BoryzPL 254 Opublikowano 2 września 2012 Opublikowano 2 września 2012 (edytowane) Krolewna Sniezka i lowca Gdyby ten film ogladneli bracia Grimm pewnie nie wiedzieliby ze to film inspirowany na ich historii. A mi film mocno przypadl do gustu. Mniej wiecej zarys fabuly jest nam wszystkim pewnie znany, dodac tylko do tego trzeba ze wszystko na powaznie i troche brutalniej niz w historii ktora sie przerabialo za malolata Swietnie przedstawiona kolorystyka (ten kontrast miedzy obszarami gdzie dosiegla wladza Rawena w ktorej roli swietna Charlize Therion, chociaz czasem za bardzo drze ryj, a tymi obszarami gdzie jeszcze jest "dobro" jesli tak to mozna nazwac ), a wszystko przedstawione w dosc wciagajacy sposob. Nie przeszkadzala nawet Kirsten, ktora utwierdza tylko w przekonaniu ze jest aktorka jednej miny, w niektorych momentach mialem naprawde wielki WTF nie wiedzac czemu znow pokazala swoja typowa minke, Thor nawet fajnie, ofkz rola miesniaka z dobrym sercem wiec standardzik, za to najwyzsze uznanie za obsade krasnoludow, ktora wg mnie ukradla film (powiem tylko Bob Hoskins, Ray Winstone, Toby Jones). Ocena: 7+/10 Edytowane 2 września 2012 przez BoryzPL Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 2 września 2012 Opublikowano 2 września 2012 Daas - naprawdę dobry film (z naciskiem na dobry) od debiutanta Adriana Paneka. Chyra i Bonaszewski w rolach głównych. Ten drugi zagrał bardzo dobrze i trzyma ten film. Barokowy kryminał, który mógłby się równie dobrze rozgrywać w obecnych czasach. Bardzo dobre zdjęcia i klimat, sama intryga i postaci już nie bardzo. Cytuj
Cahir aep Callah 59 Opublikowano 2 września 2012 Opublikowano 2 września 2012 (edytowane) Daas - naprawdę dobry film (z naciskiem na dobry) od debiutanta Adriana Paneka. Chyra i Bonaszewski w rolach głównych. Ten drugi zagrał bardzo dobrze i trzyma ten film. Barokowy kryminał, który mógłby się równie dobrze rozgrywać w obecnych czasach. Bardzo dobre zdjęcia i klimat, sama intryga i postaci już nie bardzo. Adriana Panka, jak już, mośku. A film zgadzam się, spoko. Na plus dodam świetny epizod młodego Stuhra i momentami schizowy klimacik. Na minus: dłużyzny i role Nowickiego i Stenki. Zwłaszcza na tym pierwszym okrutnie się zawiodłem. Sztuczny i jakby wyrwany z innego filmu. Mój tydzień z Marilyn - historia romansu Colina Clarka, trzeciego asystenta reżysera na planie "Księcia i aktoreczki" oraz Marilyn Monroe. Na podstawie książki tego pierwszego, więc pewnie podkoloryzowane. Naprawdę uroczy film. Ze ślicznymi zdjęciami, dobrą muzyką, zgrabną reżyserią. Atrakcją zdecydowanie jest świetna Michelle Williams w roli Marilyn - jest zjawiskowa. Zostawia nawet Kennetha Branagha, który jak zawsze jest pierwsza klasa jako Laurence Olivier. Na plus też rola Eddiego Redmayne'a, który nie ustępuje tuzom kina. Piękne zdjęcia, piękni ludzie, ładna muzyka. Minusów nie stwierdziłem, ale to nic wybitnego. Przyjemne takie. EDIT: Poprawione. Edytowane 2 września 2012 przez Cahir aep Callah Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 2 września 2012 Opublikowano 2 września 2012 Mroczne Cienie - formuła burtonowskiej baśni chyba już się wyczerpała, męczenie buły i ciągle te same japy w jego filmach. Aczkolwiek uśmiałem się momentami. Cytuj
typfon 145 Opublikowano 3 września 2012 Opublikowano 3 września 2012 Dark Shadows - mi się podobało, lubię Burtona właśnie za ten bajkowy styl, śmieszna, ciekawa, świetnie zrealizowana, + dla scenarzystów bo Johnny miał świetnie napisaną rolę (starongielski brzmiał rewelacyjnie) Safe House - niezłe kino akcji, trochę postrzelają troche poleją się po pyskach, fabuła denna i oklepana ale nie razi w oczy + Denzel Cytuj
