Gość Orson Opublikowano 9 stycznia 2012 Opublikowano 9 stycznia 2012 "Kret" - kapitalny, polecam. PS. Nie wiem czy to niepopularna opinia ale wg mnie polskie kino po latach zapasci, juz kilka dobrych lat temu podniosło sie z kolan i teraz daję rade. 1 Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 9 stycznia 2012 Opublikowano 9 stycznia 2012 Aż poleje się krew - żałuję, że dopiero teraz obejrzałem. Świetna gra Day-Lewisa oraz Paula Dano to wokół nich kręci się cała historia. Do tego robiące wrażenie zdjęcia i muzyka. Film trwa ok 2,5h, trochę się dłuży, ale klimat i napięcie są do samego końca. Cytuj
Kalel 3 634 Opublikowano 9 stycznia 2012 Opublikowano 9 stycznia 2012 Never Let me Go - Świetnie zagrany, poruszający ciekawy temat (przeszczepy i darowanie organów) film z Keira Knightley, Andrew Garfieldem i Carrey Mulligan. Końcówka przygnębiająca, ale świetnie wkomponowała się w tematykę filmu. Cytuj
Farmer 3 272 Opublikowano 9 stycznia 2012 Opublikowano 9 stycznia 2012 Życzenie śmierci V - Klasyk wart polecenia... Choć piąta część odcina kupony od serii to jednak nadal trzyma poziom sensacji z ubiegłego wieku. Nikt inny oprócz Charlesa Bronsona nie nadawałby się na postać profesora mściciela Aktor ma to coś, że jest wiarygodny... Wie, że kiedy prawo zawodzi trzeba sięgnąć po spluwę i wysłać pretensje wprost w głowę przeciwników. Polecam obejrzeć wszystkie części i podziwiać kunszt aktorski Bronsona. Ocena: 8+/10 Cytuj
Cahir aep Callah 59 Opublikowano 9 stycznia 2012 Opublikowano 9 stycznia 2012 (edytowane) Dead Man (Truposz) - mój pierwszy film Jarmuscha. Strasznie specyficzny. Ni to western, ni to dramat, ni to baśń. W roli głównej Depp, ale to nie on jest tu najważniejszy ale doborowy drugi plan, żeby wspomnieć tylko Lance'a Henriksena, Johna Hurta i Iggy'ego Popa (przekozacka rola). Momentami przygnębiający, momentami bardzo senny, momentami zaskakująco zabawny (uwielbiam ten czarny humor), głównie hipnotyzujący i magnetyczny (dla innych pewnie po prostu nudny). Do tego zjawiskowa muzyka Neila Younga. Ciekawe kino, które próbuje przełożyć język poezji na obraz (tak przynajmniej mi się zdaje, hehe). Edytowane 9 stycznia 2012 przez Cahir aep Callah 1 Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 9 stycznia 2012 Opublikowano 9 stycznia 2012 Obcy kontra Predator - jako fan Obcego oglądałem to z zażenowaniem. Cytuj
Mejm 15 306 Opublikowano 9 stycznia 2012 Opublikowano 9 stycznia 2012 Na szczescie czesc druga AvP jest o wiele lepsza od jedynki. Jako fan Obcego musisz koniecznie obejrzec. Kowboje i Obcy - myslalem, ze bedzie jedna wielka strzelanina a okazalo sie zupelnie inaczej. Nic nadzwyczajnego ale w sumie rzadko obecnie mozna natrafic na film, ktory ma taki tytul i taka tresc. Dam 7+/10. Cytuj
jack119 1 Opublikowano 10 stycznia 2012 Opublikowano 10 stycznia 2012 Wczoraj ogladalem Hachiko: A Dog's Story. 9/10. Płakalem jak glupi, nie wiem czy ja jestem taki wrazliwy czy ten film to naprawde dobry wyciskacz lez. Kto na tym filmie nie uroni lzy ten syn szatana. Nie płakałem, bo ten pies był jakiś psychiczny. Natomiast Warrior to co innego, to jest dobry wyciskacz łez :ph34r: 1 Cytuj
_lukas_ 1 685 Opublikowano 10 stycznia 2012 Opublikowano 10 stycznia 2012 (edytowane) Elitarni - dobry film akcji pokazujący jak wygląda policja w Brazylii. Po jednej stronie skorumpowani gliniarze a po drugiej twardy odział stworzony do walki z tymi pierwszymi jak i z handlarzami z faveli. Polecam. Do obejrzenia za darmo na iplexie. Na szczescie czesc druga AvP jest o wiele lepsza od jedynki. Jako fan Obcego musisz koniecznie obejrzec. Edytowane 10 stycznia 2012 przez lukas1988 Cytuj
