golab 1 670 Opublikowano 26 listopada 2011 Opublikowano 26 listopada 2011 renaissance - ciekawa forma, ale banalność fabularna, dobre udżwiękowienie. 7-/10. the thing (2011) - prequel zrzynający z leciwej części pierwszej, niestety napięcie i warstwę psychologiczną zastąpiono latającym po okolicy stworem, na szybko zarażającym/mordującym ekipę. Kilka scenek to ordynarne kopie scen z kultowego pierwowzoru. 5+/10. Cytuj
Stona 569 Opublikowano 27 listopada 2011 Opublikowano 27 listopada 2011 Kapitan Ameryka - nie no, fajne to było. W połowie filmu zacząłem podchodzić do tego, jak do czegoś z lat 80 i oglądało się przyjemnie. Czekam na część 2 Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 27 listopada 2011 Opublikowano 27 listopada 2011 Polowanie na czarownice - nawet z alkoholem chu.jowe. 1 Cytuj
dc1982 35 Opublikowano 27 listopada 2011 Opublikowano 27 listopada 2011 The Devil's Double - Świetny film , bez spoilerów bo może ktoś nie widział , polecam jak diabli . Cytuj
xMAFIA_PLxMICHAL 46 Opublikowano 28 listopada 2011 Opublikowano 28 listopada 2011 popieram The Devil's Double ! based on a true story Puncturte tez polecam tez based on a true story Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 28 listopada 2011 Opublikowano 28 listopada 2011 Listy do M. Podobało mi się. Już bardzo dawno nie oglądałem polskiej komedii na której mógłbym się pośmiać (i to nie z zażenowania). Oczywiście to istne kopiuj-wklej z Love Actually, ale wzorowanie się na najlepszych tym razem wyszło polskim twórcom na dobre. Co strasznie mnie ucieszyło, to brak epatowanie "polskością" jak w tych wszystkich, identycznych komediach Lubaszenki. Duży plus i jeszcze większe zaskoczenie. Cytuj
mishka 5 Opublikowano 29 listopada 2011 Opublikowano 29 listopada 2011 Listy do M. - swiateczne cieple kluchy, ktore o dziwo sa calkiem jadalne Szpieg - w koncu moge wyjsc z kina z przekonaniem, ze warto bylo wydac te parenascie zlotych na bilet. Mocne kino, jak w pewnym momencie zlapie za jaja to nie puszcza do samego konca Cytuj
Stona 569 Opublikowano 2 grudnia 2011 Opublikowano 2 grudnia 2011 Colombina - Najpierw plusy : +główna laseczka +styl zabijania Teraz minusy : -wszystko inne Akcją roku jest transformacja karty pamięci w dyskietkę 3,5' oraz wyszukiwanie osób w komputerze jak w CSI czy innym W11. Nie obejrzałem do końca. Cytuj
kotlet_schabowy 2 695 Opublikowano 2 grudnia 2011 Opublikowano 2 grudnia 2011 (edytowane) Ostatnio obejrzałem : Limitless : całkiem niezły, choć czasem naciągany. Fajny efekt zabawy kolorystyką. Film w sumie ciągnięty przez głównego bohatera, reszta nawet nie ma za bardzo kiedy się wykazać, co nie jest ofkoz jakimś problemem (De Niro i tak spoko). Zaskakujące, jak na dzisiejsze standardy zakończenie, ale nie w sensie, że twist czy coś. Source Code : spodziewałem się czegoś lepszego, choć nie jest źle. Troszkę dłużący się początek (całe szczęście później powtarzające się sekwencje pokazywali w skrócie). Jake bez fajerwerków, rolę Varmigi mógłby zagrać pewnie każdy, no ale ok, a reszta stanowi totalne tło. Ogólnie ciekawa historia, lubię takie motywy, choć z zakończeniem to pojechano troszkę. W sumie polecam, ale dla mnie film na raz. Mr. Nobody : dziwny film, nie jestem zachwycony, ale też, w przeciwieństwie do wielu osób, nie uważam, że zasługuje na beszty. Samo pokazanie trzech "dróg" życia jest interesujące, ale otoczka, no sam nie wiem, nie wkręcałem się jakoś głębiej w to, dla mnie trochę przekombinowane. Jednak ogólnie rzecz biorąc, zrobił na mnie wrażenie kilkoma scenami (plus miejscami niezła muzyka), kiedyś zapewne go