Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Lawless/Gangster - polski tytuł od rzeczy. Sam film niezły, ale nic ponadto. Nawet dobra gra aktorska, ładne zdjęcia i muzyka nie ratują tego filmu. Film o wszystkim i o niczym, chciałby być historią o ludzkich problemach oraz komentarzem co do czasów prohibicji. Jednak wątki nie są należycie rozwinięte i czeka się cały film na coś co wkręci ciebie w tę historię. Szkoda.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Lawless/Gangster - polski tytuł od rzeczy. Sam film niezły, ale nic ponadto. Nawet dobra gra aktorska, ładne zdjęcia i muzyka nie ratują tego filmu. Film o wszystkim i o niczym, chciałby być historią o ludzkich problemach oraz komentarzem co do czasów prohibicji. Jednak wątki nie są należycie rozwinięte i czeka się cały film na coś co wkręci ciebie w tę historię. Szkoda.

 

Mnie się z kolei podobał bardzo, ballada o trzech braciach co pędzili bimber. Aktorzy grają dobrze, zwłaszcza Szyja Lebuf, Hardy wystarczy że spojrzy i mruknie i wiemy już jaki ma charakter. Do tego dość przerysowany Guy Pierce jako Rakes czyli główny wróg naszych bohaterów.

 

Jak ktoś się spodziewał drugich Nietykalnych albo Dawno temu w Ameryce to się zawiedzie.

  • Plusik 2
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

the Proposition - "eastern" w realiach kolonializmu brytyjskiego w Australii. Muzyka Cave'a i Ellisa, scenariusz Cave'a. Prosta historia, brutalność, trochę poetyki, podkreślonej zdjęciami. Tuzem wśród westernów to nie będzie, ot, solidne kino. 7+/10.

 

Spider Forest - koreański thriller psychologiczny. W gruncie rzeczy filmowa łamigłówka, przywodząca na myśl Jacob's Ladder albo twórczość Lyncha. Jest krwawa przemoc, śmiałe sceny erotyczne, dobre aktorstwo, oniryczny klimat z zaburzoną chronologią wydarzeń. Filmówka w Łodzi dobrze wyszkoliła typa. 8+/10.

Odnośnik do komentarza

End of Watch - duzy szok, film ktory wybralem zeby jakos zajac czasem nudny wieczor, a okazal sie bardzo dobrym seansem. Film w konwencji filmu dokumentalnego kreconego z reki (chociaz tez przebijaja sie typowe ujecia) opowiadajacy o codziennej pracy policjantow z LA. Bohaterowie, mocni idealisci w imie dobra podejmuja sie wielu interwencji, sami nazywaja sie cienka niebieska linia zapewniajaca bezpieczenstwo obywateli az w koncu trafia kosa na kamien. Z jednej strony film jest holdem oddanym policji a z drugiej strony swietna historia o przyjazni i lojalnosci miedzy facetami. Polecam

Ocena: 8+/10

Odnośnik do komentarza

American Pie Reunion (2012) - całkiem udany powrót do korzeni, sporo śmiesznych akcji. Miło było zobaczyć tyle znajomych mord, ale całość mogła być z deczka lepsza.

 

Więc - 7/10

 

X-Men: First Class (2011)- świetne widowisko, bardzo zgrabnie wplecione w Kryzys Kubański. Fassbender oczywiście bardzo dobry jak zawsze, reszta też trzyma poziom. Dobre niektóre smaczki jako ukłon w stronę 'starych' części, ale i parę continuity errors się znalazło.

 

8+/10

 

PS.

 

emma-frost-january-jones-x-men-first-class-1.jpg

 

 

:sweat:

Edytowane przez Masorz
Odnośnik do komentarza

X-Men 3: The Last Stand (2006) - widziałem pierwszy raz i srogi zawód. W tym filmie oprócz efektów specjalnych prawie wszystko leży.

Zaczynając od gry aktorskiej, poprzez fabułę a kończąc na takich burakach jak:

 

 

 

- gdzie do cholery jest Nightcrawler?

