Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Silver Linings Playbook (2012) - nie chce mi się nic konkretnego pisać, ale film jest poprostu rewelacyjny, ani jednej zbędnej sekundy i potencjał wykorzystany na maksa. 
 
9+/10

 

no napisz bo mnie ciekawi co ludzie w tym filmie widzą ciekawego, dla mnie kolejny film o miłości (jeszcze ten drewniak z hangovera) 6/10 to max co z tego może być.

 

Tak, kolejny film o miłości, ale jak dla mnie zrealizowany perfekcyjnie, no wszystko zagrało tak jak powinno.

Naprawdę skłonny jestem dać tak wysoką ocenę filmowi, który nie jest mega oryginalny, ale ma to coś co sprawia, że nawet nie idę się odlać tylko siedzę wgapiony w tivika przez te 2 godziny. Ten 'drewniak' z Hangovera zagrał najlepszą rolę jak do tej pory i zrobił to rewelacyjnie, podobnie jak Jennifer Lawrence, która mnie momentami w(pipi)iała, ale to nie było na serio w(pipi)ienie tylko wynikało z charakteru granej przez nią postaci.

Do tego De Niro.

 

Taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje?

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Lot- Ja nie wiem czy jestem jakis inny niz reszta ale jak dla mnie ten film to przecietniak. Dalo sie go obejzec i moze za piec lat z braku laku obejze go ponownie na TVP ale no kurde... Washingtonowi udaje sie tylko co ktorys film i te niestety do nich nie nalezy. I pocalujcie mnie w d*****************

 

The Vow- Powinno byc wow, bo film zrobil na mnie wielkie, ogromne wrazenie. Niby zwykly film na wieczor z pania domu, a jednak tak niezwykly, mnie osobiscie trzymal w napieciu. Zobaczcie, ocenicie sami... 

Odnośnik do komentarza

Army Of Darkness (1992) - no cóż, nic ten film nie stracił ze swej zayebistości, a nawet po tylu latach to nie wiem czy nie zyskał w mych oczach, szczególnie po obejrzeniu poprzednich części po raz pierwszy ostatnio. Takie sceny jak marsz kościotrupów na zamek, wypowiadanie zaklęcia na cmentarzu czy samochód-kosiara to przecież niszczą wszystko prawie. No i teraz zczaiłem dopiero, że gra tam młoda Rebecca Pryce z Mad Menów, ta kobita to się dopiero dobrze zestarzała, życzyłbym tego swojej przyszłej wybrance.

 

Give me some sugar baby.

 

9/10

Odnośnik do komentarza

Jako, że telewizja Polsat uraczyła nas wczoraj seansem Dragon Ball Evolutoin pozwoliłem sobie na drobne uwagi co do dzieła.

 

 

Dragon Ball Evolution / Dragon Ball Ewolucja (2009) – Manga Akiry Toriyamy oraz anime oparte na mandze nie bez powodu bije rekordy popularności na świecie. Wiedział też o tym James Wong reżyser filmowej adaptacji dzieła mistrza Toriyamy. Jednak chyba nie zdawał sobie sprawy jak surowo zostanie oceniony przez fanów uniwersum Smoczych Kul.

Podstawowym problemem filmu jest niezdecydowanie reżysera jak i próba upchania jak najwięcej elementów z DB. Wong, który najprawdopodobniej jest fanem Dragon Balla próbował wiernie przenieść całą magię z mangi na srebrny ekran. A jak wiadomo nie da się wiernie i wiarygodnie za razem przenieść bezboleśnie historii z tak odmiennego świata jak manga język kina. To dotyczy również innych dziedzin jak komiksy czy gry wideo. Pewne ustępstwa muszą się znaleźć by obraz został dobrze przyjęty. Wong zapomniał o tym i dlatego film nie broni się ani jako blockbuster ani jako wierna adaptacja mangi. Drugim podstawowym „grzechem” jest scenariusz. Zabrano się za bary z sagą Piccolo Seniora co moim zdaniem było nietrafionym pomysłem. Lepiej wypadłoby oparcie scenariusza o któryś z pierwszych turniejów Tenkaichi Budokai. Wtedy zadowoleni byliby zarówno fani jak i potencjalni widzowie nie znający uniwersum mangi Toriyamy. Łatwiej byłoby im odnaleźć się w historii.

Obsada zatrudniona do filmu również nie jest wybitna. Praktycznie żaden aktor nie potrafił oddać ducha ani emocji granych postaci. Nawet Yun-Fat Chow grał jakoś bez wyrazu. Chyba zbyt mało mu zapłacili skoro nawet nie zgolił sobie włosów co by wyglądać jak Roshi. Ale i tak prezentował wyższy poziom niż reszta aktorów.