Cahir aep Callah 59 Opublikowano 11 stycznia 2012 Opublikowano 11 stycznia 2012 The Proposition - Western. Ponury, duszny i cholernie brutalny western. Film obejrzałem ze względu na dwa nawziska - Hillcoata (reżyser świetnej Drogi) oraz Cave'a (gościa chyba nie trzeba przedstawiać. Ten drugi zabrał się nie tylko za muzykę, ale także... scenariusz. Co zresztą czuć tu bardzo dobrze. To nie jest najlepsze co kino ma do zaoferowania, od razu zaznaczam. Ale mieszanka bardzo dobrego aktorstwa (Ray Winstone!), pięknych ujęć, niesamowitej muzyki i sączącego się z ekranu klimatu powodują przeżycia pierwsza klasa. Troszkę niedomaga momentami reżyseria, ale po pierwszej pół godzinie filmu, tego już w ogóle się nie dostrzega. Duża to zasługa naprawdę genialnego (jak ktoś oglądał "Zabójstwo..." to mniej więcej wie czego się spodziewać) soundtracku z na wpół szeptanym wokalem Cave'a. Gdy pierwszy raz usłyszałem te szepty prawie nie spadłem z krzesła. Miazga. Nawet dialogi brzmią nie jak zwykła rozmowa, ale tekst do utworu (no, może trochę wyolbrzymiam). Można to poczytać za minus albo za plus. Gdyby Propozycja była utworem literackim, byłaby balladą. Piekielnie dobrą balladą. "Where?", said the thunder without a sound "Here", said the rider and took up his gun" 1 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 11 stycznia 2012 Opublikowano 11 stycznia 2012 (edytowane) Władca much 1990 - film wiadomo - bardzo dobry. Nawet rozi tam grał: Edytowane 11 stycznia 2012 przez mate5 Cytuj
__bercik07 202 Opublikowano 11 stycznia 2012 Opublikowano 11 stycznia 2012 (edytowane) 50/50 - film o kolesiu majacym nowotwor, ktory postanawia z pomoca szalonego kumpla skorzystac z zycia w oczekiwaniu na operacje. Jego dziewczyna nie radzi sobie z jego choroba i postanawia pofiglowac sobie na boku. Po czasie sie rozstaja a on sam zako(pipi)e sie w mlodej pani psycholog. Pare smiesznych scen - pare wzruszajacych (przewaga tych pierwszych). Podobnych filmow bylo juz chyba sporo, dla mnie 6/10 Edytowane 11 stycznia 2012 przez __bercik07 Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 11 stycznia 2012 Opublikowano 11 stycznia 2012 Warrior- kolejny film w ramach nadrabiania top of 2011. Historia prosta, ale opowiedziana w bardzo przystępny sposób. Nolte jako starzec, który ma wzbudzać żal i wspołczucie sprawdza się w roli znakomicie. Świetny przykład filmu, w ktorym jedna scena moze uczynic z obrazu dobrego, obraz bardzo dobry. 8/10 i serduszko na filmwebie. Cytuj
Cahir aep Callah 59 Opublikowano 11 stycznia 2012 Opublikowano 11 stycznia 2012 Samotny Mężczyzna - Może nie ostatnio, ale film świetny. Naprawdę poruszający i pięknie zrealizowany. Dzień z życia profesora angielskiego, w którym postanawia popełnić samobójstwo po utracie ukochanego (tak, to film o geju). Kompletnie powalająca rola Colina Firtha (to za to powinien dostać Oskara) i jak zwykle świetna Julianne Moore. Wysmakowane jest tu wszystko: muzyka (trochę przypomina mi tą ze Źródła), zdjęcia (świetny patent ze zmianą nasycenia barw), kostiumy aktorów, reżyseria. Ale czego innego można było się spodziewać po Tomie Fordzie - projektancie mody? Aż dziw, że to debiut. Polecam, bo to jeden z bardziej emocjonalnych obrazów, które widziałem (no, ok, nie widziałem tak dużo tych filmów). PS: Za co minusik? 1 Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 11 stycznia 2012 Opublikowano 11 stycznia 2012 Black Swan - no fajny dramat psychologiczny z kilkoma obleśnymi scenami oraz sceną lesbijskiego seksu jako wabika dla pariasów filmowych;]. Można było to mocniej zrobić, ale za ukazanie świata baletu za kulisami należy się 8+/10. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 11 stycznia 2012 Opublikowano 11 stycznia 2012 (edytowane) tetsuo 3 bullet man zayebioza, przeszkadza tylko jezyk angielski, wierzyc sie nie chce ze to oryginalny zamysł, muzyka, klimat, i pornomigawki róznych mechanizów robia swoje, mysle ze gdybym mial epilepsje to moglbym umrzec podczas seansu. Edytowane 11 stycznia 2012 przez caps_LOCK_masta Cytuj