- Mystique też uratowali z tego konwoju i słuch o niej zaginął

- Cyclops ginie w pierwszych 10 minutach WTF

- Profesor X ginie pół godziny później WTF

- Wolverine w tym filmie już nie jest fajny, jest taki se, nawet tekstów żadnych dobrych nie ma

- momentalne przejście z dnia do nocy, po tym jak przetransportowali ten most WTF

- jak można było TAK ZYEBAĆ Juggernauta

- Phoenix była najpotężniejsza z nich wszystkich a podczas finałowej bitwy chyba z 15 minut se stoi i nie robi NIC, dopiero potem doznaje cudownego olśnienia żeby rozpi.ździć wszystko na popiół

- Rogue, która przez cały film tylko jojczy - GTFO

 

 

 

Osłabił mnie ten film,

 

4/10

 

 

Jeszcze tylko został X-Men Origins: Wolverine i będzie komplet, ale to niemożliwe, żeby był tak słaby jak X3.

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie jest gorszy, także sorry.

 

Ostatnio widziałem :

 

Ted : całkiem spoko. Jakoś w okolicach premiery nie byłem specjalnie pozytywnie nastawiony, niedawno obejrzałem i wypadł nieźle. Świetna postać tytułowego miśka (zarówno pod względem technicznym, jak i jako "osoba"), trochę beki jest, Wahlberg też się sprawdził, Kunis na swoim typowym poziomie. Fabuła oczywiście ma swoje naiwne momenty, ale nie przeszkadza to zbytnio, bo wiadomo, w czym tkwi siła filmu. Polecam.

 

Lawless : czekałem na ten film z nadzieją i w sumie nie zawiódł mnie. Wreszcie jakaś niezła gangsterka. Po pierwsze, świetna ekipa aktorów, na czele z Hardym oczywiście (czuć moc bohatera), i Pearcem (choć może lekko przerysowanym, ale nie kłuło mnie to w oczy tak, jak niektórych recenzentów). No i jak zawsze kozacki Oldman, szkoda, że w sumie bardzo krótko. Ciekawa historia, nie oglądamy typowych przestępców z czasów prohibicji, tylko wiejskich twardzieli, którzy znaleźli sobie sposób na zarobek, a klasyczny świat gangsterów gdzieś tam przewija się w tle. Dla mnie to było w sumie nowe spojrzenie na te czasy, no ale może mało filmów jeszcze widziałem. Aha, smaczku dodaje fakt, że film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach (konkretnie to na książce opisującej je). Nie będzie to co prawda klasyka gatunku (choć kilka scen ma potencjał), ale jest to bardzo solidne dzieło. Polecam.

 

My Blueberry Nights (Jagodowa Miłość, lol) : moje pierwsze spotkanie z twórczością Kar Wai Wonga. Zachęcony pozytywnymi recenzjami postanowiłem sprawdzić ten film, no i nie za bardzo mi przypadł do gustu. Pozytywnie ocenię na pewno zdjęcia, aktorzy też się spisali ok (oczywiście Jude Law, Norah Jones debiutuje i choć nie błyszczy specjalnie, tak też nie ma się do czego za bardzo doczepić). Historia rozwija się powoli, film początkowo wręcz przynudza. Takie specyficzne, leniwe tempo, ma to oczywiście swój klimat, ale do mnie nie do końca trafiło. Jednak mając ochotę na tego typu kino, można sprawdzić.

 

We Need to Talk About Kevin : film początkowo monotonny, choć od początku intryguje, z czasem zaczyna mocniej wciągać. W zasadzie całość ciągnie Tilda Swinton i gra oczywiście naw ysokim poziomie, choć wiem, że niektórych jej osoba może odrzucać. W każdym razie, historia jest ciekawa, spoko patent z retrospekcjami, choć ogólnie rzecz biorąc to wiele zachowań i postaw bohaterów (głównie rodziców Kevina) po prostu irytuje i co jak co, ale w przeciętnej polskiej rodzinie by były po prostu nierealne (w zasadzie brak jakiejkolwiek większej reakcji na poczynania gnojka, zero solidarności męża z żoną). No i w sumie to nie wiem, dlaczego

ludność z miasteczka się wyżywała na głównej bohaterce, przez pół filmu myślałem, że okaże się, że wyrzekła się syna albo mu coś zrobiła, no chyba, że dostaje jej się za to, że mimo wszystko odwiedza go i utrzymuje z nim kontakt, ale to trochę naciągane.

