jak z filmów Finchera. Można bardziej lubić oryginał, ale to raczej kwestia kulturowa, bo jakościowo jest podobnie. Cytuj
Stona 569 Opublikowano 25 sierpnia 2011 Opublikowano 25 sierpnia 2011 Co w tym filmie jest kapitalnego? Przyznam bez bicia że nie oglądałem Świtu, więc nie mam awersji do wampirów i nie doszukuję się w tym filmie pokazania ich na nowo. Sama fabuła jest strasznie typowa, ciągłe przenosiny, brak znajomych itp. Liczyłem na to, że dziewczyna będzie chłodną suką itp. W końcu ma XXX lat, a zachowuje się jakby miała te "mniej więcej 12". Już bardziej dorosła jest jej szwedzka odpowiedniczka. Ja się zawiodłem, bo oczekiwałem czegoś twardego, a nie melancholijnej opowieści o przyjaźni młodego dżastina bibera z potworem. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 25 sierpnia 2011 Opublikowano 25 sierpnia 2011 Niepokonani fajnie, ze ktos pokusil sie o pokazanie Polaka z dobrej strony. ładne krajobrazy, troche za długi. 3/6 Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 26 sierpnia 2011 Opublikowano 26 sierpnia 2011 Sala samobójców - świzdu gwizdu poszło w pi$#u. Jedyne co pamiętam to rodzice (dobrze zagrane role), wszędobylskie fryzury a'la Bieber i banda hipsterów. 1 Cytuj
Gość Orson Opublikowano 26 sierpnia 2011 Opublikowano 26 sierpnia 2011 (edytowane) Amerykańskie "Pozwól mi wejść" jest kapitalne. Wspaniały, wspaniały film. Trudno powiedzieć, że identyczny, co oryginał... Powiedziałbym, że to taki kinowy przykład tłumaczenia filmu na inny język, zamiast typowego skandynawskiego klimatu mamy tutaj ziarnistą i zimną Kalifornię jak z filmów Finchera. Można bardziej lubić oryginał, ale to raczej kwestia kulturowa, bo jakościowo jest podobnie. mi sie bardzo podobała wersja szwedzka....zreszta wersji USA nie widziałem. Ten film był chyba źle reklamowany b nie jest strict horrorem, nie charakteryzuje sie tempem serwowania napiecia jak w klasycznych horrorach. Wg mnie najwięlszym atutem filmu jest własnie innośc- czuc specyficzną rękkę Skandynawów, a co inne, nieznane intryguje często -____________________________________________________________________________- Franklyn- powiadają, ze wszystko już było, ze wszystko zostało powiedziane , ze nowe pomysły to już kwestia mitów jak jednorożce. Tym samym jesli ktos serwuje cos choc odrobine niecodziennego (a nie jest to rozdęte i pretensjonalne) to wart sie tym zainteresowac. I tak jest z tym filmem. Mamy dwa plany, Londyn dzis i Londyn w wersji surrealistycznej. Realna wersja to pani która raz w miesiącu usiłuje skonczyc swój zywot oraz starszy jegomośc szukający syna. Plan surrealistyczny to wersja Londynu w której stylistyka powiedzmy z XIX wieku łaczy sie z literacką utopią, w miescie tym bowiem istnieje prawo , które nakazuje każdemu obywatelowi wyznawac jakąś religi, czego skrupulatnie pilnuje Ministerstwo. Tu własnie obserwowac będziemy kolezkę w masce, który tropic będzie pewną sektę. A najlepsze jest to, ze te 3 plany akcji mają ze sobą wiele wspólnego, I gra w tym filmie Eva Grenn, ta z Casino Royal i wypada zaje.biście. Polecam.] ___________________ a jesli już jestesmy przy Skandynawach to warty uwagi jest też film pt . "Strasznie szczęśliwi" . tak w wielkim skrócie nazwię go duńskim Miasteczkiem Twin Peaks (co oczywiscie jest uproszczeniem sporym). Fabuła? Policjant z Kopenhagi zostaje zesłany na jakąś zapadłą prowincję, która rządzi sie własnymi prawami... trochę jak w "pozwól mi wejśc"- dla niektórych kiczowe sie to wszystko okaże, inni zasmakują w odmiennej stylistyce pólnocnego kina europejskiego. Edytowane 26 sierpnia 2011 przez Orson 1 Cytuj
Mikes 65 Opublikowano 26 sierpnia 2011 Opublikowano 26 sierpnia 2011 X-men: first class - tragedia przeplatana pomysłami, które nie wiem, czy bardziej żenują, czy smucą. Kobieta-ważka i Pan Krzykacz to moja dwójka faworytów. Ja rozumiem, że komiks itp. ale głupota i kiczowatość tych zagadnień przebija każdy film o superbohaterach jaki widziałem. Film ratuje postać Magneta, który jako jedyny miał w swojej postaci to "coś", a scena z moneta była swietna. Film najlepiej podsumowuje volverine, na szczescie tu nie wykorzystany - go fuck yourselves 2 Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 26 sierpnia 2011 Opublikowano 26 sierpnia 2011 mi