Dziwi natomiast słaba strona techniczna filmu, którego budżet to 45 milionów dolarów. Wprawdzie nie jest to jakaś wygórowana kwota ale jest wystarczająca by zapewnić odpowiednie efekty. A efekty specjalne są po prostu słabe. Zaś sceny walki, które są niejako wizytówką mangi wypadają blado. Człowiek odpowiedzialny za choreografię walk powinien sam wpierw nauczyć się walczyć. Muzyka nie porywa i szkoda, że zabrakło jakiś znajomych dźwięków z anime.

Pomijając wygląd Piccolo i Oozaru fani zarzucali Wong’owi  zbytnie odbieganie od historii mangi, a film dobiła scena finałowego starcia Goku z Piccolo Seniorem. Przez wielu fanów Dragon Balla kultowe Kamehame-Ha! zostało potraktowane jako bezpośrednie pokazanie faka w ich kierunku.

Podsumowując film nie ma czym się bronić i przez szkolne błędy reżysera nie polecam go nikomu, a już zwłaszcza zagorzałym fanom mangi Akiry Toriyamy. Szkoda nerwów.

Jako adaptacja mangi     Ocena: 2/10 

Jako zwykły urywacz czasu     Ocena: 4/10            

Odnośnik do komentarza

TALL MAN- super film francuza Pascala Laugiera (koleś odpowiedzialny za totalnie pojechany i megabrutalny MARTYRS).W małym amerykańskim miatseczku znikają małe dzieci- legenda głosi ,że porywa je do lasu tytułowa zjawa Tall Man.Powiem tyle,dawno nie widziałem filmu, który do ostatniej chwili pozostawia widza totalnie bez mapy ,za cholerę nie wiadomo czego się spodziewać.Zakończenie to totalny mindfuck-jak ktoś widział serial 24 i kojarzy te cliffhangery końcówkowe to niech zapoda je do potęgi setnej i będzie miał nikły pogląd na  to co oferuje ten filmek.Wypas.

dla mnie mocne 8\10

 

THE DIVIDE-Xavier Gens,kolejny francuz,ostatnio cenię sobie ich poczynania (chociaż i tak rządzi Alexandre Aja i jego Haute Tension).Mamy apokalipsę,koniec Świata-jak zwał tak zwał-arabusy z.a(pipi)ały atomówkami i rozniosły połowę US.Więcej o tym zdarzeniu nie wiemy ale i nie o to w tym filmie się rozchodzi.Oto 8 osóbom udało się w ostatniej chwili uciec i ukryć w podziemnym schronie należącym do dozorcy budynku gdzieś w NY.Po kilku istotnych lub mniej wydarzeniach zostają w tymże schronie uwięzieni na amen i odcięci od świata,zdani tylko i wyłącznie na siebie.Jak zachowują się ludzie gdy do dyspozycji zostaje tylko kilka puszek z fasolką i górę bierze prawo silniejszego? Powiem tylko,że siekiera idzie w ruch,gwałconka i tortury included.Dobre filmidło,daje do myślenia i oby nam nie było dane sprawdzić jakie miejsce w szeregu w podobnej sytuacji by nam przypadło :-) 

7\10 za kilka niedociągnięć logicznych

Odnośnik do komentarza

Looper

 

Cały ten bajzel z podróżami w czasie nieźle mąci w głowie. Zawsze mam skrajnie wymęczona mózgownice po podobnych filmach. Wiele rzeczy wydaje się być nie logicznych, nie spójnych, ale hej - tak naprawdę nikt nie ma popielatego pojęcia, jak to wszystko powinno wyglądać (paradoks dziadka blah,blah,blah...). Tyle w temacie fabuły, no może warto jeszcze dodać, że śledziłem losy Joe z niemałym zainteresowaniem (wypieków jednak nie było). Gordon-Levitt znów daje radę (500 days of Summer oraz Incepcja wcześniej), odrobił prace domową i kapitalnie bawi się w Willisa (spojrzenia, miny). Bruca nie ocenię - jestem fanboyem, moje zdanie nie będzie zatem obiektywne. Dzieciak też był dobry - fajnie zagrał takiego małego-dorosłego. Dobry, solidny obraz - bez nadęcia. Polecam!

 

PS kim był, do kurki czwórki, Abe w teraźniejszości?

