Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Krew za krew - czulem sie jakby oglądał RDR, Leeson idealnie pasujący do kolenej roli pokrzywdzonego przez los bohatera, smaczki w postaci

Charona i Louise C. Fair na samym koncu

, wolno rozkrecajaca sie akcja i styl narracji nie każdemu podpasują, ale dla mnie goty 8+/10

Opublikowano

Purge: Anarchia - polecam ten film Tokarskiemu. Ja w sumie obejrzałem do końca i nie wiem dlaczego. 2/5

Opublikowano

Automata : to ten sci-fi z Banderasem, którego trailery ktoś wrzucał na forum. Zapowiadało się dobrze, wyszło średnio. Trochę zmarnowany potencjał, bo mamy na początu całkiem klimatyczną wizję przyszłości (z paroma kliszami typu wielkie hologramy wokół wieżowców, które nie mają większego celu, albo hologramowe wyświetlacze w domach, których jakość obrazu jest gorsza niż na telewizorach CRT i parę innych takich motywików), niezłe wizualia (czuć, że budżet raczej niewielki, ale dzięki temu mamy chyba więcej efektów praktycznych) i ciekawy pomysł na fabułę, ale z postępem akcji wszystko traci siłę. Dosyć szybko akcja przenosi się poza miasto i cały pseudo cyberpunkowy klimat znika. Tempo zwalnia, dialogi są średnie a niektóre akcje są wręcz prostackie. Montaż też jakiś dziwny. Ogólnie wyszedł przeciętniak, o którym pewnie szybko zapomnę.

Opublikowano

the double - drugi film ryszarda ayoade, chyba nawet lepszy od submarine. tym razem troszkę poważniejszy. opowiada o tym jak socjalnie niezręczny jesse eisenberg napotyka w pracy swojego sobowtóra, który jest jego kompletnym przeciwieństwem i powoli zdaje się przejmować jego życie podczas gdy nikt tego nie zauważa. jest to ekranizacja opowiadania fjodora dostojewskiego. podobała mi się minimalistyczne scenografia, umiejętna gra światłem i mia wasikowska (<3). jeden z lepszych filmów tego roku. 5+/6.

 

to jest ryszard ayoade jeśli ktoś nie kojarzy:

 

moss.jpg

  • Plusik 2
Opublikowano

 

Zaginiona dziewczyna - ojjj juz dawno Fincher nie byl w takiej formie, ojjj dawno, swietny po prostu swietny, nawet Afleck zagral dobrze, malzenstwo - laska nagle znika, maz zaczyna ja szukac, rownoczesnie leci druga historia pokazujaca co sie dzialo w malzenstwie zanim laska zniknela....i tyle bez spoilerow , jest wciagajaco, jest zaskakujaco, warto

Byłem w piątek w kinie na tym. film trwał prawie 2,5 godziny a ja nawet przez chwilę się nie nudziłem. Bardzo dobry film, momentami zaczynałem się już gubić, bo z pozoru wszystko wydawało się oczywiste, a nie do końca takie było. Zdecydowanie polecam.

Wizualnie i audio dobre jak to w filmach Finchera zawsze, ale sama warstwa fabularna strasznie słaba, czułem sie jakbym oglądał jakiś film na tvp 2 w środę.
Opublikowano

wg mnie fabularnie jest bardzo ciekawie i zaskakujaco, do konca nie bylem pewny jak sie historia zakonczy - ale fakt sama tematyka filmu pasuje do bloku filmowego z tvp gdzie puszczaja produkcje o roznych dramatach rodzinno-zyciowych i pewnie za 100 lat w tym pasie to poleci :P

Opublikowano (edytowane)
Batman Suicide Squad: Assalut on Arkham (2014) - Nowe dzieło ze studia WB Animation jest nieco inne od poprzedników gdyż nie jest oparte na kadrach komiksów lecz czerpie inspirację z gier studia Rocksteady czyli Batman: Arkham Asylum i Batman: Arkham City.

 

Pomysł o tyleż ciekawy co doskonale zrealizowany. Zastanawiacie się o co chodzi z tytułem. Otóż na internetach ludzie narzekają na znikomą ilość Batmana w "Batmanie". I jest to prawda bo tym razem Mroczny Rycerz jest postacią poboczną. Rolę lidera przejął właśnie kultowy Task Force X z Deadshotem na czele. Skład oddziału jest o tyleż niebezpieczny co zróżnicowany. Wspomniany Floyd Lawton, ponętna Killer Frost, zabójczy Black Spider, krwiożerczy King Shark, napuszony Captain Boomerang, epizodyczny KGBeast czy wreszcie zdrowo rąbnięta Harley Quinn.

