Kazub 4 583 Opublikowano 13 stycznia 2012 Opublikowano 13 stycznia 2012 (edytowane) Miałem na myśli innego rodzaju ciary, bo wiesz, miałem je też np. przy filmie o wytatułowanym kolesiu ze szwankującą pamięcią. Zapomniałem jak się spoiler robi, a nie ma go na tym pasku u góry. Edytowane 13 stycznia 2012 przez Kazub Cytuj
Stona 569 Opublikowano 13 stycznia 2012 Opublikowano 13 stycznia 2012 [/ spoiler] (bez spacji) No ja tam nie wiem o jakich ciarach mówisz i co za porno z wytatuowanymi kolesiami oglądasz. Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 13 stycznia 2012 Opublikowano 13 stycznia 2012 Mam na myśli ciary biorące się z siły emocjonalnego przekazu. A ten pornos to Memento z Gejem Pearce`m i Carrie- Anne "fuck me Neo" Moss. Cytuj
okens 541 Opublikowano 14 stycznia 2012 Opublikowano 14 stycznia 2012 Drzewo zycia- Po co krecic tak ciezkie w odbiorze filmy????????????????????????????????? Tajne Przez Poufne- Genialna komedia, aktorzy na najwyzszym poziomie, najlepszy film braci Coen za ktorymi tak swoja droga nie przepadam. Conan( ten nowy)- Fatalny remake chociaz pewnie spodoba sie wszystkim obcujacym ze swiatem fantasy. To Tylko Sex- Uwazam, ze jedna z najlepszych komedii ubieglego roku, chyba pierwszy film z Justinem Timberlakiem w ktorym poczciwie odegral swoja postac. Ogolnie to beka, warto obejzec z dziewczyna Gra Namietnosci- Obejalem jako wierny fan Billa Murraya. Niektorych film zanudzi inni powiedza, ze milo sie ogladalo ale brakowalo tego czegos. Ja osobiscie jestem na + Drzwi w podlodze- Nie mam pojecia jak ten film zaszufladkowac. Troche jako komedie, troche jako drame. Koniec koncow kolejny film ktory uwazam za swietny 3 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 14 stycznia 2012 Opublikowano 14 stycznia 2012 chłopaki nie płaczą - ponoć świetna polska komedia, aha. 4/10 Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 14 stycznia 2012 Opublikowano 14 stycznia 2012 Tajne Przez Poufne- Genialna komedia, aktorzy na najwyzszym poziomie, najlepszy film braci Coen za ktorymi tak swoja droga nie przepadam. To zobacz sobie koniecznie Biga Lebowskiego, imo co najmniej 3 oczka wyżej w ocenie. Rise of the Planet of Apes - oryginalną sagę słabo pamiętam, bo oglądałem jednym okiem za oseska, ale myślę, że historia przedstawiona w prequelu dosyć wiarygodnie i sensownie tłumaczy wydarzenia jakie mają dopiero nastąpić. Sceny z małpami o wiele ciekawsze niż z ludźmi, nawet dialogi w języku migowym wzbudzały większe zainteresowanie niż flarlaralralr Franco z Latiką czy jego dziadkiem. Solidny film 7/10 Cytuj
Johnny L 5 Opublikowano 14 stycznia 2012 Opublikowano 14 stycznia 2012 Sztuka dorastania - taki tam filmik, który trochę moralizuje i próbuje przy tym być mądry i nawet mu to wychodzi. Zresztą mniejsza z fabułą - za Emmę Roberts daję 10/10. Cytuj