Dobry, warto sprawdzić.

Edytowane przez kotlet_schabowy
Odnośnik do komentarza

Też Teda dzisiaj obejrzałem i naprawdę jestem zadowolony. Dopiero po filmie sprawdziłem ocenę na Filmwebie i nieco dziwię się, że taka słaba. Podejrzewam, że film mimo wszystko bardziej podoba się facetom, no i trzeba lubić mało dojrzały humor (oraz najlepiej przynajmniej kojarzyć Petera Griffina czy nie mieć nic przeciwko żartom o żydach i upośledzonych) - akurat w mój gust się wstrzelił idealnie. Niemniej jak na amerykańską komedię jest zaskakująco mało głupi, a średnia, przewidywalna fabuła nie przesłania zabawnej postaci Teda czy ładnej Mili Kunis.

 

@Masorz

Dużo w tych X-Menach z 2011 jest January Jones? Bo jakbym oglądał, to właśnie dla Betty Draper.

Odnośnik do komentarza

Ted (2012) - Jestem świeżo po seansie i jestem bardzo zadowolony. Film był dokładnie taki jakiego się spodziewałem. Prosty, infantylny i nieskomplikowany humor. Dialogi są fajnie ułożone ale nie ma co się dziwić skoro odpowiada za nie sam Seth MacFarlane (twórca kultowego Family Guy). Sam Ted jest ładnie animowany, a głos Setha idealnie pasuje to postaci pluszowego balangowicza. Sporo fajnych motywów i tekstów. Najlepsze to impreza z Flashem i napierdzielanie się Teda w pokoju hotelowym.

Fajny film na wieczór przy piwie.

Ocena: 7+/10

 

 

Amazing Spider-Man, The / Niesamowity Spider-Man (2012) - Nie spodziewałem się poziomu na miarę Batman Begins z rebootem serii o Człowieku Pająku i takiego poziomu nie było ale i tak jestem mile zaskoczony. Obraz jest zdecydowanie lepszy niż trylogia z Tobey Maguire ( który przy Garfieldzie wygląda jak ciepłe kluski). I jest na pewno wierniejszy komiksowej wersji (pajęczyna, luzacki styl). Choć historia początku przygody Petera jest dobrze znana wszystkim jest trochę mniej infantylna niż ta z roku 2002. Główny oponent też fajnie wypadł chociaż charakteryzacja samego Jaszczura jest trochę słaba (głowa przypomina mi goombasy z Super Mario Bros. (z Bobem Hopkinsem)

 

the-amazing-spider-man-lizard-concept-art.jpg

super-mario-bros-movie-goomba.jpg

 

Komiksowa wersja Lizarda jest zdecydowanie bardziej klimatyczny zwłaszcza z kitlem.

 

spiderman_lizard.jpg

 

Film jest dobry i nie nudzi po pół godzinie. Drobne poprawki i kolejna odsłona będzie na prawdę dobra. Jest ok ale szału nie ma.

Ocena: 7/10

Edytowane przez Farmer87
Odnośnik do komentarza

Prometheus - okazał się nie najgorszy. Pomimo kilku rażących głupot w scenariuszu i trochę głupkowatych dialogów między niektórymi postaciami, trzymał jako tako w napięciu i z ciekawością oglądałem dalej. Aktorstwo takie sobie, poza Fassbenderem, który zagrał trochę nie równo, raz dając popis, innym razem grając trochę za bardzo ekspresyjnie jak na swoją rolę. Efekty i strona techniczna na najwyższym poziomie. 7/10.

Odnośnik do komentarza

X-men Origins: Wolverine (2009) - jezus maryjo przenajświętsza, jak mogli tak koncertowo spier.dolić ten film.