Mendrek 571 Opublikowano 3 września 2012 Opublikowano 3 września 2012 Iron Man 2 - rzadko mi się zdarza, że nie potrafię obejrzeć filmu do końca, mimo że widziałem wiele przynudzających filmów. Niemniej Iron Manowi 2 udało się, nie wiem jak, ale ku.rwa tak przynudzającego filmu na podstawie komiksu nie widziałem chyba nigdy w życiu. To już nawet przy Spidermanie 3 wytrzymałem, a tutaj jakieś gadki-szmadki, chwila akcji, po czym znowu próba pokazania stoczenia się i odrodzenia bohatera, oklepane i nudne. Nie dotrwałem do końca, nawet ignorując wszelkie komiksowe bzdury. I obsadzenie Samuel L. Jacksona z całym szacunkiem do jego aktorstwa i nie będąc rasista, ale ku.rwa nie rozumiem jak Nick Fury jest w filmie czarny. To jakby Batmana zagrał Azjata. Nie tego się spodziewałem po filmie, i choć lubię niespodzianki, to film był dla mnie tą przykrą i po prostu nie mogę dać więcej jak: 4+/10 (głównie za te sceny akcji, choć IMO te formułki na torze poruszały się zbyt gładko). Ps. Scarlett Johansson w ogóle do filmu nie pasowała. 12 Cytuj
Masorz 13 214 Opublikowano 3 września 2012 Opublikowano 3 września 2012 Nie wiem czy wiesz Mendrol ,ale po restarcie uniwersum Marvela Nick Fury stał się czarnuchem i właśnie twórcy zapytali się wtedy (bodajże w 2000 roku) czy mogą użyć facjaty Jacksona a ten się zgodził, więc naturalnym wyborem po paru latach było obsadzenie go w roli Nicka. Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 4 września 2012 Opublikowano 4 września 2012 12 małp - znam ten film na pamięć ,ale i tak zawsze oglądam jak leci w telewizji. no i wczoraj znowu leciał. to obejrzałem. znowu. 11/10 2 1 Cytuj
Bjały 2 956 Opublikowano 5 września 2012 Opublikowano 5 września 2012 (edytowane) Total Recall Pamięć Absolutna z Arhnuldem >>>>>> kupa >>>>>> Pamięć Absolutna 2012 Zabawna sytuacja, mniej-więcej w połowie filmu napisy przestały działać, ludki po 5 minutach zaczęli wstawać i poszli do obsługi. Przerwali film i problemy techniczne miały być naprawione w 5 minut, niestety przyszła pani i powiedziała, że potrwa to z 15 minut i że jak ktoś nie chce czekać to oddają pieniądze w kasach. Chwile posiedziałem i wyszedłem z połową publiczności jako że film mnie nudził, i pomyślałem dostane kasę i przyjdę za parę dni na film o pluszowym misiu (TED)ale że bilet dostałem za kupon to nie zwrócili mi kasy i obejrzałem do końca. Jedyne co dobrego mogę powiedzieć o tym filmie to to, że miał dobre efekty specjalne i była laska z trzema cyckami. Na minus cała reszta włącznie z fabułą która kręciła się wokół wielkiej windy ><. 4 z plusem / 10. Edytowane 5 września 2012 przez Krystek Cytuj
Gość ragus Opublikowano 10 września 2012 Opublikowano 10 września 2012 The Dark Knight Returns: Part One Obejrzałem świeżutką ekranizację TDKR Millera. Bałem się, że animacja nędzie zbyt ugrzeczniona, ale na szczęście obyło się bez zgrzytów. Pierwsza część zgrabnie przedstawia połowę komiksu do sprawy z mutantami i kończy się ładnym cliffhangerem. Kreska jest trochę sterylna, ale możliwe że czepiam się na siłę, bo jestem przyzwyczajony do oryginału i jego bazgrołów. Bardzo mi się podobało, świetny klimat, czekam na drugą część (i pora na kolejną lekturę komiksu). 9/10. Aha, te 73 minuty zjadają wszystkie te Nolanowe Batmany na śniadanie. Cytuj
