Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dom w głębi lasu - hahaha, co za film. Wyglądało to jak przeciętny amerykański pseudo horror ale potem jest już tylko lepiej:

 

zombie, mechaniczny skorpin, gigantyczna kobra, duchy, wilkołak, (pipi) jednorożec (tu umarłem ze śmiechu )

 

Mega produkcja. Końcówka też oryginalna jak na tego typu produkcje.

 

Projekt Monster - ale szit. Paranormal Activity i REC biją na głową tą produkcję.

 

Warrior - . Ten film byl dobry do momentu rozpoczącia tego turnieju. Potem z każdą minutą było coraz gorzej.

Akcje w stylu Rockiego, niezniszczalny rusek obija przez 2,5 rundy nauczyciela fizyki w którego nie wierzył nawet jego trener i przyjaciel który zna go x lat. W finale ten sam scenarziusz. Podniosła muzyka, piękne słowa, gesty. Sory, nie kupuję tego.

Na puls Nick Nolte, świetny aktor. Fajnie, że film o mma ale niewykorzystany potencjał.

  • Minusik 6
Opublikowano

Immortals - Jako fan 300 nie mogłem przejśc obojętnie obok tej produkcji, ale niestety coś nie zagrało. Na plus moge żaliczyć paletę barw która idealnie buduję klimat, i odpowiednią dozę brutalności. Na minus gra aktorska, design bogów to jakieś kpiny, sama historia nawet trzyma się kupy ale nie powala, - 5/10

Opublikowano

Miasto boga – myślałem że będzie bardziej brutalny, jednak historia lekka i przyjemna nie jest.. Dosadny obraz życia w slumsach dużego miasta – mocne 8/10

 

Chłopiec w pasiastej piżamie – lekkie, przyjemne kino z obozem koncentracyjnym w tle, oczywiście do czasu. Ostatnie minuty filmu mogą wywołac spore emocję… - kolejne 8/10

Opublikowano

Starship Troopers: Invasion - Całkiem niezły film wykonany w technice komputerowej, w sam raz na odmóżdżenie się wieczorem. Przy zestawieniu z dwoma poprzednimi filmami z tego uniwersum, Inwazja wypada jak objawienie (chociaż nie jest tak dobra i zabawna jak część pierwsza).

 

6+/10

  • Plusik 1
Opublikowano

House of the devil 5-/6 - fajny horror troche w duchu dziecka rosemary. stylizowany na lata 80, niski budzet, fajna glowna aktora i wyznawcy szatana. w nocy kilka razy poderwal mi wlosy na (pipi)e do gory, ale bez przesady. koncowka mocno przyspiesza. dobrze sie bawilem.

 

Loved ones 4/6 - bob milky sie podniecal, ale ja sie troche zawiodlem. nie bylo zle rzecz jasna, ale troche wku,rwialo pare rzeczy, wsrod nich prym wjedzie pysk glownego bohatera. fajna du,pa ta metalówa. sporo sympatycznej przemocy. rodzinka (wiadomo jaka) spoczko. polecam.

 

Cabin in the woods 4+/6 - spoko. poczatek taki sobie, ale w sumie ciekawosc nie pozwala wylaczyc. koncowka (do momentu jak sie pojawia elen riplej) kapitalna. potem troszke gorzej.

Opublikowano (edytowane)

Skóra, w której żyję - spore zaskoczenie dla mnie, bo nie spodziewałem się niczego specjalnego podchodząc do seansu, a dostałem jeden z lepszych filmów jakie mi było ostatnio dane oglądać. Niektóre sceny ciągną trochę za długo jak na mój gust, ale fabula szybko wciąga i zadziwiająco mocna.

4/5

Edytowane przez Hela
Opublikowano

avengers w full hd + johny walker z colą i lodem - fabuła na poziomie transformers (no trochę lepiej) , z tym że dialogi, a przede wszystkim żarty to już dwie klasy wyżej, ale mniejsza z gównem, ostatnie sekwencje w mieście to orgazm dla oczu i uszu , zdecydowanie lepiej niż w transformers, lepszy montaż, widać gdzie ręka, noga, a gdzie eksplozja, muzyka też robi. jednak jako całość, to w kategorii marvelowych adaptacji jest na drugim miejscu, zaraz za first class.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano

Avengers dvd rip bez johny walkera i bez lodu - takie to głupie, takie schematyczne, a jednocześnie takie przyjemne w odbiorze :) Co do rankingu filmów marvelowskich to łapie się na podium, ale jest gorsze nie tylko od first class, ale też od X2.

