Gość Opublikowano 20 maja 2012 Opublikowano 20 maja 2012 Hanna- nie zaspoileruje nikomu, jak napiszę, że taki sobie ten film ? 6/10 Cytuj
Masorz 13 199 Opublikowano 21 maja 2012 Opublikowano 21 maja 2012 Phantasm (Mordercze Kuleczki) (1979) - ja nie wiem jakim cudem pierwsza część uchodzi za kultową, ponieważ film ten jest tragiczny. Myślałem, że nie wysiedzę do końca, każdy element tego filmu ssał pałkę po całości. Na IMDB widziałem całe pęczki recenzji, gdzie goście się spuszczali i dawali 10/10 a tylko jeden koleś dał 1/10 i on miał zdecydowanie rację. Ja tak okrutny jak on nie będę i daję 3/10 Phantasm II (1988) - no tutaj jest już duuuuuuużo lepiej. Więcej, cały film jest bardzo fajny, nonstop jakieś akcje, gore i sporo elementów komediowych. Zresztą sposób kręcenia dużo bardziej dynamiczny, film nie ciągnie się jak flaki z olejem, tylko te półtorej godziny mija szybko. Plus fajny klimacik. 7/10 Za parę dni Phantasm III i Phantasm IV 1 Cytuj
Dud.ek 2 058 Opublikowano 21 maja 2012 Opublikowano 21 maja 2012 Avgust Vosmogo - czyli ruskie Transformersy. Tak by sie mogło wydawać jednak film bardziej skupia sie na działaniach militarnych natomiast same roboty są wytworem wyobraźni małego chłopca . Efekty na wysokim poziomie, niektóre ujęcia kopią jaja, świetna ścieżka dźwiękowa. Film dodatkowo nie stara sie być do bólu poważny i niejednokrotnie rozładowuje napiętą atmosfera udanym elementami humorystycznym. Jak to bywa w tego typu produkcjach trzeba kilkukrotnie przymknąć oko na nielogiczne działanie bohaterów ale to jedna z nielicznych wad. 7/10 http://www.youtube.com/watch?v=e25iy7XtcqQ 1 Cytuj
Gość Opublikowano 21 maja 2012 Opublikowano 21 maja 2012 (edytowane) Przetrwanie- film w stylu i klasie większości ostatnich filmów Neesona. Uklepywanie z szarej masy filmików prawie tak dobrych jak są złe stało się jego sposobem na szczęśliwą emeryturę. Przetrwanie dwóch godzin seansu pełnego akcji, dramatu i nieoczekiwanych zwrotów akcji na tle kórych tańczą wilki, to nie lada wyzwanie dla widza wyćwiczonego na ambitnych tytułach ze Stallonem w roli głównej. Brakowało mi tylko walki z liskiem chytruskiem na skraju wodospadu. 5/10 edit. Stona-5/10 to film do obejrzenia, w jakiś tajemniczy sposób pozwala dotrwać do napisów końcowych, zwłaszcza jak się ma obiecanego loda po seansie Edytowane 21 maja 2012 przez Gość Cytuj
Stona 569 Opublikowano 21 maja 2012 Opublikowano 21 maja 2012 Przetrwanie- film w stylu i klasie większości ostatnich filmów Neesona. Uklepywanie z szarej masy filmików prawie tak dobrych jak są złe stało się jego sposobem na szczęśliwą emeryturę. Przetrwanie dwóch godzin seansu pełnego akcji, dramatu i nieoczekiwanych zwrotów akcji na tle kórych tańczą wilki, to nie lada wyzwanie dla widza wyćwiczonego na ambitnych tytułach ze Stallonem w roli głównej. Brakowało mi tylko walki z liskiem chytruskiem na skraju wodospadu. 5/10 Szczerze mówiąc, to IMHO trochę za surowo oceniłeś. Ofkoz jor czojs, tak tylko piszę żeby wiara od razu tego filmu nie skreślała. Cytuj
Masorz 13 199 Opublikowano 23 maja 2012 Opublikowano 23 maja 2012 Phantasm III (1994) - gejoza, komedia i ogólna bieda względem drugiej części. Do tego jakiś zyebany mały chłopczyk i mega odpychająca murzynica w teamie równa się po 'jedynce' najgorsza część cyklu. Fuj. Dobrze, że chociaż było trochę gore'owych akcji ale to małe wynagrodzenie reszty. 4/10 Phantasm IV Oblivion(1998) - Don Coscarelli postanowił pozbyć się elementów komediowych i stworzyć klimatyczną produkcję co mu się na szczęście udało. Do tego namieszał trochę w fabule poprzednich części i zaprezentował całkiem zaskakujące wytłumaczenie jak chodzi o 'Wielkoluda'. Oryginalny sequel, drugi najlepszy film w serii. 7/10 1 Cytuj