Tokar 8 267 Opublikowano 11 stycznia 2012 Opublikowano 11 stycznia 2012 Widziałem obie ekranizację Solaris. Tarkowski stworzył film o niczym, nie przekazując nic. Może jestem zbyt ograniczony, ale taka filmowa poezja do mnie nie trafia w tym przypadku (Stalkera lubię). Film Soderbergha był bardziej naturalny, ale w ogóle nie oddawał atmosfery stacji jak w filmie Tarkowskiego. Książkę uważam za świetną, ale jeśli chodzi o ekranizację to żałuję siedmiu złotych na to wydanych. Tarkowski to był chyba naje/bany jak to kręcił. Skąd mu się ten ultradługi prolog na wiosce wziął i co to ma wspólnego z książką do dzisiaj nie mam pojęcia. "Część właściwa" na stacji już trochę lepsza, ale też bez szału. Za to adpatacja Soderbergha moim zdaniem całkiem fajna. Adaptacja jest tu kluczowym słowem, bo ekranizacją to ciężko nazwać. Skupienie prawie całego ciężaru fabularnego na wątku Kelvin - Harey, całkowite olanie historii prób nawiązania kontaktu z żywym oceanem, co było przecież bardzo istotnym elementem książki i spasiona murzynka zamiast Sartoriusa ;F Mimo wszystko psychozę związaną z wizytami "gości" zdecydowanie lepiej uchwycił Soderbergh, no i w zupełnie inny niż w książce, ale jednak bardzo fajny sposób pokazał Snauta. Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 12 stycznia 2012 Opublikowano 12 stycznia 2012 (edytowane) Geneza Planety Małp - te małpy to prawdziwe c,nie? Dobra, fanem ani znawcą Planet Małp nie jestem. Jedyną jaką widziałem to słabiutką wersje Burtona po której do dzisiaj mam zgagę. A co do Genezy nie będę ukrywał, film cholernie, cholernie pozytywnie mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się tak dobrego filmu, dwie godziny (czy ile tam trwał) zleciały w minutę. Ok nie brakowało tanich i naciąganych scen w końcu to mimo wszystko kino familijne (co mnie najbardziej boli). Ale, nikt nie w(pipi)iał, murzyn obowiązkowo zginął chociaż on był bardziej sci-fi niż rzeczone małpy . Świetny soundtrack wrzucający ciary no i tyle, aż tyle. Czekam na sequel jak nic z nadzieją, że dostanie 18+ (taa). Tymczasem zaliczę klasyki. 7/10 Coś (2011) - łooo matko, obejrzeć i zapomnieć co raczej nie jest zaskoczeniem. No dobra może nie jest AŻ tak ch,ujowy jak myślałem, że będzie odkąd się dowiedziałem, że robią tego cudaka. Jedna scena "mutacji" jest nawet ok i końcówka bezpośrednio odnosząca się do oryginału. I to wszystko, obejrzeć można nawet trzeba ale nijak on ma się do dzieła Carpentera. Btw tak sobie myślę, że bardziej niż oryginalnemu The Thing temu nowemu przydałby się prequel. Bo w cholerę rzeczy jest niejasnych zamiast wyjaśniać (prequel ) to dodaje swoje... Naciągane za ostatnią scenę 5/10. Jackass 3,5 - troszkę gorszy od "podstawki" ale bonusowy materiał "The Beginning". Wszystko wynagradza więc 10-/10. Mroczny Rycerz - w ramach powtórki. Czy może raczej w ramach "trzeba było ugasić hype po trailerze TDKR". 