ogqozo 6 570 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Dla mnie to jest 4/10 z tym, że film bardzo mi się podobał. ciekawa skala Nie masz tak, że uważasz coś za ch.ujnie obiektywnie ale ci się podoba? No jeśli nie jest Bogiem to może tak nie mieć, że uważa coś obiektywnie. 1 Cytuj
kotlet_schabowy 2 731 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Opublikowano 4 kwietnia 2014 (edytowane) Jak coś mi się podoba, to moja ocena jest pozytywna, nie rozumiem tego dualizmu na siłę, takie wystawianie "nie swojej" oceny. Obejrzałem ostatnio obie części Anchormana. Jakoś nie przepadam za Willem Ferrellem, zazwyczaj mnie nie śmieszy, skusiłem się chyba głównie ze względu na drugi plan, no i zostałem pozytywnie zaskoczony całokształtem. Ciężko mi wskazać, która część lepsza, poziom wyrównany. Sporo dobrej beki, ale muszę zaznaczyć, że choć film stoi absurdem, to sceny wojny gangów dziennikarzy, choć z fajnymi cameo, znajdują się po prostu już za pewną granicą, kiedy mnie coś przestaje śmieszyć, naciągane, nie fajne, z doopy wzięte. Poza tym jest spoko i polecam. Edytowane 6 kwietnia 2014 przez kotlet_schabowy Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Only Lovers Left Alive - pojmuję sztukę w sposób taki sam jak odebrałem, że The Limits of Control pokazuje jak ją pojmować "należy". Czyli nie będę pisał o tym filmie, bo nie warto. Warto go przeżyć jak wszystkie inne filmy Jarmuscha. Cytuj
Dud.ek 2 058 Opublikowano 7 kwietnia 2014 Opublikowano 7 kwietnia 2014 Snowpiercer - Dziękuje za polecenie tego filmu. Mam świadomość głupot jakie film serwuje ale ogląda się go naprawde wybornie. Jeśli ktoś lubi przerysowanie i efektowne filmy to powinien się mu spodobać. Świetne widoki na zamarznięty świat ,dobre efekty i duża brutalność. Aktorzy dają rade. Dobry film na odstresowanie ale nie tylko bo porusza też cięższe tematy. Jestem oczarowany. 8/10Znalazłem na youtubie ciekawie zrealizowaną animacje która jest Prequelem dla filmu, śmiało można oglądnąć może kogoś zainteresuje historia a trailer sporo zdradza. 2 Cytuj
krupek 15 492 Opublikowano 7 kwietnia 2014 Opublikowano 7 kwietnia 2014 Noe: wybrany przez Boga Szedłem na ten film z wielkimi nadziejami na zobaczenie dobrego kina, które będę długo pamiętał. Myślałem, że będzie to podkoloryzowana filmowa adaptacja treści biblijnej. Myliłem się, film jest mocno fantastyczny. Historia przedstawiona w bardzo dziwny sposób, jakiś taki mało ciekawy, na siłę wprowadza sensację. Nie będę więcej zdradzał, bo pewnie ktoś jeszcze nie widział, a może mu się spodoba. Dla mnie, film mocno średni, zawiodłem się. Ocena zawyżona, bo czasami można chociaż oko nacieszyć scenami. 6+/10 Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Myślałem, że będzie to podkoloryzowana filmowa adaptacja treści biblijnej. Myliłem się, film jest mocno fantastyczny. myślałeś, że będzie to podkoloryzowana adaptacja opowieści o globalnym potopie zesłanym przez boską istotę jako kara za złe uczynki i o wybrańcu, który rozmnożył ludzkość z kilku najbliżych członków rodziny i większą część fauny przy okazji, a dostałeś film mocno fantastyczny ? ale numer Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 9 kwietnia 2014 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Myślałem, że będzie to podkoloryzowana filmowa adaptacja treści biblijnej. Myliłem się, film jest mocno fantastyczny. myślałeś, że będzie to podkoloryzowana adaptacja opowieści o globalnym potopie zesłanym przez boską istotę jako kara za złe uczynki i o wybrańcu, który rozmnożył ludzkość z kilku najbliżych członków rodziny i większą część fauny przy okazji, a dostałeś film mocno fantastyczny ? ale numer Dokładnie o tym samym pomyślałem. Krupek a jak tam Emma Watson wypadła? Cytuj