 

Fabuła wprawdzie jest dość banalna (choć z fajnymi twistami) lecz stanowi tylko tło dla relacji Suicide Squad. A ta jest wielowarstwowa. Potyczki (nie tylko) słowne Deadshota z Boomerangiem, rodząca się przyjaźń Killer Frost z Sharkiem czy wreszcie Harley i jej relacje z Lawtonem i Jokerem. pomimo wielu postaci i kilku wątków pobocznych akcja nie zwalnia nawet na moment. 

 

Cieszy również ilość nawiązań do gier. Scena otwarcia już dostarcza banana na twarz. Każdy kto grał w B:AA czy B:AC od razu rozpozna styl walki Batmana. Dzwignie, kontry, rzuty przy asyście takich gadżetów jak linka czy wybuchowy żel to znak rozpoznawczy Nietoperza. Fani Arkham City szybko rozpoznają nową siedzibę Cobblepota. No i jest też spora biblioteka postaci z uniwersum Batmana: Gordon, Pingwin, Riddler, Scarecrowe, Zsasz, Poison Ivy czy Bane.

 

Od strony technicznej jest bez zarzutu. Kreska ładna i czytelna. Animacja płynna. Cieszy również obecność krwi czy scen dwuznacznych. Widać,  że obraz skierowany jest dla starszego widza. Muzyka jednak trochę nierówna. Czasami melodie ni jak mają się do tego co widzimy na ekranie. Voice acting doskonale dobrany. Kevin Conroy podobnie jak w grach znów użyczył głosu Batmanowi. Reszta aktorów wypadła równie dobrze. Troy Baker z głową podszedł do postaci Jokera i efekt jest naprawdę zadowalający.

 

Jay Oliva zdążył nas przyzwyczaić do tego, że robi bardzo dobre animacje. I tym razem nie zawiódł. Choć wydaje się mi, że na siłę próbowali wcisnąć kilka ważnych postacie dla serii gier (Poison Ivy, Bane). Mimo to cała reszta jest solidnym kawałkiem animacji, którą można spokojnie polecić każdemu nie tylko fanom gier studia Rocksteady. Dodatkowo nie trzeba znać fabuły gier bo Batman: Assalut on Arkham w minimalnym stopniu dotyka tych historii. 

 

Ocena: 9/10

Edytowane przez Farmer.
Opublikowano (edytowane)
Lepszy od submarine? Nie wiesze.

 

inny. czy lepszy to stwierdzę jak mi się uleży już. stąd to "chyba". w każdym razie ayoade to nazwisko, które warto zapamiętać jakkolwiek trudne by to nie było.

 

gyakuten saiban - bardzo słaby film tekashiego miike na podstawie bardzo fajnej gierki z gameboja. zbyt poważne, kiedy stara się być śmieszne to nie jest, przydługawe. maya taki paszczur, że ja pier.dolę. pheonix wright za to całkiem fajnie obsadzony. a idź pan w chu.j.

 

le voyage dans la lune - super film georgesa mélièsa o austronautach lecących na księżyc i walczących z kosmicznymi insektoidami za pomocą bata. klasyczny kadr:

 

A-Trip-to-the-Moon.jpg

 

\m/

 

mój ulubiony film z 1902 roku.

Edytowane przez tk___tk
  • Plusik 1
Opublikowano

See no evil 2 - jeśli pierwszej części dałem 5/10, to tej daję 0.5/10. No i główną bohaterkę grała ta cholera z Hatcher, już tam na nią nie mogłem patrzeć... Obejrzyjcie a zobaczycie co w tym filmie jest złego i śmiesznego.

 

Gran Torino - wiem że zakończenie oklepane, fabuła prosta, ale ja daję 10/10, gdyż po seansie uświadomiłem sobie, że jest to mój ulubiony film jaki w życiu oglądałem. Pierwszy raz mi się zdarzyło że obejrzałem całe napisy końcowe ze świetną muzyką. Coś pięknego. I te mistrzowskie teksty. I Clint. Masakra.

Opublikowano

Gran Torino - wiem że zakończenie oklepane, fabuła prosta, ale ja daję 10/10,

 

Nie musisz stosować prolepsis, ten film miał taki być, taki jest i robi to świetnie.

Opublikowano

Transformers 4 : niektórym ciężko będzie w to uwierzyć, ale to film gorszy niż trójka. Nowa ekipa ludzi jest jeszcze choojowsza niż poprzednia, począwszy od Wahlberga, który osiągnął chyba maksimum niedopasowania do roli (nie łykam, że ten człowiek jest "wynalazcą", nie łykam jego "technicznego" slangu, nie łykam, że jest ojcem nastolatki), przez resztę ferajny (wkur.wiająca córeczka). Mówcie co chcecie o rolach Szyi, jego rodzinki czy Torturro w poprzednikach, to i tak był przynajmniej poziom wyżej. Ogólnie sceny z ludźmi to koszmar, rzygać się chce od tych dialogów. No film jest tak głupi w tym najgorszym tego słowa znaczeniu, że źle się go po prostu ogląda. Na dodatek trwa 2h40m. O zagrywce z Chinami nie wspominam, bo omówiono to już wszędzie, powiem nawet, że zmiana scenerii pozytywnie wpływa na seans, a w tym filmie tak naprawdę nic nie wymaga porządnego uzasadnienia. Sceny akcji z reguły ssą i tradycyjnie są chaotyczne (ogólnie nayebali wątków i "złych"), humoru mało i jest raczej niskich lotów. Nie oglądać, piątkę, jak powstanie, już sobie chyba daruję.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