Masorz 13 199 Opublikowano 25 maja 2012 Opublikowano 25 maja 2012 Re-animator (1985) - film o studencie, który odkrył sposób na ożywianie martwej tkanki i martwych organizmów także. Młody Jeffrey Combs, sporo fajnych gore'owych akcji, bardzo mnie się podobało! 8/10 Cytuj
Gość Opublikowano 25 maja 2012 Opublikowano 25 maja 2012 John Carter- szkoda, że Stanton nie potraktował dialogów w tym filmie, podobnie jak w przypadku WALL-Ego. Ogólnie naprawdę zły film. 4/10 Wątpliwość- przyjemnie obejrzeć czasami film z aktorami i ze scenariuszem 7/10 Cytuj
Farmer 3 276 Opublikowano 26 maja 2012 Opublikowano 26 maja 2012 Kosmiczne projekcje 3000 / Mystery science theater 3000 (mst3k) - Film, który w rzeczywistości jest... odcinkiem serialu amerykańskiego z lat 90-tych. Odcinek ów był emitowany parę lat temu w stacji ze słoneczkiem, a że trwał ponad godzinę zrobiono z niego film. A o czym to? Ano o pewnym doktorku, który dla eksperymentu wysłał uczonego z firmy w kosmos do tzw. Miłosnej Stacji gdzie emituje mu wszelakie kiczowate filmy, które miały czelność zawitać na ekrany kin. Nasz protagonista Nelson dla towarzystwa poskładał sobie roboty, które osobowością przebijają nawet Stonę i Dave'a razem wziętych. Razem z nimi zmuszany jest oglądać najgorsze chały kinematografii. Dla nie wtajemniczonych początek może wydawać się denny i przypominać kiepskie filmy klasy "Z". I jest to błędne rozumowanie, gdyż cała esencja i humor jest zawarta w chwili gdy Mike dostaje sygnał o emisji filmu i zasiada wraz ze swoimi zakręconymi robotami na widowni (która jest cały czas widoczna na dole ekranu). Wtedy całe show wkracza w apogeum. Jako, że Nelson jak i roboty są bardzo rozgadani, to też na bieżąco komentują wszystko to co się dzieje na ekranie i te komentarze są najzabawniejsze. Teksty jakie walą bohaterowie mogą przyprawić o przepuklinę... ze śmiechu. Dla nich nie istnieje pojęcie tabu choć dialogi są pozbawione wulgaryzmów. Naśmiewają ze wszystkich aspektów życia. Serial choć niezwykle popularny w Stanach, u nas jest praktycznie niewidzialny (z wyjątkiem tego jednego odcinka). Dziwi więc fakt, że pomimo takiej popularności polska stacja nie pokusiła się o wyemitowanie choćby jednego sezonu. Część odcinków jest dostępn w serwisie Youtube.pl wraz z napisami ale w kiepskiej jakości A/V. Jak dla mnie jedna z najlepszych komedii ubiegłego wieku i z czystym sumieniem mogę polecić go każdemu czy to dużemu, czy też małemu. Oglądać! Ocena: 9/10 Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 27 maja 2012 Opublikowano 27 maja 2012 Re-animator (1985) - film o studencie, który odkrył sposób na ożywianie martwej tkanki i martwych organizmów także. Młody Jeffrey Combs, sporo fajnych gore'owych akcji, bardzo mnie się podobało! 8/10 O cholera, myślałem, że ten film wymyślono na potrzeby American Beauty Nietykalni- nieco przecenione, ale wciąż solidne kino. Jak na historię opartą na prawdziwych wydarzeniach trochę za bardzo przewidywalne, choć to wcale nie ujmuje magii temu filmowi. Świetna muzyka, wyborne kreacje aktorskie i humor na poziomie. 