Masorz 13 215 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Emma podobno słabo, no ale sam nie widziałem, czekam na YIFY albo anoXmous. Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Opublikowano 9 kwietnia 2014 jak tam Emma Watson wypadła? drewniana jak pinokio Cytuj
Daffy 10 624 Opublikowano 11 kwietnia 2014 Opublikowano 11 kwietnia 2014 snowpiercer - rozwalil mnie ten film, cos z matrixa, cos z filmow tarantino, jak ktos podchodzi do tego powaznie to spokojnie filmowi moze dac 1/10 bo sam pomysl ze ostatki ludzkosci uchronily sie w mega pociagu jest tak niedorzeczny ze az smieszny, ale jako metafora prawdziwego swiata film juz taki glupi nie jest. ogolnie takie 7/10 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 12 kwietnia 2014 Opublikowano 12 kwietnia 2014 (edytowane) A jak ten film wyglada zaje.biscie na malym ekranie vity! Zostal pod niego stworzony!!! Na wiekszym ekranie to nie byloby to!!!!!!!!!!! Edytowane 12 kwietnia 2014 przez mate5 Cytuj
SG1-ZIELU 870 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 snowpiercer - rozwalil mnie ten film, cos z matrixa, cos z filmow tarantino, jak ktos podchodzi do tego powaznie to spokojnie filmowi moze dac 1/10 bo sam pomysl ze ostatki ludzkosci uchronily sie w mega pociagu jest tak niedorzeczny ze az smieszny, ale jako metafora prawdziwego swiata film juz taki glupi nie jest. ogolnie takie 7/10 Wczoraj obejrzałem 6+/10 Już nawet nie napiszę o mega pociągu bo samo w sobie jest niedorzeczne ale świetny pomysł w filmie. Boli mnie osobiście durne zakończenie, chyba że to nawiązanie do tego że ludzie sami się wybiją to...ok. Przecież w pociągu panował idealny ustrój i porządek a głównym wyznacznikiem była kontrola populacji, jakby nie patrzeć coś czego na nasze planecie brakuje No ale główny bohater choć w tym przypadku antybohater musiał wszystko zniszczyć. Cytuj
qvstra 3 213 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 (edytowane) Prisoners - podszedlem do filmu bez wiekszych emocji i zaciekawienia, a przez dwie i pol godziny siedzialem przed telewizorem jak zaczarowany. Oprawa audiowizualna stoi na najwyzszym poziomie, a calosc podlana jest tak gestym klimatem, ze mozna go kroic nozem. Do gry aktorskiej i scenariusza nie mam zastrzezen. Postac porywacza rowniez musze zaliczyc na plus, bo nie spodziewalem sie, ze porywacz jest starsza pania. Szkoda tylko, ze film nie jest tak z pol godziny dluzszy, bo wydaje mi sie, ze koncowka byla robiona na szybko. Jesli ktos jeszcze nie ogladal to niech jak najszybciej nadrobi, bo to jeden z lepszych filmow 2013 roku. 9/10 Edytowane 13 kwietnia 2014 przez Qvstra 1 Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Już nawet nie napiszę o mega pociągu bo samo w sobie jest niedorzeczne ale świetny pomysł w filmie. Boli mnie osobiście durne zakończenie, chyba że to nawiązanie do tego że ludzie sami się wybiją to...ok. Przecież w pociągu panował idealny ustrój i porządek a głównym wyznacznikiem była kontrola populacji, jakby nie patrzeć coś czego na nasze planecie brakuje No ale główny bohater choć w tym przypadku antybohater musiał wszystko zniszczyć. Podejmę szalony strzał, że niewolnictwo mas, traktowanych jak przedmioty a nie ludzie, żyjących w fatalnych warunkach i wyżynanych w razie kaprysu, żeby wąska grupka miała spokój, być może dla twórców filmu nie jest idealnym ustrojem i porządkiem. Artyści czasem mają takie odjechane pomysły. Cytuj