Gość Opublikowano 10 września 2012 Opublikowano 10 września 2012 Bitwa o ziemię- zawsze chciałem to obejrzeć, dzisiaj żałuję, że nie byłem na tym w kinie te 12 lat temu. Film jest na 0,5/10, ale ratuje go ocena za zawartość beki w produkcie (11/10). Chloe- adaptacja moich mokrych snów, równie przewidywalna jak i trywialna, ale niemal wierna oryginałowi (wątek synka mogli usunąć), za to 7/10 Trylogia Evil Dead- bez wdawania się w szczegóły, im bardziej niespójne fabularnie stawały się kolejne części tym mocnej Bruce dźwigał całość na swoim talencie. 7/10(klimat), 6+/10(sporo humoru), 7+/10 (teksty=kult) Cytuj
Manor 645 Opublikowano 14 września 2012 Opublikowano 14 września 2012 L.A. Confidential - kurde, co za świetny film. Zrobić pod koniec 20 wieku takie wskrzeszenie filmów noir. Intryga doprawdy niesamowita i idę o piwo, że nie ma osoby, co odgadłaby wcześniej niż przewidziano w scenariuszu o co tak naprawdę chodziło. Do tego obsada, w jednym filmie zobaczyć Kevina Spaceya, Russela Crowea, Guy Pearca, Kim Basinger plus Danny deVito, fajna sprawa. 3 Cytuj
Daffy 10 614 Opublikowano 16 września 2012 Opublikowano 16 września 2012 ostatnio z nudów zobaczyłem Alien1, Blade Runner i Gladiatora(mój best film ever)...(pipi)a...Scottowi chyba wyprali mózg od tamtego czasu patrząc na Prometeusza 1 Cytuj
golab 1 672 Opublikowano 16 września 2012 Opublikowano 16 września 2012 Sleepy Hollow - burtonowska, groteskowa bajka w najlepszym wydaniu. 8/10. Cobra - klasyk akcyjniaków z lat 80ych. Zawsze lubiłem klimacik tego filmu. 8-/10. The Fountain - dawno tak przygnębiającego filmu nie oglądałem. Piękny wizualnie, a soundtrack Mansella wyśmienity. Miał być niby strasznie zagmatwany, podzielony na trzy epoki, a tak naprawdę akcja dzieje się w teraźniejszości, wątek konkwisty to treść książki, a podróż przez kosmos to ilustracja zmian w świadomości głównego bohatera . 8+/10. I Spit On Your Grave (2010) Unrated - kino zemsty plus gore. Mógł być trochę lepszy, zwłaszcza w kwestii ujścia z życiem głównej bohaterki, no ale zdaje się, że fabuła to tylko pretekst do wyuzdanych tortur na redneckach. 6+/10. Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 16 września 2012 Opublikowano 16 września 2012 Ted - świetna komedia Seth'a MacFarlane'a [tego gościa od Family Guy] który w filmie podkłada głos pod tytułowego misia. Whalberg daje rade, Mila Kunis też. Opowieść o 'dużym dzieciaku' i jego najlepszym przyjacielu - pluszowym misiu i o tym że baby są złe bo każą nam być dorosłymi facetami. ;/ 2 Cytuj
Gość Wściekły Pies Opublikowano 16 września 2012 Opublikowano 16 września 2012 The Avengers - dokładnie to czego się spodziewałem czyli kosmiczny roz(pipi) w centrum NY z udziałem grupki bohaterów. Ładny, niewymagający myślenia film z dużą ilością gruzu i laserów. 7/10 Cytuj
Farmer 3 281 Opublikowano 16 września 2012 Opublikowano 16 września 2012 (edytowane) The Thing / Coś (2011) - jako prequel radzi sobie całkiem nieźle. Czuć trochę klimat pierwowzoru, są pokręcone mutacje, efekty specjalne też dają radę nawet aktorzy nie irytują. Dodatkową zaletą jest to, że nie jest to remake wersji Johna Carpentera. Najsłabszym elementem jest chyba muzyka, która jest nijaka i zbyt podobna to soundtracków z innych horrorów. Czasami wręcz irytująca. Dla fanów oryginału jest to ciekawa interpretacja i choć nie ma tego klimatu, ani nie trzyma w napięciu to jednak warto obejrzeć choćby z ciekawości na temat tego co się działo u norwegów, którzy robili za mięso armatnie w asyście amerykanów (a jakże ). Ocena: 7+/10 (plus za smaczki zawarte w filmie dla fanów ) The Thing / Coś (1982) - Dzieło, którego nie trzeba