Ken Marinaris 372 Opublikowano 14 stycznia 2012 Opublikowano 14 stycznia 2012 War Horse Dluga opowiesc o perypetiach konia w czasie wojny. Troche naiwne kino familijne. Obejrzec mozna, 7/10 Warrior Fizyk potrzebuje kasy, by uratowac dom przed nieugietym bankiem. zaczyna wiec walczyc za pieniadze. Mamy tu ojca pijaka, brata dezertera i pare innych watkow. Naiwne mocno. 6/10 Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 14 stycznia 2012 Opublikowano 14 stycznia 2012 The Girl with the Dragon Tattoo - na początku od razu zaznaczam, że ani nie widziałem szwedzkiej wersji, ani nie czytałem książki. Może dlatego adaptacja Finchera... zrobiła na mnie naprawdę spore wrażenie. Sama intryga jest raczej przeciętnej jakości, natomiast wszystko wokół, czyli zdjęcia, klimat, gra aktorska i ścieżka dźwiękowa stoją na bardzo dobrym jak nie wybitnym poziomie. To, co szczególnie wryło mi się w pamięć to kilka fajnie zrobionych symetrycznych planów, muzyka Reznora (nawet w jednej scenie pojawia się koleś w t-shircie NIN hehe) i sceny wiadomo-które z tytułową dziewczyną w roli głównej. Tego kto odrzucił Emmę Watson w castingu powinni powiesić za jaja. Chociaż ta cała Rooney Mara też nawet daje radę. Anyway, serdecznie polecam. Zwłaszcza tym, którzy, tak jak ja, nie zapoznali się wcześniej z tą historią. W sumie to chyba najlepszy film jaki ostatnio widziałem 8/10 Cytuj
Plugawy 3 681 Opublikowano 14 stycznia 2012 Opublikowano 14 stycznia 2012 (edytowane) Sherlock Holmes: A Game of Shadows- "jedynkę" widziałem po raz pierwszy całkiem niedawno, więc miałem dosyć świeże porównanie. Spotkałem się z opiniami, że druga część jest lepsza od pierwszej, a niektórzy mówili coś zupełnie odwrotnego. Według mnie oba filmy są na tym samym poziomie rozrywkowym, z podobnym szkieletem fabularnym przez co jedyną rzeczą przemawiającą na niekorzyść "Gry Cieni" jest delikatna wtórność. Na szczęście twórcy zdali sobie z tego sprawę i czasem przełamują konwencję, np. podczas walk, tak charakterystycznych dla pierwszej części. Ogromny plus za CGI, efekty specjalne i ujęcia slow motion (szczególne wrażenie zrobiła na mnie scena w lesie). Typowy rozrywkowy film kinowy, 1.5 godziny relaksu gwarantowane. Takie 7/10 Aha no i nie wiem jak w innych, ale w Multikinie przed seansem leciały trailery nowego Batka i Dziewczyny z tatuażem, co dla mnie było taką samą atrakcją jak właściwy film. Nawet zapadające się boisko w Dark Knighcie wyglądało trochę lepiej niż w wersji z yt. zgadzam sie w 100% i dodam tylko że nadrugiej częsci częsciej sie smiałem. dałbym 7+/8- bo sie bardzo ubawiłem Gwiezdny pył - myslałem, że bedzie to to lepsze, dla mnie wiało nudą poza finałem. Szkoda, że zakonczenie jest takie przewidywalne. 5+/10 Death Race ze Stathamem. To chyba jego najgorszy film. Niezła wiocha choć momentami efekciarska i pomysł fajny. Skojarzyło mi sie z planszówką Szaleńczy Wyścig w którą pogrywałem jak byłem mały 6-/10 Edytowane 14 stycznia 2012 przez Plugawy Cytuj
Gość Orson Opublikowano 14 stycznia 2012 Opublikowano 14 stycznia 2012 Moskitiera- film o tym jak to człowiek dla swego komfortu psychicznego tworzy sam sobie „siatkę ochronną”, tytułową moskitierę właśnie. Maltretowanie dziecka przedstawiane jako skuteczne wychowanie? Czemu nie. Doznana krzywda interpretowana jako własna wina? Pewnie, tez działa. Niestety gorzej z aktorstwem i reżyserią , tu jest przeciętnie zaledwie. Warto obejrzeć choć to tylko przetrawienie spuścizny Freuda, nikt kwadratury koła tu nie wymyśla… Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 14 stycznia 2012 Opublikowano 14 stycznia 2012 