golab 1 672 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Thor 2: Dark World - na poziomie jedynki, tylko trochę więcej dramy. Fajne nawiązanie do Animatrixa. 6+/10. Gravity - jakbym oglądał w kinie w 3d, to pewnie zrobiłoby na mnie większe wrażenie, jednakże i tak dobrze się to oglądało, głównie przez zwartość filmu, gdyby był dłuższy, byłoby gorzej. 7+/10. Snowpiercer - całkiem udane s-f, eksponujące wątki z pogranicza humanizmu, socjologii czy etyki. Są oczywiście głupotki, lecz jest też dosadna przemoc. 8-/10. Cytuj
erix 303 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Fargo (1996) - nadrobione przed nadciągającym serialem o tym samym tytule. Ciekawa intryga , świetne aktorstwo, typowy staroszkolny film, tak jak lubię. Nie ma się do czego przyczepić. Oczywiście dałem się nabrać informacji na początku, że film jest na prawdziwej historii oparty. Znalazlem info , ze ludzie jechali do Minessoty szukac tych zakopanych pieniedzy, a jedna babka nawet umarla z powodu hipotermii. Dobry troll Coenow 8+ Gravity - jakbym oglądał w kinie w 3d, to pewnie zrobiłoby na mnie większe wrażenie, jednakże i tak dobrze się to oglądało, głównie przez zwartość filmu, gdyby był dłuższy, byłoby gorzej. 7+/10. Gdybyś oglądał w IMAXIE to ocena 1,5-2 oczka w góre by poszła Cytuj
Farmer 3 281 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Maraton filmowy z wybraną twórczością Mela Brooksa - Mel Brooks to postać znana chyba wszystkim, którzy choć odrobinę interesują się kinem wszelakim. Przodownik i działacz przede wszystkim sceny komediowej. Jego filmy charakteryzują się specyficznym humorem przez co ludzi, którzy zaznajomili się z jego dziełami można podzielić na dwie grupy: tych co bawią się świetnie na jego filmach i tych, których nie śmieszy nic. Inną cechą rozpoznawczą twórczości Brooksa jest fakt, że często występuje w jakiejś pobocznej roli. No i chyba w większości jego filmów zawsze znajdzie się aluzja do żydów. Mel Brooks czerpie inspirację głównie z gotowych wzorców, a swoje historie osadza w znanych ramach tworząc całkiem udane parodie. Po obejrzeniu kilku jego filmów łatwo można dojść do wniosku, że dla reżysera nie ma żadnych granic, a na planie absurd goni absurd. Historia Świata cz. I (1981)- Jak to u Mela bywa zaczyna się dość niepozornie. Mianowicie od małp przeistaczających się w człekokształtnych i... onanizacji. Reżyser obnaża powstanie takich rzeczy jak ogień, sztuka ( która nie może obejść się bez krytyka), muzyka czy pochówek. Potem są związki homoseksualne i 10 przykazań. Niestety wraz z zawitaniem do czasów Imperium Rzymskiego robi się trochę nudno. Wprowadzenie wątku w fabułę niejako rozbija pierwotną konwencję filmu. Kolejne dzieje ludzkości czyli hiszpańska inkwizycja i rewolucja francuska nie ratują zbytnio sytuacji. Właściwie to z filmu wyniesiemy jedną ważną kwestię: Dobrze jest być królem Ocena: 7-/10 Kosmiczne Jaja (1987) - Gwiezdne Wojny doczekały się się wielu parodii. Również Brooks postanowił opowiedzieć co nieco o kosmosie. Strzałem w dziesiątkę było zaangażowanie Ricka Moranisa do roli Mrocznego Hełmu (czyli parodii Darth Vadera). Świetnie wpasował się w rolę. Smaczków jest od groma. Że wspomnę o obecności sierżanta Jonesa ze swoją zdolnością z Akademii Policyjnej, zagłuszaniem radarów (jamming) za pomocą dżemu, aluzji do Planety Małp czy kaset z filmem w wypożyczalniach jeszcze przed ukończeniem zdjęć. No i właśnie tylko