Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale to podpada pod zniesławienie i jest ścigane przez prawo

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pedale w kapeluszu słuchający led zepellin

Opublikowano

Super 8- Niezly Spilberg(chyba) na wieczor przed telewizorem z pania domu. A juz w ogole w granicach jakichkolwiek przyzwoitosci w nadmiarze Thorow Zielonych Latarek i podobnego *()"§&(=/$&!"§/(.

Melancholia- Po Larsie von Trier( Trierze?) spodziewalem sie, ze lekko przez gardlo nie przeleci i tak tez bylo, ale wszytsko ma sens i ciekawie sie oglada. Facet lubi krecic filmy o osobach z zaburzeniami psychicznymi i nawet gdy miejscami przynudzaja zawsze pozostaje ciekawosc co jeszcze ci ludzie moga wywinac

Seria Harrego Pottera- W ogole gdy 10 lat temu obejzalem po raz pierwszy i do niedawna ostatni czesc rozpoczynajaca serie nie przypuszczalem, ze bede sie przy niej tak swietnie bawil. Nie lubie Fantastyki i tych magicznych duperel pokroju Wladcy Pierscieni ale film chwycil mnie i trzymal w napieciu do konca pozostawiajac niedosyt.

Gość mate5
Opublikowano

milczenie owiec - ogladałem z 7 lat temu, a jako że miałem wtedy 9 lat to nic nie pamiętam. Wiadomo, że dobry film 9/10

Opublikowano (edytowane)

Metropolis

Film niesamowicie stary, jednak oglada sie go bez ani chwili znuzenia.

Szkoda tylko, ze nie zachowala sie pierwotna wersja tego filmu.

 

Jedna rzecz jednak mnie zastanawia

 

 

Dlaczego John Fredersen (ten glowny gracz w miescie) chcial wywolac te zamieszki? Przeciez aby uspokoic sytuacje nie musial wywolywac okazji od pacyfikacji, wystarczyloby zeby kazal dla robota uspokoic robotnikow. Czy tez moze liczyl on na wprowadzenie precedensu majacego na celu zwiekszenie swojej wladzy?

 

 

Edytowane przez Yabollek007
Opublikowano (edytowane)

Geneza Planety Małp : nie znam starych części, oglądałem tylko remake Burtona (który nawet przypadł mi do gustu), także jakiejś wielkiej zajawki na film nie miałem. Jednak okazał się bardzo dobry, po seansie nawet rozważam opcję sprawdzenia klasyków. W każdym razie, historia mocno wciąga, fajnie, że w sumie głównym bohaterem jest Cezar i na jego działaniach skupia się akcja (po wprowadzeniu). Technicznie jest kozacko, szczególnie jeśli chodzi o twarze małp. Kilka scen zapada w pamięć,

np. pierwsze słowo wypowiedziane przez Cezara, swoją drogą, nie widzę związku między rozwojem inteligencji a wykształceniem umiejętności mowy, pod względem technicznym

. Wiadomo, że są tu uproszczenia, głupoty, czasem lekki kicz, no ale taki to typ filmu, a nie obrzydzają seansu. Aktorzy na plus, Franco nawet lubię, no i jedna z niewielu w ostatnim czasie nie irytujących postaci partnerek głównego bohatera. Polecam.

 

Green Lantern : całkiem całkiem, chociaż nie jestem fanem, a właściwie to prawie nie znam postaci Zielonej Latarni. Jest troszkę humoru, fajnych scenerii, bohaterowie w większości ok, ale jakiejś mocniejszej akcji zapadającej w pamięć to tu za bardzo nie ma.

 

Due Date : nie oczekiwałem cudów, i w sumie rewelacji nie ma, ale w paru momentach się można zaśmiać, ostatnio mało komedii oglądam, więc nie mam punktu odniesienia, no ale powiedzmy, że w stylu Kac Vegas (oczywiście nie fabuła). Downey Jr. wiadomo, dobrze, Galifianakis ok, trochę więcej pola do popisu miał niż w KV.

 

Harry Potter i Insygnia Śmierci : pierwszy epizod ma trochę dłużyzn, ogólnie słabszy od drugiego. Wynika to też z książki, wiadomo, co nie zmienia faktu, że dużego sensu w dzieleniu jej na dwa filmy nadal nie widzę. Nie zmienia to faktu, że oglądało się nawet przyjemnie, na pewno lepiej niż niektóre z poprzednich części. W części drugiej więcej akcji i konkretów, dobry Voldemort, reszta na swoim poziomie. Serię książek lubię, saga filmowa jest średnio-słaba, ale ta część (jako całość) wypada i tak całkiem nieźle.

Edytowane przez kotlet_schabowy
Opublikowano

Senność - bardzo dobry polski dramat w którym odnalazłem część siebie, bohaterowie którzy żyją ale nic z tego życia nie biorą. Dołujący, a za razem motywujący do ruszenia dupy film. Naprawde polecam

50/50 - drugi film który obejrzałem z polecenia forumowej braci i kolejny niezapomniany seans. Idealnie nadaje sie do oglądniecia z drugą połówką

Opublikowano (edytowane)

X-men: first class - bezapelacyjnie najbardziej ambitna i najlepsza czesc x-men. Czekam na nowe.

 

Scenka z wolverinem wymiata.