Sherlock Holmes: A Game of Shadows- "jedynkę" widziałem po raz pierwszy całkiem niedawno, więc miałem dosyć świeże porównanie. Spotkałem się z opiniami, że druga część jest lepsza od pierwszej, a niektórzy mówili coś zupełnie odwrotnego. Według mnie oba filmy są na tym samym poziomie rozrywkowym, z podobnym szkieletem fabularnym przez co jedyną rzeczą przemawiającą na niekorzyść "Gry Cieni" jest delikatna wtórność. Na szczęście twórcy zdali sobie z tego sprawę i czasem przełamują konwencję, np. podczas walk, tak charakterystycznych dla pierwszej części. Ogromny plus za CGI, efekty specjalne i ujęcia slow motion (szczególne wrażenie zrobiła na mnie scena w lesie). Typowy rozrywkowy film kinowy, 1.5 godziny relaksu gwarantowane. Takie 7/10 zgadzam sie w 100% i dodam tylko że nadrugiej częsci częsciej sie smiałem. dałbym 7+/8- bo sie bardzo ubawiłem Mnie osobiście przypadło do gustu to że w miarę wkomponowali fabułę w realia polityczno-społeczne tamtych czasów. spodziewałem się że po upadku Holmesa i Moriartiego w czeluść wodospadu film skończy się a tu okazuje się że Sherlock wszystko zaplanował i pewnie bezie kolejna część. Cytuj
Tokar 8 265 Opublikowano 14 stycznia 2012 Opublikowano 14 stycznia 2012 Aliens- typowe dla Camerona kwadratowe dialogi, brzmiące czasami jak te z filmów Leslie Nielsena, gdzie każde słowo jest nacechowane taką emfazą, że trudno się mimowolnie nie śmiać; napięcie jak w bateryjce od zegarka, strach się bać; denerwujący, mało wiarygodni bohaterowie (zwłaszcza super "wyszkoleni" marinesi w przydużych hełmach i posiadająca o kilka stawów za mało Vasquez) też nie plusują; mimo wszystko 7/10, przy nastawieniu, że to jednak taka wariacja na temat Alien niż godna kontynuacja jednego z najlepszych filmów SF W ramach przygotowań do Prometeusza odświeżam sobie kwadrologię i to w wersjach reżyserskich, żeby mieć pełen obraz sytuacji. Dzisiaj padło na uwielbiane za dzieciaka Aliens. Co tu dużo gadać, odczucia mam bardzo podobne. To już nie jest horror/thriller sci-fi, tylko film akcji i to taki nie z najwyższej półki. Koszmarne dialogi, przerysowani do granic możliwości żałośni marines i irytująca gówniara, którą trzeba na okrągło ratować, tworzą całkiem zgrabny pakiet antyklimatyczny. Do tego Bishop, który za młodych lat wydawał się tak świetną postacią, pojawia się właściwie w 3 scenach na krzyż i jego potencjał pozostaje niewykorzystany. Żeby nie było, że wszystko na nie, to od strony technicznej film całkiem ładnie się postarzał. Kilka scen do tej pory robi naprawdę świetne wrażenie, no i pod koniec wreszcie pojawia się jakieś napięcie za sprawą odnalezienia "wiadomo czego". Generalnie nadal jest nieźle, ale film nie wytrzymuje konfrontacji z wspomnieniami, nie wspominając już o konfrontacji z poprzednikiem, który w wersji zremasterowanej mógłby śmiało mieć premierę w dzisiejszych czasach. Cytuj
