Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zacytuj całe zdanie. To tak, jakby w Szklanej John przestał wygłaszać one-linery i płakał zabijając Niemca.

 

Na tym polegala przeciez postac Cruisa - ze byl pewnym siebie dupkiem ktory nigdy nie musial sie znalezc w prawdziwie trudnej sytuacji. Zarciki to najnormalniejszy instynkt obronny. Wiadomo, ze o wiele lepiej by bylo gdyby to nie Cruise gral tylko ktos inny ale stalo sie i nie wyszlo tak zle jak moglo byc.

 

Scena w stodole/domu - kawa, helikopter, te sprawy.

Opublikowano

Yyy... ale serio nie czepiam się Cruise'a, tylko Blunt. Postać chłopka pasuje mi do konceptu, postać laski niepotrzebnie nadyma się i smęci.

Opublikowano

Nowi x-meni. Fajny film ale może to dla tego że lubie wszystko z x-menami (oprócz wolverina genezy ofc) ale trochę smutek że rosomak znów gra pierwsze skrzypce.

Opublikowano

evil dead 2 > army of darkness

 

Wiadomix, ale i tak plusik dla teddiego za porządny gust. 

Opublikowano
Byłem dziś na Guardians of the Galaxy. Krótko, bawiłem się świetnie i daje 9/10

Oczko mniej za ostatnią scenę z doniczką. Ja bym zrobił to tak:


Nie wiadomo czy Groot się odrodzi, a kiedy Drax czyści swoją kose, pokazany jest patyk wbity w doniczce i nagle wyrasta z niego nowy pęd. Tańczący bonsai mi sie nie podobał :/


Opublikowano

Szkoda faktycznie, że tak się to nie skończyło, bo też mi to nie pasowało i zepsuło zabawę.

Opublikowano

Wielki Gatsby : zacznę od tego, że nie łapię fenomenu książki. Jest to jednak dobry materiał na film, opowieść dużo zyskuje dzięki atrybutom tego medium. Tu zwraca uwagę użycie współczesnych utworów : z jednej strony zabieg wybija z klimatu lat 20, z drugiej po prostu się podoba. W każdym razie, nie drażniło mnie. Inna sprawa to niesamowty przepych zabaw u Gatsby'ego, doprowadzonych do przesady. Ogólnie film wizualiami stoi i jako obrazek do podziwiania sprawdza się wyśmienicie. Rewelacyjnie wypada NJ tamtych lat.

Książkowej fabuły trzymano się raczej mocno (naturalnie pomijając pewne wątki), więc w tym temacie nie ma się co rozpisywać : historyjka, mimo drugiego dna, jest prosta i momentami nudna. W filmie odczuwa się to jeszcze mocniej : początek ma bardzo duże, wręcz rwane tempo, natomiast w okolicach drugiej połowy przez pewien czas strasznie się to wszystko rozwleka i niestety przynudza (spokojnie 20 minut mniej by to mogło trwać). Propsuję obsadę, oczywiście z naciskiem na Leo, chociaż część mi wyglądem nie do końca przypasowała do wyobrażenia w czasie lektury. Ogólnie to taki trochę przerost formy nad treścią. Bez szału, ale fani materiału źródłowego niech sprawdzają spokojnie.

Opublikowano

Co do Edge of Tomorrow to stopro poparcia dla pajgiego. Pomysł dobry, realizacja taka sobie, całość co najwyżej poprawna.

 

SPOILERY

 

 

Co takiego zaskakującego było w scenie w stodole ? Tomek powiedział zbakanej co się stanie jak wsiądzie do helikoptera i dokładnie to się stało. Że  niby zaskakujące było to, że Bluntowa nie zdawała sobie sprawy jak wiele restartów zaliczył bohater, żeby dotrzeć do tego miejsca ? No widz też nie wiedział ile, bo po kilkunastu przestało go to interesować. Klasyczny błąd z nadmierną eksploatacją jednego motywu prowadzący do znużenia i zobojętnienia.

