Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Welcome to the Punch - dziwne kino, niby thriller i sensacja a zaskakująco tu sporo dłużyzn i rozwlekania scen. Dość chaotyczny montaż i sporo niedopowiedzeń oraz urywanie scen w dziwnych momentach sprawia, że ciężko się miejscami połapać o co chodzi. Sama historia jakich sporo, jakichś większych twistów nie serwuje i ogląda się bez większych emocji. Jedna scena mi szczególnie zapadła w pamięci (spotkanie w mieszkaniu z babcią) plus dobra gra McAvoya (Strong jakiś taki bez wyrazu). Do piwa będzie 6/10.

Edytowane przez Rudiok
Odnośnik do komentarza

The Homesman - western od Tommy Lee Jonesa, w którym on sam partneruje Hilary Swank. Bardzo, bardzo dołujący film, który pokazuje dziki zachód od trochę innej strony. W zasadzie w filmie się niewiele dzieje, ale kilka scen jest mocnych. Ogólnie mimo późnej pory i potrzeby snu, wytrzymałem i nie żałuję. 7/10

Odnośnik do komentarza

Predestination - ostrzyłem sobie apetyt na ten film już od jakiegoś czasu i zupełnym przypadkiem znalazłem go niedawno w dobrym sklepie internetowym. Nie widziałem trailera jedynie krótki opis i spodziewałem się większej ilości akcji a tymczasem trzeba się nastawić na dość kameralny popis gry aktorskiej głównie w wykonaniu dwóch aktorów. Nie mówię, że to źle bo ogląda się ich wyśmienicie ale jednak jeśli ktoś spodziewa się Incepcji albo Loopera to się zawiedzie. Hawke gra nieźle ale show kradnie Sarah Snook, która naprawdę miała nie lada wyzwanie aktorskie (po obejrzeniu filmu w całości dopiero można to docenić) i wywiązała się śpiewająco. Historia nie jest jakoś skomplikowana, element podróży w czasie jest głównym motywem przewodnim, ale w filmie pojawia się dopiero po kilkudziesięciu minutach i wg mnie mógłby być mocniej zaakcentowany. Ogólnie ujęcie twórców w tym filmie stawia na zasadę przeznaczenia, tytułowej "predestynacji", czyli pętli czasowej, która jest ciągle taka sama i w którą wpadamy wciąż i wciąż. Niestety film nie ustrzegł się błędów logicznych (w tym największego dotyczącego głównej osi fabularnej

czyli jak główny bohater mógł się za pierwszym razem narodzić skoro nie istniał

) i dla kogoś nie obeznanego w temacie podróży w czasie może być ciężki i niezrozumiały, ale dla fanów tej tematyki polecam, bo i tego rodzaju filmów za wiele ostatnio nie ma. 7.5/10.

Edytowane przez Rudiok
Odnośnik do komentarza

akurat looper jest dobrym przykładem, bo motyw podróży w czasie kompletnie marginalizuje, a nawet tłumaczy widzowi, żeby się nad tym nie zastanawiać (bo nie ma sensu i ciąg logicznych błędów zwali się na głowe). zresztą nie jest to film o podróżowaniu w czasie. inteligentne kino akcji, w przeciwieństwie do takiego deja vu   

Odnośnik do komentarza

maze runner - całkiem ciekawy film, gdy pare miesięcy temu zobaczyłem trailer obawiałem sie że to bedzie typowy film dla nastolatków w stylu hunger games albo divrgent, ale było lepiej. w wielkim skrócie film kojarzył mi sie z The Cube - grupa ludzi zamknięta w dziwnym obiekcie otoczonym labiryntem, nie pamiętają co i jak.

mimo ze głównymi bohaterami jest młodzież to jednak wydaje mi sie że film jest ciekawszy i mniej nastolatkowy niż hunger games, w dodatku skupia sie na labiryncie i przetrwaniu a nie na jakichś naciąganych romansach nastolatków.

przyjemnie się oglądało, ale film cierpi na przypadłość ostatnich lat (zwłaszcza ze jest na podstawie książek) - czyli odrazu nastawiony jest na kilka części

 

daje mocne 7+/10 i chętnie zobacze kolejną część

Edytowane przez Yano
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

edge of tomorrow  - całkiem ciekawy film. są podróże w czasie. jest tom cruise (top gun) i jest romans, ale nie taki nastolatkowy, tylko dorosły, bo to są dorośli ludzie, w dodatku skupia sie na walce ludzi z obcymi. kojarzy mi się z dniem świstaka, tyle że bez świstaka . przyjemnie się oglądało       