mishka 5 Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 Death Race ze Stathamem. To chyba jego najgorszy film. nie no-syf porownywalny z mechanikiem, zreszta statham dawno nie zagral w czyms godnym uwagi Cos (prequel) - z poczatku nie bylo tragedii, ale im dalej w las... zamiast jak w oryginale grac w chowanego, uparli sie na rzeznie... moglo byc duzo lepiej Kapitan Ameryka - jakbym mial 14 lat, to bym powiedzial "hajl hydra"... a ze nie mam, wiec wole nie komentowac tego "dziela" ... jak w the avengers rogers jest w centurm i to z jego perspektywy wszystko sie kreci, to moze byc gorzej niz przypuszczalem Noc rekinow - po libacji, na kaca+klin+zwarta ekipa=kupa smiechu ; w innej formule nie polecam Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 Blue Velvet - wszystko to z czego Lynch jest znany. Symbolika, wykorzystanie muzyki, walka dobra ze złem oraz mistycyzm. Film nie do każdego trafia bo nie każdy lubi filmy gdzie symbolika gra pierwsze skrzypce. Świetna rola Dennisa Hoppera, który stworzył niezłego psychola. Na pewno film nie jest łatwy w odbiorze, a to się ceni. Cytuj
Manor 645 Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 (edytowane) Sherlock Holmes 1 i 2 - Nie chce mi się za dużo rozpisywać, jedynka lepsza, więcej intrygi, zagadek, dwójka ma o wiele słabszy scenariusz. Aczkolwiek obie części warto zobaczyć - to całkiem udane kino rozrywkowe, z dużym budżetem. A oglądając w hd naprawdę robi wrażenie. Serious Man - wczoraj obejrzałem dopiero. Kurde, ale ten film mi się podobał. Niby widziałem już niejeden film Coenów, niby znowu ten sam styl, dziwne postacie, dziwne dialogi, ale nadal do mnie to trafia. Film ogląda się jak "Dzień Świra", niby to miała być komedia, a jednak film bardziej przygnębia niż bawi (bardziej niż w dniu świra, bo tam jednak dosyć często się śmiało, tu prawie w ogóle). Historia typa któremu nic nie wychodzi, niezależnie czy trzyma się swoich zasad, czy je łamie, na pewne rzeczy nie ma się po prostu wpływu, a gdy wpływ mieć może- pozostaje bierny. No i muzyka - wykorzystano prawię całą płytę Jefferson Airplane (surrealistic pillow). Dla mnie coś pięknego, za każdym razem jak wchodził któryś kawałek to miałem prawie ciary. Oprócz tego jeden motyw przewodni na harfie, też robi. Plus jeszcze za umieszczenie historii w końcówce lat 60'. Ogólnie polecam, ale raczej tylko fanom braci Coen, dla reszty będzie pewnie za nudny, o niczym i zbyt żydowski. Edytowane 15 stycznia 2012 przez Manor Cytuj
Ölschmitz 1 517 Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 jak juz dwie osoby wczesniej, odswiezylem wszystkie 4 filmy o obcym i tez zawiodlem sie na aliens. za dzieciaka uwielbialem ten film, a teraz totalne rozczarowanie. moglem olac i zapamietac go jako zaje.bisty film. Cytuj
Gość Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 Panowie, nie zabijamy już więcej dziecięcych wspomnień! Proszę nie oglądać Amerykańskiego Ninja, na słowo uwierzcie, że to najlepszy film akcji wszechczasów. Wczoraj u Masorza oglądaliśmy taki film z Justinem i Amandą i był (pipi)owy. 4+/10 Cytuj
Masorz 13 193 Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 Wczoraj u Masorza oglądaliśmy taki film z Justinem i Amandą i był (pipi)owy. 4+/10 Czyli In Time, no racja że chuyowy, ale niech ma te 5/10 za Amandę <3 Cytuj
Mejm 15 296 Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 (edytowane) Hellraiser 1 i 2. Coz, klaski (zwlaszcza 1). Scena rezurekcji swietna nawet dzis. Od jutra lece z kolejnymi a na "deser" Hellraiser: Revelations ;F Edit: Orzeszh.uj. Widzialem trailer. Je.bac to Revelations. Edytowane 15 stycznia 2012 przez Mejm Cytuj