 

Ocena: 7/10

 

Nie ma róży bez ognia

 

Kapitalna PRLowska komedia, obraz stary jak świat nie będę się zatem rozpisywał, jednakże podczas oglądania tegoż tytułu zadałem sobie jedno pytanie - co się, kutwa, porobiło z komedią w obecnej Polsce? Ze niby nie ma materiału? Że tamte czasy były wybitnie śmieszne? Nie były. Teraz się śmiejemy, wspominamy z sentymentem, ale, na Boga, takie rzeczy się działy! I nikomu wcale nie było do śmiechu. Refleksja - zamiast kręcić gnioty na amerykańską modłę, gdzie Warszawa jest stolicą Europy, ba - świata, tfu - kosmosu! Niech ktoś wreszcie nakręci satyrę tego, co się u nas wyprawia - chleb lepiej wyrzucić niż oddać biednym, dziecko lepiej zatłuc niż wychować (a najlepiej się jeszcze wcześniej upić), do lekarza specjalisty zapisać się od razu po narodzinach, coby przed śmiercią zdążyć itp., itd. Życie pisze najlepsze scenariusze...

 

Ocena: 8/10

 

Róża

 

Krótka piłka - dobry temat to połowa sukcesu. Smarzowski sięgnął właśnie po świeżą dla wielu tematykę. Sam średnio się interesowałem losami Mazurów. Wiele mocnych scen. Do tego solidna obsada - Dorociński lepszy niż w Obławie, Preis jak to Preis - wzorowo. No i Braciak - w cieniu, zawsze drugoplanowy, do licha :/

 

PS charakteryzacja z końcówki ssie pałkę, ale sam finał mocny.

 

Ocena 8/10

Odnośnik do komentarza
Gość _Milan_

TALL MAN- super film francuza Pascala Laugiera (koleś odpowiedzialny za totalnie pojechany i megabrutalny MARTYRS).W małym amerykańskim miatseczku znikają małe dzieci- legenda głosi ,że porywa je do lasu tytułowa zjawa Tall Man.Powiem tyle,dawno nie widziałem filmu, który do ostatniej chwili pozostawia widza totalnie bez mapy ,za cholerę nie wiadomo czego się spodziewać.Zakończenie to totalny mindfuck-jak ktoś widział serial 24 i kojarzy te cliffhangery końcówkowe to niech zapoda je do potęgi setnej i będzie miał nikły pogląd na  to co oferuje ten filmek.Wypas.

dla mnie mocne 8\10

 

THE DIVIDE-Xavier Gens,kolejny francuz,ostatnio cenię sobie ich poczynania (chociaż i tak rządzi Alexandre Aja i jego Haute Tension).Mamy apokalipsę,koniec Świata-jak zwał tak zwał-arabusy z.a(pipi)ały atomówkami i rozniosły połowę US.Więcej o tym zdarzeniu nie wiemy ale i nie o to w tym filmie się rozchodzi.Oto 8 osóbom udało się w ostatniej chwili uciec i ukryć w podziemnym schronie należącym do dozorcy budynku gdzieś w NY.Po kilku istotnych lub mniej wydarzeniach zostają w tymże schronie uwięzieni na amen i odcięci od świata,zdani tylko i wyłącznie na siebie.Jak zachowują się ludzie gdy do dyspozycji zostaje tylko kilka puszek z fasolką i górę bierze prawo silniejszego? Powiem tylko,że siekiera idzie w ruch,gwałconka i tortury included.Dobre filmidło,daje do myślenia i oby nam nie było dane sprawdzić jakie miejsce w szeregu w podobnej sytuacji by nam przypadło :-) 

7\10 za kilka niedociągnięć logicznych

 

 

obejrzałem tall mana, i zostałem oszukany przez randoma :(

 

co za shit, mindfu.ck na poziomie rysia z klanu, czy umyja jutro rączki czy nie ;/

Odnośnik do komentarza

Na początek polecam dwie animacje:

  • Jak ukraść księżyc, spokojnie można dać dzieciom do obejrzenia
  • Ralf Demolka - sporo nawiązań do tematyki gier retro (i nie tylko), nieco wrażliwszym dzieciom odradzam, troszkę potworów się znajdzie.

I filmy:

  • Atlas Chmur - czytałem o nim różne opinie, sam przyjąłem go dość ciepło, na pierwszy rzut oka jest to zlepek zupełnie niepowiązanych ze sobą historii osadzonych w różnych ramach czasowych, im bardziej w obraz się zagłębiamy, tym powiązania między tymi opowiastkami są dla nas bardizej wyraźne. Film dość długi - to fakt, nie polecam dla niecierpliwych.
  • Kronika - typ filmu kręconego "z ręki" w formie reportażu, właśnie przez realizację robiłem dwa podejścia, opłaciło się, warto przedrzeć się przez te kilkanaście minut początku.
Odnośnik do komentarza

2001 : A Space Odyssey (1968) - przepiękne, poezja, film ładnie wyprzedził swoje czasy.

