Shen 9 696 Opublikowano 9 marca 2014 Opublikowano 9 marca 2014 The Road nie było takie złe, tylko wybrali do roli dzieciaka beztalencie. Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 9 marca 2014 Opublikowano 9 marca 2014 The Road (2009) - byłby rewelacyjny film, bo realizacja stoi na najwyższym poziomie. Kolorystyka, posępny świat, super lokacje. Były, gdyby scenariusz nie był wypełniony burakami. - piszczący nonstop młody i płaczący, przy nim Carl Grimes jest bardziej męski od Darryla, no nie trawiłem guwniarza, cały film tylko "Papa, papa i (pipi)a mać papa" - genialna decyzja Ojca, aby po usłyszeniu jakichś odległych odgłosów ludzi uciekać z zayebistego bunkra, wypełnionego tonami żarcia i innych zasobów, zamiast się w nim zamknąć i przeczekać - super dialogi nonstop: "are we good papa? yes we are. are you good people? yes we are? can i come with you? yes you can. papa! no papa! papa! papa! my son, my son" - motywacja działań bohaterów oprócz wspomnianego bunkra też bardzo dziwna Fajne cameo Omara z The Wire a wystarczyło przeczytać książkę Jakbym chciał czytać książkę, to pewnie bym tak zrobił. Film oceniłem. Kniga pozbawiona zaobserwowanych przeze mnie dziadostw fabularnych? Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 9 marca 2014 Opublikowano 9 marca 2014 (edytowane) 300: RISE OF AN EMPIRE - bo glowny bohater to jakas kpina nie pasujaca w ogole do roli(moze w rolnictwie by sie odnalazl ), podobnie jak i spartanskich walk, ktorych w filmie nie uswiadczymy zbyt wiele(jedna pod koniec w wykonaniu pleci pieknej), poza tym fabula, jakas do bani. :-) 7/10 przy 10/10 dla Leonidasa Edytowane 9 marca 2014 przez MEVEK Cytuj
mersi 804 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 (edytowane) The Road nie było takie złe, tylko wybrali do roli dzieciaka beztalencie. jakiś czas temu oglądałem, ale dla mnie dobrze zagrał, i nawet te głupie gadki co chwile do ojca mi nie przeszkadzały bo jak to dzieciak, był przerażony gdy co chwile widywał czyjąś śmierć, czy też na niego i ojca czaili się inni by ich zjeść Edytowane 10 marca 2014 przez mersi Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 (edytowane) a wystarczyło przeczytać książkę ale chodzi o film, który - uwaga szok - funkcjonuje samodzielnie, jak większość ekranizacji i jest rozliczany za własny wkład are you good people? yes we are? can i come with you? yes you can to jest akurat jeden z najlepszych dialogów, momentów Kniga pozbawiona zaobserwowanych przeze mnie dziadostw fabularnych? to znaczy których ? ucieczka z bunkra ? nie potrzeba jakoś wiele wyobraźni i ponadprzeciętnej umiejętności kojarzenia faktów, żeby zrozumieć tą decyzję, uznając za całkiem rozsądną (biorąc pod uwagę aktualną wiedzę/nie wiedzę bohaterów) dzieciak nie był jakiś zły, bo położyłby wtedy cały film, ale za dobry też nie był. przy czym nie była to łatwa rola, a wśród małoletnich aktorów nie da się przebierać tak, jak wśród dorosłych. wybrano go między innymi przez podobieństwo do filmowej matki (charlize theron) i myślę, że był to solidny argument. ale jeśli komuś przeszkadza zachowanie tej postaci (w sensie - to wynikające z założeń postaci, opisane w scenariuszu), będące w zasadzie sensem całego filmu i jednym z trzech głównych filarów (drugim jest ojciec, trzecim ekstremalne środowisko), to zupełnie zrozumiałe, że film się nie spodobał. postapokaliptyczny świat jest oszczędnie eksponowany i wyjaśniany, jest tłem i co najwyżej motorem napędowym dla decyzji i działań bohaterów. 300: RISE OF AN EMPIRE - bo glowny bohater to jakas kpina nie pasujaca w ogole do roli(moze w rolnictwie by sie odnalazl ), podobnie jak i spartanskich walk, ktorych w filmie nie uswiadczymy zbyt wiele(jedna pod koniec w wykonaniu pleci pieknej), poza tym fabula, jakas do bani. :-) podsumujmy : fabuła do bani, źle dobrany aktor pod głównego bohatera, mało walk (jakże istotnych i porządanych w tym przypadku). ocena 7/10. seems legit. Edytowane 10 marca 2014 przez Kazub Cytuj