akcje na statku Hełmu są ciekawe, perypetie reszty postaci jakoś mnie nie pochwyciły. Ocena: 7/10 Płonące Siodła (1974) - Western wg Mela Brooksa jest zaskakująco podobny do innych westernów np. z John'em Wayne'em. Klasyczny obraz ostatnich sprawiedliwych, którzy strzegą miasteczka przed chciwym magnatem (pomijając fakt, że obrońcami są czarny szeryf i zapijaczony rewolwerowiec). Niełatwo było Wilderowi oddać pierwszy plan partnerowi. Ale dzięki postaci wzorowanej na roli Roberta Mitchuma w "El Dorado" udało się to. Zagrał powściągliwie ale za to naturalnie i wiarygodnie. I jak pisałem wcześniej Mel Brooks to komediant i film pełen jest szalonych akcji. Zaś absurd osiąga zenit gdy bohaterowie dosłownie wybiegają z planu. Ocena: 7+/10 Robin Hood: Faceci w Rajtuzach (1993) - Brooks żadnego tematu się nie boi więc to była kwestia czasu aż na warsztat weźmie dzieje średniowiecznej Anglii i bohatera uciśnionych. Po raz kolejny też udowadnia, że ma łeb do obsadzania postaci. W rolę banity wcielił się znany chociażby z serii "Piła" Cary Elwes. Za młodu facet miał wręcz podręcznikową twarz księcia z bajki no i też miał już doświadczenie w graniu dobrze wychowanych dżentelmenów. Dalszy plan również wygląda ciekawie. Książę Jan to chyba największy luzak wśród wysoko postawionych gości na zamku. Zezuj natomiast niszczy system przy niektórych akcjach. No i jak zwykle sporo absurdalnego humoru. Dobre kino rozrywkowe, które na próżno szukać w dzisiejszych komediach. Ocena: 8/10 Młody Frankenstein (1974)- Jeden z pierwszych filmów w dorobku Brooksa i najlepszy w powyższym zestawieniu. Na pierwszy plan rzuca się czarno-biała stylizacja obrazu (mimo, że powstał w czasach koloru na ekranie). Po drugie wszystko było kręcone w zamku w którym powstał oryginalny Frankenstein. Po trzecie Gene Wilder. Jak zwykle nie zawodzi pokazując i udowadniając, że jest jednym z najwybitniejszych aktorów komediowych. No i pozostaje jeszcze jedna kwestia. Człowiek który kradnie całe show: Marty Feldman to dla mnie człowiek fenomen. Pomimo s(pipi)ej operacji i choroby czego skutkiem było wytrzeszcz oczu nie poddał się czyniąc swoją twarz jedną z najbardziej rozpoznawalnych. Do końca życia był niepoprawnym komediantem. Nikt przed nim i nikt po nim nie dorówna jego kreacji Igora (czy raczej Ajgora ). Od pierwszych scen widz czuje, że Marty na scenie jest w swoim naturalnym środowisku. I to za jego sprawą całość ogląda się nad wyraz przyjemnie. Ocena: 9+/10 To nie są wszystkie filmy Mela. Ale w istotny sposób obrazują jakim jest człowiekiem. W Hollywood uchodzi za ekscentryka (tylko biednych i nic nie znaczących nazywa się dziwakami) i coś w tym jest. Ale przede wszystkim Mel Brooks bawi się filmem. On nie tworzy komedii tylko dla kasy ale głównie dla widza. Wszystko dla zabawy. Oczywiście nie każdemu to może się podobać. Fakt, Mel Brooks nie jest wybitnym reżyserem ale też nigdy do tego nie dążył. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Kosmiczne Jaja (1987) - Gwiezdne Wojny doczekały się się wielu parodii. Również Brooks postanowił opowiedzieć co nieco o kosmosie. Strzałem w dziesiątkę było zaangażowanie Ricka Moranisa do roli Mrocznego Hełmu (czyli parodii Darth Vadera). Świetnie wpasował się w rolę. Smaczków jest od groma. Że wspomnę o obecności sierżanta Jonesa ze swoją zdolnością z Akademii Policyjnej, zagłuszaniem radarów (jamming) za pomocą dżemu, aluzji do Planety Małp czy kaset z filmem w wypożyczalniach jeszcze przed ukończeniem zdjęć. No i właśnie tylko akcje na statku Hełmu są ciekawe, perypetie reszty postaci jakoś mnie nie pochwyciły. Ocena: 7/10 noo kurdee, przypomnijmy jedną z najsmieszniejszych scen w historii xDDD Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 jak oglądałem pierwszy raz za gluta, to płakałem kiedy przeczesywali pustynie, za każdym razem jak nabijali sie z hełma, no i tajny kod. Cytuj