 

 

 

:taknieco:  :taknieco:  :taknieco:  :taknieco:  :taknieco:  :taknieco:  :taknieco:  na 10 

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza

Only Lovers Left Alive - o jezu cudo, muzyka jest ku.rwa 10/10 w tym filmie, tilda była wyśmienita tylko wku.rwiała mnie mia wasikowska a tom huddelstone wyglądał jak młody jared leto, ale film jest wybitny, dużo lepszy niż Limits of Control. To kolejna odpowiedź Jarmuscha na kryzys ekonomiczny, oraz komentarz do sytuacji w Stanach (Detroit) film jest nasycony smaczkami do świata realnego co mi się wybitnie podobało, muzyka robi niesamowity senny kilmat.

Nie chodzi o sama postac co o bezsensowny kierunek w ktorym nagle zaczyna zmierzac caly film. Calosc cudownie zwiencza

podroz do Maroko ktora wydazyla sie chyba tylko dlatego, ze Jarmush mial znizke na bilety.

 

Co wy chłopaki odpie.rdalacie? Na film czekałem od 2011 (w 2011 obejrzałem limits of control), oglądałem go w jak jeszcze na torrentach były tylko camy <hipster> i jak zwykle w przypadku filmów jarmuscha wszystko zagrało tak jak powinno (no ale jestem psychofanem jarmuscha). BTW wrzucałem kiedyś konferencję prasową z cannes po seansie tego filmu i rozbrajające / żenujące było zachowanie prasy, dziennikarze ciągle pytali się Jima co nim kierowało przy takim, a nie innym doborze muzyki czy ujęć, a Jarmusch lekko poirytowany odpowiadał, że po prostu tak chciał to zrobić i nie ma zamiaru tłumaczyć co to miało znaczyć.

Odnośnik do komentarza

Co wy chłopaki odpie.rdalacie? Na film czekałem od 2011 (w 2011 obejrzałem limits of control), oglądałem go w jak jeszcze na torrentach były tylko camy <hipster> i jak zwykle w przypadku filmów jarmuscha wszystko zagrało tak jak powinno (no ale jestem psychofanem jarmuscha). BTW wrzucałem kiedyś konferencję prasową z cannes po seansie tego filmu i rozbrajające / żenujące było zachowanie prasy, dziennikarze ciągle pytali się Jima co nim kierowało przy takim, a nie innym doborze muzyki czy ujęć, a Jarmusch lekko poirytowany odpowiadał, że po prostu tak chciał to zrobić i nie ma zamiaru tłumaczyć co to miało znaczyć.

A chamskie gadki o tym jak to ludzie niszcza nature (grzybki) czy o tym ze Shakespear byl glabem i wszystko napisal Marlowe? Tanie strasznie. Zamiast subtelnie budowac wampiry na inteligentne bestie ktore swoje przezylo to Jarmush kaze im tlumaczyc dla widza kogo to nie oni i co to nie oni w jakis czerstwych quasi-monologach. Jak dla idioty. Zero szacunku do widza. Pierwsza polowa swietna, pozniej gorzej. 7/10

Odnośnik do komentarza

St. Vincent 6/10

Mocne płaczydło pod koniec robi się z filmu a Naomi Watts przekonująco udaje Rosyjski akcent. Przyjemny film. Stary zramolały dziadek nie stroniący od alkoholu, fajek i wyścigów konnych zaprzyjaźnia się z przymusu z dzieciakiem którego matka tyra w szpitalu aby utrzymać siebie i syna. Nie ma tu raczej śmiesznych scen. 

 

Guardians of the Galaxy 8/10

Fajny film, nie wiem czy oparty na jakimś komiksie bo dawno wypadłem z tego obiegu i nie jestem już w stanie stwierdzić czy to komiks czy tylko film. Ale bardzo przyjemnie się ogląda. Świetne efekty, z pizzą i piwem film wchodzi wybornie do głowy. 