Shen 9 696 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 The Road nie było takie złe, tylko wybrali do roli dzieciaka beztalencie. jakiś czas temu oglądałem, ale dla mnie dobrze zagrał, i nawet te głupie gadki co chwile do ojca mi nie przeszkadzały bo jak to dzieciak, był przerażony gdy co chwile widywał czyjąś śmierć, czy też na niego i ojca czaili się inni by ich zjeść Dla mnie to był az za bardzo przerazony, w ksiazce tego tak nie odczułem. Apokalipsa nie nastapiła wczoraj, a dzieciak się tak zachowywał, mimo ze juz sie w tym świecie wychował. Cytuj
maciucha 11 654 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 Uprowadzona - jakimś cudem umknęła mi ta produkcja kilka lat temu i dopiero wczoraj nadrobiłem zaległości. Dawno nie miałem ciar na plecach podczas oglądania filmu. Trzyma w napięciu jak należy i jeśli przymknąc oko na kilka idiotyzmów w fabule to solidne 8+/10 jak najbardziej zasłużone. Non Stop - Neeson w kolejnej idealnie dopasowanej do jego smutnego ryła roli, pomimo sporej liczby oklepanych frazesów i akcji szytych bardzo grubymi nicmi, ogląda się go przyjemnie do samego końca 7/10 Cytuj
Hubert249 4 285 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 Uprowadzona - jakimś cudem umknęła mi ta produkcja kilka lat temu i dopiero wczoraj nadrobiłem zaległości. Dawno nie miałem ciar na plecach podczas oglądania filmu. Trzyma w napięciu jak należy i jeśli przymknąc oko na kilka idiotyzmów w fabule to solidne 8+/10 jak najbardziej zasłużone. Non Stop - Neeson w kolejnej idealnie dopasowanej do jego smutnego ryła roli, pomimo sporej liczby oklepanych frazesów i akcji szytych bardzo grubymi nicmi, ogląda się go przyjemnie do samego końca 7/10 Taken 2 to już raczej sobie odpuść Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 a wystarczyło przeczytać książkę ale chodzi o film, który - uwaga szok - funkcjonuje samodzielnie, jak większość ekranizacji i jest rozliczany za własny wkład Każdy rozlicza, za co rozlicza. Jak się czytało książkę to trudno zapomnieć, a ta jest bardzo znana i ceniona. Kwestia indywidualna. Chociaż pewnie jak popatrzeć na cyferki, ile młodzieży czyta książki a ile ogląda filmy, to pewnie każdą ekranizację powinno się robić z myślą o tym, kto nie czytał, nawet Biblii i "Władcy Pierścieni". Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 ale mi chodzi tylko o takie gadanie na zasadzie "wiesz jakbyś przeczytał książkę, to lepiej zrozumiałbyś film". film powinien być zrozumiały i spójny sam w sobie bez względu na to, czy się czytało książkę, czy nie. i tak też jest większość ekranizacji robiona, że mają zapracować przede wszystkim na siebie i nie odsyłać koniecznie do książki, żeby widz mógł zrozumieć film, bo inaczej popadnie w zakłopotanie. dzieje się tak z komercyjnego punktu widzenia, to jest naturalne. największą różnicą dzielącą książkę od ekranizacji jest pojemność i jednym z podstawowych zadań scenarzysty jest zwykle odpowiednie przycięcie materiału i dokonanie ewentualnych zmian, żeby film mógł funkcjonować samodzielnie i nie był uzależniony od znajomości materiału źródłowego. Cytuj
mersi 804 Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 (edytowane) Przekręt (2000) - dla mnie połączenie komedii z gangsterką to jest coś niezrozumiałego, co miałem sobie okazje uświadomić przy oglądaniu tego filmu, to tak jakby zrobić horror na podstawie kucyków pony, przy oczywiście zachowanej oryginalnie oprawie artystycznej bajki, drętwe żarty, humor, pokręcone historie na przemian z jakimiś diamentami i starciami cyganów(lol) z nasłanymi na nich mafiozami, ustawianie walk u buka przez naczelnego szefa który miał co chwile jakieś kwasy niczym laska z okresem, w dodatku nawalonych kilku bohaterów tych historii + obsadzenie ich przez sławne gwiazdy jak jason statham, vinnie jones, brad pitt czy denis farina przez co miałem czasem wrażenie ze oglądam niezniszczalnych, ocene uratowały dla mnie momenty z psem który zaczynał niespodziewanie gryźć czarnuchów m.in. w aucie kiedy chcą zachować jakąś powagę w czasie akcji, wtedy przyznam że parsknąłem i jason statham który jest jednym z moich ulubionych aktorów, więc ocena powędrowała oczko wyżej. Nie wiem może taki humor mnie nie bawi ale przez 1/3 filmu się wkurzałem oglądając go przez smętne