sobie powtórzę. The Town : zmiana klimatu, tu jest w miarę klasyczna opowieść o ekipie napadającej na banki. Ciekawy wątek nawiązania znajomości z dupą, którą mieli za zakładniczkę, ale jakby nie do końca wykorzystany. Reszta, czyli same akcje, bardzo dobre, trzymające w napięciu. Plus za dwóch głównych aktorów, ogólnie nie należę do krytyków Bena. Ogólnie fajny klimat, dobra realizacja, polecam. Captain America : szału ni ma. Czasem mocno kiczowaty (nawet jak na typowy film na podstawie komiksów), słabiutki wątek romansowy (irytująca kobita). No taki średniak, można obejrzeć bez skrzywienia, ale nie jest to poziom Iron Mana przykładowo. Na pewno lepszy jest First Class z ostatnich adaptacji, a przede mną jeszcze Thor i Green Lantern. Edytowane 2 grudnia 2011 przez kotlet_schabowy Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 3 grudnia 2011 Opublikowano 3 grudnia 2011 Mam wrażenie, że jestem jedyną osobą na świecie, której nie podobały się "Listy do M". Nie polecam, ale możecie iść, bo wszyscy się świetnie bawią i udają, że wcale nie było już miliarda takich samych filmów. Może nie słyszeli o Hollywoodzie. Cytuj
Accoun 252 Opublikowano 3 grudnia 2011 Opublikowano 3 grudnia 2011 U2: From the Sky Down - nie jestem fanem zespołu, ale muszę przyznać, że oglądało się nienajgorzej. Nawet pomimo pewnego nadęcia.Ot, całkiem fajny dokument o powstawaniu "Achtung, Baby", a ja ostatnio polubiłem dokumenty muzyczne... Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 3 grudnia 2011 Opublikowano 3 grudnia 2011 straw dogs - młode małżeństwo przeprowadza się w rodzinne strony żony, na południe stanów. grupa rednecków naprawia im dach. grupa rednecków zabija im kota. grupa rednecków gwałci żonę. grupa rednecków napada na dom. mąż ci.pka wybija wszystkich po kolei. grupie rednecków przewodzi skarsgard junior. remake klasyka sama pekinpakha. średni. 6/10. Cytuj
Gość kad2 Opublikowano 3 grudnia 2011 Opublikowano 3 grudnia 2011 a jak oceniasz oryginal? dla mnie nie bardzo przypadl do gustu. remake'a nie ogladalem Cytuj
Mejm 15 332 Opublikowano 3 grudnia 2011 Opublikowano 3 grudnia 2011 a przede mną jeszcze Thor i Green Lantern. Obawiam sie, ze to jest zblizony poziom do CA. Ogladalem wszystkie trzy pod rzad i jesli mialbym juz robic jakies porownanie to: GL>CA>T. Ale tak ogolnie to wypadaloby raczej wstawic znak rownosci. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 3 grudnia 2011 Opublikowano 3 grudnia 2011 (edytowane) "Facet , który się zawiesił " - bardzo fajna i dosyć inteligentna komedia - czyli jeśli ktoś nie lubi humoru a'la American Pie to może podbić tu właśnie. Film traktuje o kolesiu( Matthew Perry) , który zapalił o jednego jointa za dużo i się...zawiesił konkretniej to zapadł na pewną chorobę, zwaną w arkanach psychologii depersonalizacją. Bohaterowi wydaję się jakby obserwował swe życie z perspektywy trzeciej osoby, będąc "poza swym ciałem". No a jeśli między czasie poznaje się miłość swego życia to może być ciekawie Fajny film. Najlepsze jest to, że czytałem opinię o tym filmie napisaną przez osoby , które cierpiały/cierpią na depersonalizację. Wypowiadali sie, że każdy ruch bohatera oddaje ich życie. Edytowane 3 grudnia 2011 przez Orson Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 4 grudnia 2011 Opublikowano 4 grudnia 2011 "Facet , który się zawiesił " - bardzo fajna i dosyć inteligentna komedia - czyli jeśli ktoś nie lubi humoru a'la American Pie to może podbić tu właśnie. Film traktuje o kolesiu( Matthew Perry) , który zapalił o jednego jointa za dużo i się...zawiesił konkretniej to zapadł na pewną