Gość Orson Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 (edytowane) Zaskoczeniem sporym był dla mnie wczorajszy seans "Paranormal Actiwity”. Nie wiem czemu ale jakąś taka niepochlebną wizję tego filmu miałem w głowie, sam już nie pamiętam skąd mi się to wzięło. Nie miałem co robić to obejrzałem i… i…dawno się tak nie bałem na filmie! Nie wiem, niby ograny motyw, mamy kamerę w mieszkaniu na której facet chce zarejestrować obecności zjawy nawiedzającej partnerkę. Kamera spoczywa na statywie fundując rozdrgane ujęcia, nadając posmak autentyczności zdarzeń. Ale to już było tylko, że….. nie wiem jak wy ale na mnie to w szczególności działa. Podobne zdarzenia miały miejsce jednak na dzień dzisiejszy nauka jest bezradna wobec takowych. Drgania przedmiotów można wytłumaczyć niby , ogromny przyrost siły też (lunatycy to mają), gorzej gdy u osoby „opętanej” (cudzysłów celowy ) nagle objawia się znajomośc jezyków, których wczesniej nie znała Ale i tak wszystko skumulowane razem działa na wyobraźnię. Cóż, w średniowieczu epilepsja uchodziła za przejaw opętania. Dzis wiemy dokładnie jak to działa. Może za kilkaset lat poznamy i te zjawiska. Tym niemniej aktualnie przerażają. Przynajmniej mnie Edytowane 15 stycznia 2012 przez Orson Cytuj
Plugawy 3 681 Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 (edytowane) Paranormal zrył mi głowe na kilka tygodni. Jestem podatny na takie rzeczy niestety ;p Odnośnie Aliens. Panowie nie umiem sie z wami zgodzić, bo to mój ulubiony film ever, który oglądałem kilkadziesiąt razy. Horroru tam nie za wiele, ale klimat jest mocny i jest konkretna akcja. Zgodze sie że postacie są przerysowane, ale są jednocześnie wyraziste i własciwie kazda jest inna. Z Aliens wiele późniejszych filmów czerpało garściami a schemat "drużyny" żołnierzy w której każdy gra inne skrzypce jest obecny dajmy na to w Bitwie o LA, Żolnierzach kosmosu czy lepszym od tych dwóch - Dog Soldiers. Dziennik Nimfomanki - cienizna, a morał na koniec jest żenujący. Nie warto ogladac. Edytowane 15 stycznia 2012 przez Plugawy 1 Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 The Wall - film o każdym i o nikim, najlepszy obraz "muzyczny" jaki widziałem. 9/10 Cytuj
Dud.ek 2 046 Opublikowano 15 stycznia 2012 Opublikowano 15 stycznia 2012 Another World - ciekawa i niecodzienna historia o tym jak odkryto na niebie planete bliźniaczo podobną do ziemi. Owe wydarzenie jest tylko tłem do poznania losów lekko pokręconej dziewczyny. Ogląda sie to bardzo przyjemnie. 8/10 War Horse - Film o wojnie i koniu. Sceny wojenne zdecydowanie na plus. Kino familijne dla wszystkich, przez to nie wyróżnia sie z tłumu i nie zapada w pamięć. 6+/10 Cytuj
Czoperrr 5 075 Opublikowano 16 stycznia 2012 Opublikowano 16 stycznia 2012 Rzeź- Polańskiemu doskonale udało przenieść się sztukę teatralną do medium jakim jest film. Świetna gra aktorska Jodie Foster oraz chłodny Christopher Waltz. Szkoda, że film tak szybko się kończy. Jeśli ktoś nie nudzi się na filmach innych niż filmy akcji to polecam. 9/10 Jestem fanem Polańskiego więc ocena może być odrobinę zawyżona Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.