See no evil 2 - jeśli pierwszej części dałem 5/10, to tej daję 0.5/10. No i główną bohaterkę grała ta cholera z Hatcher, już tam na nią nie mogłem patrzeć... Obejrzyjcie a zobaczycie co w tym filmie jest złego i śmiesznego.

 

Gran Torino - wiem że zakończenie oklepane, fabuła prosta, ale ja daję 10/10, gdyż po seansie uświadomiłem sobie, że jest to mój ulubiony film jaki w życiu oglądałem. Pierwszy raz mi się zdarzyło że obejrzałem całe napisy końcowe ze świetną muzyką. Coś pięknego. I te mistrzowskie teksty. I Clint. Masakra.

 

 

Mnie w Gran Torino irytowała postać Thao. Gra aktorska beznadziejna, przez cały film mnie to drażniło niemiłosiernie. 8/10

 

Watchmen THE ULTIMATE CUT - 3,5h czystej za(pipi)istości.  10/10 

Edytowane przez slonik
Opublikowano

 

See no evil 2 - jeśli pierwszej części dałem 5/10, to tej daję 0.5/10. No i główną bohaterkę grała ta cholera z Hatcher, już tam na nią nie mogłem patrzeć... Obejrzyjcie a zobaczycie co w tym filmie jest złego i śmiesznego.

 

Gran Torino - wiem że zakończenie oklepane, fabuła prosta, ale ja daję 10/10, gdyż po seansie uświadomiłem sobie, że jest to mój ulubiony film jaki w życiu oglądałem. Pierwszy raz mi się zdarzyło że obejrzałem całe napisy końcowe ze świetną muzyką. Coś pięknego. I te mistrzowskie teksty. I Clint. Masakra.

 

 

Mnie w Gran Torino irytowała postać Thao. Gra aktorska beznadziejna, przez cały film mnie to drażniło niemiłosiernie. 8/10

 

 

 

 

akurat żółtek to tu najmniejsze dla mnie znaczenie miał :)

Opublikowano

Teenage Mutant Ninja Turtles 3D - świeżo po seansie z deka przygnębiony. jakaś taka beekunia z tego filmu. nie wiem czego sie spodziewałem.  pozytywne strona filmu to zdecydowanie efekty specjalne, żółwie i humor od czasu do czasu. reszta jakaś taka wymuszona, sztampowa, łącznie z panią plastikową M. oceniam 6/10, nie polecam oglądania w kinie.

Opublikowano

Rogi / Horns

 

Ekranizacja na podstawie książki Joe Hill'a u nas dopiero wchodzi na ekrany a na zachodzie już dawno do obejrzenia. Film nieźle trzyma się papierowego pierwowzoru [2h robi swoje] niemniej jak to przy takich produkcja trochę pominięto [szkoda] trochę dodano [od czapy]. Ogólnie zjadliwa dla oka czarna komedia do popcornu i coca-coli. Harry Potter nawet dobrze wypadł także fani będą usatysfakcjonowani.

 

Jako popkorniak na wieczór 6+/10

Jako ekranizacja książki 5/10

Opublikowano (edytowane)

Carver - tylko dla koneserów slasherów. Daję 8/10, za dobry klimat lat 80/90, świetne i w dużej ilości jak na tak niski budżet gore i za kilka innych dobrych scen. Co nie zmienia faktu, że jest to film strasznie głupi. Polecam.

Edytowane przez c0r
Opublikowano

Herkules 3/10

 

7623761.6.jpg

 

Obiecuje wam, dno totalne. Szkoda mi reputacji aktora że umoczył swoje nazwisko w takiej szmirze. Mam nadzieje że za bardzo na tym nie ucierpi bo go lubię. Miał grać terminatora ale coś nie wyszło. 

Opublikowano

Herkules 3/10

 

7623761.6.jpg

 

Obiecuje wam, dno totalne. Szkoda mi reputacji aktora że umoczył swoje nazwisko w takiej szmirze. Mam nadzieje że za bardzo na tym nie ucierpi bo go lubię. Miał grać terminatora ale coś nie wyszło. 

 

Że tak zapytam o jakiej reputacji ty mówisz :) ? przecież on żadnego poziomi nie reprezentuję co najwyżej Jaden Smith 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...