akcje wymienione powyżej, reszta była dla mnie nijaka albo chu'iowa. 5/10 Edytowane 11 marca 2014 przez mersi 10 Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 musiałem sobie plaskacza sprzedac bo nie wierzyłem że mozna tak żle pisać o filmie w ktorym brad pitt sra za kempingiem Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 (edytowane) no ja to sete walnąłem, żeby się otrząsnąć po tym, co przeczytałem aż yebne minusa, co se bede żałował Edytowane 11 marca 2014 przez Kazub 2 Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 Spring Breakers Lubię filmy o imprezowaniu, chlaniu, dymaniu i chorych akcjach w stylu Amercian Pie. Tego też właśnie spodziewałem się po Spring Breakers. Niestety, zawiodłem się po całości. Fabuła to tak masakryczne dno, że aż byłem w szoku, że można takie coś wymyślić. W życiu bym nie pomyślał, że z kina o takiej tematyce można takiego szrota zrobić. Aktorzy tak kiepscy, że chyba nawet nie odegraliby sceny odebrania poczty od listonosza w Klanie. Tragedia. 2+/10 (ocena zawyżona, bo sporo cycków w filmie) Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 Jeszcze, JESZCZE bym rozumiał jechać porachunki, bo to był taki trening przed snatchem... Druga sprawa że ten kolejny film gangsterski Ritchiego mnie zniechecil po 15 minutach i nie obejrzałem... Cytuj
golab 1 672 Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 Przekręt (...) a misiowi się podobało? Shame - nieźle zagrany film o uzależnieniu od seksu, które rujnuje emocjonalnie młodego, przystojnego i dobrze zarabiającego typa. Mimo to kompulsja owa nie wpływa destrukcyjnie na życie zawodowe i towarzyskie delikwenta, przez co film wydaje się lekko płytki. Jednakże za ukazanie seksu trochę bardziej organicznie niż to w kinie mainstreamowym bywa, dobre aktorstwo i niewesołe refleksje po seansie dam 8/10. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 No Revolver mocno kuleje, ja obejrzałem cały, ale to nie jest to czego się oczekuje od Ritchiego. Akurat temu filmowi można dać 5, sam tyle dałem na filmwebie. Rock'n'Rolla to samo, ale zjechać snatch? Co za gimby bez szacunku, citizen kane też ch.ujowy? Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 wara od Rock'n'Rolli, dla mnie to dobry film. Przekręt > Porachunki > Rock'nRolla > ........................... > Rewolwer 3 Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 Ja tylko Przekręt widziałem (9/10), to teraz przez Was ściągam resztę. Cytuj
Gość ragus Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 Spring Breakers Lubię filmy o imprezowaniu, chlaniu, dymaniu i chorych akcjach w stylu Amercian Pie. Tego też właśnie spodziewałem się po Spring Breakers. Niestety, zawiodłem się po całości. Fabuła to tak masakryczne dno, że aż byłem w szoku, że można takie coś wymyślić. W życiu bym nie pomyślał, że z kina o takiej tematyce można takiego szrota zrobić. Aktorzy tak kiepscy, że chyba nawet nie odegraliby sceny odebrania poczty od listonosza w Klanie. Tragedia. 2+/10 (ocena zawyżona, bo sporo cycków w filmie) Serio spodziewałeś się po twórcy Gummo chorych akcji w stylu American Pie? No to trafiłeś z oczekiwaniami jak kulą w płot. Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 (edytowane) ragus a Ty byś się spodziewał po twórcy Władcy Pierścieni kultozy i chorych akcji, czyli Martwicy Mózgu? Edytowane 11 marca 2014 przez Masorz Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 Jakoś nigdzie nie czytałem, że ten film był czy miał być komedią, więc o o cho? Mi się nawet podobał Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 (edytowane) ragus a Ty byś się spodziewał po twórcy Władcy Pierścieni kultozy i chorych akcji, czyli Martwicy Mózgu? Masorz, a widziałeś Meet the Feebles? To jest dopiero kultoza i chore akcje, genialna zwała z Muppetów. bardzo ok,mujsze obejrzec jeszcze raz, swietnie podłożone głosy, królik, kolczatka xD fantastyczny pan lis xD Edytowane 11 marca 2014 przez _Milan_ 1 Cytuj
kasuro 34 Opublikowano 11 marca 2014 Opublikowano 11 marca 2014 The Getaway. Scenariusz kiepski, nie mówiąc już o zdjęciach. Słabo. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.