 

nawet nie wiem od czego zacząć.

pg-13 już tak chamsko yebało po oczach, przez cały film Wolverine komuś ostrza we wnętrzności wsadza a tu ni kropli krwi, no myślałem, że wyłączę. Gambit piękny kur.wa gej im wyszedł, zresztą nie cierpię Taylora Kitscha. Deadpool to jakaś parodia, zarówno w wersji z Reynoldsem jak i ten finalny cudak, no co to ma być ja się pytam? W ogóle tyle akcji z du.py to ja dawno nie widziałem,

jakieś ciachanie drabiny z Gambitem, blokowanie lasera Deapoola ostrzami tylko, pomieszali ostro w kontinuum, odpadająca głowa Deadpoola rozcinająca te ściany reaktora, Stryker debil podchodzący do Silverfox tak blisko żeby mogła go złapać za nogę i zahipnotyzować XDDDDDD

 

 

mógłbym tak wymieniać chyba cały dzień, ale nie chce mi się.

zrobili film jeszcze groszy od X-men 3, a to nie lada wyczyn, oba te filmy nie maja prawa istnieć.

 

Co mi się podobało to oczywiście Jackman, no i Liev Schreiber jako Sabretooth był naprawdę spoko.

Ale reszta...

 

 

3/10

Odnośnik do komentarza

Arbitrage (2012) - bardzo dobry film z Richardem Gere w roli głównej. Opowiada o rekinie finansowym, który chce sprzedać swoją firmę (która jest okrutnie zadłużona) a na dodatek jest zamieszany w wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Sieć kłamstw i intryg, lekki posmak kryzysu finansowego sprzed paru lat i mamy bardzo dobrze zrealizowany film. Polecam, szczególnie w okresie zalewu badziewiu 3D.

 

Ode mnie: 8/10

Edytowane przez Shankor
Odnośnik do komentarza

Lawless - fajny film, ale w sumie jakis taki mi sie oklepany wydawal. ogladalo sie dobrze, ale dzisiaj juz tak na dobra sprawe nic z niego nie pamietam. tom hardy byl spoczko. 4/6.

 

Looper - jak dla mnie przecietniactwo. nie wiem czym najjasniejszy foruming tak sie zachwycal. nie jest to jakas kupa, na tle innych sci-fi z ostatnich lat wypada nienajgorzej, ale po obejrzeniu kompletnie o nim zapomnialem. brus wilis zawsze na plus. 3/6.

Odnośnik do komentarza

DZIEWCZYNA Z TATUAŻEM

 

Szczerze to film zacząłem oglądać nawet nie wiedząc o czym jest :) i rzeczywiście troszkę zaczął na początku mnie nużyć,ale później wchłoną do reszty. Intryga i rozwiązanie historii wciąga widza niczym czarna dziura, choć nawet nie sądziłem że taki film może mnie zainteresować.

Aktorska rola Daniela Creiga jak zwykle na najwyższym poziomie, naprawdę gorąco polecam, jak dla mnie 8/10 :)

Edytowane przez marekjw2523
Odnośnik do komentarza

DZIEWCZYNA Z TATUAŻEM

 

Szczerze to film zacząłem oglądać nawet nie wiedząc o czym jest :) i rzeczywiście troszkę zaczął na początku mnie nużyć,ale później wchłoną do reszty. Intryga i rozwiązanie historii wciąga widza niczym czarna dziura, choć nawet nie sądziłem że taki film może mnie zainteresować.

Aktorska rola Daniela Creiga jak zwykle na najwyższym poziomie, naprawdę gorąco polecam, jak dla mnie 8/10 :)

 

Miałbyś o wiele większą frajdę po wcześniejszym przeczytaniu książki. Robią kolejne części dlatego sądzę, że jest to dobry moment, żeby dorwać trylogię Millenium. Bardzo dobre książki. Jest również szwedzka wersja całej trylogii w której rolę Lisbeth Salander gra Noomi Rapace (Elizabeth Shaw z Prometeusza).

Odnośnik do komentarza

the Expendables 1 & 2 - autoironiczny kabaret starszych panów. Albo się przyjmuje konwencję tych filmów albo jest się z pokolenia cgi i pg-13. 8/10.

 

Bronson - aktorski popis Hardy'ego. Nie wiem, ile w tym filmie faktów, a ile koloryzowania, w każdym razie mocny film o socjopatycznym typie. 8/10.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...