 

9/10

 

2010 : A Year We Make Contact (1984) - sequel godny pierwszej części, elegancko tłumaczy sporo zawiłości poprzednika i ciągle ma ten niesamowity klimat. 

 

8/10

Edytowane przez Masorz
Odnośnik do komentarza

 

TALL MAN- super film francuza Pascala Laugiera (koleś odpowiedzialny za totalnie pojechany i megabrutalny MARTYRS).W małym amerykańskim miatseczku znikają małe dzieci- legenda głosi ,że porywa je do lasu tytułowa zjawa Tall Man.Powiem tyle,dawno nie widziałem filmu, który do ostatniej chwili pozostawia widza totalnie bez mapy ,za cholerę nie wiadomo czego się spodziewać.Zakończenie to totalny mindfuck-jak ktoś widział serial 24 i kojarzy te cliffhangery końcówkowe to niech zapoda je do potęgi setnej i będzie miał nikły pogląd na  to co oferuje ten filmek.Wypas.

dla mnie mocne 8\10

 

THE DIVIDE-Xavier Gens,kolejny francuz,ostatnio cenię sobie ich poczynania (chociaż i tak rządzi Alexandre Aja i jego Haute Tension).Mamy apokalipsę,koniec Świata-jak zwał tak zwał-arabusy z.a(pipi)ały atomówkami i rozniosły połowę US.Więcej o tym zdarzeniu nie wiemy ale i nie o to w tym filmie się rozchodzi.Oto 8 osóbom udało się w ostatniej chwili uciec i ukryć w podziemnym schronie należącym do dozorcy budynku gdzieś w NY.Po kilku istotnych lub mniej wydarzeniach zostają w tymże schronie uwięzieni na amen i odcięci od świata,zdani tylko i wyłącznie na siebie.Jak zachowują się ludzie gdy do dyspozycji zostaje tylko kilka puszek z fasolką i górę bierze prawo silniejszego? Powiem tylko,że siekiera idzie w ruch,gwałconka i tortury included.Dobre filmidło,daje do myślenia i oby nam nie było dane sprawdzić jakie miejsce w szeregu w podobnej sytuacji by nam przypadło :-) 

7\10 za kilka niedociągnięć logicznych

 

 

obejrzałem tall mana, i zostałem oszukany przez randoma :(

 

co za shit, mindfu.ck na poziomie rysia z klanu, czy umyja jutro rączki czy nie ;/

ej gościu tylko nie randoma,mam już 30 postów :-)  jakeś taki cwany to powiedz,w którym momencie odgadłeś zakończenie.nie żebym był nerwowy ale ale zważ na słowa bo naślę na Ciebie maćka z klanu-skoro oglądasz ,wiesz że on potrafi klawierką przy.(pipi)a.ć   

Odnośnik do komentarza

Project X - pierwszy raz od dłuższego czasu się pośmiałem na filmie. Prostacki, głupi humor, no ale taki mnie najbardziej śmieszy. Ogólnie polecam, oglądałem sam ale chętnie obejrzałbym sobie jeszcze w jakimś większym gronie. 7+/10.

 

A chvj, za cycki daję ósemaka!

Edytowane przez schabek
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość niezdecydowany

Blow - taki sobie, z hostorii na faktach zrobili komedio-dramat z wieloma naiwnymi scenami i dolujacymi relacjami rodzinnymi. Lord of War z Cagem >> Blow.

 

Powder - tematycznie film podobny do Edwadra Nozycorekiego, ale z kompletnie nie pasujacymi elementami s-f. Zamiast obejrzec ten, bardzo polecam Czlowieka Slonia (stary film D.Lyncha), Powder przy tym to typowa amerykanska bajeczka.

Edytowane przez niezdecydowany
Odnośnik do komentarza

 

  • Atlas Chmur - (...) Film dość długi - to fakt, nie polecam dla niecierpliwych.

Niby blisko trzy godziny, ale w porównaniu z literackim pierwowzorem prezentuje się jak teledyskowy zlepek zwiastunów. Częste przenosiny między kolejnymi wątkami zapewniają większą przystępność i brak uczucia nudy (przynajmniej powinny), ale również nieco chaosu. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie wyobrażam sobie innej realizacji tego projektu. Gdyby sztywno trzymać się książkowej narracji, to ludzie usypialiby po pierwszych trzydziestu minutach. Powieść trudna do przełożenia na obraz i koniec końców wypadło okej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...