  • Minusik 2
Opublikowano (edytowane)

Dyktator - nieźle, ale ... zarówno Borat, jak i Bruno podobali mi się bardziej, byli bardziej z jajem, humor był twardszy i pastiż większy, tu jest dobrze jednak to już nie to 6/10

Edytowane przez typfon
Opublikowano

Prestige - trzeci udany film Nolana. Historia wyniszczającej rywalizacji dwóch magików trzyma się kupy, wszystkie małe szczególiki mają tutaj sens i nawet wątek naukowo-fikcyjny nie razi specjalnie. 8/10.

 

Cabin in the Woods - zajebisty horrorowy pastisz. 8-/10.

Gość Wściekły Pies
Opublikowano

Dom w głębi lasu - spodziewałem się marnego slashera i tak to się zaczęło: grupka młodych ludzi, wycieczka do domku kuzyna w lesie, postój na stacji benzynowej i spotkanie z niemiłym właścicielem, następnie już tylko impreza (obowiązkowo z dupceniem) i możemy zaczynać sieczkę. Problem w tym że tutaj zaczynamy zbaczać ze standardowej drogi i dochodzimy do oryginalnego wytłumaczenia całej zaistniałem w filmie sytuacji. Nie będę pisać co i jak bo może ktoś to jeszcze ma zamiar oglądać, ale cały pomysł z jednej strony jest śmieszny, a z drugiej (tak jak pisałem wcześniej) bardzo oryginalny i ciekawie pociągnięty do końca. Włącznie z delikatnie zaskakującym zakończeniem

spoiler 1

 

 

myślałem że okaże się że ci bogowie/tytani okażą się bujdą

 

 

 

i najzabawniejsza wg. mnie akcja w tym filmie:

 

 

gdy jeden z naukowców/prowadzących ten eksperyment ginie podczas spotkania ze swoim ukochanym i wymarzonym trytonem :D

 

 

 

podsumowując:

patrząc przez pryzmat gatunku - 7, dla ludzi którzy nie lubią takich filmów ten raczej tego stanu rzeczy nie zmieni.

Opublikowano

zależy co masz na myśli przez słabe efekty, bo cgi ma pierwszorzędne. a film ma u mnie 6. w ogóle temat jest chyba stary jak świat , bo pisany pierwowzór Johna Cartera powstał chyba w pierwszej połowie 20 wieku , dlatego pewne zabiegi stylistyczne i fabularne nie pasują do dzisiejszych standardów. bo merytorycznie to nie różni się to specjalnie od Avatara, a czterorękie ufoki podobają mi się bardziej od smerfów z NBA.

Opublikowano

Ten film wygląda jak dzieło kogoś kto obejrzał Avatar i powiedział "Zrobię to samo, ale nie wydam 1mld $". Wydali mniej i czterorękie potworki wyglądają biednie, wydać że są zrobieni komputerowo (w Avatarze wyglądali wg mnie bardzo realistycznie [jak na niebieskie smerfy ;-) ] i lepiej się ruszali), nie mają tej naturalności. Mnie i osobom które ze mną oglądały John Carter okrutnie się dłużył, początek był zwyczajnie nudny, a po godzinie już wszyscy czekali na koniec, a tu zonk (film trwa 2h). Owszem akcja nabrała tempa, ale sekwencje walk zrobione były tak, że nie wiadomo kto z kim walczy i kto wygrywa. Może to był taki zamysł, ale w filmie jest dużo chaosu, dialogi są drętwe, aktorka która grała księżniczkę wygląda jakby miała 45 lat i tylko Gambit trzyma poziom (chociaż ma trochę suchą klatę). Może i jest to oparte na książce z pierwszej połowy 20 wieku, ale Władca Pierścieni lepiej wyszedł i za tą kasę nakręcili 3 części.

  • Plusik 1
  • Minusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...