7.5/10 Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 28 maja 2012 Opublikowano 28 maja 2012 RAID - oczekiwałem tego filmu z wypiekami na twarzy. Wierzyłem w buńczuczne hasła o najlepszym filmie akcji dekady. Czy słusznie? Po części - bo takiej dawki sieczki, adrenaliny, brutalności dawno nie widziałem. Co nie znaczy, że całość jakoś mną zamiotła. W ogóle obawiam się, że w moim wieku 100% film akcji nie może tego tak do końca zrobić. Oczekuję przesłania, "Nalotowi" temu brak. Tak więc nastawicie się na konstrukcję dialog(prosty) - sieczka - dialog - sieczka - dialog - sieczka. Oczywiście sama rozróba to O_O To film, który mogę dziś obejrzeć po raz drugi i nie zmęczy mnie, to zaj.ebista muzyka elektroniczna w tle dodająca wszystkiemu powera, to pokazanie, że Hollywood to dziś - na całe szczęście - nie pionierzy w przypadku kina akcji, chociaż tak niszczącej walki jak tej w np. Incepcji(wiadomo o co chodzi) tu nie zaznałem. Spodziewałem się też czegoś mocnego związanego z głównym bad assem - zawiodłem się. Tak więc - jako film akcji to zdecydowanie 9/10, trzyma za jaja, nie ma chwili nudy, ba nie ma na nią czasu ;] Film jako film to już 7/10, czyli dam 8 i może kiedyś "serduszko na filmwebie". Cytuj
Masorz 13 199 Opublikowano 28 maja 2012 Opublikowano 28 maja 2012 Bride of Re-animator (1990) - oczywiście są liczne powtórzenia, ale sam film w moim mniemaniu lepszy od części pierwszej i widać, że trochę zwiększyli budżet, lepsze kukiełki, lepsze gore, lepsza i bardziej klimatyczna końcówka filmu. Śmiechu standardowo też spora dawka 8/10 1 Cytuj
Dud.ek 2 058 Opublikowano 29 maja 2012 Opublikowano 29 maja 2012 Iron Sky - sf w stylu starych parodii z Charlie Sheen'em. Nie umywa sie do tuzów typu Hot Shots ale w dobie posuchy na tego typu filmy ujdzie. Nie wszystkie żarty trzymają poziom ale kilka perełek sie znajdzie. Jak komuś bardzo sie nudzi można obadać. 5/10 Cytuj
Masorz 13 199 Opublikowano 29 maja 2012 Opublikowano 29 maja 2012 Beyond Re-Animator (2003) - ostatnia część trylogii trzyma poziom poprzednika. Tym razem akcja filmu prawie w całości rozgrywa się w więzieniu, gdzie Herbert West pomimo bycia zapuszkowanym dalej ( XD ) prowadzi badania nad ożywianiem zmarłych. Co jest fajne, film pomimo dopiero 9 lat na karku ma klimat żywcem przeniesiony z poprzednich części, czyli z lat 80tych. 8/10 Cytuj
Masorz 13 199 Opublikowano 31 maja 2012 Opublikowano 31 maja 2012 Hellraiser (1987) - rozpier.dol, klimat i zniszczenie. Cenobici przec.huje. 7+/10 Hellbound: Hellraiser II (1988) - sequel na równi poziomem z częścią pierwszą, ciekawe choć niewielkie rozwinięcie wymiaru Cenobitów. 8/10 Cytuj
Gość Opublikowano 31 maja 2012 Opublikowano 31 maja 2012 Hellraiser (1987) - rozpier.dol, klimat i zniszczenie. Cenobici przec.huje. 7+/10 Hellbound: Hellraiser II (1988) - sequel na równi poziomem z częścią pierwszą, ciekawe choć niewielkie rozwinięcie wymiaru Cenobitów. 8/10 Ale powiedz, że miałeś bekę jak to oglądałeś? Cytuj
Masorz 13 199 Opublikowano 31 maja 2012 Opublikowano 31 maja 2012 To też, oczywiście :-) Świetne filmy, jutro zabieram się z Krzystkiem za część 3cią Cytuj
Mejm 15 332 Opublikowano 1 czerwca 2012 Opublikowano 1 czerwca 2012 1, 2, 4, 5 i moze 6 to dobre czesci (chociaz 5 i 6 to mozna powiedziec, ze spinofy). Reszta to padaka. Jak zabierasz sie za 3ke to beke dopiero bedziesz mial. Connan 2011 - poczatek fajny. Niestety gra aktorska ogolnie lezy. Ten nowy typ moglby Arniemu co najwyzej siodlo nosic. Cytuj