sie bardzo podobała wersja szwedzka....zreszta wersji USA nie widziałem. Ten film był chyba źle reklamowany b nie jest strict horrorem, nie charakteryzuje sie tempem serwowania napiecia jak w klasycznych horrorach. Film się reklamuje tak, żeby ludzie kupili bilet. Od tego jest reklama, a nie od tego, żeby po seansie uznać, że była trafna. Prawie nikt nie pójdzie na film widząc hasło "subtelnie niepokojący obraz budzącej się seksualności", ale już hasło "ze'srasz się w gacie" jest przyciągające. Wg mnie najwięlszym atutem filmu jest własnie innośc- czuc specyficzną rękkę Skandynawów, a co inne, nieznane intryguje często Intryguje, ale film jest ma bez wątpienia wyjątkowy klimat także na tle skandynawskiego kina. Mimo wszystko bardziej do mnie przemawia chłód w wydaniu amerykańskim. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 26 sierpnia 2011 Opublikowano 26 sierpnia 2011 Pollock świetna rola zarowno Eda Harris'a jak i jego planowej partnerki, dosyć ciekawie pokazany żywot, tragiczny żywot jednego z najważniejszych przedstawicieli malarstwa nieprzedstawiajacego : ) pół filmu czekałem, jak pokażą powstanie 'drippingu' . noi się doczekalem : ) ogólnie aczej dla zainteresowanych malarstwem 3+/6 Cytuj
Mikes 65 Opublikowano 26 sierpnia 2011 Opublikowano 26 sierpnia 2011 Hah i dla kontrastu obejrzałem Super 8, zupełnie z marszu. Jak dla mnie rewelacja, kino przygodowe sprzed 10 lat puszczane na polsacie w najlepszym wydaniu, bez kiczu, ba, jest dość mrocznie, Z MASĄ puszczanych oczek do widza i tekścików, które łatwo przeoczyc, a budują klimat lat 70/80 Ode mnie mocne 8, super 8, HEHE. (Swoją drogą filmweb nie przestaje mnie zadzwiać - first clas = 7,6, Super 8, 6,4, hahah Cytuj
Gość Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Dla kontrastu polecam Kapitana Amerykę, a nie film z innej beczki. Zmienisz znowu zdanie co do głupoty i kiczowatości X menów osobiście stawiam wyżej niż Super 8, które jednak też mi się podobało mimo wielu przegięć, nawet jak na tego typu film. Cytuj
Stona 569 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach - co tu dużo mówić, kolejna część sagi o Kapitanie Jacku eS. Całkiem przyjemne. Parę razy się zaśmiałem, nie przysypiałem podczas oglądania i ogólnie jestem zadowolony. Czyli wyszło lepiej niż 3 część. 7/10 , bo to fajne kino przygodowe. Cytuj
Sztajniec 18 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 szefowie wrogowie - mile zaskoczenie, bardzo klawy film. usmialem sie, poziom beki wprost proporcjonalny do kac vegas 1 Cytuj
Stona 569 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 X-men : First class - hmmmmmmm, no taki raczej normalny film do obejrzenia. Nie ma szału, nie ma jakichś mega efektów, jest jeden dobry motyw [z Wolverinem] ,a tak poza tym to raczej standard. Ofkoz nie mogło zabraknąć sucharów w stylu hamerykański helikopterek czy oddział us army na radzieckiej ziemi (bo o czarach z reaktorami itp już nie wspominam ) 6/10 Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 For a few dollars more Jak dla mnie film duzo lepszy od pierwszej czesci, warto obejrzec jak ktos ma ochote na western. Dr Strangelove Bardzo przyjemny film, ktory ogladalo mi sie z lekkim rozbawieniem powodowanym jego absurdalnoscia. Jak dla mnie, nie jest to cos co doprowadzi do gromkiego smiechu, ale na pewno dostarczy dobrej rozrywki i namaluje banana na twarzy. Cytuj
slonik 1 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Animal Kingdom - 7/10 - szału nie było, jednak film ma swój urok, końcowe sceny troche podwyższyły ocene. Felon - 8-/10 - w tym przypadku o zawodzie nie może byc mowy , solidna pozycja z świetną rolą wiadomo kogo. Ani na chwile nie oddala się od standardów filmu więziennego (zły naczelnik i takie tam) ,ale wszystko jest na swoim miejscu. Polecam Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Biutiful spadek formy - nie, chociaż spodziewałem się więcej po Alejandro González Iñárritu smutny film, oj smutny. ale nie uroniłem lzy, jak to było na seansie z Babel, więc daję solidne 4. 4/6 Cytuj