8/10 Edytowane 12 stycznia 2012 przez SłupekPL Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 12 stycznia 2012 Opublikowano 12 stycznia 2012 (edytowane) Sherlock Holmes: A Game of Shadows- "jedynkę" widziałem po raz pierwszy całkiem niedawno, więc miałem dosyć świeże porównanie. Spotkałem się z opiniami, że druga część jest lepsza od pierwszej, a niektórzy mówili coś zupełnie odwrotnego. Według mnie oba filmy są na tym samym poziomie rozrywkowym, z podobnym szkieletem fabularnym przez co jedyną rzeczą przemawiającą na niekorzyść "Gry Cieni" jest delikatna wtórność. Na szczęście twórcy zdali sobie z tego sprawę i czasem przełamują konwencję, np. podczas walk, tak charakterystycznych dla pierwszej części. Ogromny plus za CGI, efekty specjalne i ujęcia slow motion (szczególne wrażenie zrobiła na mnie scena w lesie). Typowy rozrywkowy film kinowy, 2 godziny relaksu gwarantowane. Takie 7/10 Aha no i nie wiem jak w innych, ale w Multikinie przed seansem leciały trailery nowego Batka i Dziewczyny z tatuażem, co dla mnie było taką samą atrakcją jak właściwy film. Nawet zapadające się boisko w Dark Knighcie wyglądało trochę lepiej niż w wersji z yt. Edytowane 14 stycznia 2012 przez qb3k Cytuj
Masorz 13 197 Opublikowano 12 stycznia 2012 Opublikowano 12 stycznia 2012 Co do Sherlocka to mam podobne odczucia co qb3k, byłem przedwczoraj w kinie a pierwszą część widziałem 2 dni wcześniej. 1 Cytuj
ZUS_PL 82 Opublikowano 12 stycznia 2012 Opublikowano 12 stycznia 2012 Jackie Brown- dobre kino, choć jak na Tarantino to ciut zbyt mało popie.rdolone i pokręcone. Ale ogląda się przyjemnie, także serdecznie polecam tym, którzy oczekują niezłego thrillera z nutką czarnej komedii. Jak na potencjał Quentina, to 8-/10 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 13 stycznia 2012 Opublikowano 13 stycznia 2012 miasto zaginionych dzieci - w skrócie film o naukowcu który śpi ale nie śni i potrzebuje dzieci aby zabierać im sny. Piękna baśń w równie pięknej steampunkowej stylistyce. Wiele naprawdę ciekawych postaci, muzyka i sceneria tworzą bardzo dobry film. Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 13 stycznia 2012 Opublikowano 13 stycznia 2012 (edytowane) Tinker Tailor Soldier Spy - kino szpiegowskie jeszcze nie umarło jak widać. A najlepsze, że główny bohater wygląda jak Kim Philby. 9/10. Edytowane 13 stycznia 2012 przez golab Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 13 stycznia 2012 Opublikowano 13 stycznia 2012 Geneza Planety Małp - te małpy to prawdziwe c,nie?Dobra, fanem ani znawcą Planet Małp nie jestem. Jedyną jaką widziałem to słabiutką wersje Burtona po której do dzisiaj mam zgagę. A co do Genezy nie będę ukrywał, film cholernie, cholernie pozytywnie mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się tak dobrego filmu, dwie godziny (czy ile tam trwał) zleciały w minutę. Ok nie brakowało tanich i naciąganych scen w końcu to mimo wszystko kino familijne (co mnie najbardziej boli). Ale, nikt nie w(pipi)iał, murzyn Spoiler . Świetny soundtrack wrzucający ciary no i tyle, aż tyle. Czekam na sequel jak nic z nadzieją, że dostanie 18+ (taa). Tymczasem zaliczę klasyki. 7/10 Jeżeli zaciekawiła Cię tematyka, to sprawdź koniecznie starą sagę o małpach. Geneza co prawda oddaje w jakimś tam stopniu ich ducha, ale walory merytoryczne są tu nazbyt przyciśnięte ciężarem braku logiki i absurdów (jako science- fiction gubi gdzieś to science). <spoiler> Scena, w której Cezar wypowiada swoje NO!!! jako jedyna wrzuciła mi ciarki na plecy. Cytuj
Stona 569 Opublikowano 13 stycznia 2012 Opublikowano 13 stycznia 2012 Spojler Ci wyszedł prze(pipi) Jakie ciarki? WTF? Ciary to można było mieć jak się oglądało pierwszy raz Aliens, a nie na filmie o małpach XD Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.