chorobę, zwaną w arkanach psychologii depersonalizacją. Bohaterowi wydaję się jakby obserwował swe życie z perspektywy trzeciej osoby, będąc "poza swym ciałem". No a jeśli między czasie poznaje się miłość swego życia to może być ciekawie Fajny film. Najlepsze jest to, że czytałem opinię o tym filmie napisaną przez osoby , które cierpiały/cierpią na depersonalizację. Wypowiadali sie, że każdy ruch bohatera oddaje ich życie. Post mnie zainteresował tym filmem i przed chwilą właśnie skończyłem oglądać. Ogólnie- bardzo dobry, przyjemnie się ogląda. Historia taka jak lubię, czyli bez cukierków i mielenia jęzorem. Perry udowadnia, że Friendsi to jednak nie było jego szczytowe osiągnięcie aktorskie. Godne polecenia, takie 7+/10 Cytuj
Gość Ofeck Opublikowano 4 grudnia 2011 Opublikowano 4 grudnia 2011 Sala samobójców - myślałem, że będzie nudno, ale nawet spoko, tylko niekiedy te motywy komputerowe przewijałem, na końcu zblazowany, rozpieszczony chłopek wykitował, spoko 2 Cytuj
Plugawy 3 694 Opublikowano 4 grudnia 2011 Opublikowano 4 grudnia 2011 Zmierz przed switem cz.1 czy jak sie to zwie. Do obejrzenia, choc szału nie robi żadnego. Cytuj
michal 558 Opublikowano 4 grudnia 2011 Opublikowano 4 grudnia 2011 straw dogs - młode małżeństwo przeprowadza się w rodzinne strony żony, na południe stanów. grupa rednecków naprawia im dach. grupa rednecków zabija im kota. grupa rednecków gwałci żonę. grupa rednecków napada na dom. mąż ci.pka wybija wszystkich po kolei. grupie rednecków przewodzi skarsgard junior. remake klasyka sama pekinpakha. średni. 6/10. niedługo jeszcze pewno będą klecić Siódmą pieczęć 2. Cytuj
Farmer 3 276 Opublikowano 6 grudnia 2011 Opublikowano 6 grudnia 2011 (edytowane) RED - Emeryci w natarciu, film mniej dosadny niż komiks, ale fajnie się go ogląda. Klasyczny Willis, stonowany i "uroczy" Morgan "panienka naprawi, bo się telewizorek poniszczył" Freeman, John "namierzą nas i spalą promieniami gamma" Malkovich, Brian "od lat nikogo nie zabiłem" Cox oraz Helen "złam mu serce to cię zabiję" Mirren. Fabuła nie powala, za to debeściarska ekipa aktorów już tak. Widać, że się świetnie bawią. Genialny jest Malkovich w roli świra co to nie lubi kumpli, zwierząt i wszystkich dookoła i mieszka "przestrzennym" samochodzie Willis wydaje się trochę dupowaty na początku filmu, ale przechodzi mu gdy agencja przysyła oddział do pozamiatania. Fajny, lekki film na niedzielne popołudnie. ocena: 8/10 Edytowane 6 grudnia 2011 przez Farmer87 Cytuj
Shago 3 569 Opublikowano 7 grudnia 2011 Opublikowano 7 grudnia 2011 Geneze Planety Malp - Kto nie ogladal, niech to zrobi. Dla mnie osobiscie film roku 2011. Po wyplacie leci Blu-Ray do kolekcji. Cytuj
Masorz 13 197 Opublikowano 7 grudnia 2011 Opublikowano 7 grudnia 2011 Nie ufam Twojej opinii, bo ty się podniecałeś Transformersami 2. Los Cronocrimenes - dość wyeksploatowany motyw podróży w czasie, ale zgrabnie zrealizowany, więc 7+/10 dam. Cytuj
Stona 569 Opublikowano 7 grudnia 2011 Opublikowano 7 grudnia 2011 Geneze Planety Malp - Kto nie ogladal, niech to zrobi. Dla mnie osobiscie film roku 2011. Po wyplacie leci Blu-Ray do kolekcji. :o To w tym roku wyszły jakieś dwie planety małp ? 2 Cytuj
Tokar 8 271 Opublikowano 8 grudnia 2011 Opublikowano 8 grudnia 2011 Ludzie pokroju shagahoda powinni być poddawani chemicznemu prostowaniu gustu : ( 1 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 8 grudnia 2011 Opublikowano 8 grudnia 2011 Ludzie pokroju shagahoda powinni być poddawani chemicznemu prostowaniu gustu : ( Słuchasz Linkin Parku : ( Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.