Edytowane przez Labik
  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano

Zejście - do połowy przyjemny, klimatyczny. Od połowy standard, zabrakło moje ulubionego elementu w horrorach. Mianowicie wyjaśnienia "skąd, czemu, jak, po co etc. narodziło, powstało dane coś". W tym wypadku

"gollumy"

, na plus klimatyczna miejscówka. 5+/10

 

Toy Story 3 - bez większego szału. Moja wina bo jak zwykle naczytałem się ochów, achów a w sumie. W sumie baja jak baja, jak dla mnie za dużo ckliwych momentów. Chociaż Miś Tuliś (o smaku truskawkowym ;]) to mistrz haha zresztą reszta starej i nowej ekipy też (Rex rlz.). 7+10

 

Pan Popper i jego pingwiny - mocno stonowany Carrey (:() i Laysy pozwoliły jakoś dotrwać do końca. 4/10

 

Wasza Wysokość - pamiętam jak obejrzałem trailer; brechtałem się. Podczas oglądania full wersji - zaśmiałem się z 2 razy na krzyż ;/ Dzizas ale gniot chociaż i tak nie żałuję, że obejrzałem. Z dwóch powodów: goła Portman (i to by wystarczyło) i zajebisty soundtrack. Kurde muzyczka była świetna trochę zajeżdżała mi Królem Arturem (tym z Owenem). 3+/10

Opublikowano (edytowane)

Kick- Ass - komedia, przy której sporo się uśmiałem , tym samym polecam.

 

 

No i jest to trzeci film Nicolasa Cagea , który można obiektywnie polecić ;)

 

 

edit- choć tu jest na drugim palnie , może to ma jakiś wpływ :)

Edytowane przez Orson
Opublikowano (edytowane)

no a co?

 

 

np IMDb klasyfikuję jako adventure commedy, polski Film jako komedia -akcja.

Edytowane przez Orson
Opublikowano

warrior - film idealnie trafil w moj gust, ogladajac go przypomnialy mi sie stare dobre czasy i emocje ktore towarzyszyly mi np. przy ogladaniu rockiego. Mamy tu troche dramatu - kiepskie relacje ojca z synami poprzeplatane walkami w klatkach. Wiadomo, wszystko juz bylo ale ten film wyjatkowo mi sie spodobal. Sory ale ode mnie 9/10 :<

Opublikowano

Zabójca (War / Rogue Assassin) - Jak na sensację to film jest dobry i przyjemnie się go ogląda. Wprawdzie od połowy staje się przewidywalny, a finał pozostawia pewien niedosyt, ale na nudne popołudnie polecam :)

Opublikowano

Samarytanka - piękny film pokazujący relatywizm pewnych rzeczy. 8/10 i na pewno zobaczę "Krokodyla"

Opublikowano (edytowane)

The Thing (2011) - Prequel wydarzeń znanych z filmu Carpentera. Dość udany, choć raczej niskobudżetowy. Efekty niespecjalne, ale warto obejrzeć choćby po to by zobaczyć co działo się na chwilę przed wydarzeniami znanymi z oryginału. 6/10

Dom Snów - Motyw znany z kilkunastu filmów, i tutaj występuje. Już na początku możemy połapać się co i jak. Jednak tutaj reżyser nie kończy tak jak wiele filmów w podobnym temacie, że ciach i napisy końcowe. To dopiero połowa filmu. Mi się podobał, lekko baśniowy klimat i zdjęcia przeplata się z psychodelą i światem nierzeczywistym. 8/10

Wyścig z czasem - poprawne sc-fi, fajny główny motyw z czasem jako walutą. 6/10

Edytowane przez .:marioo:.
Opublikowano (edytowane)

pozwolę sobie skorygować oceny:

 

the thing - 6/10

dream house - 5/10

in time - 4/10

 

i dorzucę coś od siebie:

 

the warrior - 8/10. rocky dwudziestego pierwszego wieku. na ostatniej scenie ryczałem jak baba (duża w tym zasługa lekko zmienionego kawałka the national).

 

50/50 - słodko gorzki film o dwudziestoparolatku umierającym na raka. seth rogen jest sethem rogenem, gordon-levitt jakiś taki bez wyrazu. 7/10

 

red state - pierwsze podejście kevina smitha do poważnego kina. parę niezłych kreacji aktorskich, ale film byłby zdecydowanie lepszy gdyby pierwsza sekwencja w kościele się tak nie dłużyła. 6/10

 

[happythankyoumoreplease] - zwycięzca nagrody publiczności na zeszlorocznym sundance, debiut reżyserski josha radnora znanego z sitcomu how I met your mother. znacznie poniżej oczekiwań. 6/10

 

friends with kids - całkiem udany, niegłupi film obyczajowy/komedia o dwójce przyjaciół, którzy pod wpływem zaprzyjaźnionych par mających dzieci sami postanawiają spłodzić jedno i wychowywać je nie zmieniając jednak swoich relacji. reżyseruje i gra główną rolę partnerka życiowa dona drapera. don draper też gra. do tego kristen wiig, jedna taka inna raszpla z snl, której nienawidzę (grała też w druhnach jedną z głównych ról), chris o'dowd (znany z sit-comu the IT crown) i megan fox w roli głupiej pindy. 7/10

 

chloe - amanda seyfried pokazuje cycki. 10/10 i serduszko na filmwebie.

 

pod wpływem hype'u na tdkr obejrzałem też dwa ostatnie batmany nolana. kolejno 6/10 i 7/10.

Edytowane przez tk___tk
Opublikowano

Zachęcony bardzo dobrym "Kłem" , sięgnąłem po kolejny film z tzw "nowej fali greckiej" tj Atenberg i ...rozczarowałem się solidnie.

 

 

'Kieł" opowiadał o czymś ciekawym, stawiał ważkie pytania, Atenberg jest ...w sumie o wszystkim i o niczym .

 

Nie polecam.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...