Stona 569 Opublikowano 29 sierpnia 2011 Opublikowano 29 sierpnia 2011 Thor - whoa! Fajne Totalnie odmóżdżone, komiksowe, bajkowe kino akcji gdzie akcji jakoś przesadnie dużo nie ma ale jest za to słodziutka asystentka głównej bohaterki , latający główny bohater z czerwoną peleryną i megawy(pipi)istym młotkiem, zły brat który (lalallalalalal) , wesoła kompanija wojowników i walki z lodowymi gigantami. I to wszystko nie nuży[!] . Polecam 6+/10 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 29 sierpnia 2011 Opublikowano 29 sierpnia 2011 thor - 5/10. najgorsza z dotychczasowych produkcji marvel studios. widziałem też dzisiaj incredible hulk po dłuższej przerwie i to ten film ląduję na pierwszym miejscu mojego osobistego rankingu filmów z avengersami w roli głównej. szkoda, że nortona nie zobaczymy już więcej w roli bannera . Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 29 sierpnia 2011 Opublikowano 29 sierpnia 2011 Pirates of the Caribbean: On Stranger Tides - lepszy niż nibyepicka trzecia część, tylko motywu z klechą i syrenką mogli oszczędzić - takie to banalne, że japę wykrzywia. 7/10. Cytuj
jack119 1 Opublikowano 30 sierpnia 2011 Opublikowano 30 sierpnia 2011 (edytowane) Oglądałem "Mój przyjaciel Hachiko". Po niektórych opiniach spodziewałem się nie wiadomo czego, katharsis itp. A tu owszem, byłem wzruszony, ale raczej z powodu głupoty tego psa. Psychopatyczny pies prześladowca o pseudonimie Hachiko siedzi 10 lat i czeka na swoją ofiarę. Serio, on miał coś z głową. 5+/10 Edytowane 30 sierpnia 2011 przez jack119 Cytuj
okens 541 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Jeza Jerzego- niestety. Gdy mialem 16 lat a w moim mozgu panowaly zupelnie inne obyczaje komiks robil furore. Przezabawny, przesympatyczny JJ( bardziej z wygladu) mistrzowskie gagi w kazdym odcinku magazynu Slizg. Film... poczatek jeszcze dawal zludne nadzieje, ale z kazda minuta jest coraz gorzej, fatalnie, az w koncu film naturalna droga osiaga dna i tam w najczarniejszych czelusciach juz pozostaje. Zwyklem nie oceniac filmow skala ale tutaj smialo mozna wystawic 1/10 i to tylko i wylacznie za kilka usmiechow na mojej Twarzy ktore wywolaly akcje z Krzysiem i wizyta na targu+ glos Szyca Jak ugryzc robala- Kino mlodzierzowe, w dodatku komedia na ktorej nie wyrabialem z obrzydzenia. Zamykalem oczy rzeby nie puscic hefta na koldre. Jesli lubicie lajtowe filmy dla nastolatkow( bardziej wymagajace niz Hana Montana) to zobaczcie, fajna sprawa Wather For Elephants- Czasami przynudza ale to i tak za(pipi)isty film o tematyce cyrku. Koles z Twilighta mowiacy po polsku, slon rozumiejacy j. polski i ten austryjak ktory zgarnal oskara za Inglorius Basterds( koles ma talent) lacza sie razem i warto przy tytule zasiasc, niedzeilnym popoludniem, po kosciele gdy macie chwile wolnego czasu. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Zabójstwo Jessego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda poraz kolejny, majstersztyk. 5+/6 Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Stona napisał : X-men : First class - hmmmmmmm, no taki raczej normalny film do obejrzenia. Nie ma szału, nie ma jakichś mega efektów, jest jeden dobry motyw [z Wolverinem] ,a tak poza tym to raczej standard. Ofkoz nie mogło zabraknąć sucharów w stylu hamerykański helikopterek czy oddział us army na radzieckiej ziemi (bo o czarach z reaktorami itp już nie wspominam ) 6/10 Thor - whoa! Fajne Totalnie odmóżdżone, komiksowe, bajkowe kino akcji gdzie akcji jakoś przesadnie dużo nie ma ale jest za to słodziutka asystentka głównej bohaterki , latający główny bohater z czerwoną peleryną i megawy(pipi)istym młotkiem, zły brat który (lalallalalalal) , wesoła kompanija wojowników i walki z lodowymi gigantami. I to wszystko nie nuży[!] . Polecam 6+/10 Czyli tak : x-men to "normalny film do obejrzenia" z sucharami przekreślającymi cały film, "czary z reaktorem" to kpina bo przecież wiadomo że "się nie da", a JEDYNY dobry motyw to humorystyczna scenka z Wolverinem trwająca 5 sekund. Dajesz 6/10. Thor z kolei jest bajkowy, odmużdżony, fantastyczny i w ogóle taki fajny, że dajesz 6+/10. Rozumiem, że ten plus ma wielkie znaczenie. First Class dla mnie bardzo dobry film, najlepszy X-Men, a Thora jeszcze nie widziałem. Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Thor > X-Men (oczywiście jeżeli chodzi o najnowsze filmy). Tego pierwszego się po prostu lepiej ogląda. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.