Masorz 13 215 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 (edytowane) No Gwiezdne Jaja to jest w mojej opinii film co najmniej 9/10, to samo Robin Hood: Faceci w Rajtuzach. Na tym pierwszym umarłem ze śmiechu kiedy -wyciągli powietrze z planety ogromnym odkurzaczem -teleportowali gościa du.pą do przodu, potem próbowali jeszcze parę razy. W końcu powiedział im 'dobra, idę tam', oni 'uwaga, idzie tu' i okazało się że byli pokój obok no(pipi)a XDDDD Edytowane 13 kwietnia 2014 przez Masorz Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 14 kwietnia 2014 Opublikowano 14 kwietnia 2014 albo przeczesywanie pustyni. jak dla mnie zaje.bisty film. ale nie ogladam, bo boje sie, ze za dobrze pamietam. Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 14 kwietnia 2014 Opublikowano 14 kwietnia 2014 (edytowane) Z tym filmem Snowpiercer to chyba jakiś trolling jest. Dawno nie oglądałem czegoś aż tak kretyńskiego. Może historia sama w sobie nie jest taka zła, ale wizja reżysera mi się nie podoba kompletnie. No (pipi), 20 wagonów z resztkami społeczeństwa, w tym: 2 przeznaczone na "niewolników", - ok... 2 na ćpunów i dyskotekę, - nie wnikam 1 na przetwórnię karaluchów - niech będzie 1 kij wie na co (ten, w którym się naparzali) - ?? 1 na wodę, - ok 1 na szklarnię - ok 1 na akwarium - ok 1 na szkołę - ok 1 na ekskluzywną restaurację- bez komentarza 1 na "usługi": szewc, fryzjer itp - aha 1 musi być jako laboratorium chemiczne, bo skąd prochy mają? Już jest 13, pewnie coś pominąłem, pewnie w domyśle jakaś hodowla zwierząt jest, bo wspomniano o stekach, to już 14. Nie wnikam już skąd mają wszystkie inne materiały... I napierdalają z olbrzymią prędkością w około zamarzniętego świata, gdzie przy ekstremalnie niskich temperaturach wszystkie tory są w świetnym stanie technicznym :o Z całym swoim absurdem film może się podobać, mnie nawet tym nie przekonał: 11/10. Na Kosmicznych Jajach byłem kilka razy w kinie za czasów, kiedy kino było tanie jak lody. Doskonały pastisz. Do zestawu polecam oczywiście "Płonące siodła" i pozostałe filmy, które popełnił Mel Brooks. Film ponadczasowy, teraz śmieszy mnie tak samo jak kiedyś, a w niektórych przypadkach nawet bardziej. Z inteligentnych parodii (czyli takich, gdzie dobrym żartem nie musi być kvtas w uchu) rządzą jeszcze: "Czy leci z nami pilot", "Hot Shots" i "Loaded Weapon" (pol. "Strzelając śmiechem"). Edytowane 14 kwietnia 2014 przez Andreal Cytuj
krupek 15 492 Opublikowano 14 kwietnia 2014 Opublikowano 14 kwietnia 2014 Myślałem, że będzie to podkoloryzowana filmowa adaptacja treści biblijnej. Myliłem się, film jest mocno fantastyczny. myślałeś, że będzie to podkoloryzowana adaptacja opowieści o globalnym potopie zesłanym przez boską istotę jako kara za złe uczynki i o wybrańcu, który rozmnożył ludzkość z kilku najbliżych członków rodziny i większą część fauny przy okazji, a dostałeś film mocno fantastyczny ? ale numer Dokładnie o tym samym pomyślałem. Krupek a jak tam Emma Watson wypadła? Bez szału, ale może dlatego, że nigdy nie rozumiałem ekscytacji tą aktorką. Ogólnie, gra wszystkich aktorów była dla mnie jakaś taka wymuszona. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.