Odnośnik do komentarza

Głupi i głupszy 2- film o starych dziadach walczących z depresją. Może 2-3 razy pojawiają się przebłyski najlepszego humoru niskiego lotu, ale cała reszta to skok na sentyment i kasę (powtarzanie tych samych gagów co w jedynce, tylko ze spojrzeniem Jima "gniję od środka, chce już umrzeć" jest mocno suche). Jedynka, co by nie pisać miała ręce i nogi, a debilizm bohaterów był hmmm... dosyć realistyczny (?), w dwójce absurdalność zdarzeń brodzi po kolana w gównianej serii coś tam Movie. Nie jest śmiesznie, jest żenująco. Jim Carrey znowu kaput. 1+/5

Odnośnik do komentarza

Od kiedy zacząłem oglądać filmy "na poważnie" dwa razy zdarzyło mi się obejrzeć film, po którym miałem wrażenie, że nie mam powodu by dalej zajmować się kinem gdyż wydawało mi się, że widziałem już tzw. wszystko. Pierwszy raz było to około wiosny zeszłego roku, a drugi raz parę tygodni temu i jak dotąd nie widziałem nic innego i nie mam ochoty. To dziełko jest moim zdaniem kompletne, każdy element jest nie tylko na najwyższym poziomie ale i niepomiernie współgra z resztą. Dziełko Jodorowsky'iego (bo film o którym pisze to Święta Góra) traktuje nie tylko o polityce, społeczeństwie, korporacyjnym totalizmie, lecz również o tym, co najważniejsze, czyli o nieudolnej epistemologii i niepewności w życiu duchowym. A zdjęcia? Każdy kadr to dzieło sztuki - piękna surrealistyczna scenografia połączona z wyśmienitymi kostiumami. Dryfując po bezmiarze artystycznej perfekcji Jodorowsky'iego można całkowicie zapomnieć o innych tworach kultury, gdyż w porównaniu do filmu Święta Góra są to tylko wrzody na historii człowieczej kultury.

 

 

tumblr_mqx81yLUBm1rcztqjo1_400.gif

Przy odbiorze filmu warto zwrócić uwagę, że Jodo wraz z Toporem i Arrabalem tworzyli tzw. teatr paniki co dosyć znacząco odbijało się na to jak robili filmy. Inna sprawa, że Jodo na poważnie zajmuję się tarotem oraz komiksem, a ten akurat film zrobił ku uciesze jednego z Beatlesów (dokładniej chodzi o Lennona).

Odnośnik do komentarza

The Homesman : rzemieślnicza robota, ale film nie ma w sobie nic, co zachęciło by mnie do powtórnego seansu w przyszłości. Ogólnie wynudziłem się. Hilary Swank zagrała świetnie, TLJ w swoim typowym stylu. Warty pochwały jest szeroko pojęty klimat, wszechobecna pustka, brud, ciężkie ludzkie charaktery. No nie jest to zły film, ale raczej nie polecam.

Odnośnik do komentarza

Sin City 2 - gorsze od jedynki, ale to wciąż smaczne wizualnie Sin City. Fabuła dla januszy może być pogmatwana chronologicznie, ale wystarczy chwilę pomyśleć i wszystko jest jasne. 8-/10.

 

Guardians of the Galaxy - kino nowej przygody w sosie spaceopery. Dobre tempo, dużo humoru, wyraźnie nakreślone postaci (poza płytkim szwarccharakterem), technicznie też bez zarzutu. Świetny blockbuster. 8+/10.

Odnośnik do komentarza

A Walk Among the Tombstones - Liam Neeson kontynuuje swoją przygodę z kinem sensacyjnym. Nie wybija się zbytnio ponad przeciętność ani w grze ani w przekazywaniu emocji. Sam film średni, jakby powstał z 15 lat temu to byłby hit, teraz ginie w zalewie lepszych i sprawniej nakręconych historii. Na plus dobre niespieszne tempo, ciekawi bohaterowie drugoplanowi (TJ, ogrodnik z cmentarza) ale historii brakuje jakiegoś większego przytupu, ot oglądnąć i zapomnieć. 5.5/10

Edytowane przez Rudiok
Odnośnik do komentarza

Lucy

niby Luc Besson, ale film mi się w ogóle nie podobał, bez ładu, składu, i większego sensu. Serdecznie nie polecam.

 

Automata

dość ponura wizja post-apokaliptycznego świata postawionego na nogi z pomocą robotów. Nie spodziewajcie się żadnych fajerwerków, do obejrzenia na spokojny wieczór. Może być.

 

Jak wytresować smoka 2

oglądane z dziećmi, podobało mi się bardziej niż Lucy, moim zdaniem na poziomie części pierwszej. Jak ktoś lubi animacje - jak najbardziej do obejrzenia.

 

Guardians of the Galaxy

wizualnie bardzo przyjemny, postać szopa niesamowita. Czego mi brakowało to znajomości uniwersum. Fan pewnie wszystko ładnie poskłada do kupy, ja czułem, że czegoś mi w tym filmie brakuje.

Analogiczna sytuacja jak w grze Wiedźmin 2, dla obeznanych se światem wejście w fabułę szło gładko i sprawnie, dla reszty różnie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...