Kalel 3 634 Opublikowano 1 czerwca 2012 Opublikowano 1 czerwca 2012 Królewna Śnieżka i Łowca - FIlm bierze siebie w (pipi) poważnie, no ale to w końcu dojrzała wersja dziecięcej bajki także na to oko przymrużę. Jednak środek filmu... Akcja zwalnia na łeb na szyje i raczy nas tylko ładnymi widokami nie wnoszącymi nic do fabuły, a mogącymi zostać poświęconymi na Character Development. No i to zakończene. 6-/10 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 2 czerwca 2012 Opublikowano 2 czerwca 2012 trylogia Return of the Living Dead - BRRARAAAAAAIINSSSSSSS 9/10 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 2 czerwca 2012 Opublikowano 2 czerwca 2012 (edytowane) piranha 3DD - 4+/10. są cycki, jest krew, jest odcinanie sobie kutasa i marcelus wallace strzelający z shotguna przymocowanego w miejsce odgryzionych w pierwszej części nóg... no, ale jednak czegoś zabrakło. aha +, za hoffa the fishhuntera z trójząbem. Edytowane 2 czerwca 2012 przez tk___tk Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 3 czerwca 2012 Opublikowano 3 czerwca 2012 Łowcy głów / Hodejegerne - Nie wiem jak film ima się do książki bo nie czytałem. Na początku trochę się dłuży ale szybko akcja przyspiesza i nie zwalnia już do końca filmu. Intryga dobrze uknuta, ciekawe zwroty akcji i bekowych momentów. Wszystko dobrze wyważone i szczerze byłem zaskoczony bo spodziewałem się bardziej zmulonej produkcji. Cytuj
Mendrek 571 Opublikowano 3 czerwca 2012 Opublikowano 3 czerwca 2012 Iron Sky - znowu dostałem nie to co się spodziewałem, ale tutaj ma to wydźwięk negatywny. Spodziewałem się bowiem radosnej wyżynki nazistów, jakiejś większej inwazji, i większej ilości szwabów w tych hełmach a la Killzone. Tymczasem dostałem rozmemłany, chaotyczny i niezbyt ambitny wstęp do końcówki, która nawet dała radę. Całość trochę przypominała jakieś dzieło gości od tych parodii filmów ("Wielkie kino", czy "Poznaj moich Spartan"), z tym że nie była to absolutna parodia. Wiem, że to chyba miał amatorski film, a dostał wsparcie. Może to i błąd, to zaczął aspirować do jakiegoś większego dzieła, tymczasem wyszły na zewnątrz slapstick'owe rozwiązania i wiele naciągnięć czy bzdur fabularnych. Fajnie że film nawiązywał do paru znanych nam rzeczy, jak chociażby Parodie filmu "Upadek", czy metaforyczny motyw z propagandą USA , ale to za mało bym nie przestał się śmiać, a zamiast tego zaczął ziewać w trakcie filmu. Widać chyba, że to miał być krótkometrażowy film, a ktoś postanowił zrobić dłuższą wersję i coś się rozeszło. Końcówka jak wspomniałem daję radę motyw z "bojową stacją MIR" rozwalił mnie, podobnie jak Finlandia która jako jedyna nie uzbroiła satelit , i nieco ratuje film, niemniej czułem po seansie spory zawód. 4+/10 . Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 4 czerwca 2012 Opublikowano 4 czerwca 2012 (edytowane) The Mist - przeciętny horror z pozytywnym akcentem w postaci świetnego zakończenia okraszonego flagowym utworem Dead Can Dance. 7-/10. Sharktopus - xDDDDDDDDDDDDDDDDD, Skurwysyny oddawajcie 1,5 h mojego życia!;]. Za niemałą dawkę śmiechu 2+/10. Edytowane 4 czerwca 2012 przez golab 2 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 6 czerwca 2012 Opublikowano 6 czerwca 2012 Evil Dead 2 - w swoim gatunku film kompletny. 10/10 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.