przedstawiać. John Carpenter miał wizję i tą wizję zrealizował. Film, który będzie trzymał cię w napięciu do samego końca, klimat niepewności, strachu, grozy i szaleństwa który odczujesz na własnej skórze. Muzyka, która postawi twoje włosy w pionie i spowoduje ciarki na plecach. Jeden prosty motyw, który mówi wszystko o filmie. Efekty specjalne, które pomimo 3 dekad na karku wciąż szokują. Tu nie trzeba zachwalać, tu trzeba oglądać. Ocena: 10/10 Oglądać najlepiej chyba chronologicznie czyli wersja z 2011 roku, a potem oryginał z 1982 coby sobie zaostrzyć klimat. No chyba, że przez ostatnie 30 lat siedziałeś/aś w lodzie i nic nie wiesz o "Coś" Carpentera to wtedy tylko i wyłącznie zaczynać od wersji z '82 roku. Edytowane 16 września 2012 przez Farmer87 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 16 września 2012 Opublikowano 16 września 2012 (edytowane) Ghost busters - podobno film jest kultowy. 4/10 Edytowane 16 września 2012 przez mate5 Cytuj
golab 1 672 Opublikowano 16 września 2012 Opublikowano 16 września 2012 (edytowane) The Dark Knight Returns: Part One - druga część podobno "winter 2013";/. Myślę, że po obejrzeniu tej niekoniecznie idealnej ekranizacji komiksu, niektórym zrobi się wstyd, że jarali się wypocinami Nolana. 9-/10. Edytowane 16 września 2012 przez golab 1 1 Cytuj
Siara_iwj 4 138 Opublikowano 16 września 2012 Opublikowano 16 września 2012 Sunset Boulevard - ten film jest tak doskonały w każdym aspekcie, że szkoda słów na jego opisywanie. Kwintesencja noir i uczta dla widza. Cytat, który śni mi się po nocach: - Pani jest Norma Desmond. Grała pani kiedyś w niemych filmach. Była pani wielka. - Wciąż jestem 'wielka'. To 'filmy' skarlały. O "Jestem gotowa na moje zbliżenie" nie wspomnę. Klasyk. 10/10 American History X - bardzo dobry film o tym, jak rzeczywistość potrafi skłonić do ponownego przemyślenia młodzieńczych ideałów i zastanowienia się czy na serio są one tak idealne. Jedno co mi nie pasowało to dość słaba reakcja matki na ewidentnie nazistowskie zapędy jej młodszego syna (w przypadku starszego mogła obawiać się sprzeciwić despotycznemu mężowi, ale po jego śmierci nie miała już się raczej czego bać...) 8,5/10 Transformers 2: Revenge of the Fallen - niewiele filmów zraża mnie do siebie po kilkunastu minutach na tyle, że nie mam siły oglądać dalej. Pierwsza scena walki z wielkim decepticonem była nawet fajna. Niestety zaraz potem przechodzimy do niewypowiedzenie wręcz słabej sceny wyjazdu na studia. Wytrzymałem do płaczącego Bumblebee i, zażenowany, musiałem wyjść na fajkę. Zanim to jednak nastąpiło film powędrował do kosza. 1,5/10 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 16 września 2012 Opublikowano 16 września 2012 (edytowane) Bronson - fantastyczny film. Wszystko jest tam dobre: scenariusz, Tom Hardy, montaż, muzyka, wszystko. Sam Bronson zyskał pewnie dzięki Refnowi rzeszę fanów. W sumie chciałbym, żeby mógłby go zobaczyć. 9+/10 e: http://www.youtube.com/watch?v=f3Fzh4JWdWU <3 Edytowane 16 września 2012 przez mate5 Cytuj
Kalel 3 634 Opublikowano 17 września 2012 Opublikowano 17 września 2012 Seeking a friend for the end of the world- ani to film apokaliptyczny, ani kino drogi. Raczej taki lekki romantyczny komedio-dramat. Fajnie się ogląda ale spodziewałem się czegoś więcej, bo potencjał w tematyce filmu był. 6-/10 Cytuj
Figaro 8 275 Opublikowano 17 września 2012 Opublikowano 17 września 2012 Hausu - Film kompletny. Absolut. W skali 1-10 daję filmowi 7 IV B. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.