Już pomijam to jakim cudem Blutowa w ogóle zdaje sobie sprawę z tego, że dzień się zresetował. Po utracie "mocy" pierwszy restart wykonany przez Kruza powinien sprawić, że tak jak wszyscy nie zdawałaby sobie z niczego sprawy. OK, zakładając nawet, że nawet po transfuzji (Serio, krew ? Nie wydaje wam się, że za tego typu umiejętności to by bardziej ośrodkowy układ nerwowy odpowiadał ?) nie restartujesz, ale zdajesz sobie sprawę z restartów (czemu nie, cały motyw tej umiejętności obcych, tego do czego ją wykorzystują, jak przechodzi na ludzi i jak działa jest okrętowymi linami szyty) to już jakim cudem ten naukowiec jest cały czas wtajemniczony pozostaje dla mnie zagadką. Blunt za każdym razem wprowadza go w sytuację od nowa ?

Poza tym czy mi coś umknęło, czy nie pojawiło się nawet jedno zdanie wyjaśnienia niby dlaczego dowództwo wysyła PR-owca na samobójczą misję bojową ? Nie żeby mi to niezbędne do życia było, ale już na początku dzieje się coś zaskakującego i zero uzasadnienia, ma być tak i ch/uj, bo bez tego by filmu nie było. Ale może to były te momenty, w których akurat trzeba się nie zastanawiać. 6/10

Gość _Milan_
Opublikowano (edytowane)

tokar, sądzę że powinieneś zacząc od filmów które mniej mącą w  głwoei skomplikowaniem scen i fabuły, proponuje gdzie jest nemo, albo może jednak filmy z asylum.

 

Przecież Bluntowa cały czas liczyła że spotka kogoś kto ma identyczną przypadłośc którą miała ona, wiadomo na początku była zaskoczona ze ktoś do niej zagaduje, ale film pokazuje że kolejnym razem Cage potrafi jej szybciej przekazac ze jest "tym gosciem" na ktorego czeka. A ze Bluntowa jest świadoma że ziomek powtarza ten dzien to i się nie dziwiła że idzie mu coraz lepiej kazdego kolejnego tego samego dnia odkąd się spotykaja.

Doktorkowi Bluntowa wytłumaczyła wcześniej że zjawi sięw  koncu wybraniec, przecież od jej transfuzji nie minąl dzien, miała dużo czasu by spedzic go z doktorkiem do momentu akcji  w filmie.

 

A rozprawka na temat tego co jest odpowiedzialne w ciele człowieka za dzien swistaka przypomina mi pytanie "dlaczego w  dystrykcie starczyła puszka obcego paliwa by odpalić fure".

 

tokar jesteś mistrzem, będzie mi brakowało tych recenzji.

 

edit:  a dlaczego wyłapali akurat Cage do woja też nie wyłapałem, ale poczatek ogladałem słabo bo żelazko się rozgrzewało.

Edytowane przez _Milan_
Opublikowano

Cage'a mieli wrzucić na front w celach PRowskich. Taki ukłon ze strony dowództwa w stronę bezimiennych ginących na froncie. Coś jak wcielanie do woja Elvis Presley'a itp. tylko bardziej hardcore'owo.

 

Tokar czepiający się braku realizmu/rozwiajania mało istotnych wątków w filmach popcornowych, klasyka.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Grubas w GoT jest mało realistyczny i powinien umrzeć.

Opublikowano

Tokar mógłby prowadzić jakis kanał  w youtube:

 

"dlaczego kamienne anioły  w Noe chodziły tak szybko, przecież musiały ważyć z 15,3 tony"

"wydajnośc paliwa w  puszce - dystrykt 9 - część 17- rzeczy niedopowiedziane"

"toy story - rozumiem że buzz się ruszał bo miał ruchome części, ale plastikowe żołnierzyki?"

 

DO WANT.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...